• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kłopot z parkowaniem na miejscu z kopertą przy szkole

Aleksandra Nietopiel
25 lutego 2024, godz. 18:00 
Opinie (91)
Przy szkole znajduje się sześć miejsc parkingowych z kopertą. Przy szkole znajduje się sześć miejsc parkingowych z kopertą.

Rodzicom niepełnosprawnych uczniów ograniczono możliwość ich dowozu pod wejście do szkoły na Lawendowym WzgórzuMapka - tak twierdzi jeden z nich, który zgłosił się do naszej redakcji. To efekt ustawienia szlabanu, który niedawno pojawił się w części parkingu przy wejściu do szkoły. Dyrekcja zapewnia, że każdy rodzic po zasygnalizowaniu takiej potrzeby może bez problemu wjechać na parking, szczególnie jeśli ma dziecko z niepełnosprawnością. Szlaban pojawił się, ponieważ na kopercie stawali rodzice zdrowych uczniów.



Czy korzystałe(a)ś kiedyś z miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych?

O parkingu przy Szkole Podstawowej nr 6 było już głośno w 2022 roku. Wtedy pisaliśmy o tym, że nadmierny ruch przy tej szkole, powodowany przez podwożenie i odbieranie dzieci, przyczynia się do niebezpiecznych sytuacji dla uczniów, a pracownicy szkoły mieli dodatkowo problem z parkowaniem swoich pojazdów.

I właściwie przez ten czas nic się nie zmieniło - mimo ustawionych znaków B1 i tabliczki "Pocałuj i Odjedź". Rodzice i tak ich nie przestrzegają. Dyrekcja szkoły nie widzi sensu w nakładaniu dalszych ograniczeń, ale szlaban, który się pojawił stanął w miejscu gdzie jest duży ruch najmłodszych uczniów - to ma zapewnić im większe bezpieczeństwo.

Do szkoły uczęszcza ok 1,8 tys. uczniów, ruch bywa więc w tej okolicy naprawdę duży.

  • Mimo specjalnych miejsc wydzielonych na parkingu znajdujących się prze znakiem B1, kierowcy bez wjazdówek i tak jadą dalej, mimo zakazu.
  • Przy szkole już jakiś czas temu pojawił się znak B1 - "zakaz wjazdu w obu kierunkach". Stosuje się go w celu zamknięcia odcinka drogi dla ruchu wszelkich pojazdów. Z przestrzeganiem znaku jest jednak problem.

Jest zaświadczenie, nie ma dojazdu



Poszkodowani nowym porządkiem czują się niektórzy rodzice dzieci niepełnosprawnych. Według jednego z nich szlaban odciął możliwość parkowania na miejscu z kopertą. Takie miejsce - jedno - znajduje się właśnie za ogranicznikiem wjazdu i stoi tam najczęściej niezajmowane.

- Niestety nie uwzględniono praw osób niepełnosprawnych, którzy według prawa mogą parkować na tzw. niebieskich polach dla niepełnosprawnych. Cała administracja i pracownicy szkoły tę możliwość mają i tam pozostawiają swoje prywatne samochody na wiele godzin. Właśnie obok tych miejsc dla "lepszych", jest usytuowane miejsce dla osób niepełnosprawnych, do którego nie mają dostępu - pisze jedna z matek, której niepełnosprawne dziecko uczęszcza do szkoły. - Ta decyzja uderza w osoby uprawnione - dodaje.
Przed szlabanem natomiast jest co najmniej pięć innych miejsc z kopertą, ale one w godzinach szkolnego szczytu są właściwie niedostępne, bo zajmują je nieuprawnieni rodzice, zajmują "na chwilę".

  • Za szlabanem, który niedawno pojawił się przy wejściu C jest tylko kilka miejsc parkingowych, w tym jedno z kopertą.
  • Miejsca parkingowe przeznaczone dla osób niepełnosprawnych w godzinach szczytu rano i po południu są bardzo często zajmowane przez nieuprawnionych kierowców.
  • Przy szkole znajduje się sześć miejsc parkingowych z kopertą.

Szkoła: nikt nam nic nie zgłaszał



Dyrekcja szkoły zaznacza, że nikt nie zgłosił się z prośbą o pomoc, ale jednocześnie dostrzega problem nieuprawnionego parkowania na miejscach dla osób z niepełnosprawnością.

- Próbujemy wprowadzać rozwiązania, pojawił się znak, ale rodzice i tak wjeżdżają, nie respektują tego. Serce się kraje, kiedy matka pcha wózek z takim dzieckiem, a tu staje inny rodzic samochodem, tarasuje wjazd. Nie ma zrozumienia - przyznaje wicedyrektorka szkoły Katarzyna Filipska. - Jeżeli jest problem z wjazdem - nie ma znaczenia czy na miejsce z kopertą czy jest jakaś inna trudna sytuacja - wystarczy zgłosić się do sekretariatu. Takie rzeczy się u nas załatwia - zapewnia wicedyrektorka.
Ochrona widząc na monitoringu samochód reaguje na bieżąco i otwiera wjazd, czasami trzeba jednak poczekać.

- Jeśli jest problem wystarczy przyjść i nam zgłosić - podkreśla Filipska.
Przyszkolny parking w godzinach szkolnego szczytu - rano i po południu - to miejsce bardzo dużego ruchu samochodowego. Przyszkolny parking w godzinach szkolnego szczytu - rano i po południu - to miejsce bardzo dużego ruchu samochodowego.

Problem dotyczy wielu placówek



Duży ruch przy szkołach podstawowych to powszechny problem, zwłaszcza w miastach. Rodzicom łatwiej i wygodniej podrzucić dziecko na lekcje samochodem. W przypadku rodziców uczniów najmłodszych można jeszcze taką praktykę zrozumieć. Wożenie dzieci starszych szósto- siódmoklasistów budzi jednak wiele zastrzeżeń. Przy SP nr 6 jest przystanek autobusowy i końcowy przystanek tramwajowy - jest więc dogodny dojazd komunikacją zbiorową, z której mogą też korzystać starsze dzieci.

Do szkoły, która jest szkołą rejonową, uczęszcza 1,8 tys. uczniów przede wszystkim z osiedli: Jasienia, Ujeściska i Zakoniczyna. Do placówki można dojść z każdej strony przez wydzielone dojścia do budynku oraz wejścia od strony przystanku autobusowego i tramwajowego. W ciągu dnia otwartych jest pięć furtek.


Niedługo zakaz ruchu będzie obowiązywał przy SP nr 12 na Ujeścisku. Pojawi się znak B1 "zakaz ruchu w obu kierunkach" z tabliczką o treści "Nie dotyczy posiadaczy identyfikatorów SP12". Zaplanowano też przeprowadzenie kampanii informacyjnej.

Miejsca

  • SP 12 Gdańsk, Człuchowska 6

Opinie (91) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Niestety szlabany i słupki wszędzie...do tego rodzice którzy za wszelką cenę muszą wjechać wprost pod schody szkoły.Bo 50 metrów przejść to już tragedia i dramat.

    • 25 5

  • jak żyć (1)

    • 8 1

    • normalnie

      bez samochodu, jest komunikacja miejska + nogi

      • 1 3

  • Nie powinno być szkoły na 1,8 tys uczniów (5)

    Szkoły na południu i na Morenie są przepełnione, tak nie powinno być

    • 63 3

    • Rodzice dowożą dzieci do szkoly autami

      nie dlatego że tak im wygodniej, tylko dlatego że to jedyna opcja żeby logistycznie udał się plan -młodsze dziecko do przedszkola, starsze dziecko do szkoły a ja do pracy. Inaczej sie nie da. Do pracy trzeba dotrzeć na określoną godzinę, przedszkole/ świetlica o określonej godzinie się zamyka

      • 12 11

    • Tak wyglądają Szkoły w Polsce po 8 latach rządów PiS :)))))))))))))))))))) (1)

      • 12 20

      • Pis 10 lat Po 9 rok rządów

        2 partie i dalej brak szkół i żłobków. Trzeba to zakończyć jak najszybciej

        • 7 2

    • (1)

      Są przepełnione bo rodzice kombinuja z adresem pobytu i wciskaja dzieciaki nie do swojej szkoły rejonowej tylko do tej co im wygodniej. I nie przeszkadza im że posyłają dzieci do szkoły która jest podwójnie przepełniona a ich dzieci chodza na 2zmiany. Rodzice- ogarnijcie się. To jest dla dobra Waszych dzieci? Śmiem wątpić!

      • 8 2

      • Ale bzdury

        Miejscem faktycznego zamieszkania setek dzieci jest Morena i morenowe szkoly są zapchane powyzej możliwosci, tak samo jest na Lawendowym. Tak gdzie mieszkaja mlodzi ludzie, gdzie sie duxo buduje, tam "stare" szkoly nie wystarczaja, tam trzeba nowych szkół i to teraz natychmiast, dzieci nie moga chodzic na 3 zmiany

        • 4 1

  • kolejny rodzic ktoremu swiat staje pod gorke ze musi zale wylewac na wszystkich mozliwych portalach, teraz czekamy na uwaga tvn, jak nie ma miejsca na kopercie zaparkuj gdzie indziej, ta szkola jest tak niedostosowana do dzisiejszych realiow ze glowa peka, klasy do litery O, nie wiem gdzie jeszcze maja tak przepelnione szkoly, to sa male dzieci i wiekszosc nie mieszka blok obok wiec beda dojezdzac autami

    • 9 20

  • 'Pójść do sekretariatu'?

    Rodzic niepełnosprawnego dziecka ma je zostawić samo w samochodzie i pójść do sekretariatu poprosić, żeby otworzono szlaban? I tak codziennie???

    • 26 5

  • (2)

    Mam wrażenie że dla większości rodziców przejście 100 metrów z bombelkiem to zabójczy dystans...a potem otyłość,wady kręgosłupa,cukrzyca bo wszędzie autem,jakby mogli wjechali by do klasy...dramat i cyrk.

    • 29 5

    • I taki tekst nie wiem od czego tyle tyje i 120 kg na liczniku.

      • 2 0

    • Ale że 100 metrów? Skąd te 100 metrów?

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Czy to jakaś szkoła specjalna, że dzieci muszą być odwożone przez rodziców, pomijając tych naprawdę niepełnosprawnych? (35)

    Dziś już takie niedorajdy z dzieciaków, że sami dojść do szkoły nie potrafią? Ja już mając 8 lat, tak samo jak moi koledzy i koleżanki dostawaliśmy klucz na szyję i sami szliśmy do szkoły. Nikt nas nie musiał odprowadzać, a już tym bardziej odwozić. Sami robicie z własnych dzieci niezdary, a potem rośnie pokolenie płatków śniegu, co bez smartfona i mamusi nie potrafią sami sobie butów zawiązać.

    • 213 23

    • Nie, lepiej niech dziecko w zimie, w deszczu, śniegu, 8 kilometrów rowerem o 7 rano pokona... (7)

      ...jak nie jeden z wszechobecnych tu forumowych oszołomów!

      • 8 55

      • "niejeden" ludzi wyzywasz od oszolomow ale sam do szkoly nie chodziles zapewne

        • 3 6

      • 8km? (3)

        Rodzic który zapisuje dziecko do podstawówki oddalonej o 8km jest po prostu głupi

        • 31 9

        • (2)

          chyba ty niektorzy sie przeprowadzaja a nie tkwia w jedenj norze do konca istnienia

          • 3 22

          • Jeśli ktoś prowadzi koczowniczy tryb życia to powinien mieć z tyłu głowy takie sprawy.

            • 17 1

          • Ja wolę stacjonarnie

            Jak wynajmują to się ciągle przeprowadzają, marne takie życie na walizkach.

            • 3 0

      • To naucz go korzystać z mapy.

        Wtedy pójdzie,z Lawendowego, prosto do szkoły, a nie przez chelm.

        • 30 2

      • Sam/sama jesteś oszołomem, który wymyśla niestworzone sytuacje

        Niech twój srelek ruszy swoje dups-ko i idzie do szkoły.

        • 28 4

    • Święta prawda (3)

      Codziennie przejeżdżam rowerem obok tej szkoły i przeraża mnie ilość matek wyjeżdżających z Lawendowego Wzgórza. To jest piechotą miedzy 300 a 800 metrów!!!!! A potem się dziwimy, że jest coraz większa otyłość wśród dzieci...

      • 44 4

      • Ale jak ktoś jedzie od str. Szadółek to często woli przejechać przez LW, niż jechać dalej do skrzyżowania że światłami, bo jest dłużej o pewnych godzinach, stąd może się wydawać, że to MATKI z LW...

        • 1 6

      • Człowiek był mały to jeździł do szkoły po kilka przystanków i duży kawał pieszo.

        Teraz przystanek jest pod szkołą i jest problem. Dokąd zmierza to społeczeństwo?

        • 20 1

      • Co ciekawe dużo z nich nie pracuje, ale kiedyś kredyty im bokiem wyjdą.

        • 5 1

    • Tam jest w ogóle patologia. Rodzice rozjeżdżają wszystkie trawniki dookoła. (3)

      To jak te dzieci mają sobie radzić w życiu jak rodzice są tacy?

      • 38 1

      • (2)

        Parkują gdzie sie da, bo szkoła wydzieliła dla rodziców 1800 dzieci mniej niż 20 miejsc, w tym 3 niebieskie. Nie mają wyjścia...

        • 3 22

        • (1)

          A nauczyciele to gdzie maja parkować? To jest parking dla nich, a rodzice na sekundę stop SUVikiem przed szkołą i odjazd do pracy.

          • 5 1

          • No i elegancko.

            • 0 0

    • Teraz

      Jest takie wygodne społeczeństwo niestety, dzieci najlepiej pod drzwi szkoły bo nie daj Boże się przemęczy za bardzo; najlepiej wjechać do Lidla czy Biedronki, a na cmentarz pod sam grób. Mam tu na myśli ludzi zdrowych, w sile wieku i zdrowych

      • 29 3

    • Potwierdzam (1)

      Tez miałem klucz na szyji mając 6 lat (można było zapisać dziecko w tym wieku do szkoły).

      • 13 1

      • Lata 60-te, też pamiętam

        Tak było gdy rodzice pracowali, a w szkołach była także świetlica czynna do 16 czy 17.

        • 5 0

    • maja bezplatne bilety to niech jada autobusem mało tego jeszcze dowoza ich abusami!

      • 19 0

    • Tylko jak miales 8 lat (1)

      To szkoła była pośrodku osiedla. Szedłeś sobie kawałek bezpiecznie chodniczkiem.
      A teraz są ruchliwe drogi np Rakoczego,dla siedmiolatka pokonywanie tskich skrxyzowań samodzielnie, pieszo jest po prostu niebezpieczne.

      • 10 18

      • Jak miałem 7 lat to chodzilem do szkoly sam przez dwupasmowa drogę bez świateł.

        Oczywiście ruch był mniejszy, ale przez to przejście przechodziły co dziennie setki dzieci i nie było problemów.

        • 21 1

    • Będziesz miał swoje dzieci to zobaczysz. Też tak kiedyś myślałem dopóki nie pojawił się mój syn. Potem na Trójmiasto czytasz że kilku nastolatków pobiło pałkami jakąś parę dzieciaków.

      • 5 23

    • I widzisz jaki efekt masz? Niepelnosprytnosc

      • 11 1

    • (1)

      Nie o to chodzi, ta szkoła jest daleko od wszystkiego, myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie odwozi dziecka 100 czy 200 metrów do szkoły

      • 7 14

      • I tu się mylisz, znam takich co odwożą dzieci do ogólniaka 400 m dalej albo jadą do sklepu za rogiem po papierosy.

        • 19 0

    • Tak (2)

      Ja i moi koledzy musielismy chodzić do szkoły do sąsiedniej wsi 4 km i przez 4 lata żadnemu z nas nic się nie stało a to była droga wojewódzka.

      • 24 0

      • nie bylo pobocza

        ani chodnika, wiec pewnie szli srodkiem zeby bylo ich lepiej widac, tez tak chodzilem....

        • 1 3

      • Pod górę w obie strony...

        • 1 3

    • Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... (2)

      Monty Python wiecznie żywy

      • 6 20

      • (1)

        To rodzice tych dzieci są niedorajdami. Potem rośnie nam pasożytnicze pokolenie moralnych kalek uszkodzonych przez własne matki i ojców.

        • 26 0

        • Ważne, ze mają dostęp do tik toka

          • 5 0

    • wtedy nie wynaleziono jeszcze samochodów, to i bezpieczny byłeś

      • 0 9

    • tylko że prawo się zmieniło i chyba do 10 lub 11 roku trzeba dziecko przyprowadzać i odprowadzać (1)

      a co do bezpieczeństwa, przecież całe lawendowe to strefa zamieszkania, nie róbmy cyrków, dziecko może samo dojść do szkoły, tutaj jest inna granica wieku, ale najpierw kierowczyki musza respektować przepisy

      • 2 5

      • nie

        Prawo o ruchu drogowym stanowi, że dziecko do 7 lat powinno znajdować się pod opieką osoby, która ma skończone minimum 10 lat. Zgodnie z przepisami uczeń, który ukończył 7 lat, może sam wracać ze szkoły do domu.

        Chodzę do Biblioteki Lawendowej i obserwuje tych rodziców. Mimo, że są wolne miejsca parkingowe okolo 50 m od szkoly-blizej tramwaju, wolą wjechac na chodnik tuż obok szkoły, stają na pasach. Ze dwa razy, gdy szłam po chodniku musialam odskakiwać, bo tatus musial wjechac niemalze w szkołę. To jakas dzicz jest. Przeciez jak była tam wywiadówka we wrzesniu to parkowali na rondzie i autobus nie mogl przejechac.

        • 2 0

  • To nie jest przedszkole (1)

    Dziecka nie trzeba odwozić ,na przedpokój

    • 17 5

    • Pierwszoklasista nie może sam iść do szkoły...

      • 1 0

  • Bez obrazy (2)

    zawsze jak widzimi osoby z dziećmi niepełnosprawnymi ktoś kto nie zna ich osobiście daje duże współczucie.
    Ale znając niektórych na co dzień co mają takie dzieci już dorosłe to już tak wesoło nie wygląda. Czasem te osoby dorosłe dosłownie trzyma się w domu nic im nie zapewniając tak dla wygody stwarzając piekło na ziemi dla siebie i ludziom wokół. Wiadomo do 18 lat inaczej to wygląda ale już dorosłe trzeba
    trochę się wysilić i poszukać za pieniądze niestety by zapewnić coś tym osobom dać sobie trochę strefy relaksu i tym dzieciakom dorosłym by miały zajęcie.
    Ale zwróć tylko uwagę tym rodzicom to wielka afera że tu się żyć nie da ale sami sobie dają odpowiedź nikt im nie każe tu mieszkać i żyć a dla rodziny i znajomych stwarzać pozory świetności.
    Szkoda że Ci ludzie uważają w bloku mi wszystko wolno a resztę niech się dostosuje bo mam dziecko chore tylko to już nie jest chore dziecko do trzymania w czterech ścianach tylko dorosła osoba upośledzona która ma inne potrzeby dorosłej osoby.
    Pozdrawiam

    • 5 4

    • ......

      Niestety często tak jest i nie osądzajmy pochopnie tych drugich co zwracają uwagę bo nie raz zdarza się że mają rację. W blokach nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji ale są dzieci i dorośli upośledzeni co mają rodziców i zdrowo do tego podchodzą i nie trzymają swoich dzieci zamkniętych.
      I też nie można uznawać się z pozycji władców Ja tak mam i ty się dostosuj bo mi wszystko wolno.
      Każdy ma prawo mieć w miarę spokój w swoim mieszkaniu bo póki co to nie dżungla

      • 2 1

    • Przetłumacz na polski

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane