- 1 Majówka 2024 z dziećmi. Atrakcje w Trójmieście (7 opinii)
- 2 Atrakcje dla rodzin na ładną pogodę (6 opinii)
- 3 Majówka z dzieckiem. Gdzie na wycieczkę? (9 opinii)
- 4 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
Nowe przepisy zdyscyplinują "alimenciarzy"? Więzienie i kary dla dłużników
Koniec taryfy ulgowej dla "alimenciarzy". 31 maja wchodzi w życie ustawa zaostrzająca przepisy. Zmiany w Kodeksie karnym mają zahamować rosnący dług alimentacyjny, który dzisiaj sięga już ponad 10,5 mld zł w skali całego kraju. W samym województwie pomorskim dłużnicy alimentacyjny zalegają z opłatami na 856 mln zł. Groźba grzywny oraz więzienia ma ułatwić ściąganie należności.
Nowe przepisy przewidują, że osoba, której dług alimentacyjny stanowi równowartość co najmniej trzech należnych świadczeń okresowych (najczęściej miesięcznych) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Wyższa kara, w postaci dwóch lat więzienia, ma grozić osobom, które narażają bliskich na "niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb". Chodzi o sytuację, w której jeden z rodziców nie jest w stanie np. wyżywić lub opłacić leczenia dziecka.
"§ 1. Kto uchyla się od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniem sądowym, ugodą zawartą przed sądem albo innym organem albo inną umową, jeżeli łączna wysokość powstałych wskutek tego zaległości stanowi równowartość co najmniej 3 świadczeń okresowych albo jeżeli opóźnienie zaległego świadczenia innego niż okresowe wynosi co najmniej 3 miesiące, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.";
"§ 1a. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.";
"§ 2. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 1a następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego.
§ 3. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów, ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 1a odbywa się z urzędu."
Wcześniej Kodeks karny wspominał jedynie ogólnie o "uporczywym uchylaniu się" od alimentacyjnego obowiązku. W wielu przypadkach pozwalało to na uniknięcie odpowiedzialności za dziecko. Wielu dłużników alimentacyjnych przekazywało na dziecko jedynie symboliczną kwotę - mimo to, w świetle prawa pozostawali bezkarni. Wprowadzenie obiektywnego kryterium równowartości trzech świadczeń okresowych zablokuje taką możliwość.
Czy groźba grzywny i więzienia poskutkuje?
O zaostrzenie przepisów od dawna zabiegali rodzice, których dotknął problem niepłaconych alimentów. Środowisko prawnicze do zmian podchodzi jednak ostrożnie.
- Ułatwienie doprowadzenia do wyroku skazującego za niepłacenie alimentów może niewątpliwie spowodować wzrost liczby wyroków skazujących, ale czy spowoduje większą ściągalność alimentów, to jest zupełnie inne zagadnienie. Będzie tak, jeśli dłużnicy alimentacyjni z obawy przed skazaniem, zaczną regulować swoje zobowiązania. Takie jest założenie ustawodawcy, ale na ile jest ono uzasadnione, zależy przede wszystkim od tego, jak ukształtuje się tzw. orzecznictwo, czyli mówiąc po ludzku, jakie rzeczywiście będą zapadały wyroki - zauważa Anna Koziołkiewicz-Kozak, adwokat specjalizująca się w prawie rodzinnym oraz autorka bloga "Z obrączką czy bez".
Adwokaci zwracają uwagę, że "alimenciarze", którzy uchylają się od płacenia na dziecko mogą nie być podatni na groźbę grzywny. Bardziej realnym straszakiem może okazać się natomiast groźba pozbawienia wolności.
- Faktycznie, konkretne obawy może wzbudzać ryzyko orzeczenia zarówno kary bezwzględnego pozbawienia wolności, jak i kary uważanej przez kodeks (acz nie przez większość oskarżonych) za łagodniejszą, czyli kary ograniczenia wolności polegającej na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne. Kara pozbawienia wolności uniemożliwia, a ograniczenia wolności znacznie utrudnia prowadzenie dotychczasowego trybu życia i zarabianie pieniędzy. Z drugiej strony, odbycie kary pozbawienia wolności może naprawdę wykluczyć dłużnika z rynku pracy i o ile wcześniej wprawdzie ukrywał dochody, lecz zarabiał, o tyle po wyjściu z więzienia może faktycznie przestać zarabiać - tłumaczy Koziołkiewicz-Kozak.
Zaostrzenie przepisów nie oznacza jednak, że dłużnik alimentacyjny będzie skazany na więzienie czy grzywnę. Ministerstwo sprawiedliwości pozostawi im furtkę - jeśli taka osoba dobrowolnie wyrówna zaległości przed upływem 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego, wówczas może uniknąć kary.
Przymykanie oka na "alimenciarzy"
Obecnie głównym problemem związanym z unikaniem płacenia alimentów pozostaje ukrywanie dochodów przez dłużnika.
- Trzeba pamiętać, że zwykle dłużnik alimentacyjny jest w stanie unikać egzekucji dzięki wsparciu wielu osób - pracodawcy, który sporządzi odpowiednią umowę na część etatu, osoby bliskiej, która będzie właścicielem mieszkania, w którym dłużnik mieszka oraz samochodu i komputera, z których korzysta. Dopóki będzie społeczne przyzwolenie na niepłacenie alimentów i dłużnicy taką pomoc będą otrzymywali, dopóty problemy ze ściągalnością alimentów będą - podsumowuje adwokat.
Opinie (153) 7 zablokowanych
-
2017-05-31 19:28
Więzienie to bzdura. Miotła i sprzątać ulice przed i po pracy. Nadzór będzie tańszy niż więzienie. Najlepiej jeszcze na dzielnicy gdzie mieszka taki typek.
- 5 2
-
2017-05-31 18:39
jest bardzo trudno udowodnić, że ktoś się uchyla.
Dlatego nic się nie zmieni.- 3 1
-
2017-05-31 15:01
Kijowski z Kodu nadal nie placi alimentów!!!Moze wkoncu zacznie.Podatnicy na utrzymanie wieznia placą około 5 tys zł (1)
Wiec lepiej juz niech państwo płaci te alimenty bo jest 100 razy taniej.
Al tych oszustów to właśnie zakładać im obrożę by sprawdzić z czego żyją i potem konfiskować wszystko co mają!!- 4 2
-
2017-05-31 17:37
Ja pod mostem i obrożę mam gdzieś
- 0 0
-
2017-05-31 16:31
Skoro byly maz i tak od lat nie placi alimentow,
to jak dla mnie moze gnic w wiezieniu. Super.
- 6 7
-
2017-05-31 14:40
Areszt (2)
Jak to się ma do ilości osób osadzonych. W Gdańsku 3800 w Gdyni 1800, a w województwie 23000. Gdzie ich zamknąć ?
trzeba mieć więzienia lub areszty bo oni z wyrokiem mogą czekać nawet kilka lat, a pieniędzy i tak na dziecko nie zapłacą. To trzeba moim zdaniem inaczej rozwiązać.- 18 1
-
2017-05-31 14:59
(1)
PIS wybuduje spokojnie.
- 1 0
-
2017-05-31 15:09
Więzienie+?
- 3 0
-
2017-05-31 14:46
a czy władza wie, że dzieci bywają alimenciarzami ? (1)
przecież 'alimenciarz' to nie tylko facet nie płacący na dziecko (w większości swoje)
moja była jest Niemką i mamy dwójkę dzieci, mieszkają z nią. I to moja ex płaci mi alimenty.
kumpela z bloku płaci alimenty swoim rodzicom
pisss. niby coś jarzą ale nie do końca- 9 0
-
2017-05-31 15:00
Kolega z pracy płaci alimenty ojce i matce - pijakom do sześcianu.
- 1 0
-
2017-05-31 13:17
(2)
Słaby dobór zdjęcia do takiego artykułu. Naprawdę.
- 33 1
-
2017-05-31 14:40
dokładnie
myslałem że kara ma byc spacer z dzieckiem
- 6 1
-
2017-05-31 13:22
Od siebie dodam, że równie surowo powinno się karać matki/ojców, którzy ograniczają kontakty dziecka z drugim rodzicem.
- 27 1
-
2017-05-31 14:38
I co pojdzie do wiezienia a dlug bedzie dalej rusl. Wyjdzie na wilnosc i powie ze przez sad stracil dochody i po problemie .
Tylko czy wezma sie za tych o ktorych glosno w mediach? Pewnie nie bo maja za szerokie plecy- 9 2
-
2017-05-31 14:36
Przeciez portal pompował alimenciarza i jego przedsięwzięcia, stawiając go za wzór do naśladowania
- Kijowski.
- 8 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.