Choć nieraz wydaje się, że fantazja rodziców w zakresie nadawania dzieciom imion nie zna granic, od kilku lat najpopularniejsze według danych trójmiejskich urzędów stanu cywilnego są imiona tradycyjne. Od 2015 roku ustawa wyjdzie jednak naprzeciw tym rodzicom, którzy chcą nadać dziecku imię obce.
zdecydowanie tak, rodzice mają prawo nazwać dziecko jak chcą
22%
raczej tak, szczególnie w przypadku małżeństw mieszanych
15%
pewnie nie do końca - to dziecko musi przecież żyć później z tym imieniem
20%
nie, chyba że któreś z rodziców jest obcokrajowcem
26%
nie - w ogóle nie powinno się nadawać dzieciom imion obcych
17%
Zmiana w obowiązującej od 1986 roku ustawie nie wprowadzi jednak rewolucji - w myśl nowych zasad dziecko będzie mogło otrzymać imię obce (dotychczas też było to możliwe, choć czasem wymagało uzasadnienia przed urzędnikiem zasadności jego nadania). Zasada ta będzie ułatwiać życie m.in. małżeństwom mieszanym, zamieszkującym nasz kraj imigrantom, ale też urzędnikom, których ewentualne wątpliwości rozwiewać będą towarzyszące zmienionej ustawie przepisy wykonawcze.
Bez zmian pozostaną podstawowe reguły nadawania imion: dziecko nie będzie mogło otrzymać więcej niż dwóch imion, rodzice nie otrzymają także zgody na nadanie imienia zdrobnionego, ośmieszającego, budzącego negatywne skojarzenia (np. Szatan). W myśl nowych przepisów będzie można dać dziecku imię, które nie wskazuje na płeć, pod warunkiem jednak, że w społecznym odbiorze jest to imię do odpowiedniej płci przypisane (np. żeńskie imię Mercedes).
- Nie przewidujemy wielkich zmian, bo kwestia nadania imienia zawsze była atrybutem władzy rodzicielskiej - mówi
Grażyna Kotecka, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku. -
Większość dotychczasowych zasad zostaje utrzymana, a w sprawie nowych wciąż czekamy na rozporządzenia wykonawcze.Podobny spokój panuje w gdyńskim USC, który od lat rejestrował urodzone za granicą polskie dzieci, którym rodzice nadali obce imiona. Rzeczywistość już dawno wymusiła na urzędnikach elastyczność, którą od 1 marca 2015 wreszcie dogonią przepisy.
Jakby na przekór coraz większej swobodzie w zakresie nadawania imion nowo narodzonym obywatelom, okazuje się, że w 2014 roku znów najpopularniejsze okazały się imiona zupełnie zwyczajne.
W Gdańsku dziewczynki najczęściej dostawały na imię
Zuzanna, Maja, Julia, Hanna i Amelia. Wśród małych gdańszczan najwięcej urodziło się
Jakubów, tylko nieco mniej
Janów, Kacprów i Franciszków.
W Gdyni w 2014 roku najczęściej nadawanym imieniem żeńskim była
Julia, a tuż za nią
Zuzanna, Lena, Alicja i Amelia. Chłopców nazywano imieniem
Jan, Filip, Kacper, Jakub, Aleksander i Marcel.
2015 rok przyniesie jeszcze jedną zmianę, która z kolei ucieszy przyszłych nowożeńców.
Od 1 marca będzie można zawierać związek małżeński poza murami Urzędu Stanu Cywilnego, co dotychczas możliwe było wyłącznie w uzasadnionych przypadkach (np. pobyt w szpitalu). Pary młode nie będą jednak dysponowały pełną swobodą w ustalaniu miejsca złożenia na ręce urzędnika przysięgi: musi być to lokalizacja zapewniająca bezpieczeństwo wszystkim zebranym, a także umożliwiająca zapewnienie uroczystej formy tego wydarzenia.
Oczywiście będzie to także związane z poniesieniem dodatkowej opłaty. Jej wysokość nie została jeszcze ustalona, ale młoda para będzie musiała się prawdopodobnie liczyć z wydatkiem rzędu
1000 zł. Choć o wyrażeniu zgody na udzielenie ślubu poza Urzędem Stanu Cywilnego nadal zadecyduje jego kierownik, decydującym czynnikiem będzie od 1 marca wola samych młodych.