• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Nie da się opisać bólu towarzyszącego stracie dziecka"

Piotr Kallalas
30 marca 2024, godz. 09:00 
Opinie (38)
Jak hospicjum wspiera rodziców po stracie dziecka? Jak hospicjum wspiera rodziców po stracie dziecka?

Czy można przygotować się na śmierć dziecka? Jak długą drogę trzeba przejść, by przygotować się na jedno spotkanie? - Kiedy rodzina mówi nam, że pomimo utraty, mają wrażenie, że zrobili wszystko. To jest dla mnie szczególne - mówi Ewa Liegman, prezes zarządu Holistyczne Centrum Wsparcia po Stracie eMOCja i Hospicjum Pomorze Dzieciom. Rozmawialiśmy o ostatnich spotkaniach i procesie odchodzenia w hospicjum.



Czy można przygotować się na śmierć dziecka? Czy można w ogóle przygotować kogoś na taką stratę?

Czy zmagałeś(-aś) się z żałobą po stracie dziecka?

Ewa Liegman: Nie da się opisać bólu towarzyszącego stracie dziecka. Do tego każdy z nas jest inny. Zespół Hospicjum Pomorze Dzieciom ma jednak szereg możliwości, aby na końcu tej drogi, dać rodzicom pewność, że udało się zrobić wszystko, co mogliśmy. Lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci czuwają 24 godz. na dobę, łagodząc ból, wszystkie uporczywe objawy. Cierpienie jednak dotyka znacznie głębiej, stąd w interdyscyplinarnym zespole psycholog, pracownik socjalny, osoba duchowna. W przypadku hospicjum perinatalnego Tulipani, kiedy para przygotowuje się w ciąży do narodzin chorego dziecka, niezbędna jest ścisła współpraca z oddziałem szpitala, gdzie planowany jest poród. Jestem wdzięczna personelowi za dbałość o atmosferę intymności.

Czy rodzice wiedzą co nastąpi po porodzie?

Dzięki konsultacjom w hospicjum para ma czas przygotować się na wszystkie scenariusze, omówić postępowanie w różnych sytuacjach w porozumieniu ze sztabem medyków czuwających, by rodzinie w tym czasie niczego nie brakowało. Powstaje tzw. list rodziców, zawierający wszystkie informacje ważne dla najbliższych, a także stanowiący instrukcję dla medyków. Kiedy pokonujemy strach, oswajamy to, co trudne, odkrywamy, jak długą drogę trzeba przejść, by przygotować się na jedno spotkanie. Jest wiele poruszających historii, w których rodzice opowiadają po stracie dziecka, jak wiele znaczyło dla nich, bycie przy nim do końca. Dzięki fachowej opiece medycznej maleństwo nie cierpiało, a rodzice mogli wypełnić swoją misję do ostatniego kroku, w tym otulić ciało w wybrane beciki, przytulić, ucałować.


Jak przygotować rodziców na zły scenariusz?

Mamy do czynienia z bardzo różnymi sytuacjami. Czasami rzeczywiście pracujemy z rodziną przez kilka miesięcy, innym razem są to tygodnie czy dni, w zależności od momentu zgłoszenia się do opieki. Oczywiście, im szybciej, tym mamy więcej czasu na cały proces terapeutyczny, konsultacje ze specjalistami i przygotowanie na różne scenariusze. Czas żałoby jest inny, kiedy mamy możliwość uporządkowania emocji, przeczekania etapu szoku. W hospicjum czas jest często naszym rywalem, ale bywa i sprzymierzeńcem, zwłaszcza kiedy nasi pacjenci zaskakują medycynę, rodzina przechodzi przez kryzys mocniejsza. Bywa i tak, że dziecko rodzi się w lepszym stanie, niż zakładano w czasie ciąży. Tych scenariuszy jest wiele, przygotowujemy się więc z rodzicami na wszystkie ewentualności, wciąż zapewniając ciągłość opieki i wsparcie.

Wiemy, że bez nas, człowiek byłby w jeszcze trudniejszej sytuacji. Człowiek jest umierający i nie możemy tego odmienić, a wielu ludzi się wtedy wycofuje, zostając w samotności. Naszym zadaniem jest towarzyszenie choremu do ostatniego oddechu.
Udaje się?

Wiem, że się udało, kiedy rodzina mówi nam, że pomimo utraty, mają wrażenie, że zrobili wszystko. To jest dla mnie szczególne. To jest słowo klucz dla naszej pracy, bo każdego dnia zadajemy sobie na nowo pytanie: co możemy zrobić dla tego konkretnego człowieka, w jego indywidualnej sytuacji, by zmniejszyć cierpienie? W naszym centrum wsparcia z fachowej, bezpłatnej pomocy mogą również skorzystać osoby po terminacji ciąży, poronieniach i stratach dzieci w różnych innych okolicznościach.

Społeczeństwo z jednej strony boi się słów "medycyna paliatywna", z drugiej strony nie rozumie na czym ona polega i tym samym nie dostrzega w niej pomocy, wsparcia.

Zrozumiałe jest, że medycyna paliatywna i hospicja kojarzą się negatywnie, śmierć jest granicznym doświadczeniem, jednak dotykającym każdego z nas, które można i trzeba oswajać. Medycyna paliatywna aktualnie bardzo się rozwija, zakłada podnoszenie jakości życia pacjentów i rodziny na każdym poziomie - holistycznie. Dobrostan to nie jest tylko fizjologia, ale psychika i cały system wartości ludzi, dotychczasowe doświadczenie. Strata przychodzi w konkretnym momencie życia; w dobrym lub złym, w spokoju lub kryzysie i do każdej rodziny należy podejść indywidualnie organizując interdyscyplinarny zespół.

Jakie badania wykonać w ciąży? Jakie badania wykonać w ciąży? "Istnieją wady, które możemy leczyć jeszcze w okresie ciąży"
Jak wygląda opieka perinatalnego hospicjum w praktyce?

Na początku para spotyka się z lekarzem hospicjum, koordynatorem opieki perinatalnej i psychologiem. Wtedy są omawiane wszystkie scenariusze związane z jednostką chorobową, która została zdiagnozowana jeszcze w ciąży. Uwzględnia się wszystkie perspektywy - mamy, ojca oraz dziecka poszukując wspólnego punktu, by nie podejmować wiążących decyzji pod wpływem silnych emocji. Gdy jest już wybrany szpital, organizowany jest poród w atmosferze intymności, aby rodzice mogli być z dzieckiem jak na dłużej, a w przypadku, gdy mamy do czynienia ze stanem terminalnym, aby nie wdrażać wszystkich mechanizmów medycznych związanych z uporczywą terapią. Powstaje pudełko niezapominajki, gdzie rodzice mogą umieścić pamiątkowe przedmioty zgodnie ze swoimi życzeniami, w tym odcisk rączki, stópki. Kiedy po porodzie dziecko kwalifikuje się do domowego hospicjum, to nasz personel przejmuje opiekę, aby umożliwić dziecku pobyt w rodzinnym domu, bez zmniejszenia jakości opieki oferowanej w szpitalu.

Prowadzą państwo nie tylko hospicjum perinatalne, ale również dziecięce.

W hospicjum dziecięcym spotykamy pacjentów z praktycznie wszystkimi jednostkami chorobowymi, które prowadzą do przedwczesnej śmierci. Mówię zarówno o najmniejszych dzieciach, wypisywanych pod naszą opiekę z oddziałów neonatologicznych, jak i tych starszych. Pod opiekę trafiają dzieci, młodzież z chorobami neurologicznymi, onkologicznymi, metabolicznymi, genetycznymi. Nie można również zapominać o pacjentach poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych.

Jak rozumiem, pacjenci przez godziny, dni, tygodnie i wreszcie lata są pod opieką domową, w czym państwo biorą udział?

Hospicjum domowe pozwala całej rodzinie być razem. W ten sposób choroba nie zaburza rytmu życia rodziny, choć go zmienia. Jeśli nawet nie mamy werbalnego kontaktu z dzieckiem, to uczymy się komunikacji na dużo głębszym poziomie. Każdy człowiek jest wielką tajemnicą. Niebywałe jak dziecko reaguje, gdy jest w swoim środowisku na otaczające bodźce, bliskość członków rodziny. A zespół stoi na straży, by rodzinie w tym czasie niczego nie brakowało, łagodząc cierpienie i wszystkie dolegliwości.


Czy rodzina jest w stanie złapać równowagę?

Każdy ma swoje wzloty i upadki - dzieje się tak każdego dnia jak w życiu każdego z nas. Choroba i czas umierania jest kryzysem, jednak to właśnie rodzice pokazują nam swoim doświadczeniem, że jest to również szansa na pogłębienie relacji. Czasami nam się wydaje, że jeśli unikniemy trudnych sytuacji, cierpienia, to nasza relacja będzie stabilna i trwała. W hospicjum obserwujemy, że jest dokładnie odwrotnie. Jeżeli sprawdzimy się w tym trudnym momencie i będziemy ze sobą blisko, to przezwyciężymy wszystko.

W szpitalu jest organizowany poród w atmosferze intymności, gdzie również jest przygotowywane tzw. pudełko niezapominajki. W szpitalu jest organizowany poród w atmosferze intymności, gdzie również jest przygotowywane tzw. pudełko niezapominajki.
Czy rodziny wierzące łatwiej znoszą trudy rozstania?

Perspektywa, w której wiemy, że gdzieś jeszcze spotkamy się z naszymi bliskimi, jest z pewnością czymś, co daje nadzieję. Pod opiekę hospicjum trafiają osoby wszystkich poglądów. Droga przez żałobę ateisty jest inna, ale i tutaj odkrywamy, że nawet jeśli nie wierzę w życie po śmierci, to śmierć niczego nie kończy, bo to ja jestem utkany ze straty i relacji. Uczymy się, że pamięć jest pewną formą spotkania. Odkrywamy, że śmierć wcale nie skończyła tej relacji, że pozostaje w nas coś na głębszym poziomie, że ta osoba w nas żyje.

Więcej L4 z powodu zaburzeń psychicznych Więcej L4 z powodu zaburzeń psychicznych
Czyli jest to również pewna forma duchowości.

Jest to coś niematerialnego, coś nie do dotknięcia. Z drugiej strony, niektóre osoby deklarują, że są wierzące, a potem w obliczu kryzysu wszystko upada jak domek z kart. Są też osoby, które w hospicjum odkrywają Boga.

To znaczy, że ktoś zaczął wierzyć, po tak trudnych doświadczeniach straty?

Widziałam takie sytuacje i nie mam wątpliwości, że każdy z nas musi wyruszyć sam w tę drogę w poszukiwaniu odpowiedzi na fundamentalne pytania dot. człowieczeństwa. Na pewno odpowiedzi przyjdą.

Tak jak wspominałem, wiele osób deprecjonuje medycynę paliatywną, umniejsza jej rolę i traktuje ją jako dziedzinę bez sukcesów. Myślę, że śmiało można jednak powiedzieć, że jest odwrotnie. Tutaj każde działanie, każda czynność ma efekt.

Zgadzam się, we wszystkim widać efekty. Wiemy, że bez nas, człowiek byłby w jeszcze trudniejszej sytuacji. Człowiek jest umierający i nie możemy tego odmienić, a wielu ludzi się wtedy wycofuje, zostawiając w samotności. Naszym zadaniem jest towarzyszenie choremu do ostatniego oddechu, aby zminimalizować cierpienie i żeby dać szansę na dopełnienie się jego historii. Ci, co pozostają, zawsze pamiętają swoje ostatnie spotkanie.

Dlaczego nie rozmawiamy o śmierci z dziećmi? Dlaczego nie rozmawiamy o śmierci z dziećmi? "To szkodliwe"
Ostatnie spotkanie jest najważniejsze?

Na pewno ostatnie spotkanie jest tym, którego się nie zapomina. Wspominamy jak ktoś mówił, co powiedział, czy uśmiechał się, jak patrzył. Uświadamiamy sobie to najczęściej dopiero na cmentarzu. Nawet jeśli za życia te relacje były trudne, w momencie odejścia tak wielu z nas dostaje szansę odkrycia głębszego sensu, jakby śmierć odsłaniała drugą stronę medalu. Wiele ma się spotkań w czasie naszego życia, ale ostatnie spotkanie jest naprawdę ważne.

Czy żałoba jest niezbędna, żeby ruszyć dalej?

Żałoba może być zakopana czasem na wiele lat. Jednak upomni się o swoje. W Centrum Wsparcia po Stracie eMOCja oferujemy bezpłatne fachowe wsparcie w tej podróży, aby zagoić wszystkie rany, poukładać emocje, przeżyć je, by w końcu jak po nocy, doczekać się poranka, a więc wdzięczności za życie kogoś, kogo utraciliśmy.

Miejsca

Opinie (38)

Wszystkie opinie

  • Największy bół życia to utrata dziecka.Traumę nosi się już do końca.Oby jak najmniej takich smutnych historii.

    • 25 1

  • Opinia wyróżniona

    eMOCje

    Bardzo dziękuję za piekny artykul...
    Jak trudno jest zrozumieć...czas dany tylko na chwile, codzienna swiadomosc, ze jutro moze byc inaczej i wszystkie te emocje towarzysza nadchodzacej stracie..codziennym przygotowaniom na nadchodzace pożegnanie.
    To dotyczy wielu osob na wielu płaszczyznach zyia. ...
    Zycze Wszystkim Wytrwałości i Wiary w silę..w Moc..w eMOCje, jakie sami jestescie w stanie udzwignac by isc dalej kazdego dnia...

    • 13 0

  • (2)

    Dlatego dam wielu osobom radę. Olejcie pęd za pieniędzmi bo nie są tego warte jak by to nie brzmiało. Poświęccie czas dzieciakom bo je w przenośni "tracicie". Zdrowia fizycznego i psychicznego wszystkim.

    • 20 3

    • Rada do du.y. Trzeba umieć połączyć te dwie sfery życia

      • 0 0

    • Piękne słowa.

      Tyle że dzieciaka za coś trzeba utrzymać. Samo poświęcenie czasu nie zapewni dzieciakowi obiadu, ubrania i innych potrzeb. Mało kto odstawia pęd za pieniędzmi. Odpowiedzialni ludzie po prostu chodzą do pracy, aby utrzymać własne potomstwo. Oczywiście, są i tacy, którzy zawodowo zajmują się "poświęcaniem czasu", ale zaraz potem wołają, by to inni im pieniądze dali.

      • 1 0

  • Bardzo piękna inicjatywa, pozwalającą odejść z godnoscią i po ludzku... (9)

    Z drugiej strony mamy teraz kulturę śmierci, aborcje i tabletki poranne, a wiec całkowite zaprzeczenie godności ludzkiej.

    • 21 10

    • Do tego pedofilskie lobby które chce sobie ułatwić zadanie i podawać dzieciom tabletki dzień po.

      • 8 11

    • Tabletka dzień po nie jest tabletką poronną (6)

      Do zapłodnienia nie dochodzi w 5 minut.
      Doucz się.

      • 7 5

      • To nadal bomba hormonalna jaką chce się aplikować dziecku bez konsultacji z lekarzem, be wiedzy rodziców. (5)

        • 5 6

        • bomba hormonalna tak, ale coś za coś (2)

          niemniej nie jest to tabletka poronna

          • 3 1

          • Oczywiscie, ze jest to tabletka wczesnoporonna (1)

            Ponieważ uniemożliwia zagnieżdżenie się zarodka ludzkiego w macicy, a wiec ma efekt poronny-wczesnoaborcyjny. Podobny efekt ma wkładka domaciczna-spirala. Ci co kłamią, że nie jest to tabletka aborcyjna, twierdzą że ciąża liczy się od zagnieżdżenia zarodka w macicy. To nie jest prawda! Życie ludzie powstaje w momencie zapłodnienia, zyli połączenia komórki jajowej i plemnika. Tyle i aż tyle mówi nauka.

            • 1 4

            • Omg, dla Ciebie to juz nie ma ratunku...

              • 1 0

        • To nie jest bomba hormonalna.

          Więcej skutków ubocznych ma przedawkowanie ibupromu niż ella One. Naprawdę polecam rozmowy z lekarzami zamiast powtarzania tępej propagandy.

          • 1 0

        • No tak, bo przecież nastoletnia ciąża to wcale nie jest bomba hormonalna

          • 1 0

    • W cierpieniu nie ma nic z godności.

      Cierpienie jest po prostu cierpieniem. Wiesz w ogóle kto i dlaczego wymyślił sformułowanie "kultura śmierci", albo "cywilizacja śmierci"? Co to właściwie znaczy?

      • 0 0

  • W kontekście tego artykułu przecież (8)

    płód to tylko pasożyt i nic nie znaczący zlepek komórek który można spokojnie, bez konsekwencji psychicznych usunąć. Skąd więc problemy psychiczne?...A tak zapomniałem zaraz po urodzeniu płód to nie płód tylko człowiek którym wcześniej nie był. ... ta ideologia zjada już własny ogon.

    • 32 24

    • W tym samym programie Iewicowa poślina stwierdziła, że z płodu ludziego może powstać coś innego niż człowiek. (4)

      Tragikomiczne tezy ale dramat rodziców, którzy stracą dziecko czy to w ciąży czy już narodzone musi być niewyobrażalny. Świeży news z Czech "W Szpitalu Uniwersyteckim na Bulovce w Pradze doszło do katastrofalnej w skutkach pomyłki. Personel szpitala wykonał zabieg aborcji na zdrowej kobiecie, która była w czwartym miesiącu ciąży, bo została ona pomylona z inną pacjentką."

      • 14 4

      • fakenews (3)

        • 0 3

        • GW, Onet, SE, itp - wszyscy o tym pisali - twierdzisz że rozsiewali fake? Mam na myśli czeską "pomyłkę" (2)

          • 2 0

          • A debata o "pasożycie" była na YT w Kanale Zero (1)

            • 1 1

            • Dla nich "Kanał Zero" jest zakazany przez jedyną słuszną ideę świata

              • 0 0

    • Masz po prostu poważne braki z biologii i w logicznym rozumowaniu. (2)

      Stąd naukę nazywasz ideologią i nie rozumiesz.
      Jeszcze raz, specjalnie dla ciebie: zarodek to taki wstęp do życia, jeszcze nie żywa istota a dopiero życie tworzące się. Na pewnym etapie nie czuje, na pewnym już trochę tak. A dziecko to dziecko, utworzony już człowiek. Kiedyś było zarodkiem, potem doszło do etapu żywej istoty, czującej.
      Są i prostsze opracowania, rzeczowe.
      Warto sięgnąć po nie, zamiast po religijny bełkot.

      • 10 11

      • to ty też się doucz, zarodek czy płód to żywa istota i to jest podejście biologiczne (1)

        ludzki zarodek czy płód to człowiek tak samo jak ludzkie dziecko, nastolatek czy starzec nim jest. Nie jest to pies, wydra czy wirus tylko człowiek we wczesnym stadium rozwoju. Niemniej to nadal człowiek. O tym czy to człowiek świadczy DNA komórek a nie stadium rozwoju. Jeszcze trochę i jak pewien XVIII wieczny matematyk będziecie rozkminiać że człowiek jest nim dopiero wtedy gdy rozwiąże odpowiednio trudne zadanie matematyczne, oczywiście wymyślone przez niego. I nie, nie jestem wierzący :]

        • 3 0

        • Tak, a jajko to kura

          • 0 3

  • Opinia wyróżniona

    Pudełko niezapominajki

    Piękne i strasznie smutne zarazem. To musi być potworne znaleźć się w takiej sytuacji

    • 21 0

  • Najwieksza dragedia to jest skrajna szkodliwa teczowa lewacka głupota ,jedni maja traume z powodu smiecrci dziecka

    a ci drudzy z lewacko liberalnych POlityków chca dzieci zabijac według wlasnych kaprysów!!

    • 17 13

  • Hospicjum (5)

    Sama przeżyłam stratę dziecka. Wiem co to znaczy . Dlatego uważam że powinno dać rodzicom wybór czy chcą aby dziecko się urodziło a później umarło czy terminować ciążę.Nic na siłę .

    • 40 19

    • gratuluję, (2)

      awansowałaś do rangi "boga" skoro sumienie pozwala Ci decydować kiedy Twoje dziecko ma zginąć. Pamiętaj o jednym: możesz przekonać innych ale sumienia nie zagłuszysz ono zniszczy Ciebie. Nie bez przyczyny Kosmos bezwzględnie tępi wszelkie przejawy degeneracji płodności. Nie rozumiesz i się śmiejesz? Nie szkodzi... Przyjdzie czas, że zrozumiesz i zapłaczesz a Zycie i tak będzie trwało dalej (ale już bez Ciebie).

      • 11 23

      • (1)

        Aha, to równie dobrze możemy nie leczyć nikogo, bo to Bóg decyduje, kiedy ma zginąć. Lekarze bawią się w bogów, olaboga, bo zrobią komuś przeszczep narządu przykładowo, czyli przedłużają komuś życie, a przecież Bozia wezwała do siebie już ;- ;

        • 2 0

        • ty tak serio?...

          nie widzisz już różnicy między morderstwem a walką o życie?

          • 0 1

    • Jestem również po stracie dziecka i uważam tak samo jak Ty.

      • 13 10

    • Ten post jest świetnym przykładem głupoty i zdziczenia Po pierwsze zadna matka nie zgodzi sie by uśmiercić własne dziecko!

      Teraz nawet Patologia lewacka nie zdecydowała bysie by spic psa czy kota,ale zato hetnie chca decydowac o tym by usmiercic dziecko !!
      Gdyby było pieklo na ziemi to by sie w nim smażyły

      • 4 14

  • W zeszłym roku nagle straciłam tatę (2)

    Młody, silny człowiek... Zginął w wypadku... rano był, wieczorem już go nie było... Z całym szacunkiem, ale mój ból po jego stracie nie może być nazywany mniejszym niż po stracie dziecka... Każda strata jest tak samo przerażająca... Czym moja żałoba i żałość miałaby być mniejsza, niż strata kogoś innego... Gdy odchodzi ktoś, kogo kochamy, kto był całym naszym światem, to świat bez tej osoby w jednej chwili staje się ruiną... Tytuł artykułu obraża moje uczucia...

    • 7 11

    • Masz problem z czytaniem i zrozumieniem. Dysleksja się kłania. Temat nie może obrażać ciebie bo mówi o hospicjum dla dzieci. Ból opisany w artykule mówi o perspektywie utraty dziecka z odczucia rodziny i rodziców. Nikt nie umniejsza twojemu bólowi bo to chyba logiczne? Jak zwykle zamiast czytać ze zrozumieniem kogo i czego dotyczy artykuł tylko ja ja ja w komentarzach.

      • 6 4

    • W jaki sposób ze zdania: "Nie da się opisać bólu towarzyszącego stracie dziecka" wynika zdanie: "Ból po stracie rodzica jest mniejszy niż ból po stracie dziecka"?

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Każda strata boli (1)

    Ale to uczucie niesprawiedliwości wynikające ze śmierci dzieci jest ogromne. Nowe życie, które dopiero powstało, a już zaraz ma się zakończyć. Niekiedy w ogromnym cierpieniu i chorobie. Podziwiam wszystkich którzy decydują się na taki krok i myślę, że jest to tylko i wyłącznie ich decyzja. Ja osobiście nie miałbym tyle siły....

    • 3 1

    • Tak, każda strata boli.

      Ale społeczeństwo w większości myśli tak, jak ty. Że ta strata "szczególnie" boli, gdy dotyczy dziecka.

      Dlaczego tak jest? Społeczeństwo aż za bardzo skupia się na wieku danej osoby. Uważa się, że jak jesteś dzieckiem czy też jak jesteś młody to "powinieneś" przeżyć do starości. I gdy tak się stanie, wówczas masz jakoby "prawo" umrzeć.

      Poza tym, zachowujemy się w dużej mierze tak, jakby była jakaś gwarancja w życiu, że wszyscy dożyjemy sędziwego wieku. A przecież takiej gwarancji nie ma!

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane