• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe Pogotowie Opiekuńcze w Gdańsku gotowe

ws
25 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Nowa placówka powstała u zbiegu ulic Wagnera i Sobieskiego.

Zakończyła się budowa pogotowia opiekuńczego dla dzieci. Trzy nowe budynki z pełną infrastrukturą stanęły przy ul. Sobieskiego. Koszt inwestycji to 22 mln złotych. Docelowo placówka będzie mogła przyjąć 42 dzieci.



Czy spotkałe(a)ś się kiedyś z przykładem przemocy w rodzinie?

W Gdańsku jest 18 placówek opiekuńczych, rozmieszczonych w różnych dzielnicach miasta. Aktualnie przebywa w nich 231 dzieci. Trafiają do nich dzieci, które są ofiarami zaniedbań opiekuńczych, przemocy w rodzinie, konfliktów wewnątrzrodzinnych, czasem również nastolatkowie pozostawieni przez opiekunów sami sobie u progu dorosłości. Gdańskie Pogotowie Opiekuńcze ma zapewnić dzieciom i młodzieży bezpieczny tymczasowy pobyt i ustalić, czy w odpowiednim momencie mogą bezpiecznie wrócić do domu.

Nowa placówka powstała u zbiegu ulic Wagnera i Sobieskiego zobacz na mapie Gdańska. Inwestycja objęła budowę trzech wolnostojących obiektów przeznaczonych do prowadzenia placówki opiekuńczej.

- Powstała placówka interwencyjna, opiekuńczo-wychowawcza systemu pieczy zastępczej, łącząca też pomoc i wsparcie dla rodzin, których dzieci zostały do niej skierowane w różnych sytuacjach kryzysowych w oparciu o postanowienie sądu rodzinnego. Stworzyliśmy dla nich miejsce, gdzie będą bezpieczne, gdzie znajdą spokój i opiekę, a może nawet odrobinę radości - zaznaczyła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

Plac zabaw i siłownia "pod chmurką"



Budynki zaprojektowane zostały jako dwukondygnacyjne podpiwniczone domy - znajdą się tam nie tylko sypialnie, ale również miejsca do nauki, sale zabaw oraz kuchnie i łazienki. Jeden z budynków został dodatkowo rozbudowany o część administracyjną i opieki specjalistycznej (budynek A). Każdy z nich dostosowany jest również do potrzeb osób niepełnosprawnych i wyposażony w windę. Docelowo w domach pogotowia będzie mogło zamieszkać 42 dzieci, po 14 w każdym. Na jeden budynek przypada ośmioro wychowawców pracujących w systemie 24-godzinnym, przez cały rok.

- Inwestycja którą właśnie zamykamy, jest niezwykle ważna, ponieważ budowaliśmy od podstaw dom dla dzieci i młodzieży, wymagających szczególnego wsparcia - mówi Alan Aleksandrowicz, zastępca prezydenta ds. inwestycji. - Staraliśmy się przygotować miejsce, w którym dzieci i młodzież znajdą nie tylko bezpieczną przystań, ale będą mogli też zjeść ciepły posiłek, spać, uczyć się czy bawić.
Teren pogotowia to również działka otaczająca kompleks. Poza drogami dojazdowymi i infrastrukturą techniczną powstała również część rekreacyjna. Dzieci będą mogły spędzać czas na świeżym powietrzu. Tereny zielone wokół zostały podzielone ścieżkami i ławkami. Mieszkańcy będą mogli skorzystać z małego boiska, placu zabaw, siłowni zewnętrznej czy gier, takich jak "piłkarzyki" lub tenis stołowy.

Obecnie trwają procedury przekazania obiektu do użytkowania oraz wyposażanie w niezbędne do codziennego funkcjonowania rzeczy.
ws

Opinie (36) 1 zablokowana

  • Skandal

    22 mln za to...to skandal ile by było domów za te pieniądze naprawdę pracownicy państwowi wydają lekką ręką nie swoje pieniądze

    • 3 4

  • Ciekawość

    Jestem ciekawy ile osób komentujących tu wie jakie dzieci trafiają do pogotowi opiekuńczych i co to wgl za miejsce... Takie miejsce jest potrzebne!

    • 6 1

  • Dobre warunki

    Super, że dzieci będą miały w końcu dobre warunki do życia...

    • 5 1

  • Opóźnienie

    Obiekt oddano z chyba rocznym opóźnieniem,ciekawe jak rozliczono koszty tego opóźnienia, kto za nie zapłacił i dlaczego aż takie opóżnienie?

    • 4 2

  • Super sprawa

    Super sprawa ! Zasługują dzieci i pracownicy na takie wspaniałe warunki !

    • 7 2

  • w pogotowiu przebywają malutkie dzieci. Zgodnie z ustawą, powinny być w rodzinach zastępczych. Co robi MOPR w tej sprawie? 22 mln złotych to byłoby kilka dużych mieszkań, w których rodziny zastępcze mogłoby się opiekować szczególnie malutkimi dziećmi. Ponadto dzieci przebywają w pogotowiu przez rok albo dłużej. Czy wojewoda nie interesuje się tą sprawą?

    • 7 6

  • Zaniepokojenie (2)

    Wyrażam zaniepokojenie lokalizacją takiej placówki blisko osiedli jednorodzinnych. Każdemu dziecku należy się miłość i troska, ale co jeśli je odrzuca i próbuje na własną rękę funkcjonować? Co jeśli starsza młodzież zacznie uciekać z tego ośrodka, wychodzić na wieczorne piwo czy co gorsza prowokować rozboje? Opieka psychologiczna i specjalistyczna na nic się zda, jeśli nie będzie kooperacji po drugiej stronie. Co jeśli ktoś niezwiązany z placówką padnie ofiarą rozboju z rąk wychowanka? Na Wagnera, Sobieskiego, Bethovena, Krętej mieszka duża grupa osób, które z dużą rezerwą podchodzą do inwestycji właśnie w tej lokalizacji.

    • 8 31

    • (1)

      nie lękaj się

      • 6 2

      • Mieszkasz tam

        Czy miales z patolia kontakt? To nie sa dzieciaki bez rodzicow. Ich rodzice chleja bija puszczaja sie i chca te dzieci odwiedzac.

        • 0 4

  • Nie rozumiem

    Jak można wybudować pogotowie opiekuńcze w którym dzieci są przez krótki czas i twierdzić że na jedno dziecko inwestycja wyszła ponad pół miliona złotych??? Mam nadzieję że sprawa zostanie szybko zbadania.

    • 9 7

  • Brak doświadczenia i pomysłu (2)

    To ze miasto buduje swoje budynki to bardzo dobrze, ale niestety pomysł bardzo słaby. Może warto zapytać się ekspertów, osób które pracują z dziećmi w Domach dla Dzieci na codzień. Stawiać trzy budynki obok siebie i zrobić kompleksowy bidul przepraszam za wyrażenie to trochę słabe. Myśle, ze dzieci chcą być bardziej anonimowe. Warto było pomyśleć by wybudować trzy budynki w różnych miejscach, na osiedlach domów jednorodzinnych by pozbyć się stygmatyzacji. A nie mieszkać w kompleksowym ośrodku. Pomyślcie o uczuciach dzieci, które wychodzą lub wchodzą przez bramkę takiego ośrodka w towarzystwie swoich rówieśników.

    • 8 15

    • Jest różnica

      Przecież jest mowa o pogotowiu a nie domach dla dzieci...

      • 10 0

    • Punkty widzenia mogą być różne

      Punkty widzenia mogą być różne, argumentów za i przeciw moc.
      Może nie jestem wybitnym ekspertem, ale wydaje mi się, że specyfika, potrzeby i zadania placówki interwencyjnej w systemie pieczy zastępczej, są inne niż typowej placówki socjalizacyjnej.
      Ufam, a nawet jestem pewien, że projekt takiej placówki i jej mądrego wykorzystania był starannie przemyślany zanim wszedł w fazę realizacji. Co do dzieci... tak, zgadzam się, zbyt rzadko dorośli liczą się z ich uczuciami i potrzebami. W tym jednak przypadku, to co zapewne towarzyszy dziecięcym uczuciom i emocjom to duma i niecierpliwe oczekiwanie na przeprowadzkę.
      Jak takie miejsce będzie postrzegane przez dzieci, ich bliskich, ale też i środowisko sąsiedzkie, zależeć będzie przede wszystkim od tego jakiej pomocy dzieci tam doświadczą, jakich dorosłych spotkają tam na swojej drodze.
      Ufam, życzę i trzymam kciuki, by przede wszystkim dziecięce doświadczenia związane z tym miejscem były jak najlepsze.
      Brawo Gdańsk za podjęty wysiłek

      • 5 0

  • Kolejna instytucja zamiast rodziny

    A podobno dzieci mają się wychowywać tylko w rodzinach, jak biologiczne się nie sprawdzają to w zastępczych... A tutaj co dobę kolejny wychowawca, a nie warunki jak w rodzinie. Z definicji dziecko ma być w takim pogotowiu do 3 miesięcy, ale rzeczywistość pewnie bywa różna.

    • 8 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane