• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowca o beztrosce uczniów: "Wbiegają na ulicę bez zastanowienia, tragedia to kwestia czasu"

Rafał
22 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Kierowcy autobusów miejskich przyznają, że dzieci bardzo często stwarzają zagrożenie na drodze. Kierowcy autobusów miejskich przyznają, że dzieci bardzo często stwarzają zagrożenie na drodze.

Szybciej zapadający zmierzch i pogarszająca się pogoda powodują, że drogi stają się mniej bezpiecznym miejscem, także dla dzieci. W 2016 roku w województwie pomorskim odnotowano 272 wypadki z udziałem dzieci w wieku 0-14 lat. Maluchy traktujące chodnik i przyległą ulicę jak teren szkoły to również problem ul. Wielkopolskiej w Gdańsku. Uwagę na to zwraca nasz czytelnik, który na co dzień pracuje jako kierowca miejskich autobusów i widzi wiele niebezpiecznych sytuacji, do których dochodzi w tym miejscu.



Kierowca autobusu, który codziennie pokonuje trasę w rejonie zobacz na mapie Gdańska Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku przekonuje, że jeśli nikt nie zwróci uwagi tamtejszym uczniom na zachowanie na drodze, tragedia w tym miejscu będzie tylko kwestią czasu.

Czy dzieci powinny mieć więcej zajęć dotyczących bezpieczeństwa na drodze?

- Codziennie przejeżdżam ulicami: Świętokrzyską, Niepołomicką, Przebiśniegową i Wielkopolską. Właśnie przy ul. Wielkopolskiej jest Szkoła Podstawowa nr 86. Niestety codziennie rano i po południu jestem świadkiem, jak dzieci szkoły maszerują do niej bez zachowania jakiejkolwiek ostrożności. Ul. Przebiśniegowa jest bardzo wąska i z wielkim trudem mijają się tutaj dwa pojazdy, a mimo to dzieci nadal zachowują się beztrosko. To samo dotyczy skrzyżowania ul. Wielkopolskiej i Przebiśniegowej, przy którym leży szkoła. Dzieci traktują to miejsce jako teren szkoły, nie patrzą ani w lewo, ani w prawo, wbiegają na jezdnię bez zastanowienia, nie zważając na bezpieczeństwo zarówno swoje, jak i innych osób. Rozmawiałem z przedstawicielami szkoły, którzy twierdzą, że nikomu nic się nie stało, więc nie ma co siać paniki. Moje pytanie brzmi: Czy rzeczywiście musi dojść do tragedii, by coś się w tej kwestii poprawiło? Uważam, że dzieci z tej szkoły nie są edukowane pod kątem bezpieczeństwa przy drodze czy na chodnikach oraz przejściu dla pieszych - pisze pan Rafał, nasz czytelnik.
Wiedza gwarancją bezpieczeństwa

Bez względu na to, w jaki sposób dziecko porusza się po drodze - jako pieszy, rowerzysta czy pasażer, powinno być widoczne dla pozostałych uczestników ruchu. Podstawowym elementem każdego okrycia wierzchniego oraz plecaka powinny być odblaski.

Jednakże samo bycie widocznym na drodze nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa, jeżeli dziecko nie wie, w jaki sposób powinno poruszać się w ruchu ulicznym. Tu nieoceniona jest rola osób dorosłych, w tym opiekunów i nauczycieli, którzy nauczą najmłodszych prawidłowych zachowań poza domem.

Władze szkoły przyznają, że okolica ze względu na natężenie ruchu, szczególnie w godzinach szczytu komunikacyjnego, z cichej i spokojnej robi się zatłoczona. Dlatego tak ważne jest edukowanie dzieci już od najmłodszych lat.

- Teren wokół naszej szkoły rzeczywiście nie jest bezpieczny: wąskie chodniki i jezdnie, wzmożony ruch samochodowy. W szkole prowadzone są zajęcia dotyczące bezpieczeństwa na drodze. W klasach najmłodszych program Autochodzik oraz Akademia Bezpiecznego Puchatka. W klasach IV i V uczniowie zapoznają się z zasadami bezpieczeństwa na drodze na zajęciach technicznych oraz w ramach przygotowań do egzaminu na kartę rowerową. Cykl tematów nosi tytuł "Jestem bezpieczny na drodze". W ostatnich dniach wysłaliśmy również pismo do Straży Miejskiej z prośbą o przeprowadzenie pogadanek w kl. 0 - IV na temat bezpiecznego poruszania się po drogach - mówi Iwona Kołosza, zastępca dyrektora SP 86 im. prof. J. Sampa.
To w tym miejscu rodzice najczęściej wysadzają z samochodu swoje dzieci. Według naszego czytelnika dzieci to miejsce traktują jak teren szkoły i nie zwracają żadnej uwagi na bezpieczeństwo. To w tym miejscu rodzice najczęściej wysadzają z samochodu swoje dzieci. Według naszego czytelnika dzieci to miejsce traktują jak teren szkoły i nie zwracają żadnej uwagi na bezpieczeństwo.
Co roku w Gdańsku oraz wielu innych miastach na przełomie sierpnia i września organizowana jest akcja pt. "Bezpieczna droga do szkoły", którą prowadzi Straż Miejska.

- Gdańscy strażnicy objęli stałym nadzorem 17 szkół podstawowych, natomiast doraźnym 32. W akcji uczestniczyło 127 patroli. W 55 spotkaniach edukacyjnych dla klas I-III wzięło udział 1064 dzieci - czytamy na stronie internetowej Prefektury Straży Gminnych i Miejskich Województwa Pomorskiego.
Podczas spotkań z najmłodszymi funkcjonariusze najczęściej mówią o:
  • podstawowych zasadach w ruchu drogowym (znaki, przejścia dla pieszych, przepisy, sygnalizacja)
  • prawidłowym przechodzeniu przez przejście dla pieszych
  • jak się poruszać i zachowywać w pobliżu ulicy
  • jak się poruszać tam, gdzie nie ma chodnika
  • o ograniczonym zaufaniu wobec kierowców
  • gdzie wolno się bawić, a gdzie nie
  • jak się zachować, kiedy w pobliżu jest agresywny pies lub dzikie zwierzę
  • jak się zachować w stosunku do osoby obcej.
Dzieci bardzo się cieszą na spotkania ze strażnikami miejskimi. I tak naprawdę każdy może je zorganizować u siebie w szkole. Jednak zajęcia cieszą się tak dużą popularnością, że czasami trudno jest znaleźć odpowiedni termin.

- Nasze zajęcia cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Spotkania ze strażnikami trzeba umawiać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Mamy też dość długą listę rezerwową, ponieważ nie dla wszystkich chętnych udaje się znaleźć wolny termin - mówi Robert Kacprzak, mł. inspektor ds. komunikacji społecznej w gdańskiej Straży Miejskiej.
Rafał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (139)

  • Zgadzam się , ostatnio przy szkole Morskiej miałam sytuację, że dziewczynka lat 10 -12 wjechała hulajnoga na ulicę nie patrząc czy coś jedzie, i nie było to na pasach. Przerażające

    • 3 1

  • Zdjęcie główne - przejście przy szkole (chyba), żadnej lampy ... brawo! (4)

    Do tego dzieciak ubrany w stylu "ninja" i tragedia gotowa

    • 7 1

    • Wiesz że tam jest Strefa 30. (1)

      Przy tej prędkości jeżeli nie masz szkieł jak dna szklanek, to zobaczysz każdego pieszego.

      Ale najpierw należy jechać te 30km/h

      • 0 0

      • OK. Kierowca pędził jak szalony. Nie widział dziecka. Zabił je. Udowodnisz mu, że to jego wina. Pójdzie siedzieć. Tylko co ci po tym jak twój dzieciak nie żyje? Kierowcy mają obowiązek jeździć ostrożnie, ale można im pomóc np. nosząc odblaski. Dużo cię to kosztuje?

        • 0 0

    • (1)

      Dzieciak, i każdy pieszy, może i ma się ubierać jak chce. To kierowca ma uważać, skoro "musi" jechać.

      • 2 1

      • A czy ja powiedziałem, że nie ma prawa?

        Mówię tylko, że to wcale nie pomaga. Nie na darmo kiedyś były noszone odblaski. Teraz ci mądrzejsi rodzice dalej je dają dzieciakom takie "świecidełka". Inni uważają, że ich dzieciom nie są potrzebne ... no cóż. A kierowcy oczywiście powinni uważać i jeździć zgodnie z przepisami. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna. Co ci po tym, że udowodnisz, że kierowca jest winny, skoro będziesz mieć dzieciaka w szpitalu (w najlepszym wypadku)?

        • 0 0

  • Problem sie zaczyna z dorosłymi pieszymi wiec co sie dziwić dzieciom jak przykładu nie maja -o rowerzystach już nie wspomnę po co maja miedz włączone światło w dzień i w nocy o tej porze roku dla własnego bezpieczeństwa

    • 2 0

  • (3)

    Stala narracja. Winni piesi a kierowcy to swieci. Widze jak jezdza samochody po miescie, jakby mozg ludziom za kierownica odebralo.

    • 9 5

    • Szczególnie tym idiotom w Ałdi.

      • 1 1

    • ... (1)

      A ja widzę jak piesi chodzą i jak rowerzyści jeżdżą ale tak tak zawsze winny jest kierowcą bo my musimy mieć oczy na około żeby tylko pieszy nie wlazł na czerwonym lub przebiegał przez ulicę na tramwaj lub autobus albo rowerzyści którzy pędzą jak na złamanie karku gdy często naprawdę nie widać ich bo ścieżki są tak ustawione że trzeba wjechać na ścieżke rowerową by kogoś zobaczyć a po zmroku częsty widok to jeżdżą bez oświetlenia, oczywiście kierowcy też są bez winny bo zauważam często że większość kierowców ma problemy z włączeniem kierunkowskazów także przy zjeździe z ronda,albo gadają przez telefon podczas jazdy,ci co tak robią tzw.ci*le bez mózgu

      • 4 3

      • wszyscy jesteście pieszymi durnie, co za różnica czym się przemieszczacie? sztuczny podział, a debil to debil.

        • 3 2

  • To są tylko dzieci. A Ci wszyscy biedni "kierowcy", którym "piesi wyskakują przed samochód" (na marginesie: zrobiłem prawie milion km i nigdy mi jakoś pieszy nie wyskoczył), są teoretycznie przeszkoleni i powinni zdawać sobie sprawę, że coś może się wydarzyć. I ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ W POBLIŻU PRZEJŚĆ!!! A jak tego nie wiedzą, to niech sami oddadzą prawko do UM.

    • 3 1

  • dzieci, nawet wbiegając na jezdnię, narażają się na ryzyko ale nie stwarzają zagrożenia dla innych uczestników ruchu

    ich pojawienie się w przestrzeni drogowej - tak jak każdego pieszego stwarza ryzyko zaistnienia wypadku drogowego, ale pisanie o tym, że to piesi lub tym bardziej dzieci stwarzają zagrożenie jest niebezpiecznym skrótem myślowym - niestety stosowanym przez wielu pseudo ekspertów bezpieczeństwa ruchu drogowego w naszym kraju.

    W pobliżu szkoły - jeśli jest znak Uwaga dzieci! i strefa 30, jakiekolwiek zdarzenie drogowe powinno obciążać kierującego pojazdem, a nie osób mających dbać o bezpieczeństwo dzieci przez prowadzenie zajęć szkoleniowych.

    Jeśli dzieci nie będą mialy prawa do spontanicznego zachowania się w pobliżu szkoły, będziemy mieli pokolenie inwalidów emocjonalnych.

    Teksty obciążające potencjalną winą dzieci i pieszych nie powinny się pojawiać na tym portalu. Na kierowcach w pobliżu każdej szkoły powinno spoczywać 99% odpowiedzialności za bezpieczeństwo nieletnich i dorosłych pieszych przechodzących tam przez jezdnię.

    Jeżeli ktoś jest zawodowym kierowcą i nie potrafi tego zrozumieć, powinien poszukać sobie innej pracy.

    • 6 2

  • "Uważam, że dzieci z tej szkoły nie są edukowane pod kątem bezpieczeństwa ..."

    Pan Rafał ma oczywiście prawo tak uważać, ale nie jest to prawdą. Ostatnio była o tym mowa na zebraniach z rodzicami- wychowawcy zwracali się do rodziców z prośbą o rozmowę z dziećmi oraz ostrożność w roli kierowcy. Dzieci rozmawiały o tym, jak bezpiecznie zachować się na drodze podczas godzin wychowawczych. Pod szkołą jest w niektórych godzinach naprawdę duży ruch, a dzieci - podobnie jak niektórzy dorośli zresztą- maja odruch, by gonić autobus jeśli uważają, że mają szansę zdążyć. Według mnie, dbanie o bezpieczeństwo w takich miejscach, to rola WSZYSTKICH.

    • 1 1

  • Gdynia Wiczlino i nie tylko, ulice bez chodników i oświetlenia, dzieciaki nawet wyposażone w odblaski ledwo widoczne. (4)

    na lotnisko 150 milionów jest a na chodniki żeby dzieci bezpiecznie chodziły do szkoły nie ma??

    • 38 6

    • ale "odblask ratuje życie"

      bo przecież kto by się przejmował progiem zwalniającym, z daleka widocznym oznakowaniem, bliskością skrzyżowania... trzeba zapie...ać!

      • 4 0

    • Przecież postawiliśmy progi zwalniające, ograniczenia prędkości i zbudowaliśmy ścieżki rowerowe. (2)

      Co jeszcze mamy zrobić? Może chodnik? Może latarnie? A może przejścia dla pieszych ze światłami na przycisk?
      Wolne żarty się was podatnicy trzymają i w głowach poprzewracało.

      • 13 2

      • szczególnie progi które można ominąć są ciekawe:) (1)

        Ma Pan rację Panie Prezydencie, do szczęścia potrzebne nam jest już tylko lotnisko:)!!!

        • 5 4

        • Lotnisko jest OK

          zwłaszcza w obecnej formie czyli bez startów i lądowań bo hałasu nie ma.

          • 5 0

  • efekty braku wzorców (5)

    obecny trend na hodowanie, a nie wychowywanie zbiera żniwo. Boom demograficzny wśród patologii, powszechne zidiocenie społeczeństwa i moda na bezstresowe "wychowanie" (czyt. niewymagająca jakiegokolwiek zaangażowania hodowla) daje takie, a nie inne efekty. Jak dzieci mają się czegokolwiek nauczyć, kiedy "rodzic" przeprowadza je przez jezdnię w niedozwolonym miejscu, z telefonem przy ryju, zatrzymuje samochód na środku drogi/na skrzyżowaniu, aby wypuścić pasażera itd. Nie wspominając o innych elementach braku wychowania, które dziecko przejmuje po rodzicu. Obecnie słabo zwraca się na to uwagę, ale kolejne pokolenie przejmuje takie piękne wzorce jak walenie drzwiami w mieszkaniu w bloku, wystawianie butów i śmieci na klatkę, chodzenie po chodniku/centrum handlowym absolutnie dowolną stroną i zatrzymywanie się na środku "bo tak". Rodzic tak robił, to dlaczego on ma być inny? W tej chwili jest już za późno, obecne pokolenie "madek" jest kompletnie roszczeniowe i niewychowane, nie sposób aby ich potomstwo było inne.

    • 58 6

    • "madki" - nasze gwiazdeczki

      władze w domach przejmowac zaczely i nowy model / porzadek wprowadzaja
      jedyna hierarchia jaka sie sprawdza w domu to ta ktora od wiekow uprawiali nasi przodkowie
      internet wyzwala owszem ale poklady glupoty i prostoty.

      • 4 0

    • Nie potrafią też starszym ustąpić miejsca w autobusie

      czy też w tramwaju. Udają, że nie widzą... Wstyd!

      • 4 0

    • nie wiem kim jesteś i czym się zajmujesz, ale dla mnie jesteś the beściak z tą wypowiedzią. zapewne znajdą się też niektóre mamuśki, co to napiszą, że to skandal- tylko one i ich potomstwo jest najważniejsze, inni mają się tylko dostosowywać do ich

      • 4 0

    • (1)

      "Nasza młodzież jest przywiązana do luksusów. Młodzi ludzie zostali źle wychowani, szydzą sobie z autorytetów, nie powstają na widok starszych."

      • 10 0

      • I miał racje, Starożytna Grecja upadła :P

        • 3 0

  • Wiekopolska (1)

    Niech pan kierowca autobusu pochwali sie ile razy wjezdzal na chodnik i to czesto kiedy dzieci wracaly ze szkoly .Moze pana tez trzeba przeszkolic

    • 5 6

    • Najwyraźniej ty coś wiesz, więc wylicz, ile razy TEN kierowca wjeżdżał na chodnik i to gdy dzieci wracały ze szkoły. Czekam.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane