• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Matka samotna, ale dziecko odbiera ojciec

Kamila
15 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Przedstawiły się jako samotnie wychowujące matki, ale zaświadczenia o tym, że nikt poza nimi nie będzie odbierał ich dziecka nie chciały już podpisać. Przedstawiły się jako samotnie wychowujące matki, ale zaświadczenia o tym, że nikt poza nimi nie będzie odbierał ich dziecka nie chciały już podpisać.

Kryteria rekrutacji do przedszkoli budzą nieustającą irytację wśród rodziców, którzy otwarcie mówią o ich nieskuteczności i o tym, że łatwo je ominąć. - Dlaczego osoby, które nie chcą zawierać związków małżeńskich są uprzywilejowane, a ich dzieci mają pierwszeństwo podczas rekrutacji do przedszkoli? Dlaczego nie chcą przynieść zaświadczenia o tym, że rzeczywiście samotnie wychowują dziecko? - pyta w liście do redakcji mama dwojga dzieci.



Czy twoim zdaniem kryteria naboru do przedszkoli powinny zostać zmienione?

Napisała do nas pani Kamila, mama dwojga dzieci w wieku przedszkolnym, która podzieliła się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi zasad rekrutacji do przedszkoli. List naszej czytelniczki publikujemy poniżej, a jeśli ustosunkują się do niego władze miasta Gdańska, do których również został on wysłany, opublikujemy też ich stanowisko.

***


Jestem mamą dwójki dzieci - syn ma 5 lat a córka 3 lata. Synek chodzi od dwóch lat do Niepublicznego Przedszkola Cogito przy ul. Nieborowskiej w Gdańsku. Pozostaje w nim także na najbliższy rok. Tego roku i córka brała udział w elektronicznej rekrutacji do przedszkoli. Jako przedszkole pierwszego wyboru wybrałyśmy właśnie Przedszkole Cogito. Niestety, 18 miejsc zajęły matki "samotnie" wychowujące dzieci. Żadne dziecko, które miało starsze rodzeństwo w Przedszkolu Cogito, nie dostało się do niego.

Jeszcze w trakcie trwania rekrutacji rozmawiałam z Panią dyrektor naszego przedszkola i zostałam zapewniona, że dzieci ze starszym rodzeństwem nie powinny mieć problemów z dostaniem się do przedszkola, gdyż tylko 3 "samotne" matki wybrały tę placówkę jako przedszkole pierwszego wyboru. A jednak. System zakwalifikował aż 18 "samotnych" matek, które podały nasze przedszkole jako przedszkole 2 lub 3 wyboru.

Przy rekrutacji do przedszkola obowiązują kryteria główne, punkt drugi mówi o tym, że pierwszeństwo w rekrutacji mają matki lub ojcowie, którzy samotnie wychowują dzieci (przez osobę samotnie wychowującą rozumie się pannę, kawalera, wdowę, wdowca, osobę pozostającą w separacji orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu, osobę rozwiedzioną). Pytam, dlaczego?

Dlaczego osoby, które nie chcą zawierać związków małżeńskich są uprzywilejowane? Dlaczego panna lub kawaler, którzy tworzą nieformalną rodzinę mają pierwszeństwo? Wśród 18 "samotnych" matek, które dostały się do naszego przedszkola, tylko kilka przedstawiło Pani Dyrektor dokumenty potwierdzające, że one same wychowują dziecko (zakaz zbliżania się ojca do dziecka, ograniczenie praw rodzicielskich, zaświadczenie o alimentach). Co też nie oznacza, że te Panie samotnie wychowują dzieci, gdyż mogą mieć innego partnera. Reszta "samotnych" matek przychodziła z dowodem, że są pannami.

Pani Dyrektor prosiła o napisanie oświadczenia, że dziecko nie będzie odbierane przez ojca. I ile takich oświadczeń zostało podpisanych? Panie, które kilka minut wcześniej przedstawiały się jako samotnie wychowujące dziecko, śmiały się w twarz i powiedziały, że oświadczenia nie podpiszą. W rezultacie 14 rodziców samotnie wychowujących dzieci podpisało umowy z przedszkolem.

Mam niestety przeczucie, że wybrane przeze mnie przedszkole nie jest jedynym, w którym zaistniała taka sytuacja. Nie sądzą Państwo, że trzeba coś z tym fantem zrobić? Dlaczego rodziny formalne są dyskryminowane? Niech każdy ma takie same szanse. Nie popierajmy zakłamania i oszustwa.

Czy w następnym roku kryteria naboru zostaną zmienione? Dlaczego w tym roku nie było żadnego spisu dokumentów, jakie rodzice muszą dostarczyć do przedszkola przed podpisaniem umowy? Ustawa o ochronie danych osobowych uniemożliwia sprawdzenie wiarygodności "samotnych" matek. Dostarczenie jakichkolwiek dokumentów jest tylko ich dobrą wolą.

Ja, jako rodzic będący w związku formalnym, żądam równego traktowania.
Kamila

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (261) 2 zablokowane

  • Popieram (18)

    W całej rozciągłości

    • 466 30

    • (2)

      głosuj dalej na partie wladzy to jeszcze bardziej bedziesz dyskryminowany - w polsce wszelkie lewactwo i odmiennosc jest promowana.

      • 30 17

      • oczywiście w imię poprawności politycznej ;)

        • 5 1

      • sorry ale to są kryteria dla publicznych przedszkoli a nie prywatnych! Stać mnie na prywatne przedszkole to mam miejsce

        a rozmiar stanika też biorą pod uwagę?

        • 6 15

    • (11)

      Stek bzdur. Jestem (na prawde) samotna matka. nie mam alimentow nawet. Zglaszalam corke do zlobka 2 tyg temu. Nie ma juz kryterium "samotna matka". Jest kryterium "samotna matka przebywajaca w domu samotnej matki lub niepelnosprawna". Tyle w temacie. Radze sprawdzic fakty przed pisaniem bzdur.

      • 13 59

      • W rekrutacji do żłobka nie ma kryterium samotna matka. Na szczęście....

        • 21 1

      • trzeba było się nie pruć na lewo i prawo (3)

        tylko dawać rozsądnie. tyle w temacie!

        • 28 24

        • lecz sie

          • 16 6

        • jestes moim idolem - "pruc sie na lewo i prawo" buahahahahaha

          • 3 1

        • Chłopczyku

          Ty jeszcze nie "prułeś", weź gimbusku sprawdź czy napewno wszystkie lekcje odrobione i nie wtrącaj się jak dorośli rozmawiają.

          • 6 6

      • Radzę czytać uważnie artykuł. Pani w artykule pisze o przedszkolu a nie o żłobku.

        • 28 3

      • (1)

        kochaniutka to, ze w twoim zlobie jest tak, a nie inaczej nie znaczy ze to sie nie dzieje. A to co napisala Kamila to najczystsza prawda. Teraz modne jest zycie na kocia lape i posiadanie dzieci. Tacy rodzice zyskuja finansowo, niewiele, ale jednak i zyskuja wiele w momencie rekrutacji do przedszkoli. Radze sprawdzic fakty przed pisaniem bzdur.

        • 26 1

        • bzdura!

          jestem samotna matka, a mimo to albo raczej własnie dlatego dziecko nie dostalo sie do panstwowego przedszkola!!

          • 0 6

      • kryteria są również: czy naturalnie pani rodziła czy przez cesarkę?

        i ile ma Pani wzrostu, bo to też istotne... a może jeszcze waga jest ważna-Paranoja

        • 5 4

      • do biednej samotnej (1)

        czytaj ze zrozumieniem, tu chodzi o rekrutację do przedszkola i niestety jest taki punkt, Ja mam męża i za karę zawsze mieliśmy problemy z przedszkolem. Mam koleżanki, które nie brały ślubu, najpierw dla zasiłku, potem żeby nie było problemu przy rekrutacji do przedszkola.

        • 8 3

        • zal mi ciebie, naprawde!!

          szkoda mi takich ludzi jak ciebie,,, biedna-nie dosc ze masz meza to jeszcze dziecko nie dostanie sie do przedszkola. ojej,,, Szkoda ze nie wiesz, ile te wspomniane zasiłki wynosza na dziecko,,,, szkoda,ze nie wiesz co to znaczy samotne macierzynstwo... dziekuj Bogu za swoje zycie, a nie zazdosc cudzego nieszczescia!

          • 2 12

    • Powino byc tak jak w Angli (1)

      Opieka społeczna chodzi po mieszkaniach , jak ujawni w domu samotnej matki jakiegoś pana, jego ubrania lub maszynki do golenia to automatycznie pani juz nie jest samotna matka.
      Skonczyło by się jawne oszukiwanie panstwa i złodziejstwo z tym związane.

      • 95 3

      • albo podniesioną deske w kiblu

        • 45 0

    • prywatne przedszkola i stać niewiele osób aby bulić,a tu jeszcze rekrutacja, w sklepei też będzie rekrutacja czy nabędę

      • 3 1

  • Ciekawe jak będzie jeśli dojdzie do (31)

    formalizacji tzw. związków partnerskich i nabędą one prawo do adopcji, czy wówczas dzieci z takich związków będą miały pierwszeństwo przed tymi ze związków tradycyjnych? Zanim się zdecyduje czy się jest za, czy przeciw związkom partnerskim to trzeba rozważyć co to naprawdę za sobą niesie. Czy w ogóle instytucja małżeństwa nie zniknie jako ekonomicznie nieopłacalna. Tutaj mamy bardzo niepokojące przesłanki.

    • 130 28

    • (26)

      my mamy corke, wlasnie w takim zwiazku. i powiem Ci jak to wyglada: 0 praw do czegokolwiek, wszystko utrudnione, trzeba zalatwiac przez np notariusza co kosztuje i jeszcze trzeba pilnowac zeby sie za mocno nie rzucac oczy w takich jak Ty. Nieznosze takich ludzi. Bo to przez was nasze zycie wyglada jak wyglada. Zycze wam zeby to was zeslano przynajmniej na miesiac do takiego getta, bez zadnych praw. niech was inni pietnuja i ciagle wyzywaja od patalogii. przynajmniej przez 1 miesiac niech kazdy z was zobaczy jak to jest.

      • 13 54

      • Straszne (3)

        Czy to taki straszny problem: wziąć ślub cywilny?

        • 34 5

        • (1)

          w tym kraju to niemozliwe.

          • 2 16

          • jeśli chodzi o jednopłciowe śluby

            to faktycznie niemożliwe, ale jeśli kobieta i mężczyzna oboje stanu wolnego to mogą - nie widzę przeciwwskazań.

            • 19 1

        • ale po co?

          po co brać ślub cywilny, jak widać, w tym kraju to się nie opłaca.

          • 15 1

      • bredzisz, po prostu bredzisz

        weź ślub cywilny jak biały człowiek i po sprawie.

        • 9 2

      • I prawidłowo! (3)

        Coś co nie jest normalne, jest niezdrowe powinno nie posiadać żadnych praw. Niestety w dzisiejszych czasach wmawia się, że chomo jest normalny.

        • 14 11

        • dletego wlasnie Rosja (mimo wielu absurdow) jest normalnym krajem - homoseksualizm jest zakazany. i tak powinno byc w polsce. homo w domu i po cichu sie w tylek.... wiadomo.

          • 6 7

        • homo z tego co widzę jest normalniejszy od niejednanego tu normalnego "nie homo"

          • 5 3

        • ??

          A co to jest "chomo"?

          • 5 0

      • (2)

        Masz prawo (a albo przywilej) wziąć ślub. Co ludziom stoi na przeszkodzie by wziąć ślub? Wzięcie odpowiedzialności za rodzinę?

        • 20 2

        • ludzie żyjący bez ślubu nie są odpowiedzialni za rodzinę ? co za brednie buahahahahaa

          • 4 10

        • płeć

          Ludziom stoi na przeszkodzie płeć - to chyba jasne, myślcie trochę, ludzie. W Polsce niemożliwe jest małżeństwo osób tej samej płci.

          • 1 0

      • (13)

        nie mecz sie, hajtnij sie w usc, kosztuje to ze stowke moze..nie pamietam juz, trwa 15 minut, czas ok miesiaca dwoch, max trzech, w zaleznosci od pory roku. Nie skazuj siebie na getto, nie musisz tak zyc...chyba ze lubisz sie meczyc, bo jestes masochistka.

        • 17 0

        • (12)

          chyba nikt nie skumal z mojego postu ze jestem homo i pisze o homo rodzinie

          • 3 5

          • Oczywiście (11)

            Oczywiście, że nikt nie skumał bo w poście nie piszesz, że jesteś homo. Piszesz ponadto, że macie (liczba mnoga) a o ile mi wiadomo to w Polsce nie jest możliwe aby homo oficjalnie mieli córkę - adopcja nie wchodzi w grę, biologicznie zajść w ciąże dwie homo osoby nie są w stanie, in vitro i bank spermy to też nie takie łatwe bo jednak facet jest do tego potrzebny. Ponadto artykuł dotyczy przypadku kiedy pary hetero bez sformalizowania swojego związku korzystają z przywilejów osoby samotnie wychowującej dziecko. Autorka (jeśli dobrze odczytałem artykuł) nie skarżyła się na homo, nie piętnowałą ich tylko krytykowała sytuację kiedy to ojciec odbiera dziecko, którego matka deklarowała się że samotnie je wychowuje i z tego tytułu ma przywileję.
            Powiedz więc proszę skąd ludzie mieli domyśleć się, że jesteś homo? I czemu wylewasz swoje żale na swoją sytuację, skoro artykuł nie dotyczy Twoich problemów?
            PS. Zgodnie z definicją rodziny związku homo w którym jest dziecko nie można nazwać rodziną.

            • 17 2

            • (10)

              skad jest ta definicja rodziny? jesli chodzi o banki sp, kliniki i ogolnie dawcow to zdziwie Cie - ale jest to jak najbardziej otwarte dla par les. Nam sie udalo. Naszym znajomym tez. Moj post nawiazywal do "ciekawe jak dojdzie do formalizacji zw partnerskich". mam dosyc wrzutow. ludzie, zajmicie sie swoim zyciem i dajcie zyc w spokoju innym. zadna z nas patalogia. obie mamy dobre prace, wlasne mieszkanie (nie na kredyt), auto. Jestesmy ze soba cala mase lat. To logiczne ze chcialysmy dziecko. Jestesmy rodzina czy inni to rozumieja czy nie. Po prostu sie od nas odczepcie. dajcie spokoj homo. Jesli ktos uwaza ze dziecko w zwiazku homo to patologia, to jest na prawde bardzo ograniczony i sam sie nie nadaje na rodzica. Wychowanie dziecka nie sprowadza sie do tego jakiej plci sa jego rodzice.

              • 5 7

              • Definicja (9)

                Skąd?Hmm...ze szkoły. Bynajmniej nie z lekcji religii tylko z lekcji WOS. Definicja ta oczywiście zmieniała się w czasie ale w naszym kraju przyjmuje się, że rodzina jest podstawową komórką społeczną składającą się z rodziców i ich dzieci. Tak mnie uczono i nigdzie nie znalazłem innej definicji. Idąc dalej w polskim społeczeństwie przyjmuje się, że związek mężczyzny i kobiety jeśli jest sformalizowany to jest małżeństwem a jeśli do tego dojdą dzieci to jest to rodzina. Za rodzinę uznaje się również związek nieformalny dwojga rodziców (czyli tych co poczęli dzieci) i dzieci (tzw. pojęcie uniwersalne rodziny) bez względu na to czy prowadzą wspólne gospodarstwo czy nie. Ponadto rodzinę w ujęciu szerszym (tzw. inkluzyjnym) tworzą ludzie ze sobą spokrewnieni (dziadkowie, wujkowie, kuzynowie itp.). Nie bierz więc tego personalnie ale związek homo w polskiej rzeczywistości nie jest uznawany za rodzinę. Mówię tu oczywiście o tym co jest teraz, kto wie jak to się zmieni. Pytałaś więc starałem się odpowiedzieć.
                Skoro Wam się udało to Wasza sprawa, ja nic do tego nie mam. Po prostu chciałem Tobie w ten sposób wyjaśnić dlaczego nikt nie zrozumiał z Twojego postu, że jesteś homo bo niby skąd miałby się tego ktokolwiek domyśleć? Nie musisz się z tego powodu unosić. Tym bardziej że artykuł czytelniczki do Twojej sytuacji się wogóle nie odnosił więc tym bardziej nie rozumiem skąd to Twoje wzburzenie.
                Piszesz, że też masz dość wrzutów itp. itd. OK, Twoja sprawa ale po co w takim razie wylewasz swoje żale i dolewasz oliwy do ognia? Skoro masz tego dość to po co jeszcze odpowiadasz na takie zaczepki? Nikt tu nie posądził Ciebie o patologię więc skąd te żale? Żyj sobie za mieszkanie nie na kredyt, kupuj auto za gotówkę, uważaj się za rodzinę, miej dobrą pracę, nic mi do tego ale po co te żale? Skąd te zarzuty?

                • 7 0

              • (5)

                Stad ze nie ma dnia bym nie slyszala lub nie przeczytala gdzies ze jestem zbokiem. Ok, moze nie powinnam sie unosic i odpowiadac na jakies tam zarzuty, ale uwierz mi - jakbys byl na moim miejscu to na prawde mialbys juz dosc. Z kazdej strony do nas agresja. I we mnie sie czasem budzi agresor, rozumiesz?
                Ciesze sie ze nic do mnie nie masz ani do mojego zycia. Czemu nie moga tak wszyscy? My na prawde nie jestesmy patologia, a dla Naszej corki zrobimy wszystko. I wierz mi, ze robimy wszystko by zapewnic Jej jak najlepsza przyszlosc.
                Ale wiesz, mieszkamy tu - w Polsce. I potrzebujemy praw, tak samo jak Wy. Mam dosc notariuszy i prawnikow tylko po to by dac mojej rodzinie (nawet jesli nie uwazasz Nas za rodzine) namiastke bezpieczenstwa. W szpitalu problem, w przedszkolu (juz niedlugo) pewnie tez bedzie. W pracy tez problem. Jezu wszedzie. Podatkow nie roziliczysz, nie odziedzisz (bez wiekszego podatku), wszedzie maja cie za nic.
                W sytuacji kiedy kraj w ktorym mieszka 10% homo nic nam nie daje, zas wiekszosc ludzi hetero nazywa nas zbokami - na prawde czasem juz czlowiek nie jestem w stanie nie zareagowac na zaczepke.

                • 1 7

              • po pierwsze primo (2)

                szczerze w to wątpię, że codziennie nazywają cię zbokiem, chyba że masz swoją orientację wytatuowaną na czole, po drugie primo żal mi nie tyle ciebie, co tego dziecka ...

                • 6 2

              • (1)

                nie gniewaj sie ze to powiem, ale bystroscia nie grzeszysz jesli nie rozumiesz tego ze nie trzeba mnie wyzywac z imienia i nazwiska. wystarczy ze codziennie widze w tv lub czytam jak to sie wyzywa homo.

                • 1 5

              • też nie jesteś bystra

                jeśli zmienisz w końcu kanał z tv (swoją drogą nie wiem co oglądasz - chyba jakieś macho tv) to nie będzie nic o homo, ogólnie to żal mi ciebie, bo masz obsesję, z moich obserwacji wynika, że ludzie olewają homosiów dopóki ci nie latają w lateksach obwieszeni gumowymi penisami. chyba, że i ty tak na co dzień łazisz, a nie od waszego święta.

                • 4 1

              • Polska (1)

                Hmm...tak jak sama zauważyłaś mieszkamy w Polsce. A w Polsce jest taki a nie inny system prawny, że szczególnie chroniony jest związek małżeński kobiety i mężczyzny. Rozumiem, że Tobie może się to nie podobać ale tak jest. Rozumiem, że masz dość notariuszy i prawników ale pamiętaj, że mimo wszystko masz jednak możliwość zapewnienia swojemu dziecku odpowiednich warunków bo wprawdzie system prawny Ciebie nie chroni specjalnie ale daje Ci inne możliwości (prawnik, notariusz itp.) które niestety kosztują. Popatrz za to na inny przypadek - są rodzice (hetero), mają dzieci, inteligentne ale są bardzo biedni. Nie mogą ich posłać do dobrej szkoły, wysłać na kursy językowe, zapewnić im ładnego domu, wozić ich do szkół samochodem itp. I mimo, że ta rodzina teoretycznie przez prawo jest lepiej chroniona niż Twój związek to jednak ich dzieci nie mają takich możliwości jak Twoje. I zadaj sobie teraz pytanie - czy wolisz być w swojej sytuacji (homo, która zapewnia swojej córce wiele ale musi się trochę natrudzić) czy w tej drugiej (hetero, których na nic nie stać i nie mogą dzieciom zapewnić dobrej przyszłości i nie mogą w pełni rozwinąć ich talentów bo są biedni)? Ty nie jesteś ze swojej "winy" homo ale możesz dziecku wiele zapewnić a oni nie są ze swojej "winy" biedni ale nie mogą dzieciom wiele zapewnić. Co wolisz? Co z tego, że podatki razem rozliczają? Co z tego że odziedziczą bez podatków? Co z tego, że nie muszą chodzić do notariusza? Skoro nic nie mogą tylko dlatego, że są biedni mimo, że są "normalną" rodziną?
                Ty masz możliwości, oni nie mają. Nie wnikam, czy w kraju jest 10% homo czy 30, czy 2. Ten kraj jest tak skonstruowany, taki przyjął model prawny że preferuje hetero i tyle. Państwo nic nie zabiera homo, państwo po prostu coś daje dla hetero ale niestety nie dla każdego (jak widać po niniejszym artykule).

                • 7 0

              • Wiesz co, to jest tak porownywanie czy wolisz nie miec reki czy nogi. Nie bede swojej sytuacji porownywac do biednej rodziny hetero. Bo rownie dobrze moge sie porownac do bogatej rodziny hetero - oni maja i kase, i mozliwosci i prawa. My na kasie nie spimy, jak wiekszosc polskich domow - po prostu oszczedzamy na kolejne sprawy. Zas zaplecze prawne i ochrona panstwa jest tak potrzebne do zycia.. tego chyba nie pojmie osoba ktora tego nie ma. Na codzien sie o tym nie mysli, ale jesli zdarzy sie jakas tragedia (choroba, smierc) - to co wtedy? Co jesli biologicznej matce cos by sie stalo? Ta druga pewnie straci dziecko, prawda? Mimo tego ze jest drugim rodzicem, jest od poczatku. Wiesz, jest wiele aspektow o ktorych ludzie hetero nawet nie sa w stanie pomyslec bo ich to nie dotyczy. Ja nie chce ukrywac mojej rodziny. Nie chce slyszec ze jestem patologia, ze jestem oblesna, itd. Dla mnie tez hetero sa czesto oblesni jak sie macaja w miejscach publicznych, no ale przeciez to jest normalne.. Cholernie ciezko nam sie zyje w kraju ktory nie daje nam nic, zas ludzie by ukamieniowali. A ja totalnie nie kumam co im tak bardzo przeszkadza.

                • 1 3

              • właśnie, niech się uważa za "rodzinę"

                w czasach kiedy kiełbasa może być bez mięsa, ser bez mleka to niech będzie i taka "rodzina", trzymajmy się konsekwentnie przyjętej logiki.

                • 3 0

              • (1)

                Niby bardzo ładnie napisane - generalnie "nic mi do tego" - ale czy to nie jest "znieczulica" na postac nowoczesnej rodziny?
                mocno przeginajac - jak ktos bedzie tworzyl szczesliwa pare ze swoim ulubionym kotem Bonifacym - to moze tez bedzie sie domagal aby go nazywano rodzina?????
                Nieformalne zwiazki homo sa i powinny byc nieformalne. Nie powinny podlegac zadnym udogodnieniom. Jeszcze z kobietami pozostaje pole do dyskusji - tj. fizycznie sa zdolne do posiadania potomstwa - czyli ich zycie rodzinne (a dokladnie dziecko/dzieci) bedzie mialo wplyw na dalsze funkcjonowanie panstwa. W przypadku facetow to jest absurd. Mamy durne czasy. Homo jest ok, przestepcy, mordercy i inni huligani smieja sie z wymiaru sprawiedliwosci...
                Kiedys homo oficjalnie nie istnialo, teraz ze wszystkim sie cackamy jak dziewica - niby chcemy pozadku ale nikt nie ma wystarczajac jaj aby cos zrobic. I za przeproszeniem - dyma sie system i ma pretensje ze jest niedoskonaly. Bo nie wszyscy skorzystali....

                • 7 0

              • Do "niech szlag trafi wyzyskiwaczy"

                Nie wiem czy pisałeś/pisałaś do mnie ale wg mnie to nie jest znieczulica. Pisząc "nic mi do tego" chcę powiedzieć, że nie interesuje mnie co kto robi w swoim łóżku pod warunkiem, że robi to w zgodzie z prawem i że nie domaga się z tego powodu specjalnych praw. Rodzina jest więc rodziną i jako taka jest chroniona przez Państwo. Jeśli ktoś chce inną formę społeczną nazywać rodziną to ja się na to nie zgadzam ale nie będę na okrągło o tym trąbił bo mnie ktoś posądzi o znieczulicę.
                Piszesz o tworzeniu rodziny z kotem Bonifacym. Przede wszystkim nie mylmy pojęć i nie doprowadzajmy świata do paranoi. Związki homo nie są w Polsce przestępstwem, jedynie nie posiadają takich samych praw jak heteroseksualne sformalizowane. Natomiast związek z kotem Bonifacym czyli zoofilia, jak i nekrofilia i pedofilia są w Polsce przestępstwem więc są karane i porównywanie tych kwestii jest delikatnie mówiąc manipulacją.
                Nie wiem o czym chcesz dyskutować bo ani kobiety same z sobą ani faceci sami z sobą nie mogą mieć dzieci i to nie podlega żadnej dyskusji. Inną kwestią jest skorzystanie z banków spermy, matki zastępczej itp. ale nie zmienia to faktu, że tylko i wyłącznie z połączenia komórek kobiety i mężczyzny może być potomstwo, kwestią wtórną oczywiście pozostaje "techniczne ich połączenie ze sobą" czyli tzw. zapłodnienie.

                • 2 0

    • przecież o to chodzi w ustawie o związkach partnerskich.. (3)

      aby można było sobie wybierać jak najlepszą ekonomicznie wersję: samotna matka lub partnerski związek. Generalnie po to aby nieopłacało się zawierać zwykłych małżeństw.
      Widząc co się dzieje w krajach liberalnych, to jestem pewien że adoptowane przez homoseksualistów dziecko będzie niebawem miało dużo większa pomoc od państwa niż dziecko z rodziny wielodzietnej o przyzwoitym statusie materialnym (a takich zaradnych rodzin, które nie mają wsparcia znam mnóstwo). No, ale to osobny wątek.

      • 8 1

      • tylko pytanie, (2)

        komu zależy na defragmentacji społeczeństwa?

        • 6 0

        • (1)

          i to jest zasadnicze pytanie, komu???

          • 3 0

          • obecnym rządzącym, którym bardziej pasuje chaos

            bo lubią w mętnej wodzie ryby łapać.

            • 3 0

  • Cały system przedszkoli jest niedorzeczny (17)

    Brak tu jakiejkolwiek logiki. Oczywiście dziecko Pani Kamili powinno być zapisane do przedszkola. Uderza mnie także to, że ludzi żyjący w wolnym związku zapisując dziecko do przedszkola muszą podpisywać dokument stwierdzający, że ojciec/matka nie będzie odbierał(a) dziecka. To wszystko jest tak poronione, że szkoda słów. Już nie wnikam w problem kto ma mieć pierwszeństwo bo taka sytuacja w normalnym kraju nie powinna istnieć. Dla każdego dziecka powinno być miejsce. Patologiczna sytuacja rodzi patologiczne rozwiązania.

    • 184 4

    • (3)

      jezeli skladaj wniosek jako osoba samotna to dlaczego dziwia sie ze musza podpisac oswiadczenie ze sami beda odbierac dziecko? mam wrazenie ze przedszkolak kombinuje - pewnie samotna mamusia co lata do mopsa a jezdzi mercedesem konkubenta;)

      • 34 7

      • (2)

        to wyobraź sobie, że dla wszystkich są miejsca w przedszkolach. Ma wtedy jakieś znaczenie czy ktoś jest samotny czy nie i kto odbiera dziecko?

        • 17 1

        • JAkby każde dziecko miało zapewnione miejsce w przedszkolu (1)

          to samotnych matek byłoby o wieeeele mniej. I nie było by tego problemu, więc nie byłoby i podpisywania tych papierków.

          • 15 0

          • Czyli Przedszkolak jednym zdaniem podsumował niezwykle trafnie cały ten spór:

            Patologiczna sytuacja rodzi patologiczne rozwiązania

            • 17 0

    • to jest kompromiotacja rzadu bo gdyby chcieli to by pobudowali przedszkola i niebyło by problemu!! (3)

      Za jeden stadion Gdański PGE mozna by wybudowac 250 przedszkoli!! Juz za sam roczny koszt utrzymania stadionu mozna by wybudowac 20 przedszkoli!!
      problemem jest to ze rzad ma w d..e mieszkańców miast rodziców ,dzieci i kase marnotrawi z naszych podatków na swoje zachcianki albo na medialne akcje!!

      • 30 1

      • badzmy racjonalni!

        nie policzyles/as chyba kosztu utrzymania przedszkola w tych obliczeniach. a to co placa rodzice co miesiac to jest nic w porownaniu z tym ile gmina na taka placowke musi wylozyc.

        • 0 3

      • wszystko jest policzone a przedszkola są potrzebne wiec co tutaj chcesz porównywac?

        to niech wykłada po to własnie placimy podatki by szły na przedszkola anie na premie polityków i na ich zachcianki!W kazdym kraju przedszkola są dotowane !

        • 6 0

      • glosowales to cierp

        • 1 1

    • Jest proste rozwiązanie tego problemu: przedszkola podpisują kontrakty tak jak teraz przychodnie mają kontrakty z NFZ

      Nic nie stoi na przeszkodzie by samorząd podpisywał kontrakty z przedszkolami prywatnymi (kontrakt z opcją iż każdy rodzic dopłaca po 400zł, reszta z budzetu, z kontraktu). I to by była prawdziwa polityka prorodzinna. Ale zamiast tego lepiej dać 1000zł becikowego i rozłożyć ręce "niestety nie ma miejsc w publicznych przedszkolach dla wszystkich chętnych". Puste frazesy

      • 4 0

    • macie rację

      Święta racja...

      • 1 0

    • chore (6)

      W zyiu bym nie podpisała oswiadczenia,ze ojciec nie bedzie odbierał dziecka.. Jakim prawem??? Jestem samotna matka, ale zgodnie z prawem polskim ojciec ma prawo do własnego dziecka, a co za tym idzie, do jego odbierania z przedszkola!!!!!!!!! Wiec chore jest to co mozna przeczytac w artykule. Albo to stek bzdur albo przedszkole działa wbrew prawu!!!

      • 8 1

      • Nie rozumiesz (3)

        Chodzi o wyeliminowanie pierwszeństwa dla tych samotnych rodziców, którzy w rzeczywistości samotnymi rodzicami nie są, bo żyją np. w konkubinacie.
        Smutne jest to, że brak wśród tych ludzi uczciwości i poszanowania dla innego człowieka. Jesteś samotną matką, w porządku, masz pierwszeństwo. Jeśli ktoś żyje z partnerem, w jednym domu, ten partner jest ojcem/matką dziecka lub je wychowuje, to dlaczego uważa, że ma prawo nazywać się samotnym rodzicem?
        To zwykłe oszustwo. Gdybyście były uczciwe drogie "matki samotnie wychowujące dziecko", nie byłoby takiego artykułu.

        • 4 1

        • sprawa konkubinatu nie jest obecnie sprawą jednoznaczną w związku z lansowaniem "związków partnerskich" (2)

          Zakładając nawet, że wszystkie samotne matki żyją w konkubinacie (tak jak uważa autorka listu), to dalej to nie jest rodzina, w której obydwoje ponoszą odpowiedzialność za dziecko. Ten konkubinat wcale nie musi się wiązać ze wspólnym wychowywaniem dziecka. Konkubent nie ma żadnego obowiązku łożenia na dziecko i mogą rozstać się z dnia na dzień.

          Poza tym co to znaczy "NA PRZYKŁAD w konkubinacie"?

          Czytam to i jestem zszokowana pomysłami dyrektor przedszkola. Zaświadczenie o alimentach? A jeśli takowego nie ma? Zakaz odbierania dziecka przez ojca? Dyrektor przedszkola nie wie, że dziecku wskazany jest kontakt z obojgiem rodziców i jeśli rodzice, którzy się rozstali, dla dobra dziecka taki kontakt podtrzymują, świadczy to o nich jak najlepiej?

          No i skoro już jesteśmy tacy nowocześni, jak dyrektor przedszkola, i konkubinat stawiamy na równo z rodziną, to gdzie zaświadczenie, że dziecka nie będzie odbierała partnerka mamusi lub partner tatusia?

          Matki nie oszukują. Jak dotąd definicja samotnego rodzica jest określona prawnie. Pomysły dyrektor przedszkola na swoim prywatnym (?) folwarku prawa nie zmieniają.

          Gdybym była samotnym rodzicem, spytałabym NA PIŚMIE o podstawę prawną takich wymagań, zamiast tylko "śmiać się w twarz", co podkreśla autorka listu. Rozumiem, że to nie jej się śmiano, więc takie mataczenie i konfliktowanie rodziców starających się o przedszkole prowadzi jego dyrektor.

          Kiepsko dzieje się w Gdańsku, jeśli przedszkola są prywatnymi folwarkami dyrektorów.

          • 4 2

          • (1)

            Co nadal nie zmienia faktu, że autorki dziecko nie może chodzić z rodzeństwem do przedszkola, bo "samotne matki" mają pierwszeństwo. Według mnie powinno być wydawane specjalne zaświadczenie o statucie samotnej matki. Dom samotnej matki czy nawet urząd miejski po kontroli. Dopiero, po przedstawieniu takie świstka, taka matka mogłaby mieć pierwszeństwo.

            • 0 4

            • a ile było miejsc w tym przedszkolu?

              • 0 0

      • (1)

        Wpisywanie iż jest się osobą samotnie wychowująca dziecko do rubryki , gdy tak naprawdę zyje się w zwiazku nieformalnym , jest przestępstwem , poświadczenie nieprawdy. Ty łamiesz prawo oni również. Kto jest z was gorszy? Ty ktora cwaniakujesz czy oni ktorzy chcą wyegzekwować fakt który potwierdziłaś swoim własnoręcznym podpisem?

        • 3 4

        • partner to może być do brydża

          Definicja samotnego rodzica jest określona prawnie.

          Natomiast izolowanie przez przedszkolankę dziecka od ojca jest nieprawne.

          • 3 2

  • rozwiązania w tym kraju są niedorzeczne (1)

    bo ludzie myślą niedorzecznymi kategoriami, po jednej i po drugiej stronie, a trzecia strona jeszcze zapragnie powołania komisji, żeby niedorzeczności zbadać i w taki sposób powstaje metaniedorzeczność...

    • 48 0

    • Nie rozumiem

      Mamy tyle bezrobotnych pedagogów! Budynki przedszkoli, szkoły sa likwidowane. Dlaczego więc jest taki problem z posłaniem dziecka do przedszkola? Skoro jest się kim opiekować, to dlaczego ludzie z wykształceniem pedagogicznym sa bez pracy?

      • 4 0

  • też nie popieram oszustwa (4)

    Przez kilka lat byłam w związku nieformalnym, odbieraliśmy dziecko raz ja raz on, mieszkaliśmy razem i tworzyliśmy rodzinę, choć ślubu nie było. Gdy zapisywałam syna do przedszkola w pierwszym roku nie było jeszcze zapisów elektronicznych, ale później w kolejnych latach wprowadzono go. Nigdy nie miałam wątpliwości co do tego, że samotną matką nie jestem i choć miałam taką "możliwość", nie zaznaczałam tego w systemie. Na szczęście mój syn dostał się do przedszkola. Zgadzam się z Panią, że wiele osób wykorzystuje sytuację, ale na moim przykładzie - nie wszyscy. Miałabym później "coś na sumieniu", gdyż czym ja się różnię od moich koleżanek z dziećmi, czy innych rodziców - małżeństw... Zgadzam się, że należałoby to uregulować

    • 178 7

    • Tez nie popieram i choc moglbym to tak nie robie. Ale wydawalo mi sie ze sprawa jest rozwiazana, bo to nie jedyny przepis mowiacy o samotnych matkach . Cyt. za pit peel :
      "
      Decyduje stan faktyczny, a nie sam status. Jeżeli zatem rodzic dziecka pozostaje w związku faktycznym z partnerem będącym rodzicem dziecka, zamieszkują razem oraz przyczyniają się do sprawowania opieki nad dzieckiem (prowadzą wspólne gospodarstwo domowe) nie można samodzielnie opodatkować się jako osoba samotnie wychowująca dziecko. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 30 czerwca 2009 r. (II FSK 279/08) dodał, że słowo "samotnie" oznacza wychowywanie dziecka bez udziału innej (innych) osób. W sytuacji zatem, gdy podatnik wychowuje dziecko wspólnie z drugim rodzicem dziecka (we wspólnie prowadzonym gospodarstwie domowym), nie można mówić o "samotnym" wychowywaniu dziecka."

      • 14 0

    • Jakie oszustwa? zmuszaja ludzi do kombinowania ityle niech zbudoja tyle przedszkoli ile potrzeba! (1)

      i wtedy niebedzie problemu nikt niebedzie musiał kombinowac a jest tak ze na kazdym kroku rzad zmusza Polaka do kombinowania!!Politycy maja kase na premie dla siebie na luksusy itp ale niemaja na leczenie ludzi na przedszkola itp .

      • 4 14

      • Oszustwa

        Nazywaj rzeczy po imieniu. nazywasz to kombinowaniem, tymczasem oszukujesz nie rząd, a tych rodziców, których dzieci przez ciebie nie dostali miejsca w przedszkolu. Możesz sobie kombinować, ale jeśli ktoś przez ciebie coś traci, to jest to zwykłe oszustwo.

        • 5 1

    • Ciekawe jak by bylo jak by sie nie dostal ....

      • 2 1

  • Wyrok o alimenty (13)

    Powinien byc wymagany, tak samo jak przy zasilku, jezeli kobieta twierdzi ze jest osoba samotnie wchwowujaca dziecko.

    • 90 14

    • (5)

      wyrok o alimenty mozna uzyskac beda w malzenstwie pic na wode zadnych przywilejów i tyle wszyscy jestesmy takimi samymi obywatelami i takie same prawa nam sie należa

      • 8 6

      • (1)

        a kto ci głupot nagadał, że o alimenty na dziecko to trzeba być najpierw w związku małżeńskim? Alimenty przyznaje się na dziecko, bez względu czy było czy nie było w związku formalnym. Panna może zasądzić do sądu Kawalera (który jej zrobił dziecko-oczywiście obojga wina leży po dwóch stronach, gdyż ona nie musiała "rozkładać nóg") o alimenty.

        • 3 7

        • A gdzie Jonasz napisał, że trzeba być najpierw w związku małżeńskim?

          Bo jakoś nie widzę.

          • 7 0

      • Małżeństwo to juz nie osoba samotnie wychowująca dziecko.

        • 1 0

      • (1)

        "wszyscy jestesmy takimi samymi obywatelami i takie same prawa nam sie należa".

        Nie do końca. To jest dobre rozwiązanie, że samotnym rodzicom przysługuje pierwszeństwo, ponieważ jak dziecka nie odda do przedszkola to z czego ma żyć, jak ma pójść do pracy? W związkach w tym wypadku drugi rodzic pracuje, jak dziecko się nie dostanie.
        Także założenie jest dobre, po prostu trzeba tępić nieuczciwych ludzi, wtedy nie będzie problemu. Poprosić np. miejscowy MOPS o kontrolę i weryfikację takiego rodzica.

        • 9 3

        • co nie zmienia faktu,

          Że normalne małżeństwo, w którym oboje rodzice pracują i maja już jedno dziecko w tym przedszkolu, powinni mieć pierwszeństwo przed samotnym (chyba, ze on tez ma już dziecko w tym przedszkolu).

          • 1 2

    • Nie każdy ma wyrok (1)

      Nie każdy posiada wyrok mówiący o alimentach, niektórzy potrafią się umówić i alimenty płacone są polubownie. Co wtedy mam przynieść? Oświadczenie?...
      Przedszkola będą musiały tworzyć pomieszczenia na archiwa żeby pomieścić te wszystkie papiery!!! A i tak zawsze znajdzie się ktoś kto zakwestionuje prawdziwość podanych w nich faktów...ech, chory kraj...

      • 9 8

      • Tylko, że tacy którzy się sami na alimenty umówili bez sądu to raczej są uczciwi i oni raczej nie będą kombinować i tworzyć fikcji o której mowa w artykule. Tu raczej chodzi o kombinatorów, którzy wykorzystują sytuację a nie o uczciwych ludzi.

        • 2 2

    • a co za problem iśc do sądu, dostac wyrok o alimenty...a i tak mieszkać razem i alimentów nie egzekwować (bo żyje się razem)....tak właśnie robia ludzie do zasiłków

      • 7 1

    • droga lub drogi donn- "wyrok" o alimenty jest konieczny aby dostać zasiłek, pomoc z mopsu, dodatkowe pieniadze z tytułu urodzenia dziecka oraz przy płatnym wychowawczym. Nie dostanie się już teraz nic z urzędu bez takiego papierka- a więc albo przedstawi się orzeczenie o alimentach albo pokazujesz dochód obojga rodziców nawet jak nie są małżeństwem. Wiem o tym bo sama musiałam to donosić.
      Pozdrawiam.

      • 0 0

    • Wyrok o alimentach nie rozwiąże problemu. (1)

      Co w sytuacji gdy matka dziecka otrzymuje oficjalnie alimenty od biologicznego ojca, ale żyje i mieszka z innym partnerem (pozostając w nieoficjalnym związku), który nie jest biologicznym ojcem? Czy taką matkę nadal będziemy nazywać "samotnie wychowującą" ?

      • 1 1

      • nowa definicja samotnej matki:

        1. wdowa (z przyczyn oczywistych)
        2. sierota (bo skoro ma rodziców, to nie jest samotna)
        3. jedynaczka (bo skoro ma rodzeństwo to nie jest samotna)
        4. przedszkole niepubliczne Cogito opracuje specjalny formularz z pytaniami o dalszą i najdalszą rodzinę matki, bo jeśli matka ma babcię w trójmieście lub wujka w Wałbrzychu lub siostrę dziadka żony stryjka w Kanadzie, to także nie jest samotna. Formularz można opracować w oparciu o wniosek o paszport sprzed kilkudziesięciu lat.
        5. jakby kwalifikacja była zbyt skomplikowana, można wprowadzić kryterium piąte: samotna matka wysyłająca dziecko do przedszkola powinna mieszkać na wyspie bezludnej, bo wtedy naprawdę jest samotna.

        • 1 1

    • Ja samotnie wychowuje dziecko i nie chce alimentow od ojca!

      • 0 0

  • doczekalismy sie światowych rozwiazań (2)

    na miare liberalnej postepowej polityki pro rodzinnej, gdzie zdrowy rozsądek i tradycja, lądują w koszu .
    Gimnazja - następny twór, który jest wrzodem, ale dostrzeżony będzie dopiero jako nowotwór.
    Chciałoby się powiedzieć naszym decydentom:
    " Zapomniał wół jak cielęciem był ? "
    ale oni na to:
    "no wiemy ale przecież mądrzy jesteśmy przed i po...."

    • 43 2

    • A będzie jeszcze gorzej

      Ponieważ nieoficjalnie zakulisowi władcy świata chcą zniszczyć rodzinę jako taką. Dzieci będą wychowywane przez Państwo na bezdusznych niewolników a nie przez rodziców na ludzi.
      Przestańmy oglądać TV i wspólnie stawmy opór zakulisowym władcom, którzy chcą nas zniszczyć bo tak duża populacja im nie pasuje.

      • 3 0

    • gdzie zaświadczenie samotnej matki, że dziecka z przedszkola nie odbierze kobieta?

      skoro rozwiązania "światowe"?

      i oświadczenie samotnego ojca, że dziecka z przedszkola nie odbierze mężczyzna?

      czy pani dyrektor brakuje tolerancji?!

      • 0 0

  • Samotna (3)

    Nie zgodze sie z Panią jestem samotną matką i to moge udowodnić każdym papierkiem jakim tylko Pani sobie zażyczy. Przez 3 lata starałam sie o miejsce w przedszkole i co mimo mojego statusu nie otrzymałam tego miejsca, dopiero po elektronicznej rekrutacji i gdy córka ukończyła 5 lat wtedy dostała sie do przedszkola bo weszła w życie ustawa że przedszkola muszą przyjmowac 5 - cio latki, ale musiałam dostarczyć wszelkie papierki, że jestem samotna i była weryfikacja wniosku. Więc prosze powiedzieć gdzie jest ta sprawiedliwość o której Pani pisze?

    • 41 92

    • może inne " samotne matki Panią ubiegły?

      Ludzie oszukujący system , oszukują też tych , dla których te przepisy były stworzone, bo teraz każda naprawdę samotna matka będzie postrzegana jako oszustka, poza tym, na pewno są rodziny, gdzie małżonkowie nie mają decyzji o rozwodzie, a np ojciec w ogóle nie interesuje się dzieckiem i nim się nie opiekuje, może nawet z nimi nie mieszkać, albo być ciągle za granicą... różne są sytuacje, gdyby ludzie byli zwyczajnie uczciwi - nie byłoby takich problemów.

      • 28 1

    • Znaczy normalna patola...

      Rozpija się z konkubentem, a dziecko jak zwykle zostanie ofiarą...

      • 4 4

    • dokladnie!!!

      moje dziecko równiez, pomimo iz jestem od poczatku samotna matka, nie dostalo sie do panstwowego przedszkola! a jeszcze chciano zrobic ze mnie oszustke, ze niby naciagam, szkoda slów,,,

      • 4 1

  • jaki niby dokument przedstawić? (16)

    wychowuję samotnie dziecko i nie mam dokumentu z sądu, a jeśli chodzi o alimenty to mamy ustalone ustnie bez sprawy alimentacyjnej. Czasami nie da się przedstawić takiego dokumentu.

    • 42 64

    • (1)

      Było używać gumek a nie teraz rozpaczać. Jeśli chcesz mieć dzieci - małżeństwo. I żadnych abstrakcji z osobnikami tej samej płci: kobieta i facet, znaczki skarbowe za 80 zł i na legalu. Proste jak Amen w pacierzu.

      • 16 35

      • Komentarz podpiął się do Pani Alis, za co najmocniej przepraszam

        • 7 1

    • alimenty-dokument

      To jak będziesz musiała gdzieś przedstawić dokument o wysokości alimentów zrobi Ci się problem. Zawrzyjcie przed sądem ugodę alimentacyjną- to nic nie kosztuje, a rozwiąże wiele problemów. Można też przed notariuszem, ale to już duże koszty.

      • 7 2

    • A jak rozliczasz PIT skoro wszystko masz ustalone ustnie? (8)

      • 22 3

      • też ustnie to robię (2)

        z naczelnikiem skarbówki, a co?

        • 18 5

        • hahahah dobre

          • 8 1

        • masakra

          może oralnie nie ustnie

          • 0 0

      • a jak mam rozliczać ? (3)

        alimentów nie biorę pod uwagę jako dochod, a powinnam? nic nie wiem na ten temat. Skoro nie są ustalone sądownie to nie mam tego na papierze, ani nigdzie.

        • 5 4

        • Rozumiem, że wszystko rozliczasz ustnie? Potrafisz inaczej niż tylko ustnie?

          Z kobietami też ustnie ustalasz czy tylko z mężczyznami?

          • 5 4

        • nie (1)

          alimenty na dziecko (do 25 roku życia) są nieopodatkowane i to niezależnie od tego, czy ich wypłatę nakazał sąd, czy rodzice sami się dogadali.

          • 7 0

          • są opodatkowane, bo ojciec płaci od nich podatek ;) nie sa opodatkowane dwukrotnie

            także alis wszystko robisz w porządku.

            • 4 0

      • pewnie stary na czarno robi i nie chce żeby wyszło ;)

        • 1 0

    • Tatuś (3)

      A czy tatuś odbiera dziecko?

      • 2 1

      • tak (2)

        Tatus tak samo jak mamusia MA PRAWO odbierac swoje dziecko i nie ma to nic do rzeczy!

        • 3 2

        • skoro tatus istenieje i się udziela (1)

          to nie powinniscie byc uprzywilejowane. We Wrocławiu samotna to wdowa.

          • 4 3

          • natomiast w Krakowie samotna to brunetka.

            • 1 0

  • Wyłudzenia (8)

    Ciekawe czy takie zatajanie prawdy nie można by podciągnąć pod jakiś paragraf kk w celu uzyskania korzyści majątkowych. Denerwuje mnie takie cwaniactwo!!

    • 81 6

    • (3)

      Ciekawe czy gówniania sluzba zdrowia i brak przedszkoli podchodzi pod jakis paragraf? zobacz jak Cię zaszczuli

      • 5 3

      • (2)

        A jak myslisz czemu w służbie zdrowia czy przeczkolach się tak dzieję? To konkretni ludzie z imienia i nazwiska cwaniakują i kosztem innych wyłudzaja korzyści dla siebie. Są paragrafy i przepisy, problem w tym że przez cwaniactwo jednych i lenistwo lub niekompetencje drugich mamy jak mamy. Wystarczyło by aby każdy robił swoje uczciwie, to byśmy nie mieli połowy problemów. Nierozumiem z tym zaszczuciem?

        • 8 2

        • (1)

          W sensie że tzw. władza ma taki schemat działania, że napuszcza na siebie poszczególne grupy społeczne odsuwając wszytsko od siebie, społeczeństwo się nie jednoczy, oni czuja sie bezpiecznie i mają wszytsko w d..e.

          • 1 1

          • Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, jak coś to popraw mnie. Twoim zdaniem przywilej "samotnej matki" powstał po to żeby skłócić rodziny "pełne" (w sensie mama, tata, dzieci) z rodzinami niepełnymi? Ja w tej sytuacji widzę bardziej bezradność władzy. Przywilej powstał z całkiem słusznych powodów, tylko nasze polskie cwaniaczki zaczęły go wykorzystywać do swoich indywidualnych celów.

            • 9 0

    • ?? (1)

      Jakiego wyłudzenia? Opłaty za przedszkole to takie same dla wszystkich, obojętnie, czy samotna matka czy małżeństwo.

      • 2 1

      • Dla samotnych i pełnych rodzin opłata za opiekę nad dzieckiem jest taka sama. Tyle że jak Ci lipna samotna zabierze miejsce w publicznym przedszkolu i Ty musisz zapisać dziecko do prywatnego i 300-700 więcej płacić za miesiąc, to czy to nie jest wyłudzanie od Ciebie pieniędzy. Przez 3 lata uzbiera się z tego 9000-21000 zależnie w jakim prywatnym przedszkolu znajdzie się twoje dziecko. Jak dal mnie to jest kradzież podlegająca pod prokuratora.

        Osobnym problemem jest dobrowolne sponsorowanie przedszkola w zamian za miejsce dla dziecka w przedszkolu publicznym.

        • 3 0

    • ale przecież przepis to przepis, samotna=panna, to złe przepisy trzeba zmienić, a nie ludzi karać, że je wykorzystują

      • 1 2

    • A dlaczego przez

      złodziei tysiące ludzi musi zakładać autoalarmy aby "chronić swoje mienie?
      Tak samo tutaj przez pewną grupę cwaniaczków praworządni tracą należne miejsce.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane