• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Małe dzieci z zakazem wstępu do kociej kawiarni. Przez rodziców?

Dominika Smucerowicz
25 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
W trosce o koty właściciele kawiarni musieli wprowadzić zakaz wstępu dla małych dzieci. W trosce o koty właściciele kawiarni musieli wprowadzić zakaz wstępu dla małych dzieci.

Właściciele pierwszej kociej kawiarni w Trójmieście nie wpuszczą więcej do swojego lokalu dzieci poniżej 6. roku życia. Powód? Brak reakcji ze strony rodziców maluchów, które często dręczyły przebywające w kawiarni koty z gdyńskiego schroniska. - Część rodziców uważa, że miejsca takie jak nasze, to takie minizoo. Są przekonani, że można tu przyjść, podręczyć kota i wyjść, a wszystko w cenie kawy latte za 10 zł - tłumaczą pomysłodawcy kociej kawiarni.



Czy uważasz, że część restauracji powinna wprowadzać zakaz wstępu dla dzieci?

Przypomnijmy, że pierwsza kocia kawiarnia w Trójmieście działa przy ul. Władysława IV w Gdyni od maja. Biały Kot został założony przez dwójkę miłośników kotów - Joannę Itrich i Mikołaja Haczewskiego, którzy kilka miesięcy wcześniej postanowili stworzyć miejsce, gdzie spotkają się miłośnicy dobrej kawy i sympatycznych czworonogów. Kawiarnia pełni funkcję domu tymczasowego dla podopiecznych ze schroniska Ciapkowo - do tej pory udało się tu znaleźć nowych opiekunów dla sześciu kociaków.

Zobacz: Kocie kawiarnie w Trójmieście

Właściciele już krótko po otwarciu przekonali się, że prowadzenie kawiarni, w której klientami są często rodzice z małymi dziećmi, to nie lada wyzwanie. W utrzymaniu porządku nie pomógł ani regulamin, ani wprowadzenie wcześniejszych zapisów na wizyty rodzin z pociechami do 10. roku życia.

- W trosce o dobro nasze, naszych pracowników i przede wszystkim kotów, musieliśmy pójść o krok dalej - tłumaczy Mikołaj Haczewski, współwłaściciel gdyńskiej kawiarni.
Właściciele kociej kawiarni uważają, że za zachowanie dzieci odpowiedzialność ponoszą rodzice. Właściciele kociej kawiarni uważają, że za zachowanie dzieci odpowiedzialność ponoszą rodzice.
Rodzice z dziećmi poniżej 6. roku życia nie wejdą do kawiarni

O podjęciu decyzji polegającej na zakazie wstępu dla rodziców z dziećmi poniżej 6. roku życia szefostwo Białego Kota poinformowało za pośrednictwem portalu społecznościowego.

- Z podjęciem tego kroku wstrzymywaliśmy się bardzo długo, gdyż nie chcieliśmy zabraniać naszym najmłodszym gościom kontaktu z naszymi kotami. Tym bardziej, że część z dzieciaków, które nas odwiedziła jest naprawdę super. Tak naprawdę to dzieci same w sobie nigdy nie były i nie będą jakimkolwiek ciężarem dla nas. Problemem są rodzice, których podejście do wychowania swoich pociech jest, nie bójmy się użyć tego słowa, absolutnie beznadziejne. Czarę goryczy przelały dzisiejsze wydarzenia, a konkretnie wizyta rodziców z dwójką dzieci, których upominaliśmy czterokrotnie, by pilnowali swoich podopiecznych - napisali na swoim profilu właściciele Białego Kota.
Wpis tłumaczący zakaz wstępu dla dzieci wywołał lawinę komentarzy, w większości popierających właścicieli.

- Nie chcemy być źle zrozumiani - nie mamy nic przeciwko dzieciom - podkreśla współzałożyciel kawiarni. - Problem zaczyna się wtedy, kiedy rodzic nie widzi nic złego w tym, że jego dziecko biega za kotem z trzema wędkami do zabawy i go nimi dźga. Część dorosłych uważa, że miejsca takie jak nasze, to takie minizoo. Są przekonani, że można tu przyjść, podręczyć kota i wyjść, a wszystko w cenie kawy latte za 10 zł. 70 proc. stresu wynikającego z prowadzenia kawiarni wynika z tego, że zaraz przyjdzie tu rodzic z dziećmi i wszystko zacznie się od nowa. Nasze koty źle znosiły takie traktowanie, nie wspominając o innych gościach, którzy odwiedzali nas w nadziei na wypicie kawy w ciszy i spokoju - dodaje.
Do restauracji z dzieckiem czy bez?

Bezkompromisowa polityka właścicieli Białego Kota na razie jest raczej obca innym trójmiejskim kawiarniom i restauracjom, chociaż i tutaj nie brakuje wyjątków. Na mapie Trójmiasta znajdziemy miejsca, w których nie spotkamy małych dzieci.

Czytaj: Restauracje "wolne od dzieci" w Trójmieście

Z drugiej strony, rodzice z pociechami nie muszą wcale rezygnować z wyjścia z domu. W Gdańsku, Gdyni i Sopocie nie brakuje restauracji, które takich klientów witają z otwartymi ramionami. Gdańska Restauracja Kos, BabyCafe czy Coco z Gdyni to tylko niektóre z lokali przyjaznych rodzinom z dziećmi.

Z dzieckiem na obiad? Restauracje idealne na rodzinne wyjście

Miejsca

Miejsca

Opinie (561) ponad 20 zablokowanych

  • Dzicy rodzice i dzikie dzieci (8)

    W sieci mnostwo jest filmikow jak 5 letni dzieciak skacze na swoim przerazonym psiaku przy akompaniamencie szczesliwych rodzicow. Niestety w trosce o dobro dzieci, zidiociali rodzice sa w stanie skatowac biedne zwierzaki. Przeciez to tylko dziecko!!!

    • 475 13

    • Te dzieciaki oddadzą kiedyś to samo rodzicom- to czego rodzice nie nauczyły własnych dzieci, dotknie ich boleśnie. (4)

      • 40 2

      • (3)

        A mnie wkurza to polskie spoleczne oczekiwanie, by dorosle dziecko na starosc rodzica troszczylo sie o niego swoim kosztem, kosztem czesto swojego malzenstwa, czasu etc. To ile lat moze cieszyc sie zyciem swoim wlasnym? 20? Bo najpierw ma sluchac rodziciw bo z nimi mieszka. Potem troche samo pozyje. A potem juz ma z oddaniem i pelnym poswieceniemdbac o rodzicow? Wg wymagac tego od wlasnego dziecka to czysty egoizm! A teraz hejtujcie.

        • 25 21

        • A nie zahejtuj!

          Nie zasługujesz w d..pę się pocałuj!

          • 0 1

        • Hmmmm... (1)

          Ciebie też rodzice powinni po porodzie puścić samopas, dlaczego mieli marnować swój czas?

          • 16 4

          • Widać po poglądach że zmarnowali cały czas...

            ... a mogli wychować sympatycznego człowieka.

            • 13 2

    • A ich dzieciak odda im tym samym kiedyś- wlezie im na głowę, (2)

      a na starość zapomni i nich.

      • 55 3

      • a wieku lat 16 skacze po rodzicach

        • 9 1

      • Nie zapomni - będzie pamiętał.

        Co miesiąc.

        W dzień kiedy spływa emerytura/renta.

        • 33 1

  • wykroczenie z art. 138 Odmowa świadczenia usług

    niejedna i niejeden pójdzie po zadośćuczynienie ..... brak wiedzy u właścicieli przybytku

    • 0 3

  • Nierozumiem (40)

    To jak bede chciala adoptowac kota to beda spradzac czy mam male dziecko w domu? Smiech na sali. Zalosne

    • 40 920

    • Kolejna madra

      Właśnie Pani jest jeden z tych rodziców co powinni wiedzieć co to antykoncepcja. I to nie wina dzieci to rodzice są winni!!!

      • 0 0

    • powinni sprawdzic czy rodzice dorosli d9 posiadania zwierzakai dziecka w domu

      • 3 0

    • Hehehe (2)

      „Nierozumienia”-i wszystko jasne :-)

      • 0 0

      • (1)

        Miało być „Nierozumiem”-i wszystko jasne ;-)
        Uroki słownika w telefonie.

        • 0 0

        • A powinno być "Nie rozumiem"

          Na braki w edukacji i słownik nie pomoże...

          • 2 0

    • Dokładnie, coraz dokładniej sprawdza sie warunki w domach adopcyjnych. I bardzo dobrze, bo ludzie biorą zwierzeta ze schroniska które już przeszły traume i funduja im kolejna gdy nagle sie okazuje ze mi kot do mieszkania/dziecka/godzin snu/wakacji (niepotrzebne skreślić) nie pasuje.

      • 5 0

    • zdziwisz się

      i jeszcze sprawdzą, czy masz siatki na oknach i balkonie tak, by kot nie wypadł. Jak nie masz - to ci nie dadzą kota. To samo, jak masz malutkie dziecko. W jakim ty świecie żyjesz. Fundacje wydają mnóstwo pieniędzy, by takiego kota wysterylizować, wyleczyć, doprowadzić do stanu używalności. Nie po to by jakaś madka z dzieciaczkiem go zadręczyła na śmierć.

      • 9 0

    • Dno

      Dno to rodzic co ma w d*pie wszystkich i wszystko

      • 8 0

    • (7)

      Fundacje i schroniska ZAWSZE sprawdzają domy potencjalnych kandydatów do adopcji. Między innymi aby wykluczyć domy z małymi dziećmi.

      • 64 1

      • Bzdura (5)

        Wzielismy kilkuletniego psa, o jego historii schronisko nie potrafilo lub nie chcialo nic powiedziec. Nikogo tez nie interesowalo do kogo i do jakieho domu trafi. Za to kiedy okazalo sie, po 2 miesiacach przypadkiem ze warczy na male dzieci to umylo rece. Powiedzieli ze to nie ich problem.

        • 4 21

        • Bo po dwóch miesiącach pies stracił cierpliwość po ciągłym ciąganiu za uszy i ogon. Dlatego małe dzieci plus pies/kot to zły pomysł!

          • 17 0

        • I po dwóch miesiącach pies warczał?

          A wcześniej próbowaliscie go oswajać z dzieckiem? A może znudziło sie chodzenie na spacery, opieka nad psem, więc "warczy" na dziecko i to będzie powód oddania/porzucenia psa?

          • 16 0

        • To jest szczyt braku odpowiedzialności co odwaliliście. (1)

          Sam mam schroniskowe zwierzaki ale kucze kolejność Wam sie pomyliła. Jak moźna lodowego psa do małych dzieci brać

          • 16 2

          • Co to jest lodowy pies? Pies bez uczuć?

            • 3 2

        • Bo jak masz małe dzieci i jesteś myślącym człowiekiem to nie bierzesz psa z nieznanego źródła i z nieznaną przeszłością.

          • 36 3

      • pierwsze słyszę

        Adoptowalam psa i nikt i warunki domowe nawet nie spytał

        • 4 18

    • Ty raczej najpierw w naukę języka polskiego zainwestuj. (3)

      • 85 4

      • (2)

        Nie rozumiesz co tam jest napisane czy udajesz debila?

        • 12 43

        • Nie rozumiesz co ktoś tam napisał/a, czy robisz z siebie debila/kę?

          Po prostu dba o estetykę słowa / tekstu pisanego.

          • 3 0

        • Ja nie rozumiem - po co ta pani się tu żali, że sprawdzają czy ma dziecko w domu?! Przecież chodzi o to, że ma z dzieckiem poniżej lat 6 nie przychodzić do tej kawiarni. I dla jej informacji - nie, to nie jest jedyne miejsce gdzie można adoptować zwierzaka. Ale jak tego pani nie ogarnia, to może na zwierzę jest jeszcze dużo za wcześnie...

          • 81 1

    • wypadałoby

      • 0 0

    • Na

      Aadoptuj sobie mozg

      • 3 0

    • nierozumiem

      taa najpierw kota do małego dziecka a potem kot do schroniska bo nie toleruje dziecka..to jest żałosne

      • 10 0

    • Nie rozumiem

      I będą sprawdzali znajomość ortografii.

      • 7 0

    • Będą tylko sprawdzać czy nie jesteś zidiociałym rodzicem który pozwala na katowanie zwierzaka. Tyle. Dziecko nie jest temu winne

      • 12 0

    • Ty jesteś żałosna

      • 2 1

    • Nie będą sprawdzać, a szkoda. Wcale nie uważam tego za żałosne. Widziałem, co dzieci potrafią zrobić małemu zwierzęciu. A winni oczywiście tylko i wyłącznie rodzice. Jestem za tym, żeby każde dziecko posiadało jakiegoś zwierzaka, bo to uczy odpowiedzialności i empatii. Tylko w równaniu zwierzak + małe dzieko musi też występować odpowiedzialny rodzic.

      • 17 0

    • Jakoś mnie to nie dziwi, że "nierozumiesz"..

      • 14 0

    • Co to ma wspolnego z treścią artykułu? Żałosna jest twoja umiejętnośc czytania.

      • 12 0

    • Na twoim miejscu zainteresowałbym się co będą sprawdzać, kiedy zechcesz adoptować

      rozum.

      • 7 1

    • Przekonaj się sam

      Ciebie niech adoptują bez sprawdzania gdzie trafisz! Jak trafisz na patologie, będziesz codziennie gwałtowna w d*p.ko, karmiona ochłapami, gdzie będziesz przedmiotem edukacyjnym do nauki anatomii to może wtedy dotrze do tej małej pustej główki w czym problem...

      • 8 2

    • Żałosna to jesteś ty..

      Zwierzaki to nie świerzaki z biedry, nie służą za zabawkę dla twojej horej curki.

      • 40 2

    • Skoro masz już małą rozwrzeszczaną małpę w domu, i oczywiście tego nawet nie dostrzegasz, bo wystarczy spojrzeć na twój roszczeniowy ton - oznacza on dokładnie to, że jesteś kolejnym takim "rodzicem", to po co ci jakiś bezbronny kot, królik czy pies?

      • 46 2

    • lepiej nie adoptuj kota ,bo jesteś głupi i nie rozumiesz tematu

      a twoja głupota poraża

      • 20 3

    • kociara

      Jak masz troche oleju w glowie to zastanow sie do czego ptrzebne jest ci zwierze - do meczenia przez dziecko! Dzieci sa nieswiadome ze moga krzywdzic zwierzaka, .......a kot moze wydrapac dziecku oczy . Po wypowiedzi twojej widac ze masz siano w glowie...

      • 41 2

    • No właśnie, nie rozumiesz.

      • 8 1

    • Może właśnie tak trzeba

      Droga Aaa jeżeli uczysz dziecko szacunku do zwierząt i nie mówisz sloganami " to przecież tylko dziecko a zwierze musi sie dostosować " to myśle ze spokojnie możesz adoptować zwierze . Jeżeli jednak tak nie jest to daruj sobie . Pamiętaj nasz stosunek do zwierząt świadczy o naszym człowieczeństwie , a dzieci trzeba wychowywać , uczyć i to my rodzice mamy taki obowiązek.
      Ps. Brawo dla właścicieli

      • 57 1

    • .

      No właśnie Ty nigdy tego nie zrozumiesz.

      • 35 2

    • ze swoim poziomem iteligencji

      nawet muchy lepiej nie adoptuj

      • 108 1

    • wyjaśnij co chciałaś powiedzieć ?

      A na pewno przed adopcją kota sprawdź czy dziecko nie jest uczulone, by potem kota nie "wyrzucać".
      Znam jedno odpowiedzialne zachowanie, gdy znajomi wzięli kotka, dziecko miało ciężkie uczulenie, znajomi oddali kota w dobre ręce i co miesiąc przesyłają określoną kwotę
      na potrzeby kota plus pokrywają wizyty u weterynarza (przekazali kotka starszej pani o niewysokich dochodach).

      • 107 4

  • po ch.. ta dyskusja

    kawa i kawiarnia ani dla kotów ani dla dzieci

    • 0 4

  • bracia mniejsi

    czujace istoty ,takie jak my i nasze dzieci..jesli ktos dreczy nasze dziecko--to reagujemy..tak samo jest z naszymi bracmi mniejszymi...sztorcuje moje dziecko jak za duzo przytula. bo widze ,ze zwierzak ma dosc...,to nie pluszak ,niewolnik do zabawy...od małego trzeba uczyc WSPOLODCZUWANIA...doskonale rozumiem sytuacje ---niestety wsrod nas jest ogrom bezmyslnych dorosłych,ktorzy nie umieja zachowac sie wszedzie..czy w lesie ,czy wsrod zwierzat...sa bezrefleksyjni i egoistyczni,niestety,musze powiedziec ,ze ludzi o inteligencji tak niskiej ,ze az strach tu zyc..i nie ma co sie obrazac---to sa fakty/nie ejstesmy krolami na tej planecie...taka kawiarnia to swietny pomysł,nie tylko na biznesik ale i rozwiaznaie na adopcje ziwrzat--gratuluje ludziom--i szkoda abysmy --my--klienci popsuli to...dlaczego "bracia mniejsi"- to nei przypadek ---sa jak dzieci jesli idzie o rozwój --wiec nalezy im sie opieka i szacunek i wsparcie,zrozumienie ich potrzeb i miłosc a nie rzadzenie nimi dla naszego widzimisie,one sa pełnoprawnymi mieszkancami ziemi,jak i my--na równi,tylko ewolucyjnie,"intelektualnie" jak dzieci ...badania dowiodły,ze wiele zwierzat..a sadze z,e wszystki odczuwaja krzywde --JAK 3 LETNIE DZIECKO

    • 2 0

  • Dyskryminacja (13)

    Dla mnie to dyskryminacja, niczym nie różnica się od rasizmu, seksizmu i innych tego typu. Polega na założeniu że wszystkie dzieci mecza koty, a tak przecież nie jest.To tak samo jak założyć ze wszyscy Polacy kradną i nie wpuszczać ich do sklepu.Albo wszyscy mający blond włosy śmierdzą bo staliśmy w tramwaju obok Pani o blond włosach i niemiłym zapachu. absurdalne prawda? Takie jest również zachowanie właścicieli kawiarni. Wystarczy przecież wyprosic rodziców z dziećmi którzy nie zachowują się właściwie.Nie można dyskryminowac człowieka dlatego ze jest dzieckiem.Dlaczego jakieś dziecko ma być ukarane zakazem wstępu tylko dlatego ze inne dziecko zachowywalo się nagannie?Czy ktoś z Was chciałby być wyproszony z jakiegoś miejsca tylko dla tego że ma taki kolor oczu a nie inny, albo włosy albo dlatego ze jest kobietą lub Polakiem? Jak byście się wtedy czuli?
    .

    • 15 71

    • W żaden sposób nie jest to dyskryminacja...

      Podobnie jak nie jest dyskryminacją traktowanie jako przestępstwa prowadzenia samochodu bez prawa jazdy.
      Po prostu, do pewnych czynności czy aktywności nalaży nabyć umiejętności. A ponieważ nikt nie ma zamiaru robić castingów (ocen) na klienta, to wprowadza jasne i klarowne zasady.
      Dla wszystkich a nie dla wybranych.

      • 0 0

    • Obsługa restauracji nie jest od PILNOWANIA TWOICH DZIECI (8)

      Tak, nawet na kawusi jesteś za nie odpowiedzialna. Większość rodziców dziś reaguje bardzo nieprzyjemnie na zwrócenie uwagi, że ich dziecko się źle zachowuje, czasem wręcz agresywnie. To prywatny lokal, właściciel ma prawo ustalać swoje zasady. Trudno tu mówić o jakiejkolwiek dyskyminacji. Jest mnóstwo lokalów przystosowanych dla dzieci, czemu tam nie pójdziesz?

      • 29 6

      • Jula (7)

        Ja nie piszę ze ktoś ma.pilnowac moje dziecko. Ja jestem za nie odpowiedzialna, wolność polega na tym ze nie ogranicza się prawa innym ludziom ze względu na to ze są mali, rudzi, niscy czy są dziećmi czy starszymi. Wolność polega na.tym.ze.moge.pojsc gdzie ja wybiorę a.nie gdzie Ty mi kazesz. wyobrażasz sobie ze ktoś założy kawiarnie, wchodzisz tam ze swoją mama lub babcia, zapraszasz ja bo.sa.jej urodziny, bo bardzo ja kochasz a tam obsługa wyprasza was bo osób po 60 roku życia nie wpuszczają ze względu na brzydki zapach. Ale zaraz przecież Twoja mama nie śmierdzi. A właściciel mówi ze takie zasady, że to jego prawo bo to jego restauracja. Jak będziesz się czuł. Chyba dobrze, przecież możesz iść gdzieś indziej. Czy oby na pewno?

        • 5 15

        • Chyba jesteś szalona.

          O czym ty kobiecinko piszesz? Nie rozumiesz pojęcia wolność. Wolność polega również na uszanowaniu wolności innych, nie możesz zakłócać spokoju innych ludzi. Niestety, niektórzy rodzice nie rozumieją takich subtelności. Nie rozumieją, że inni nie chcą patrzeć na dzieciaki dręczące zwierzęta, jeszcze jak znam życie z okrzykami na ustach. W pewnych miejscach trzeba umieć się zachować.

          • 1 0

        • Julio, odpuść (3)

          szkoda czasu na dyskusje z osobnikami którzy mają whiskas zamiast mózgu

          • 4 7

          • Julia (2)

            Masz racje, chyba przestanę wchodzić na fora tego typu bo to tylko strata czasu, świata nie zmienię. Przykro tylko jest to ze moje dziecko będzie dorastać wśród takiej nienawiści wobec dzieci. Bo dzieci można nazywać bachorami, ublizac im. Straszne to jest.Dodam ze bardzo lubię koty, w czasach gdy mieszkalam na wsi przygarnelamn ich mnóstwo, teraz tez dokarmiamyz córka kotka, nigdy nie ozwolilabym dręczyc zwierząt ale też nie dręczmy dzieci.

            • 2 5

            • zakaz wstępu do kawiarni to dręczenie twojego młodego? jak chce iść do nocnego klubu to też go zabierasz?

              • 2 0

            • I nie widzisz bo masz klapy na oczach stada bezmózgich macior z bachorami, które mogą skopać cię w tramwaju, zabić kota, a one jeszcze wydrą ryja na Ciebie? ... To współczuję.

              • 4 2

        • Bardzo dobrze ze sie ogranicza

          Niech se matki z bahorami siedza same ze soba gdzie indziej

          • 13 6

        • Tak

          Zrozum chodzi o prosta zasada dziecko nie równa się meczenie kotów. Tak jak Polak nie równa się złodziej. To zależy charakteru człowieka a nie od jego cech. Jeśli tak nie uważasz to jest właśnie dyskryminacja ze względu na wiek.

          • 7 6

    • A dlaczego ja nie mogę korzystać z damskiej szatni na basenie?

      • 7 1

    • dla mnie dyskryminacją jest naklejka na szybie "dziecko w aucie"

      bo to znaczy, że życie dorosłych jest g.wno warte i można walic śmiało natomiast jak w aucie jest dziecko, trzeba ostrożnie. Podobnego przejawu dyskryminowania dorosłych jest na pęczki, dzieci są teraz pępkiem świata.

      • 5 0

    • Nie ma przymusu

      Jak ktoś nie chce to nie wchodzi. Ja nie lubie dzieci w kawiarni i uważam że jest to nie jest dla nich miejsce

      • 11 1

  • Moje zdanie (3)

    Jestem mama 4 letniej dziewczynki. W miejscach publicznych zachowuje się bez zarzutu. Niemniej jednak rozumiem właścicieli. Jeżeli mają podstawy ku temu, by zabronić małym dzieciom tam przychodzić to ich prawo. Rozumiem tez, ze nie każdy lubi i chce mieć dzieci. Chciałabym jednak zwrócić uwagę niektórym tu komentującym, że nie macie od nikogo prawa wymagać bezdzietnego świata. Dzieci są , były i będą członkami społeczeństwa. Nie macie prawa wymagać by nie było ich w samolotach, autobusach, sklepach spożywczych, na płazy czy w parku.

    • 21 4

    • Chyba nikt tego nie rząda.

      Wiadomo, że spora część ludzkości to dzieci. Tylko trudno się czasami pogodzić z tym, że ktoś próbuje narzucić innym swój chamski sposób zachowania. Mam na myśli to, że przychodzi ktoś do knajpy z dziećmi, sam zajmuje się tylko i wyłącznie sobą, a dzieci robią co chcą w najgorszym znaczeniu tego zdania. Dlaczego obcy ludzie mają być narażeni na coś takiego? Jeśli dziecko nie potrafi się zachować w takich miejscach, to poczekajcie aż do tego dorośnie.

      • 2 0

    • (1)

      Co mają na płazy? Wskakiwać, wdeptywać...?

      • 5 4

      • Hehe dopiero zauważyłam. Oczywiście miało być "na plaży":) Pozdrawiam

        • 1 1

  • Zwijać interes kociarze (4)

    Z takim podejściem do klientów nie wróżę sukcesu w biznesie. Takie sprawy rozwiązuje się z klientem a nie odgórnie zakazem. Cóż za przyjemność pic kawę w otoczeniu wlochow śmierdzących kotów?

    • 3 54

    • nie wróżę im niczego dobrego (2)

      Wystarczyłoby wywiesić prośbę do rodziców o pilnowanie dzieci. Jestem mamą pięciolatki i naprawdę od takiej "kociarni" trzymałabym dziecko z daleka. Mamy psiaka i lubimy zwierzaki, ale takie zgromadzenie kotów, kuwet i łażenie potem po stołach, blatach - brrrr, obrzydlistwo...

      • 1 15

      • Prośbę do rodziców?

        Przecież to rodzice powodują te problemy nie stosując się do próśb. To rodzice nie przygotowali dzieci do przebywania w kawiarni, kociej kawiarni. Kiedyś rodzice wychowywali swoje dzieci, teraz uważają, że to zadanie wszystkich tylko nie ich.

        • 1 0

      • Prosby były, zwracanie uwagi i dzieciom i rodzicom też było... bez skutku niestety! Nie ma innego wyjscia jak takim rodzicom zakzac wstepu! Może coś do nich dotrze, że sa odpowiedzialni za zachowanie swoich dzieci!

        • 10 1

    • Tu się mylisz, ja myślę ze teraz beda mieli wiecej klientów. Dla mnie nie jest przyjemnoscia picie kawy w towarzystwie latajacych i wrzeszcacych bachorów wiec wybierac bede własnie te miejsca fdzie bedzie zakaz wstepu z dzieciakami!

      • 15 1

  • Rozumiem (1)

    rozgoryczenie właścicieli kawiarni i ich decyzję. Jednak wielka szkoda, że uderzyło to we wszystkich rodziców z dziećmi, przede wszystkim tych, dla których proces wychowawczy jest ważny. My z naszymi dziećmi też chodziliśmy do restauracji, by dzieci nabyły umiejętności właściwego zachowania się w takich miejscach. To było dla nich święto, starały zachowywać się jak najlepiej. Było to jednak w czasach, gdy restauracja była restauracją, a nie bawialnią.

    • 18 1

    • Proces wychowawczy a współcześni rodzice?

      Większość współczesnych rodziców uważa, że cały świat powinien się rzucić na kolana i bić pokłony przez nimi i ich dziećmi. Nie mam 100 lat, ale zmiany jakie nastąpiły w sposobie wychowywania dzieci wprawiają mnie w absolutne osłupienie. Nie rozumiem jak można pozwalać dziecku na dręczenie zwierząt, nie tylko w kocich kawiarniach. Nie rozumiem jak można nie pilnować dzieci w miejscu publicznym, pozwalać im na przeszkadzanie innym ludziom i na to nie reagować. Mam dość takich rodziców.

      • 2 0

  • Dzieci (2)

    Czego szukaja rodzice z dziecmi w kawiarniach.Dzieciom potrzebne swieze powietrze,spacery a nie kawiarnie.Mozna zaprowadzic dziecko do Zoo,pozwolic by poglaskalo lwa a potem powspominac czasy wlasnego dziecinstwa kiedy za dreczenie zwierzaka dostawalo sie bezstresowego klapsa ktorego teraz tak brakuje.Jakie bylo zdziwienie rodzicow w tej kawiarni jak zwrocilem glosno uwage czyjemus dziecku.jak oni nie dorosli do wychowywania dzieci to ktos ich musi zastapic.

    • 47 4

    • dzieci też potrzebują nauki prawidłowego kontaktu ze zwierzętami (1)

      rodzice nie zawsze są w tej kwestii dobrymi nauczycielami bo sami mają swoje za uszami. Z dzieciństwa w latach 80 pamiętam głównie znęcanie się nad kotami przez rówieśników. Sam nie brałem w tym udziału a swoje dzieci staram się uczyć szacunku do ludzi (w pierwszym rzędzie), a potem także do zwierząt. Dziecko, któremu zwróciłeś uwagę w kawiarni z pewnością zapamięta sobie tę naukę na całe życie. Szkoda że kolejni mali sadyści nie będą już mieli szansy na podobną naukę. Pewnie, lepiej niech zostaną w domach i głaszczą tablety, przynajmniej koty będą bardziej zrelaksowane. Swoją drogą jako regularny użytkownik kota wiem, że średnio ruchliwy kanapowiec jest w stanie momentalnie usunąć się z zasięgu natrętnego dziecka, o ile naprawdę mu ono dokucza. Osobiście jednak nigdy w życiu nie poszedłbym do takiej kawiarni z dziećmi bo nie znam tych kotów i nie ryzykowałbym bezpieczeństwa własnych dzieci. A po tej aferze dyskryminacyjnej to już bardziej niż pewne że moja noga tam nie postanie.

      • 2 4

      • Czemu się podajesz za mężczyznę kitty?

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane