• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowca o beztrosce uczniów: "Wbiegają na ulicę bez zastanowienia, tragedia to kwestia czasu"

Rafał
22 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Kierowcy autobusów miejskich przyznają, że dzieci bardzo często stwarzają zagrożenie na drodze. Kierowcy autobusów miejskich przyznają, że dzieci bardzo często stwarzają zagrożenie na drodze.

Szybciej zapadający zmierzch i pogarszająca się pogoda powodują, że drogi stają się mniej bezpiecznym miejscem, także dla dzieci. W 2016 roku w województwie pomorskim odnotowano 272 wypadki z udziałem dzieci w wieku 0-14 lat. Maluchy traktujące chodnik i przyległą ulicę jak teren szkoły to również problem ul. Wielkopolskiej w Gdańsku. Uwagę na to zwraca nasz czytelnik, który na co dzień pracuje jako kierowca miejskich autobusów i widzi wiele niebezpiecznych sytuacji, do których dochodzi w tym miejscu.



Kierowca autobusu, który codziennie pokonuje trasę w rejonie zobacz na mapie Gdańska Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku przekonuje, że jeśli nikt nie zwróci uwagi tamtejszym uczniom na zachowanie na drodze, tragedia w tym miejscu będzie tylko kwestią czasu.

Czy dzieci powinny mieć więcej zajęć dotyczących bezpieczeństwa na drodze?

- Codziennie przejeżdżam ulicami: Świętokrzyską, Niepołomicką, Przebiśniegową i Wielkopolską. Właśnie przy ul. Wielkopolskiej jest Szkoła Podstawowa nr 86. Niestety codziennie rano i po południu jestem świadkiem, jak dzieci szkoły maszerują do niej bez zachowania jakiejkolwiek ostrożności. Ul. Przebiśniegowa jest bardzo wąska i z wielkim trudem mijają się tutaj dwa pojazdy, a mimo to dzieci nadal zachowują się beztrosko. To samo dotyczy skrzyżowania ul. Wielkopolskiej i Przebiśniegowej, przy którym leży szkoła. Dzieci traktują to miejsce jako teren szkoły, nie patrzą ani w lewo, ani w prawo, wbiegają na jezdnię bez zastanowienia, nie zważając na bezpieczeństwo zarówno swoje, jak i innych osób. Rozmawiałem z przedstawicielami szkoły, którzy twierdzą, że nikomu nic się nie stało, więc nie ma co siać paniki. Moje pytanie brzmi: Czy rzeczywiście musi dojść do tragedii, by coś się w tej kwestii poprawiło? Uważam, że dzieci z tej szkoły nie są edukowane pod kątem bezpieczeństwa przy drodze czy na chodnikach oraz przejściu dla pieszych - pisze pan Rafał, nasz czytelnik.
Wiedza gwarancją bezpieczeństwa

Bez względu na to, w jaki sposób dziecko porusza się po drodze - jako pieszy, rowerzysta czy pasażer, powinno być widoczne dla pozostałych uczestników ruchu. Podstawowym elementem każdego okrycia wierzchniego oraz plecaka powinny być odblaski.

Jednakże samo bycie widocznym na drodze nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa, jeżeli dziecko nie wie, w jaki sposób powinno poruszać się w ruchu ulicznym. Tu nieoceniona jest rola osób dorosłych, w tym opiekunów i nauczycieli, którzy nauczą najmłodszych prawidłowych zachowań poza domem.

Władze szkoły przyznają, że okolica ze względu na natężenie ruchu, szczególnie w godzinach szczytu komunikacyjnego, z cichej i spokojnej robi się zatłoczona. Dlatego tak ważne jest edukowanie dzieci już od najmłodszych lat.

- Teren wokół naszej szkoły rzeczywiście nie jest bezpieczny: wąskie chodniki i jezdnie, wzmożony ruch samochodowy. W szkole prowadzone są zajęcia dotyczące bezpieczeństwa na drodze. W klasach najmłodszych program Autochodzik oraz Akademia Bezpiecznego Puchatka. W klasach IV i V uczniowie zapoznają się z zasadami bezpieczeństwa na drodze na zajęciach technicznych oraz w ramach przygotowań do egzaminu na kartę rowerową. Cykl tematów nosi tytuł "Jestem bezpieczny na drodze". W ostatnich dniach wysłaliśmy również pismo do Straży Miejskiej z prośbą o przeprowadzenie pogadanek w kl. 0 - IV na temat bezpiecznego poruszania się po drogach - mówi Iwona Kołosza, zastępca dyrektora SP 86 im. prof. J. Sampa.
To w tym miejscu rodzice najczęściej wysadzają z samochodu swoje dzieci. Według naszego czytelnika dzieci to miejsce traktują jak teren szkoły i nie zwracają żadnej uwagi na bezpieczeństwo. To w tym miejscu rodzice najczęściej wysadzają z samochodu swoje dzieci. Według naszego czytelnika dzieci to miejsce traktują jak teren szkoły i nie zwracają żadnej uwagi na bezpieczeństwo.
Co roku w Gdańsku oraz wielu innych miastach na przełomie sierpnia i września organizowana jest akcja pt. "Bezpieczna droga do szkoły", którą prowadzi Straż Miejska.

- Gdańscy strażnicy objęli stałym nadzorem 17 szkół podstawowych, natomiast doraźnym 32. W akcji uczestniczyło 127 patroli. W 55 spotkaniach edukacyjnych dla klas I-III wzięło udział 1064 dzieci - czytamy na stronie internetowej Prefektury Straży Gminnych i Miejskich Województwa Pomorskiego.
Podczas spotkań z najmłodszymi funkcjonariusze najczęściej mówią o:
  • podstawowych zasadach w ruchu drogowym (znaki, przejścia dla pieszych, przepisy, sygnalizacja)
  • prawidłowym przechodzeniu przez przejście dla pieszych
  • jak się poruszać i zachowywać w pobliżu ulicy
  • jak się poruszać tam, gdzie nie ma chodnika
  • o ograniczonym zaufaniu wobec kierowców
  • gdzie wolno się bawić, a gdzie nie
  • jak się zachować, kiedy w pobliżu jest agresywny pies lub dzikie zwierzę
  • jak się zachować w stosunku do osoby obcej.
Dzieci bardzo się cieszą na spotkania ze strażnikami miejskimi. I tak naprawdę każdy może je zorganizować u siebie w szkole. Jednak zajęcia cieszą się tak dużą popularnością, że czasami trudno jest znaleźć odpowiedni termin.

- Nasze zajęcia cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Spotkania ze strażnikami trzeba umawiać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Mamy też dość długą listę rezerwową, ponieważ nie dla wszystkich chętnych udaje się znaleźć wolny termin - mówi Robert Kacprzak, mł. inspektor ds. komunikacji społecznej w gdańskiej Straży Miejskiej.
Rafał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (139)

  • Kierowca kolo szkoły powinien zachowac nadzwyczajna ostrożność

    To kierowca głównie powinien zwolnic uważać na przejsciu parkingu przy terenie szkoly!Dzieci owszem tez,ale od tego jest się dorosłym że więcej jesteśmy w stanie przewidzieć niż dzieci.Miasto powinno zadbac aby teren przy szkole był możliwie bezpieczny a prawda jest taka że nic się w tym kierunku nie zmienia od lat.

    • 0 0

  • "Uważam, że dzieci z tej szkoły nie są edukowane pod kątem bezpieczeństwa " pisze czytelnik (3)

    oczywiscie czytelnik g.... wie, ale sie mądrzy. Wąsko tam jest z każdej strony, a kierowcy często po wysadzeniu swoich dzieciaków wciskają gaz i rura bo spieszno do pracy.
    Powinno ograniczyc sie prędkośc do 15 km/h. Nikomu nic sie nie stanie jesli przejedzie kilkaset metrów wolniutko.
    Dzieci takie są i nawet najlepsza edukacja nie zapewni ze beda maszerować jak wojsko.
    ps. przydałby sie tam patrol drogówki co jakiś czas karający kierowców i dyscyplinujący dzieci

    • 44 23

    • Nawet 15 km/h nie pomoże, jeśli dziecko wejdzie ci 3-4 metry przed maskę (1)

      Dlaczego? Bo nie zdąży zareagować. Czas reakcji do rozpoczęcia działania hamulców to dla wypoczętego i zdrowego kierowcy około 1 sekundy. Przy 15 km/h w tym czasie zdąży pokonać około 5 metrów. Całkowita droga hamowania dla prędkości 15 km/h to około 6 metrów na dobrym suchym asfalcie. Im gorsza nawierzchnia tym gorzej.

      • 2 1

      • droga hamowania z 15 km/h to około metr

        ze 100km/h masz jakieś 36 metrów, ale zaokrąlmy do 40 m. Przy 15 km/h energia auta wynosi tylko 2,3% tej przy 100 km/h.
        Ale z tą sekundą reakcji masz rację.

        • 0 0

    • Ten czytelnik zwrócił uwagę na problem

      To kierowca autobusu a nie Audi RS4, człowiek jeździ powoli i jak widać sam ma problem z wbiegającymi dziećmi.
      Lepiej interweniować niż iść na pogrzeb dziecka, które w ostatniej chwili wejdzie pod koła samochodu.

      • 15 0

  • Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły
    Zapaliły papierosy, wyciągnęły flaszki
    Chodnik zapluły, ludzi przepędziły
    Siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie

    Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy
    hej hej la la la la hej hej hej hej

    • 0 0

  • Brak działań miasta

    To nie jest problem ani szkoły ani dzieci ani rodziców.....Tym powinno zająć się miasto..Gdzie są urzeednicy. Tyle wydaje się pieniądze miasta na mosty itp ale żeby wydać na porządny parking przy szkole lub zrobić oświetlenire przy szkole to nie ma na stałe opcji budzeci. Terzeba złozyć projekt w budżecie obywatelskim to jest skandal.....W naszej oklicy do apteki trzeba jechać samochodem .Ludzie tu jest najbardziej zaludnina dzielnica w trójmiescie , Dzieci chodzą do szkól na 2 zmiany . Dzieci nie mają gdzie sie podziać. Place zabaw dla dzieci za tecej szkoły są da dzieci do 5 roku życie. A co ze starszymi dziećmi, Po godzinie 17:00 wszyscy siedzą w domu i graja w gry. Nie ma boiska, nie ma chciażby domu kultury. Bo szkoda pieniedzy. A kilka minut samochodzem Gmina Pruszcz gdański potrafiła wybudaowć Dom Klutury na Kowalach. Można Można. Ale nie w Gdańsku najażniejszy jest deweloper a nie mieszkanieć. A potem tragedia . Satystyki alarmują w pomorskim najwięcej dzieci otyłych i z wadami postawy... Gdzie zajęcia ruchowe bezpłtne dotowane przez miasto..... w każdej szkole.....Brak bo po co. Brak profilaktyki . Gdzie jest miasto.....Tragedia..Może przed wyborami sie coś zadziej........

    • 0 1

  • Życia uczyć a nie bzdur.

    W szkołach uczą głupot.Najważniejsze jest zachowanie na mieście,nauka pływania,stosunek do nieznajomych.No i pierwsza pomoc potrzebującym.To jest ważne a nie jak wygląda bakteria,sr*...nie lub całkowanie.Bzdur można uczyć potem.

    • 1 1

  • (3)

    Edukacja w szkole, czy przedszkolu jak najbardziej jest potrzebna, ale nie da nic, jeśli dziecko widzi, że rodzic przechodzi na czerwonym świetle, przebiega tam gdzie nie ma przejścia, pozwala dziecku samemu biegać po ulicy. Trzeba też edukować rodziców.

    • 47 0

    • w Krakowie wiszą tabliczki (2)

      "Czekaj na zielone, daj dobry przykład"

      może u nas też by się przyjęły?

      • 5 2

      • (1)

        Nie pomogą, karyny i sebiki nie potrafią czytać niczego co nie jest wyświetlane na ekranie ich smartfona.

        • 9 0

        • więc wyświetlać im to na smarftonach!

          :)

          • 0 0

  • Obecni rodzice to jakieś półgłówki.

    Hodują tylko dzieci zamiast wychowywać. Zwalają winę na wszystkich naokoło za swoją nieudolność wychowawczą. Pilnuj swojego dzieciaka-to po pierwsze, a po drugie zanim wejdziesz na jezdnię stań (to nic nie kosztuje), spójrz w lewo, później w prawo i następnie znów w lewo i ucz g*wniaka robić tak samo. Dopiero gdy nic nie nadjeżdża możesz bezpiecznie przejść przez jezdnię. Być moze uda się wam dożyć późnej starości bez uszczerbku na zdrowiu. Pamiętaj, że samochód nie zatrzymuje się w miejscu. Poza tym prawo zakazuje wchodzenia bezpośrednio pod nadjeżdzający pojazd nawet na przejściu dla pieszych. Mówi o tym art 14.
    Zabrania się:
    1) wchodzenia na jezdnię:
    a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
    b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
    2) przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
    3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
    4) przebiegania przez jezdnię;
    5) chodzenia po torowisku;
    6) wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
    7) przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują.

    • 5 0

  • wypadek przy szkole - z automatu powinno się uznać winę kierowcy (14)

    ja kumam że wtargnięcie itd., ale chyba się jeden z drugim nie skicha jak 200 metrów pokona 30km/h

    • 45 39

    • (1)

      To nie tylko chodzi o prędkość i uważanie przy przejściach. Ile to razy dzieci stojąc na przystanku zaczęli się po nim ganiać, popychać. Chwila nieuwagi i nawet 30 km/h nic nie da jak Ci jeden drugiego pod koła wepchnie. Kierowcy muszą uważać, wiadomo. Ale rodzice i szkoła również powinni edukować dzieci, że nikt nie jest nieśmiertelny i niestety każdy popełnia błędy. Zresztą umówmy się - mniejsza prędkość zdecydowanie zwiększa szansę na przeżycie osoby potrąconej, ale wystarczy niefortunnie uderzyć się głową o krawężnik i nawet 5 km/h nic nie pomoże.

      • 8 0

      • masz rację

        aż dziwi mnie że ta dyskusja wywołuje taka polaryzację i kłutnię o coś co nie jest tematem. artykułu

        • 0 0

    • (10)

      Ja mogę jechać przepisowo, jak jest 50 to dlaczego mam jechać wolniej? Niech rodzice nauczą swoje pociechy żeby uważli na przejściu na auta!

      • 21 14

      • Masz dzieci? (3)

        Jeśli nie, to proponuję się nie wypowiadać.
        Masz jechać wolniej, bo nie chcesz zabić dziecka - proste.

        • 13 22

        • Masz motor?

          Jeśli nie, to proponuję się nie wypowiadać.
          Masz jechać wolniej, bo nie chcesz zabić motocyklisty - proste.

          ***** teraz rozumiesz, że głupoty piszesz? Tylko on ma jechać wolniej? A ty co? Locha co jej się nie chce dzieci uświadomić, że mają uważać?

          • 9 3

        • Co ma posiadanie dzieci do tego? Dziecko jest w czymś lepsze od dorosłego człowieka? Uważać musi każdy i na każdego trzeba uważać. Niestety.

          • 7 0

        • on ma fafika , na tyle odważny w życiu

          • 3 3

      • Skoro rodzice są imbecylami bez głów (1)

        to co dziwić się dzieciom. Skąd niby biorą przykład jak nie od rodziców???

        • 18 4

        • żadne nauki nic nie dadzą. Zresztą przecież nie będziemy uczyć kolejnych i kolejnych

          pokoleń. Takie sprawy rozwiązuje się systemowo. W poprzedniej szkole było tak, że brama do szkoły wychodziła na chodnik i na ulicę. Oczywiście dzieci rozpędzały się jeszcze na terenie szkoły, a następnie wpadały pod auto. Zamontowano specjalne barierki i skończyły się wypadki w tamtym miejscu.

          • 5 0

      • no właśnie, przecież Paserattim nie wypada się ślimaczyć (1)

        • 2 2

        • VW fabrycznie mają ślimaczenie drogowe włączone, zwłaszcza golfy smrodojazdy

          • 0 1

      • Tylko tam jest strefa Tempo 30

        • 2 0

      • Bo masz dostosować prędkość

        do warunków. I kierować się zdrowym rozsądkiem. Jak zabijesz dzieciaka to też tak sobie będziesz mówić?

        • 7 4

    • świnia jest mądrzejasza od tych bandytów za kierownicą

      • 2 1

  • Dzieci same sie nie zabijają robią to kierowcy!!!Ostatnio debil za kierownicą ,zabił trójkę dzieci i rodzica na przejściu dla (10)

    przejściu dla pieszych ,nie był pijany ale jechał jak wariat! W takich miejscach kierowcy mają obowiązek zwalniać !!Ale tego nie robią bo buraki za kierownicą czują się bezkarni!!Nie wystarczy edukować dzieci ,bo w Polsce buraki za kierownicą zabijają najwiecej ludzi w europie!!

    • 61 28

    • Nikt nie wchodzi pod auto specjalnie jak masz zielone to nie bedziesz czekał az kierowca sie zatrzyma. (2)

      Identycznie jak z daleka jedzie auto to tez nie czekasz az dojedzie tylko idziesz a jak bandyta pisze smsa to ty tego nie wiesz .Nie zwalaj wyny na pieszych Bo tylko i wyłacznie badyta jest tu odpowiedzialny.

      • 10 2

      • a jak bandyta wybiegnie, pod koła, zza dostawczaka stojącego w korku to też go będziesz bronił?

        tak trudno sobie wyobrazić sytuację odwrotną? Obie strony mają swoje za uszami. Bezpieczniej będzie tylko wtedy jak kierowcy przestaną zasuwać a piesi zaczną się rozglądać.

        • 0 0

      • Jestem kierowcą i mamą 3 dzieci, mieszkam w tamtej okolicy. Zgodzę się z tym, że kierowcy w tamtym rejonie szaleją, a dzieci nie uważają.

        • 1 0

    • Ale czy kierowca wjechał na chodnik? (4)

      Czy rodzic z dziećmi wszedł pod pędzący samochód?

      Pierwszeństwo pierwszeństwem ale myśleć i patrzeć trzeba zawsze. Co z tego że przejście dla pieszych i zielone światło jak samochód jedzie i się nie zatrzymuje? A może kierowca jest pijany, a może odczytuje SMS-a a może ma popsute hamulce albo został oślepiony, a może jest idiotą.
      Prosta zasada: dopóki samochód się nie zatrzyma to nie wchodź na przejście!!
      Ucieszy Cię to, że zabójca twojego dziecka pójdzie do więzienia? A twoje dziecko z pierwszeństwem będzie leżeć na cmentarzu?

      • 18 11

      • Tylko powiedz mi dlaczego w Szwecji można wtargnąć na jezdnię i nie zginąć. (1)

        Czy oni mają tam lepsze hamulce,
        czy też więcej oleju w głowie.

        • 2 2

        • można nawet w Bangladeszu

          do czasu. Takie postępowanie jest czystą głupotą z tej samej ligi co zasuwanie pod szkołą. Nawet w Szwecji myślenie obowiązuje obie strony.

          • 1 0

      • (1)

        Jadąc samochodem i mając zielone światło też się zatrzymujesz i czekasz aż jadący z innego kierunku kierowcy się zatrzymają, bo a nuż jakiś burak pisze czy czyta SMSa?

        • 8 1

        • po wypadku pod Bałtycką jacyś "ogarnięci inaczej" zrzucali winę na ofiarę

          bo za słupkami, w biały dzień - nie miała kamizelki odblaskowej. To jest poziom dyskusji o BRD

          • 4 0

    • nie mówimy tu teraz o wariatach

      w tamtym miejscu możesz sobie jechać nawet 30 km/h, ale są korki a dzieciak potrafi wybiec zza stojącego auta, nie oglądając się i nie na przejściu. Walnięcie go przy 30 km/h nie jest przyjemne dla żadnej ze stron. W interesie wszystkich jest by do takich sytuacji nie dochodziło a nie puste pomstowanie na kilku wariatach I wrzucanie wszystkich kierowców do jednego wora. Trzeba się zastanowić jak rozwiązać tę sytuację.

      • 4 0

    • W Japonii..

      Jest wysoka dyscyplina, nawet dzieci potrafią być zdyscyplinowane. A u nas jak to u nas, rodzice nie dają dobrego przykładu, sami są mniej zdyscyplinowani od takich dzieci z Japonii np.

      • 9 5

  • (9)

    edukować to trzeba kierowców!

    i koniecznie wprowadzić bezwzględne pierwszeństwo pieszego na przejściu, a każde potrącenie traktować jako winę kierowcy - dopiero z taką świadomością kierowcy zaczną uważać na drodze, bo na razie jeżdżą nonszalancko, gdyż zawsze można zrzucić winę na pieszego, który wtargnął na jezdnię

    • 25 53

    • (7)

      KAŻDY kierowca jest edukowany poprzez kurs prawa jazdy, nie wszyscy się do zasad i przepisów panujących na drodze stosują, ale nie to jest meritum...chciałbym natomiast usłyszeć od Ciebie jakież to kursy przechodzą piesi? BO TO ICH TRZEBA EDUKOWAĆ!

      • 6 3

      • (1)

        Ostatnio weszła mi na pasy dziewczyna tak zapatrzona w smartfona, że nawet nie zauważyła, że jadę, dobrze, że nie było ślisko. Drodzy państwo zbliża się zima i zrobi się ślisko. Wtedy nawet najlepsze zimowe opony mogą niewiele dać, jeżeli będziecie wchodzić innym wprost pod samochód.

        • 2 0

        • mi kiedys wbiegla pod kola nastoletnia gowniara. Tak byla zagadana z kolezankami, ze yorka na smyczy nie utrzymala... Innego razu dwie maciory z karocami szly. Maciory (nawet wielkosc sie zgadzala i watpliwa uroda) zajete rozmowa, zatrzymaly sie na chodniku, karoce niestety wystawaly juz na przejscie. To byly dwa razy kiedy ledwo wyhamowalam, a nie jechalam szybciej niz wolno... A jak ktos sie oburzy za epitety skierowane w strone tych kobiet... No coz.... milowac stworzen ktore dostarczyly mi takich wrazen nie bede, tylko nazwe to po imieniu. Przez ich bezmyslnosc moglam zabic czlowieka, lub zwierzaka.

          • 2 0

      • (3)

        musisz mieć świadomy, że pieszym nie jest tylko zdrowy, młody w miarę inteligentny dorosły po szkole piesi to także:
        -dzieci
        -osoby starsze (nie rzadko głuche, półśłepe, kalekie)
        -niewidomi
        -osoby głuche
        -osoby z różnym stopniem upośledzenia umysłowego
        -osoba pod wpływem leków, alkoholu, narkotyków
        -itp, czyli osoby, które nie zawsze mogą rozsądnie i logicznie ocenić ryzyko na drodze
        w odróżnieniu od kierowcy, który jest osobą dorosłą, sprawną, po egzaminie i dysponującą potencjalnie śmiertelnym urządzeniem (autem), czyli przede wszystkim od niego należy wymagać rozsądku na drodze

        • 3 2

        • kierowcy to też

          -osoby starsze (nie rzadko głuche, półśłepe, kalekie)
          -osoby głuche
          -osoby z różnym stopniem upośledzenia umysłowego (tak, o ile stan ten sastąił już po wydaniu prawa jazdy - nikt tego nie zgłasza)
          -osoba pod wpływem leków, alkoholu, narkotyków
          -itp, czyli osoby, które nie zawsze mogą rozsądnie i logicznie ocenić ryzyko na drodze
          do tego niepełnosprawni w dostosowanych pojazdach (np bez ręki, bez nogi, z cześciowym paraliżem)
          Właściwe brak tu tylko ślepych i dzieci. całkowita ślepota jak na razie uniemożliwia prowadzenie pojazdu. Ale, zdarza się utrata wzroku podczas prowadzenia pojazdu, np w wyniku udaru. A co do dzieci - to za kierownicą zasiadają od czasu do czasu, np bez zgody dorosłych

          • 2 0

        • (1)

          czyli jak zwykle...kierowcy w tym kraju płacą i odpowiadają za wszystko...

          • 2 2

          • dokładnie, przecież za to, że kupili auto i płacą horrendalne podatki w benzynie powinni móc cisnąć ile fabryka dała... a uważają niech biedapiesi

            • 2 1

      • Kurs biegania na czerownym świetle, kurs przechodzenia bez spojrzenia w jakąkolwiek stronę, kurs wymuszania pierwszeństwa w złych warunkach, kurs losowego wbiegania na jezdnię, kurs chodzenia środkiem jezdni no bo przecież osiedlowa.

        • 6 0

    • I kierowców i dzieci !!!!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane