- 1 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 2 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (77 opinii)
- 3 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście (2 opinie)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 6 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
Kto poprowadzi przedszkola w Gdańsku?
W Gdańsku działa osiem przedszkoli niepublicznych, będących jednostkami organizacyjnymi miasta. Właśnie ruszył konkurs na ich dzierżawę.
Umowy w przedszkolach niepublicznych, które usamodzielniły się przed trzema laty, właśnie wygasają. W drodze otwartego konkursu zostaną wyłonieni najemcy siedmiu budynków użytkowych i jednego lokalu użytkowego, w których są (i mają być) prowadzone przedszkola niepubliczne.
Placówki przedszkolne objęte konkursem znajdują się w Gdańsku przy ul. Ławniczej 1/2, ul. Żuławskiej 108, ul. Bednarskiej 22, ul. Pachołów 1, ul. Pólnicy 26, ul. Arkońskiej 25, ul. Chałubińskiego 18. Ostatnie z nich to przedszkole powstające u zbiegu ul. Nieborowskiej i Anny Jagiellonki.
Termin składania ofert upływa z dniem 20 marca 2011 roku.
Aby wziąć udział w konkursie, trzeba spełniać określone warunki. Jednym z nich jest zobowiązanie do przeprowadzania elektronicznej rekrutacji, tak jak ma to miejsce w przypadku pozostałych przedszkoli publicznych. Drugi warunek dotyczy odpłatności za usługi świadczone przez przedszkole. Oferent, któremu przedszkole zostanie oddane w najem na 10 lat, będzie zobowiązany do pobierania ceny maksymalnej, która nie może być wyższa niż 544 zł (bez wyżywienia) przez cały dziesięcioletni okres najmu.
- Dziesięcioletni okres najmu pozwoli też najemcy na lepsze planowanie ewentualnych inwestycji, podnoszenie standardu i uzyskiwanie dotacji, np. z UE - spowoduje większy komfort prowadzenia przedszkola - wyjaśnia Dariusz Wołodźko z gdańskiego magistratu.
W roku szkolnym 2011/2012 aż 3,8 tys. pięciolatków będzie realizowało obowiązek przygotowania przedszkolnego w przedszkolach lub, jeśli rodzice tak zadecydują, w klasach "0" w szkołach podstawowych. Tym samym trzy i czterolatki mają mniejsze szanse na miejsce w przedszkolu niż w latach ubiegłych
Opinie (33) 3 zablokowane
-
2011-03-07 22:49
@alabaster
a napisz tak normalnie po polsku: o co ci chodzi?
- 2 0
-
2011-03-08 08:40
Panie adamowicz
Weź się chłopie w końcu zacznij liczyć z ludźmi i przestań bzdury wymyślać, niepubliczne i publiczne komunalne i nie komunalne, wsadź sobie w d..... te idiotyzmy wszystkie!!!!!
- 12 2
-
2011-03-08 17:23
Z przyjmnością mogę taką placówke poprowadzić:)
J.w
- 3 0
-
2011-03-17 12:31
Ustawiony konkurs - obecni najemcy wezmą przedszkola, tak jak do tej pory.
Prowadzenie takiego przedszkola to żyła złota dla szanownych Pań Dyrektorek. Sama prowadzę małe przedszkole i chciałam założyć kolejne. Wiem, że koszt budowy i działki to parę milionów złotych. Te budynki są dzierżawione za około 3 tysiące złotych miesięcznie!!! Po odliczeniu innych kosztów, zysk jest na poziomie około 40 tysięcy zł miesięcznie.
Wybór oferty odbywa się w głosowaniu :-) tajnym. Na pytanie, kto kontroluje, czy są przestrzegane kryteria podane w ogłoszeniu usłyszałam, że to jest w "sumieniach członków komisji".
Co ciekawe, żeby obejrzeć stan budynku trzeba się umówić na spotkanie z obecnym najemcą. Jak nietrudno się domyśleć Panie Dyrektorki nie mają czasu, albo ich nie ma. W końcu udało się umówić, to usłyszałam, że nie mogę zobaczyć wszystkiego, bo są zajęcia (sama mnie umówiła na taką godzinę), a w praktyce to i tak nie mam szans, bo ona zajmuje się tym przedszkolem od wielu lat i konkurs jest formalnością. Zresztą potwierdza to szanowny Pan Prezydent w jednym z wywiadów, który stwierdza, że "Wielkich zmian nie będzie i rodzice mają się nie obawiać...".
Takie podejście jest betonowaniem istniejących układów w szkolnictwie, a zyski są po prostu transferowane do kiszeni zasłużonych Dyrektorek, które grzecznie współpracują z urzędnikami magistratu. Oczywiście nikt nie zwrócił uwagi, że np. przy oddawaniu działek na przedszkola kryteria były o wiele bardziej restrykcyjne, a inwestycja w budynek musiała być za pieniądze inwestora.
Wówczas panuje wielkie zdziwienie, czemu ludzie nie chcą budować prywatnych przedszkoli, które mają konkurować z takimi dofinansowanymi. Przecież przedszkola to bardzo dobry interes...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.