- 1 Atrakcje dla rodzin na ładną pogodę (18 opinii)
- 2 Majówka 2024 z dziećmi. Atrakcje w Trójmieście (7 opinii)
- 3 Majówka z dzieckiem. Gdzie na wycieczkę? (11 opinii)
- 4 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (8 opinii)
- 6 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
94 km w 24 godziny na bosaka, po rekord i dla chorego chłopca
W związku z majowym piknikiem przy Stadionie Energa w Gdańsku ponad 200 biegaczy wsparło charytatywnie chorego na encefalopatię małego Artura Rosę. Ponadto podczas wydarzenia rekord Polski oraz rekord Guinnessa ustanowił Paweł Mej, który na bosaka pokonał ponad 90 kilometrów w 24 godziny.
Polski Forrest Gump
Ambasadorem biegów, które odbywały się przy Stadionie Energa, został Paweł Mej - człowiek, którego jakiś czas temu media okrzyknęły "Polskim Forrestem Gumpem". Ponad 10 lat temu Paweł Mej przyjechał na półmaraton do Bochni, zdjął buty i bez większego problemu ukończył zawody. Teraz biega cały czas, ma na koncie m.in. Koronę Maratonów Polskich a biegów na 42,195 m ukończył ponad 50. Do Gdańska Paweł Mej przyjechał nie tylko po to, by zostać ambasadorem biegów i imprezy charytatywnej dedykowanej choremu Arturowi Rosie, ale także by pobić rekord Polski oraz Guinnessa w największym dystansie pokonanym boso w ciągu 24 godzin.
"Polski Forrest Gump" wystartował spod Fontanny Neptuna w Gdańsku 1 maja o godz. 12:30, po godzinie znalazł się na parkingu Energa Stadionu i tam z kilkoma przerwami m.in. na krótki sen czy posiłek biegł aż do godz. 12:30 dnia 2 maja. Paweł Mej w ciągu doby na bosaka pokonał dystans 94 km i tym samym ustanowił nowy rekord Polski oraz rekord Guinnessa.
Od samego rana przy Stadionie Energa odbywały się także zawody biegowe dla dzieci (200 m) oraz dla dorosłych na dystansie 1 km. Przed południem wystartowała również kategoria open w biegach głównych na dystansie 5 i 10 km. W imprezie uczestniczyło ponad 200 biegaczy z całej Polski, którzy swoją obecnością w biegach zasilili konto chorego Arturka.
Artur Rosa to chory na encefalopatię 8-latek. Choroba ta polega na opóźnieniu w rozwoju psychoruchowym we wszystkich strefach rozwoju.
- Próbowaliśmy dociec przyczyn problemów synka poddając go przeróżnym badaniom i testom w ośrodkach w całej Polsce, ale nie przyniosły one odpowiedzi. Widząc jego zmęczenie i rozdrażnienie ciągłymi wizytami u specjalistów, podjęliśmy decyzję o skupieniu się tylko i wyłącznie na rehabilitacji - mówi Sebastian Rosa, tata Arturka.
Rehabilitacje należą do bardzo kosztownych, dlatego rodzice Artura zbierają pieniądze na wiele sposobów. Tylko ciągłość rehabilitacji zapewni oczekiwany efekt poprawy funkcjonowania chłopca, dlatego każdy, kto chciałby wesprzeć Artura Rosę, może to zrobić przelewając pieniądze na specjalne konto:
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
koniecznie w tytule przelewu należy dopisać: 15223, Artur Rosa - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (32) 3 zablokowane
-
2018-05-03 16:21
Chyba takie bieganie nie bardzo zdrowe dla kregosłupa. W koncu od czegos nosimy buty żeby amortyzowaly a teraz jesCze biegac. Nie wyobrazam sobie.
- 3 0
-
2018-05-03 14:47
Trochę zabrakło do stówki
ważne, że dzieciak od tego biegu wyzdrowiał.
- 3 1
-
2018-05-03 14:25
(1)
I co? Płacił mu ktoś, gdy biegł?
- 3 4
-
2018-05-03 14:40
Jesteś janusz........i wszystko w temacie hahahahaha
- 2 1
-
2018-05-03 11:18
(2)
Komentarze niektorych są naprawde żenujace!!człowiek pobiegł w szczytnym celu,z dobrego serca bo jest wspanialym człowiekiem!co wy zrobiliscie dla drugiego czlowieka?co sie z wami ludzie wyprawia?brak wam empatii,jestescie pelni nienawisci,zazdrosci i zwiści.....smutne to jest!życie jest takie krótkie,drugi raz sie nie urodzimy!badzmy po prostu dobrymi ludźmi-tylko i aż tyle :)
- 51 3
-
2018-05-03 13:31
człowieku, nie rób ludziom wody z mózgu, od biegania w butach czy na bosaka, (1)
jeszcze żaden dzieciak nie wyzdrowiał. Ta akcja nie miała żadnego sensu medycznego. Z takiego biegu nie płyną żadne korzyści, bo jedyne co może mieć realne znaczenie to zbieranie kaski na jakieś tabletki albo usługi medyczne. I to (czyil przelew) równie dobrze, można pyknąć z telefonu w 20 sekund. nie potrzeba do tego 24 godzin bosego biegania.
ps. skończ z herezjami, że "drugi raz się nie urodzimy", to jedynie typowo katolicki pogląd na sprawę i połowa ludzkości ma na ten temat odmienne zdanie.- 4 7
-
2018-05-03 14:39
Jesteś za głupi aby to zrozumieć!a to ze drugi raz sie nie urodzisz to nie herezja tylko prawda!idź z rodzina na swieze powietrze,moze dobrze zrobi tobie na te dwie szare komórki,które tobie pozostały
- 6 1
-
2018-05-03 13:35
SZACUNEK Panie Pawle - brawo za determinację.
- 12 1
-
2018-05-03 11:06
czy bieganie na boso pomaga chorym? (1)
chyba raczej zbiórka pieniędzy na leczenie
- 12 7
-
2018-05-03 13:35
nie pomaga.
- 0 3
-
2018-05-03 12:07
Mistrzu
Szacunek. Czapki z głów.
- 27 4
-
2018-05-03 11:26
Gratulacje !!!!
- 27 4
-
2018-05-02 21:38
Dlaczego nie 100 km na rękach? (1)
- 14 38
-
2018-05-03 11:19
ten rekord jest zarezerwowany dla ciebie
- 26 3
-
2018-05-02 22:20
BOSO 24 GODZINY
Jak nam wiadomo to 92 km uznają w polskim rekordzie guinnessa
myślałem więcej zrobić z flagą ale wietrzna pogoda wokół stadionu dała i tak wynik by wpis był ( wymóg minimalny to 85 km )- 29 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.