• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Nieodpowiedzialni rodzice w zoo. Ogarnijcie się"

Robert
4 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Aby odwiedzić gdańskie zoo w weekend majowy trzeba było odczekać swoje w gigantycznej kolejce. Aby odwiedzić gdańskie zoo w weekend majowy trzeba było odczekać swoje w gigantycznej kolejce.

Korzystając z długiego weekendu wybrałem się z rodziną do zoo. Niestety, nie była to przyjemna wycieczka. Wokół mnóstwo rozwydrzonych dzieci i nieodpowiedzialnych rodziców. Niektórzy przyszli np. z zapasem bananów, którymi rzucali z wielką frajdą w... małpy - pisze w liście do redakcji pan Robert, nasz czytelnik. Poniżej jego historia.



Kiedy widzisz źle zachowujące się dziecko:

Powoli zaczyna się sezon na odwiedzanie zoo w Gdańsku. Korzystając z długiego weekendu wybrałem się tam z rodziną na spacer.

Na początku, zanim przejdę do mniej przyjemnych rzeczy, chciałbym pogratulować zwinności w obsłudze kasjerkom - kolejka tego dnia była gigantyczna, co widać na przesłanym przeze mnie zdjęciu. Jednak dzięki sprawności kasjerek staliśmy w niej tylko kilkanaście minut.

A teraz przedstawię kilka suchych faktów, jakie zaobserwowaliśmy podczas wypadu do zoo.

Wiele osób odwiedzających to miejsce to osobniki pozbawione nie tylko wyobraźni, ale też umiejętności czytania ze zrozumieniem. Nie wspomnę już o szacunku do zieleni, nad którą ktoś tu przecież czuwa i dba o to, by było wszystkim przyjemnie. Poniżej kilka przykładów, na podstawie których wyciągnąłem swoje wnioski.

Byliśmy świadkami, jak małe dzieci, za namową opiekunów rzucały bananami w małpy. Jaką radość sprawiało im to, że zwierzaki biły się między sobą i gryzły, chcąc zdobyć owoc. Obok nas stała babcia, której raz nie wystarczyło powiedzieć, że zgodnie z regulaminem, nie można dokarmiać zwierząt. Dalej dawała wnukom banany i zachęcała do rzucania nimi w małpy.

Kilkukrotnie wjechały w nas dzieciaki na hulajnogach. Zasuwały slalomem między tłumem ludźmi, a rodzice zdawali się nie widzieć w tym nic złego.

Niektóre dzieciaki zachowywały się gorzej niż dzikusy. Skakały po drzewkach i krzewach, łamały je, obrywały listki itd. I tu znów brak reakcji rodziców. Zresztą, ci byli bardzo zajęci, jak pani, która szła blisko nas i rozwiązywała telefonicznie problemy swojej przyjaciółki.

Rozumiem, że nie ma idealnych dzieci i nie mówię, że moje są chodzącymi aniołkami, ale ludzie proszę ogarnijcie się! Zacznijcie zwracać uwagę na zachowanie swoich dzieci, bądźcie dobrym przykładem. Jakieś minimum kultury, wyobraźni i szacunku, nie tylko ze względu na miejsce, ale też na innych odwiedzających, byłoby wskazane. Zejdźcie na ziemię, nie staliście się królewiczami w chwili, gdy kupiliście bilet do zoo.
Robert

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

  • ZOO Gdańsk, Karwieńska 3

Opinie (159) 4 zablokowane

  • (1)

    Narobiliście tego tałatajstwa, to teraz siedźcie z nimi w domu albo na imprezkach dla rodziców z dziećmi ... Lepsze to niż "umilanie" całemu społeczeństwu życia swoimi rozdartymi, rozpieszczonymi bachorami ... Wszędzie pełno - nad morzem, w autobusie, w kolejce, w sklepie, na wykładach, na koncercie, wszędzie! ... Gdyby to to jeszcze było czegoś nauczone, to ok ... ale nie ! ...Piłują japę jak poparzone. Mam prawo sądzić, że rozanieleni reproduktorzy nie wychowują, tylko się bezustannie zachwycają własną pociechą! Rosną później takie bachory wychowywane bezstresowo przez rodziców, którzy wpajają im że wszystko im wolno bez zasad, bez kultury i bez szacunku dla innych ludzi. Trzydzieści lat temu siedmioletnie dzieci potrafiły obierać ziemniaki nożem i strugać kije scyzorykiem. Umiały zapalić świeczkę czy gaz na kuchence, były w stanie przeżyć godzinę poza domem bez ustawicznego nadzoru, płotu i monitoringu. Ale poza tymi praktycznymi zdolnościami miały w sobie coś jeszcze odwagę i rozsądek wynikający z doświadczenia. Obecnie ludzie rodzą się coraz głupsi. Hodujecie tylko bezstresowo wychowywane, niezaradne życiowo, bezwartościowe łajzy. Praczłowiek, który nie potrafił zapewnić sobie i swojemu potomstwu schronienia lub zdobyć jedzenia, prawdopodobnie szybko ginął. Drogą naturalnej selekcji przetrwały nie tyle najsilniejsze, co najmądrzejsze jednostki. Zasada ta przestała obowiązywać we współczesnych czasach, kiedy to nawet mniej inteligentni i słabsi ludzie są w stanie przeżyć dzięki wsparciu udzielanemu im przez społeczeństwo. Największym zagrożeniem dla współczesnych dzieci są ich lansiarscy, tępi, niewykształceni rodzice wyczuleni na wszystko tylko nie na własna głupotę!

    • 39 4

    • popieram 100/100 mi na ławce g*wniarz wywalił prosto w twarz z jakigoś pistoletu zabawki na kulki , gdyby był załadowany to bym teraz bez oka chodził, rodzić ze nic sie nie stało , mało w ryj nie dostał , k,,rwy a nie rodzice

      • 6 1

  • Dzesiki, Brajany (6)

    i inne cuda wianki.

    A to ze wsi, gdzie jak drze ryja to nikomu nie przeszkadza i myśli że tak w mieście można.

    Podobnie parkowanie samochodów. Jak tak spojrzę co parkuje pod firmą to wszystkie GKA i tym podobne tablice stają krzywo, w poprzek, zajmują więcej miejsca lub też stanie na przyjściu. U siebie na polu pod domem może tak stawać, ale nie w mieście.

    • 87 10

    • to nie kwestia imienia czy miejsca zamieszkania (4)

      to kwestia kultury, a raczej jej braku

      • 26 1

      • Miejsce zamieszkania nie, ale z własnych obserwacji widzę, że imię dziecka często pozwala rozpoznać wcześniej (3)

        czego należy się spodziewać. To nie jest mit, o tym, że mało inteligentne jednostki lubią nadawać dzieciom imiona pochodzące z Angielskiego, często w spolszczonej formie. Brajan, David przez "v", Dżesika i inne tego typu to dla mnie sygnał, zazwyczaj sprawdzający się, że będą problemy albo z dzieckiem, albo z rodzicami. Czasem z obojgiem naraz. Rodzice przeważnie wyglądają podobnie: Mamuśki farbowane na platynę albo czarno włosy, tipsy, opalenizna z solarium lub mocny makijaż, w ubraniu niemal zawsze coś białego lub różowego, czasem strój sportowy. Tatusiowie krótko przystrzyżeni, bardziej lub mniej napakowani, hołdujący raczej zasadzie "masa, a nie rzeźba", dres w żarówiastym kolorze albo obcisła koszulka, koniecznie na stroju wyraźne logo Adidasa, Pumy albo Nike, choć to nie reguła, niektórzy wyglądają całkiem normalnie i częste używanie "słowa na k" jako przecinka, ewentualnie "no", "no ten", "no wiesz" itd. Oboje mniewają problemy z zrozumieniem co się do nich mówi.

        • 51 1

        • Ktoś tu ma nad wyraz problemy emocjonalnie spoleczne

          • 2 4

        • Hahaha dokladnie (1)

          • 20 1

          • Dokładnie co?

            • 1 5

    • gdańszczany, sopociany

      Akurat te Dżesiki i Brajany to imiona częściej nadawane w mieście niż na wsi. Co do parkowania to również nie masz racji, bo największym "sprytem" (czytaj buractwem) wykazują się mieszkańcy miast. I żebyś nie posądzał mnie o brak obiektywizmu to jestem rodowitym gdańszczaninem i mieszkam w tym mieście od urodzenia. Ludzie ze wsi mają więcej kultury od mieszczan, którzy na dobre wpadli w wir chamstwa i snobizmu.

      • 8 5

  • Taka zachowania TYLKO w Polsce mozna widac. WSTYD!

    • 9 4

  • (3)

    Dlatego nienawidzę bachorow

    • 28 6

    • (1)

      A tam, w sosie czosnkowym są super :)

      • 16 1

      • Tylko z wolnego wybiegu.
        Te dzisiejsze karmione fastfoodami smakują jak kurczaki z kfc - sztuczne badziewie.

        • 8 0

    • to nie wina....

      ....dzieci, po prostu ich rodzice powinny wcześniej dostać zakaz reprodukcji.

      • 13 0

  • hołota się mnoży

    a potem z zasiłków żyją, a teraz +500 więc na akord będą kretynki rodziły

    Pracuję w sklepie i CODZIENNIE wchodzą dziesiątki matek z dziećmi które wciąż powtarzają odwrócone plecami do dziecka "nie ruszaj" po czym mają przysłowiowo w d... że bachor niszczy towar!

    Chętnie wykastrowałabym połowę tych idiotek które hodują bydło zamiast wychowywać dzieci- tak zamiast aborcji szybciej i bezproblemowo!

    • 23 2

  • Te cholerne bachory sa wszedzie

    One i ich TEPI , CHAMSCY ,niewychowani Rodzice podjarani tym ze udalo im sie spodzic BACHORA. Tepota niczego nienauczona HODUJE bachorstwo.
    WONT , dosyc juz bachostawa i ryje zamknac.

    • 23 5

  • Panie Robercie, podejrzewam, że było to chrześcijańskie wychowanie, jak i głeboko wierzące babcie? (1)

    "Świat zwierząt jest wpisany w chwałę Boga, dlatego biorą one udział w oddawaniu Mu czci przez porządek natury: Zwierzęta dzikie i trzody, błogosławcie Pana, chwalcie i wywyższajcie Go na wieki czytamy u Daniela 3,81; Niech Ci służy wszelkie Twoje stworzenie (Jdt 16,14)"

    Nic dodać, nic ująć wniosek nasuwa się jeden: znany z szowinizmu gatunkowego i nie szanowania przyrody.
    To samo obserwuje codziennie dookoła z większym czy mniejszym nasileniem w zależności od miejsca i okoliczności.

    • 16 15

    • Zgadza się. Sposób traktowania zwierząt, ale i nierzadko innych ludzi, jest wytworem naszej cywilizacji opartej na "wartościach" chrześcijańskich (Zresztą, muzułmanie i hebrajczycy, pochodzący przecież z tego samego kręgu kulturowego, mają podobne podejście.), czego charakterystyczną cechą jest wywyższanie się nad innymi istotami, których status zdefiniowano w ich religii jako niewolniczy wobec człowieka, dla którego okrucieństwa alibi stanowił bóg. Co ciekawe, podobny sposób podejścia do natury mieli też komuniści, dla których człowiek miał ją sobie podporządkowywać i zmieniać, zwykle na chwałę ich przywódców - ziemskich bogów.

      • 2 1

  • ZOO

    Wydaje mi się,że wszyscy dopasowali się do otoczenia .....ZOO !
    Polacy wymagają jeszcze trochę lat, aby znaleźć swoją osobowość.

    • 8 2

  • To nie były dzieci...to były bachory:D

    • 8 1

  • bachory są coraz bardziej rozwydrzone (4)

    wychodzi bezstresowe wychowywanie, na wszystko im pozwalają, to potem tak jest, trzeba od małego wymagać i być konsekwentnym

    • 478 10

    • starzy tak samo chowani to co się dziwić

      • 8 2

    • pozniej (2)

      Wyrosna na psycholi bo matka ich za wszystko karala.

      • 4 62

      • Nie za wszystko, tylko za zasłużone...
        I nagradzać też trzeba, choćby podziękowaniem

        • 31 0

      • ?

        A bezstresowe wychowanie gdzie ich zaprowadzi? Raczej chyba też do psychiatryka, bo nie będą potrafiły poradzić sobie z najmniejszym stresem. Poza tym należałoby czytać z uwagą. Wymaganie i bycie konsekwentnym nie polega na ciągłym karaniu.

        • 47 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane