• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

O sztuce dobrego chwalenia dzieci

Monika Kopycińska
26 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Dlaczego warto chwalić dziecko? Bo z nieszczęśliwych dzieci wyrastają nieszczęśliwi dorośli, a brak wiary w siebie i swoje możliwości to najczęstsza przyczyna depresji.



Rozmawiamy o tym z psychoterapeutką Emilią Suszką.

Dlaczego to, co mówimy do dziecka, jest takie ważne?

Dlatego, że kształtujemy w ten sposób przekonania dziecka o świecie i o nim samym. Jeśli dziecko często słyszy jakieś twierdzenie, to utrwala się w nim przekonanie, że tak właśnie jest. Jeśli np. często słyszy "ale z ciebie bałaganiarz", to jako człowiek dorosły z dużym prawdopodobieństwem będzie mieć problemy z utrzymywaniem porządku.

W jaki sposób powstają w nas przekonania na własny temat?

System przekonań wynosimy głównie z dzieciństwa, są one "wdrukowane" w nasz umysł przez to, co i jak mówili nasi rodzice i inne znaczące dla nas osoby. Przekonania kształtują się też wskutek ważnych wydarzeń, silnych przeżyć. Czasem wystarczy jedna bardzo silnie naładowana emocjami sytuacja, aby ukształtować czyjeś przekonania na swój temat.

Jak przekonania o sobie samym mogą wpływać na czyjeś życie?

Niektóre z przekonań ułatwiają nam życie, a inne utrudniają. Ktoś, kto w głębi duszy chowa myśl "nigdy nic mi się nie udaje" albo "nie wolno mi popełniać błędów" raczej będzie się wycofywał z ambitnych zadań, nie będzie podejmował wyzwań, często będzie przeżywać lęk i najprawdopodobniej będzie stale przygnębiony. Zdecydowanie lepiej układa się życie osób, które mają przekonania o bardziej realistycznej treści.

Jakie przekonania na swój własny temat warto kształtować w dziecku? Czy przekonanie typu "zawsze mi się wszystko udaje" jest pomocne w życiu?

Takie przekonanie także nie należy do realistycznych, a konfrontacja z rzeczywistością dla osoby, która tak myśli, może być bardzo bolesna. To ważne, aby przekonania były realistyczne i jednocześnie koncentrowały się na silnych stronach samego siebie. Realistycznym przekonaniem może być np. "wiele mi się udaje, bo jestem wytrwały" albo "mam prawo popełniać błędy, dużo się z nich uczę". Takie przekonania ułatwiają podejmowanie nowych wyzwań, dają odwagę do działania.

Mało konkretne i nieszczere pochwały także nie pomagają dziecku w budowaniu pozytywnej samooceny. Jakich innych błędów należy wystrzegać się przy udzielaniu pochwal?

Często popełnianym błędem jest pochwała, której towarzyszy nagana. To odbiera dziecku całą radość z pochwały i niszczy jej pozytywne działanie. Nie powinniśmy mówić: "bardzo ładnie wysprzątałeś pokój, szkoda że robisz to tak rzadko". Taka pochwała zamienia się w pretensję. Bardzo zdradliwe jest także słówko "ale". Jeśli powiemy do dziecka: "bardzo grzecznie się bawiłaś, ale nie posprzątałaś zabawek", to tym jednym ale kasujemy cały pozytywny przekaz pierwszej części zdania. Dziecko, zamiast czuć się dumne z tego, że potrafi być grzeczne (co zachęciłoby je do dalszych starań) czuje, że całe jego dobre zachowanie poszło na marne, bo mama i tak nie jest zadowolona. Zdecydowanie lepiej jest powiedzieć: bardzo grzecznie się bawiłaś. Teraz wystarczy już tylko posprzątać zabawki.

Pochwały są bardzo ważne, ale równie ważne jest to, kiedy ich udzielamy. Co robić w sytuacji gdy dziecko notorycznie zapomina o swoich obowiązkach albo ich nie wykonuje mimo upominania?

Na pewno trudno jest chwalić dziecko, kiedy zasługuje na upomnienie. Chociaż i w takich sytuacjach, paradoksalnie, czasem pochwała może zdziałać cuda. Zamiast np. powtarzać wciąż te same upomnienia typu "pościel łóżko", "znowu muszę ci o tym przypominać", lepiej odnieść się do sukcesu dziecka mówiąc "Wczoraj ładnie pościeliłeś łóżko. To znaczy, że umiesz o tym pamiętać i teraz już tylko czasami będę ci przypominać, prawda?".

Czy to znaczy, że możemy wychować dziecko stosując wyłącznie pochwały?

Oczywiście, że nie. Upomnienia i nagany też są niezbędne, jednak wyrażanie dezaprobaty musi być mądre. Przede wszystkim należy unikać jak ognia wszelkiego rodzaju uogólnień i nadawania dziecku etykiet typu "nigdy nie sprzątasz po sobie", "straszny leń z ciebie". Zamiast utrwalania w dziecku przeświadczenia, że jest leniwe, trzeba odnieść się do konkretnego zachowania i opisać jego konsekwencje, np. "Widzę, że nie posprzątałeś klocków po zabawie. To już trzeci raz w tym tygodniu i dlatego jestem zła. Wiesz, że jak ktoś wejdzie do pokoju może nadepnąć na klocek i ci go połamać".

Równie niszczące dla samooceny dziecka co uogólnienia i etykiety, bywa naśmiewanie się, porównywanie do lepszych albo wygórowane oczekiwania. Ale to już odrębny temat.

Rozmawiała

Opinie (18) 7 zablokowanych

  • przynajmniej tutaj nie ma takiej patologii jak w tv i w gazetach, codziennie jakas masakra

    nie zaszkodzi poczytać co czują dzieci, jak reagują na nasze pochwały ciekawe co myślą sobie dzieci kiedy je krytykujemy lub upominamy, ja np. jestem bardzo ciekawy bo zdarza się że powiem coś czego potem żałuję ale oczywiście nigdy sie do tego nie przyznam

    • 1 0

  • Szczególnie tatusiowie, ilu jest takich co myślą, że jak nie upomną, nie krzykną nie wyśmieją to ich autorytet upada. Codziennie walcze z tym jak mogę, tłumacze, podsuwam odpowiednia literature, ale on przecież wie lepiej jak wychować dziecko po swojemu, a prawda jest taka, że nieodwracanie go niszczy.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane