- 1 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (90 opinii)
- 2 Egzamin ósmoklasisty 2024. To trzeba wiedzieć (1 opinia)
- 3 Bańki, festiwal kolorów, rodzinne warsztaty, a może kino. Atrakcje na weekend dla rodzin
- 4 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (180 opinii)
- 5 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (85 opinii)
- 6 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (104 opinie)
Nowe Pogotowie Opiekuńcze w Gdańsku gotowe
Zakończyła się budowa pogotowia opiekuńczego dla dzieci. Trzy nowe budynki z pełną infrastrukturą stanęły przy ul. Sobieskiego. Koszt inwestycji to 22 mln złotych. Docelowo placówka będzie mogła przyjąć 42 dzieci.
Nowa placówka powstała u zbiegu ulic Wagnera i Sobieskiego . Inwestycja objęła budowę trzech wolnostojących obiektów przeznaczonych do prowadzenia placówki opiekuńczej.
- Powstała placówka interwencyjna, opiekuńczo-wychowawcza systemu pieczy zastępczej, łącząca też pomoc i wsparcie dla rodzin, których dzieci zostały do niej skierowane w różnych sytuacjach kryzysowych w oparciu o postanowienie sądu rodzinnego. Stworzyliśmy dla nich miejsce, gdzie będą bezpieczne, gdzie znajdą spokój i opiekę, a może nawet odrobinę radości - zaznaczyła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Plac zabaw i siłownia "pod chmurką"
Budynki zaprojektowane zostały jako dwukondygnacyjne podpiwniczone domy - znajdą się tam nie tylko sypialnie, ale również miejsca do nauki, sale zabaw oraz kuchnie i łazienki. Jeden z budynków został dodatkowo rozbudowany o część administracyjną i opieki specjalistycznej (budynek A). Każdy z nich dostosowany jest również do potrzeb osób niepełnosprawnych i wyposażony w windę. Docelowo w domach pogotowia będzie mogło zamieszkać 42 dzieci, po 14 w każdym. Na jeden budynek przypada ośmioro wychowawców pracujących w systemie 24-godzinnym, przez cały rok.
- Inwestycja którą właśnie zamykamy, jest niezwykle ważna, ponieważ budowaliśmy od podstaw dom dla dzieci i młodzieży, wymagających szczególnego wsparcia - mówi Alan Aleksandrowicz, zastępca prezydenta ds. inwestycji. - Staraliśmy się przygotować miejsce, w którym dzieci i młodzież znajdą nie tylko bezpieczną przystań, ale będą mogli też zjeść ciepły posiłek, spać, uczyć się czy bawić.
Teren pogotowia to również działka otaczająca kompleks. Poza drogami dojazdowymi i infrastrukturą techniczną powstała również część rekreacyjna. Dzieci będą mogły spędzać czas na świeżym powietrzu. Tereny zielone wokół zostały podzielone ścieżkami i ławkami. Mieszkańcy będą mogli skorzystać z małego boiska, placu zabaw, siłowni zewnętrznej czy gier, takich jak "piłkarzyki" lub tenis stołowy.
Obecnie trwają procedury przekazania obiektu do użytkowania oraz wyposażanie w niezbędne do codziennego funkcjonowania rzeczy.
Opinie (36) 1 zablokowana
-
2020-04-27 05:49
Skandal
22 mln za to...to skandal ile by było domów za te pieniądze naprawdę pracownicy państwowi wydają lekką ręką nie swoje pieniądze
- 3 4
-
2020-04-26 20:34
Ciekawość
Jestem ciekawy ile osób komentujących tu wie jakie dzieci trafiają do pogotowi opiekuńczych i co to wgl za miejsce... Takie miejsce jest potrzebne!
- 6 1
-
2020-04-26 20:33
Dobre warunki
Super, że dzieci będą miały w końcu dobre warunki do życia...
- 5 1
-
2020-04-26 20:01
Opóźnienie
Obiekt oddano z chyba rocznym opóźnieniem,ciekawe jak rozliczono koszty tego opóźnienia, kto za nie zapłacił i dlaczego aż takie opóżnienie?
- 4 2
-
2020-04-26 12:27
Super sprawa
Super sprawa ! Zasługują dzieci i pracownicy na takie wspaniałe warunki !
- 7 2
-
2020-04-26 06:18
w pogotowiu przebywają malutkie dzieci. Zgodnie z ustawą, powinny być w rodzinach zastępczych. Co robi MOPR w tej sprawie? 22 mln złotych to byłoby kilka dużych mieszkań, w których rodziny zastępcze mogłoby się opiekować szczególnie malutkimi dziećmi. Ponadto dzieci przebywają w pogotowiu przez rok albo dłużej. Czy wojewoda nie interesuje się tą sprawą?
- 7 6
-
2020-04-25 20:04
Zaniepokojenie (2)
Wyrażam zaniepokojenie lokalizacją takiej placówki blisko osiedli jednorodzinnych. Każdemu dziecku należy się miłość i troska, ale co jeśli je odrzuca i próbuje na własną rękę funkcjonować? Co jeśli starsza młodzież zacznie uciekać z tego ośrodka, wychodzić na wieczorne piwo czy co gorsza prowokować rozboje? Opieka psychologiczna i specjalistyczna na nic się zda, jeśli nie będzie kooperacji po drugiej stronie. Co jeśli ktoś niezwiązany z placówką padnie ofiarą rozboju z rąk wychowanka? Na Wagnera, Sobieskiego, Bethovena, Krętej mieszka duża grupa osób, które z dużą rezerwą podchodzą do inwestycji właśnie w tej lokalizacji.
- 8 31
-
2020-04-25 21:41
(1)
nie lękaj się
- 6 2
-
2020-04-26 00:39
Mieszkasz tam
Czy miales z patolia kontakt? To nie sa dzieciaki bez rodzicow. Ich rodzice chleja bija puszczaja sie i chca te dzieci odwiedzac.
- 0 4
-
2020-04-25 21:25
Nie rozumiem
Jak można wybudować pogotowie opiekuńcze w którym dzieci są przez krótki czas i twierdzić że na jedno dziecko inwestycja wyszła ponad pół miliona złotych??? Mam nadzieję że sprawa zostanie szybko zbadania.
- 9 7
-
2020-04-25 17:44
Brak doświadczenia i pomysłu (2)
To ze miasto buduje swoje budynki to bardzo dobrze, ale niestety pomysł bardzo słaby. Może warto zapytać się ekspertów, osób które pracują z dziećmi w Domach dla Dzieci na codzień. Stawiać trzy budynki obok siebie i zrobić kompleksowy bidul przepraszam za wyrażenie to trochę słabe. Myśle, ze dzieci chcą być bardziej anonimowe. Warto było pomyśleć by wybudować trzy budynki w różnych miejscach, na osiedlach domów jednorodzinnych by pozbyć się stygmatyzacji. A nie mieszkać w kompleksowym ośrodku. Pomyślcie o uczuciach dzieci, które wychodzą lub wchodzą przez bramkę takiego ośrodka w towarzystwie swoich rówieśników.
- 8 15
-
2020-04-25 21:21
Jest różnica
Przecież jest mowa o pogotowiu a nie domach dla dzieci...
- 10 0
-
2020-04-25 21:20
Punkty widzenia mogą być różne
Punkty widzenia mogą być różne, argumentów za i przeciw moc.
Może nie jestem wybitnym ekspertem, ale wydaje mi się, że specyfika, potrzeby i zadania placówki interwencyjnej w systemie pieczy zastępczej, są inne niż typowej placówki socjalizacyjnej.
Ufam, a nawet jestem pewien, że projekt takiej placówki i jej mądrego wykorzystania był starannie przemyślany zanim wszedł w fazę realizacji. Co do dzieci... tak, zgadzam się, zbyt rzadko dorośli liczą się z ich uczuciami i potrzebami. W tym jednak przypadku, to co zapewne towarzyszy dziecięcym uczuciom i emocjom to duma i niecierpliwe oczekiwanie na przeprowadzkę.
Jak takie miejsce będzie postrzegane przez dzieci, ich bliskich, ale też i środowisko sąsiedzkie, zależeć będzie przede wszystkim od tego jakiej pomocy dzieci tam doświadczą, jakich dorosłych spotkają tam na swojej drodze.
Ufam, życzę i trzymam kciuki, by przede wszystkim dziecięce doświadczenia związane z tym miejscem były jak najlepsze.
Brawo Gdańsk za podjęty wysiłek- 5 0
-
2020-04-25 17:02
Kolejna instytucja zamiast rodziny
A podobno dzieci mają się wychowywać tylko w rodzinach, jak biologiczne się nie sprawdzają to w zastępczych... A tutaj co dobę kolejny wychowawca, a nie warunki jak w rodzinie. Z definicji dziecko ma być w takim pogotowiu do 3 miesięcy, ale rzeczywistość pewnie bywa różna.
- 8 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.