• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nauka i wychowanie. O szkołach katolickich w Trójmieście

Elżbieta Michalak
27 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Pożegnanie klasy trzeciej w I Gdańskim Liceum Katolickim im. Św. Wojciecha. Pożegnanie klasy trzeciej w I Gdańskim Liceum Katolickim im. Św. Wojciecha.

W Trójmieście działa 27 szkół i przedszkoli katolickich, do których rodzice chętnie posyłają swoje dzieci. Co przesądza o tym, że wybór pada właśnie na placówkę katolicką? Sprawdziliśmy, jakie panują tam zwyczaje i jak wygląda zwykły dzień.



Na zdjęciu uczniowie ze Szkoły dla Chłopców Fregata. Nie jest to szkoła katolicka, ale wychowuje swoich uczniów zgodnie z wartościami katolickimi i cieszy się wysokim poziomem nauczania. Na zdjęciu uczniowie ze Szkoły dla Chłopców Fregata. Nie jest to szkoła katolicka, ale wychowuje swoich uczniów zgodnie z wartościami katolickimi i cieszy się wysokim poziomem nauczania.

Czy posłał(a)byś swoje dziecko do przedszkola/szkoły katolickiej?

Do przedszkoli i szkół katolickich trafiają dzieci różnych wyznań, najczęściej są to katolicy, ale zdarzają się też protestanci, a nawet ateiści. Każdy uczeń przedszkola lub szkoły katolickiej musi dostosować się do panujących tam zasad: codziennej modlitwy, zajęć wzbogaconych o religię i liturgię, a czasem dodatkowo o cotygodniową eucharystię lub spotkania modlitewne.

- Są przedszkola, w których głównym kryterium przyjęcia dziecka jest wiara. Należy ją potwierdzić przynosząc np. zaświadczenie od księdza proboszcza. Nasze przedszkole nie praktykuje takich zasad, dlatego zdarza się, że trafiają do nas dzieci rodziców niewierzących, którzy chcą dać im wybór - opowiada siostra przełożona z Przedszkola św. Rodziny w Gdyni.

Szukasz przedszkola katolickiego w Trójmieście? Skorzystaj z katalogu Trojmiasto.pl.

Choć większość z placówek katolickich przyjmuje wszystkie dzieci, niezależnie od wiary czy przekonań, są pewne warunki i zasady, których dziecko musi przestrzegać.

- Nawet jeśli dziecko jest innego wyznania, musi zgodzić się na uczestnictwo w modlitwie, choćby bierne, i na uczestnictwo w nabożeństwach, choćby pasywne - tłumaczy Grzegorz Wojnowski, z-ca dyrektora Gimnazjum Jezuitów im. St. Kostki w Gdyni. - Staramy się zasiać w dzieciach ziarno, uformować je i kształtować ich osobowość - dodaje.

Zasady panujące w wybranej placówce najczęściej przedstawiane są rodzicom oraz uczniowi na samym początku, podczas rozmowy wstępnej. Dzięki temu decyzja o rozpoczęciu nauki może zostać podjęta świadomie.

- Dzieci, które do nas przychodzą od razu pytane są o to, czy chcą być w szkole katolickiej. Niczego nie robi się tu z musu, a jedynie z własnej woli - mówi Grażyna Sidorowicz, dyrektor Katolickiego Liceum im. Św. Wojciecha w Gdańsku. - W planie zajęć mamy codzienne modlitwy poranne, cotygodniową eucharystię, jest też różaniec, który odmawiają zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Naszym celem jest doprowadzić dziecko do głębi spotkania z Jezusem.

Szkoły katolickie działające w Trójmieście znajdziesz w naszym katalogu.

W niektórych placówkach katolickich obowiązuje także określony strój szkolny. Dziecko nie ma więc dowolności ubioru.

- Nie można u nas nosić tego, co się chce. Dbamy o to, żeby dzieci wyglądały elegancko, dlatego mają strój szkolny, sweterek, bluzkę polo z kołnierzykiem, spódnicę w przypadku dziewczyn, a spodnie i marynarkę w przypadku chłopców - opowiada Sidorowicz.

Dlaczego szkoły katolickie cieszą się tak dużym uznaniem? W opinii rodziców ich największym atutem jest wysoki poziom nauczania, choć najczęściej zajęcia prowadzi tak, jak w innych szkołach kadra świecka. Kolejnym argumentem jest łączenie nauki z wychowaniem duchowym i uwrażliwienie na takie wartości, jak sumienność, pracowitość, życzliwość, przyjaźń, prawda, miłość czy wierność.

- Rodzice, którzy posyłają do nas dziecko, czują się w pewnym sensie bezpieczni, bo wiedzą, że nasza szkoła nie jest obojętna na wartości i że na wychowanie będzie kładziony tu duży nacisk - mówi Grzegorz Wojnowski z Gimnazjum Jezuitów w Gdyni.

W opiniach rodziców to istotny aspekt, jednak jak się okazuje, nie najważniejszy.

- Mam troje dzieci i wszystkie uczęszczają do jednej szkoły, do klas 1,3 i 4 - opowiada pani Magdalena z Gdańska, która zdecydowała się posłać dzieci do Szkoły Podstawowej św. Jana de la Salle w Gdańsku. - Przy wyborze placówki w pierwszej kolejności zwracałam uwagę na jakość zajęć, a także na opinię o szkole. Katolickość i związane z tym wartości były dodatkowym atutem - tłumaczy.

Podobnymi kryteriami kierowała się też pani Izabela z Przymorza, która wybrała wspólnie z córką Szkołę Świętego Kazimierza na Zaspie.

- Kwestia religii nie była dla mnie najważniejsza. Nie chciałam, żeby moje dziecko trafiło do szkoły-molocha, dlatego ograniczyłam wybór do szkół niepublicznych, spośród których wybrałam tę, która miała najlepsze opinie - mówi pani Izabela. - Nie ukrywam, że bardzo zależało mi na indywidualnym podejściu do ucznia, a dodatkowo na połączeniu w szkole wartości katolickich z wartościami wychowawczymi i etycznymi - dodaje.

Rodzice, którzy niekoniecznie chcieliby posłać dziecko do szkoły katolickiej, a którym zależy nie tylko na wysokim poziomie nauczania, ale też na wychowaniu zgodnym z wartościami katolickimi, mają wybór. W Trójmieście działają szkoły, które kładą nacisk zarówno na naukę, jak i na wychowanie dziecka. Jedną z nich jest np. szkoła Fregata, placówka niekoedukacyjna, przeznaczona tylko dla chłopców lub tylko dla dziewcząt, w której uczą nauczyciele świeccy (mężczyźni w szkołach dla chłopców, kobiety w szkołach dla dziewcząt).

- Nie jesteśmy szkołą katolicką, a szkołą świecką, o wartościach chrześcijańskich, która charakteryzuje się indywidualnym podejściem do każdego ucznia oraz prowadzeniem edukacji zróżnicowanej - mówi Łukasz Balwicki - prezes organu założycielskiego Szkół Fregata. - Pozwala to dostosować formę zajęć i sposób przekazu wiedzy do wymagań naszych uczniów. Chłopcy mają przecież inne potrzeby niż dziewczynki, interesują ich inne zagadnienia i tematy - tłumaczy.

Wartości chrześcijańskie chce w pierwszej kolejności proponować swoim uczniom także Chrześcijańskie Przedszkole i Szkoła Montessori.

- Oprócz tego, że nasze dzieci mają codzienną modlitwę i raz w tygodniu mszę świętą, to dodatkowo odbywają się zajęcia biblijne, na których wspólnie czytamy Pismo Św. - mówi Katarzyna Śliwa, dyrektorka Chrześcijańskiej Szkoły i Przedszkola Montessori. - Jesteśmy świadomi, że dzieci mają swoje potrzeby duchowe, a rodzice, którzy decydują się na naszą placówkę wiedzą, że będziemy je zaspokajać i rozwijać.

Czesne obowiązujące w trójmiejskich niepublicznych szkołach i przedszkolach katolickich waha się w granicach 500-800 zł/miesiąc. W cenę wliczone jest wyżywienie, a często także koszt zajęć dodatkowych, na które uczęszcza dziecko.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (163) 3 zablokowane

  • wybór dla rodziców (1)

    Dlaczego większość tutaj w swoich opiniach obraża ludzi, którzy korzystają ze szkół o wartościach chrześcijańskich? Przecież każdy powinien mieć możliwość wyboru (także szkoły) - zarzucacie katolikom zamknięcie, ograniczenie i zacofanie. Brakuje Wam tolerancji dla katolików, a sami jej wymagacie dla siebie. Przykro się robi od takiej nienawiści.

    • 8 4

    • nienawisc

      Nie dla takiej tolerancji!

      Tak samo nie tolerowalbym rodzicow, ktorzy posylaja swoje dzieci do Hitlerjugend!
      Czasem sa sytuacje, kiedy nalezy zdecydowanie sprzeciwic sie zlu i obludzie.

      • 1 0

  • To chyba szkoła dla chorych umysłowo tak wnioskuje patrzac na główne zdjecie. Te dzieciaki jakies dziwne (1)

    • 2 3

    • Dziwy, dziwy...

      Jak widać na zdjęciu, są nauczyciele świeccy, a nie kapłani oraz młodzi, uśmiechnięci ludzie,

      • 2 1

  • Czy ktoś z was miał dziecko w katolickiej szkole?

    Ja tak i jestem zadowolona

    • 5 3

  • dzieci dostaa na drugie sniadanie actimelki

    i na deser zlizuja wino mszalne z kolan karechety

    • 1 3

  • szkola i religia stoja w sprzecznosci

    szkoly religijne to pomysł dobry ale w Afganistanie.

    • 3 1

  • Mam pytanie...

    A jak wygląda nauczanie o pochodzeniu człowieka w szkole katolickiej...?

    Bo jeśli nauczają zgodnie z teorią ewolucji, to przecież sprzecznie z nauką Kościoła...
    A jeśli szerzą kreacjonizm, to nie jest wtedy szkoła tylko salka katechetyczna, a wypuszczani uczniowie mają małe szanse dostać się np. na studia medyczne...

    • 3 2

  • czy na pewno chodzi o edukację? (2)

    w zeszłym roku posłałam moje dzieci do takiej placówki. Pomyślałam, że szkoła która powstaje po to aby wspierać rodziców w wychowywaniu ich dzieci w duchu wiary katolickiej, uwzględniająca potrzeby chłopców, spotkania z opiekunami, dodatkowe zajęcia wspomagające zainteresowania dzieci to propozycja właśnie dla nas. Jakie było moje zdumienie i przerażenie gdy dotarło do mnie, że poza czesnym, darowizną(jakie to sprytne), muszę dodatkowo wspierać szkołę. Pan z zarządu stwierdził, że każdy grosz MUSZĘ przekazać, a jak trzeba to sprzedać nerkę... brr już nas tam nie ma, niech szukają frajerów dalej....

    • 2 3

    • ciekawe z tą nerką...

      bardzo ciekawe! A nie wie Pani, czy ktoś z pozostałych rodziców coś sprzedawał? Może jakieś najmłodsze dziecko (za granicę)? W końcu tacy to najczęściej wielodzietni. Dla starszego przecież można by młodszego poświęcić... Jeśli Pani poważnie, to ja też bardzo.. (nie)poważnie?

      • 1 0

    • klamiesz

      Oczerniasz Fregatę? Czemu? Dobrze wiesz, że dużo dzieci jest na stypendium, dalsza część ma dofinansowanie. Nikt nikomu nie sugeruje nawet sponsorowania szkoły.

      • 0 0

  • No to mamy przymus i pranie mózgów

    "- Nawet jeśli dziecko jest innego wyznania, musi zgodzić się na uczestnictwo w modlitwie, choćby bierne, i na uczestnictwo w nabożeństwach, choćby pasywne - tłumaczy Grzegorz Wojnowski, z-ca dyrektora Gimnazjum Jezuitów im. St. Kostki w Gdyni. - Staramy się zasiać w dzieciach ziarno, uformować je i kształtować ich osobowość - dodaje. " - co by było, gdyby takie oszołomy religijne doszły do władzy.... Na szczęście mamy wybór i moje dziecko nie chodzi na żadne czary-mary.

    • 3 5

  • to po co niewierzący idą do szkoły katolickej??? (1)

    • 2 0

    • No to mamy przymus i pranie mózgów

      To po co posyłacie tam dzieciaki,skoro wiecie że jest to Szkoła Katolicka?
      No i tu sami sobie zaprzeczacie, wszyscy wiemy jak teraz wygląda nauka w szkole publicznej (świetlica,brak indywidualności itd.) Tutaj są wpajane nie tylko wartości katolickie,ale też uczą "jak być człowiekiem". W szkole państwowej tego nie ma, więc zdając sobie sprawę i ceniąc dobro dziecka nawet Wy wybieracie to drugie.
      Jeśli wybraliście Katolik to wiedzieliście na co się piszecie, więc te brednie o indoktrynacji są nie na miejscu.

      • 1 0

  • co to za szkoła?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane