- 1 Atrakcje dla rodzin na ładną pogodę (7 opinii)
- 2 Majówka 2024 z dziećmi. Atrakcje w Trójmieście (7 opinii)
- 3 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 4 Majówka z dzieckiem. Gdzie na wycieczkę? (9 opinii)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Rodzic po usłyszeniu diagnozy jest w rozsypce. Wsparciem onkosegregator (8 opinii)
Nowy miejski żłobek. Pierwszy od 30 lat
Za czasów PRL-u żłobki miały opinię "przechowalni" dzieci i dla wielu rodziców były złem ostatecznym. Dziś, żeby posłać dziecko do żłobka, trzeba ustawić się w długiej kolejce. W Gdańsku właśnie rusza pierwszy po blisko 30 latach nowy żłobek dla blisko setki dzieci.
Zobacz także: Publiczne i prywatne żłobki w Trójmieście
- Otwarciu "Dzwoneczka" towarzyszy sporo emocji, bo ostatnio w Gdańsku nowy, miejski żłobek wybudowano 30 lat temu - mówi Krystyna Konieczny, dyrektor Gdańskiego Zespołu Żłobków. - W międzyczasie istniejące były co prawda rozbudowywane, ale to pierwszy nowy po tylu latach.
Dlaczego miasto przez blisko trzy dekady nie inwestowało w takie placówki? - Kiedyś żłobki miały złą opinię. Funkcjonowały nawet całodobowo, przez co mówiono na nie "przechowalnia" - dodaje dyrektor. - W tamtych czasach panowało przekonanie, że tak małym dzieckiem powinna zająć się w domu matka, a żłobek to zło konieczne. Między innymi z tych względów placówki te zaczęły pustoszeć. Sama pamiętam czasy, kiedy frekwencja w żłobkach wynosiła nieco ponad 50 proc. Nie było więc nacisku na budowanie takich placówek.
To się jednak zmieniło, a żłobek stał się towarem deficytowym, dlatego otwarcie kolejnej miejskiej placówki to spore wydarzenie.
Nowy żłobek nie będzie jednak w niczym przypominać "przechowalni" z minionej epoki. Parterowy budynek o powierzchni ponad 1 tys. m kw. (cała działka ma powierzchnię ponad 5 tys. m kw., w tym miejsca postojowe - 223 m kw., tarasy - 113 m kw. i urządzona zieleń - 2,8 tys. m kw.) jest nowoczesny pod każdym względem.
- Dziewięć na dziesięć naszych żłobków ma kuchnię, ale ta w "Dzwoneczku" jest największa i najnowocześniejsza. Żłobek jest parterowy - dla rodziców to duże ułatwienie przy odprowadzaniu dzieci, a dla nas - przy wyprowadzaniu ich na spacer - mówi dyrektor. - Żłobek podzielony jest na trzy oddziały po 33 dzieci. Do tego jest atrium, które będzie służyć jako miejsce spotkań i szkoleń dla opiekunek, a także sala kinowa z projektorem dla dzieci. Raz na jakiś czas będziemy urządzać dzieciom projekcje bajek dostosowanych do ich wieku.
Nie będzie natomiast wewnętrznego monitoringu.
- W żadnym z naszych żłobków nie ma monitoringu. Wychodzimy z założenia, że jeśli ktoś pracuje z ludźmi, czy to z dziećmi, czy z seniorami, to musi być do tego przygotowany osobowościowo - mówi dyrektor. - Staramy się już przy doborze pracowników zwracać na to uwagę. Praktyka pokazuje, że monitoring bardziej uczy nas śledzenia i inwigilacji, niż pomaga w prawidłowej opiece czy wychowaniu. Dlatego też nie będziemy wydawać pieniędzy na monitoring. Będziemy raczej rozwijać nasz personel, rozmawiać z nimi itp.
Miesięcznie za pobyt dziecka w "Dzwoneczku" (do 10 godz.) rodzice zapłacą 378 zł bez wyżywienia, a z wyżywieniem ok. 500 zł (6 zł za dzień pobytu). - Koszt stworzenia miejsca w żłobku w Polsce szacuje się na ok. 800 do 1200 zł, w Gdańsku jest to ok. 1100 zł - mówi Krystyna Konieczny. - Miasto dopłaca więc więcej niż 50 proc.
Koszt budowy nowego żłobka wyniósł ponad 4,2 mln zł, z czego ok. 3 mln zł pochodziło z rządowego programu "Maluch 2014", resztę dołożyło miasto. Uroczyste otwarcie nowego miejskiego żłobka odbędzie się 20 lutego.
Opinie (96) 1 zablokowana
-
2015-02-17 21:29
Elewacja (1)
Obrzydliwa elewacja przy wejściu do budynku. Jak bunkier. Nic na wesoło i kolorowo.
- 0 5
-
2015-02-17 22:23
daj na luz!!
- 1 0
-
2015-02-17 21:37
i co z tego (3)
i co z tego jak do żłobka podostawały się dzieci rzekomych samotnych matek których tatusiowie pracują za granicą i zarabiają po 30 tyś m-cznie i stać ich na prywatne żłobki. Albo mieszkają z tatusiem a udają samotne mamusie. Mamusie takie wcale nie pracują bo nie muszą a po co a dziecko oddają aby mieć święty spokój w domu. Wiem bo w państwowym żłobku pracuje moja siostra i tylko 10% dzieci to dzieci z rodzi rozbitych bądź takich gdzie rodziców nie stać na prywatny żłobek. A nie ma regulacji prawnej która pozwoliłaby sprawdzać takie mamusie. Inny przykład koleżanka dostaje zasiłek pielęgnacyjny na dziecko mimo iż dochody w domu przekraczają kwotę 30 tyś m-cznie. Tylko dlatego tak ma iż nie zgłosiła dochodów męża który przebywa od kilku lat zagranicą .
- 19 6
-
2015-02-18 08:13
bezedura :)
Na szczeście ze żlobkami sprawy mają sie zupełnie inaczej. Jest kolejka i to wsztstko. Samotne matki, owszem są uprzywilejowane, ale tylko gdy mieszkaja w domu samotnej matki i spełniaja jeszcze jakieśtam kryteria (nie pamietam już dokładnie). Pierwszeństwo mają też dzieci niepełnosprawne i z rodzin, gdzie któreś z rodziców jest niepełnosprawne. No i jeszcze "punkty" za rodzeństwo w tym samym żłobku i rodzinę wielodzietną. Nie tak dużo, prawda? Przykre, że wypowiadają sie ludzie, którzy nie mają o sprawie zielonego pojęcia a i tak plują jadem.
- 3 0
-
2015-02-18 19:10
błędna informacja
Samotne i "samotne inaczej" matki mają pierwszeństwo tylko przy rekrutacji do państwowych przedszkoli. Do żłobka liczy się kolejność zgłoszeń, a "dodatkowe punkty" są tylko za niepełnosprawność, wielodzietność, starsze rodzeństwo w złobku i mieszkanie w domu samotnej matki.
- 2 0
-
2015-02-18 20:58
???
A ja jak zapisywałam dziecko to wiem że tzw. samotne matki wcale nie miały pierszeństwa. Ale dzieci niepełnosprawne owszem tak.
- 0 0
-
2015-02-17 22:05
Nie wszystkie dzieci nasze są.....
- 0 2
-
2015-02-17 22:20
super!
- 0 0
-
2015-02-17 22:22
(3)
No właśnie gdyby niepubliczne żłobki czy kluby dziecięce/bo bez wydzielonego pomieszczenia na leżakowanie - jak twierdzi SANEPID/ dostawałyby taką samą
kasę od miasta , to czesne byłoby porównywalne ze żłobkiem publicznym .
Tylko ,że w prywatnym nikt by się nie ośmielił ,,przechowywać' 33 maluszków w jednej sali.To skandal... Czy są jakieś przepisy w tym względzie?Z- 7 2
-
2015-02-18 21:09
(2)
A widziałaś, jakie duże są sale w tym żłobku i ile opiekunek przypada na jedną grupę? I do tego, jak we wszystkich państwowych, jest jeszcze dodatkowo sypialnia. Zaden prywatny żłobek nie ma takiego metrazu ani nie zatrudnia tylu opiekunek.
- 1 3
-
2015-02-18 23:42
(1)
Każdy zlobek musi spełniać te same wymagania opisane w ustawie, inaczej nie można zarejestrować. Inne wymagania ma klub dziecięcy. Wszystko jest w ustawie.
- 2 0
-
2015-02-20 00:16
Dokładnie czy prywatny, czy panstwowy zlobek - identyczne wymagania - sypialnia, jedna opiekunka na 8 dzieci. Tylko prywatny drożdży, bo wymagania trzeba spełnić, a dotacji nie ma :-(
- 1 0
-
2015-02-17 22:38
Nie wiem ile - jakieś grosiki w Gdyni , ale w Gdańsku ciągle nie mogą się naradzić czy grosz czy z grosza resztę i czy rodzicowi czy właścicielowi bo jeszcze sobie nową wypasioną furę kupi za publiczne pieniądze.Tak to jest w tej pieluchowej działalności gospodarczej.
- 3 0
-
2015-02-17 22:46
i co z tego jak moje dziecko jest 412 w kolejce?
Prędzej doczekam się zerówki w szkole podstawowej ...
...eh ci politycy to lubia się chwalić.- 6 0
-
2015-02-18 08:06
zajete miejsca
Niech zgadne, wszystkie miejsca zajete przez pseudo samotne matki ktore same wychowuja swoje pociechy.... pomimo ze ojciec na miejcu ale slubu nie ma a po co miasto ma kontrolowac zeby to patologoczne zachowanie ukrocic. Tak samo jest w przedszkolach... jak bede robil sobie dziecko to sie wczesniej rozwiode to nie bedzie problemu z przyjeciem
- 6 4
-
2015-02-18 09:12
lista oczekujacych (1)
A czemu nikt nie pisze, że nie ma żadnej oficjalnej listy oczekującej do żłobka - do wszystkich innych jest a tu jakims przypadkiem nic nie wiadomo?? Na jakiej zasadzie dzieci sa przyjmowane?? Na pewno nie wg listy bo takiej nie ma!!!
- 2 3
-
2015-02-18 10:30
Jak dzwoniłam w styczniu pytać, kiedy otworzą nowy żłobek to Pani stwierdziła, że nie wie i że jest duże zainteresowanie i na pewno się nie dostanę skoro rejestrowalam się w kwietniu. Paranoja, żeby się zarejestrować potrzebny pesel dziecka, jak już masz pesel to okazuje się, że jesteś 430 na liście i zero szans.
- 1 0
-
2015-02-18 10:37
NAPRAWDĘ 33 DZIECI w jednej grupie?
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.