• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powiększenie rodziny. Kiedy zdecydować się na kolejne dziecko?

Magdalena Raczek
13 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Decyzja o urodzeniu dziecka to przełomowy moment w życiu kobiety, dlatego często jest ona przemyślana i świadoma. Decyzja o urodzeniu dziecka to przełomowy moment w życiu kobiety, dlatego często jest ona przemyślana i świadoma.

Zastanawiacie się nad powiększeniem rodziny, ale nie wiecie, czy to dobry moment? Czujecie się gotowi jako rodzice na kolejne potomstwo, ale wciąż się wahacie? Rozmyślacie, czy jest jakiś dobry czas na to, by urodzić drugie lub trzecie dziecko? Co należy wziąć pod uwagę? Jeśli chcecie podjąć tę decyzję świadomie i odpowiedzialnie, warto wcześniej odpowiedzieć sobie na kilka pytań i rozważyć wszystkie za i przeciw. Wraz z ekspertami podpowiadamy, co jest w tej kwestii ważne.



Ile masz dzieci?

Decyzja o urodzeniu dziecka to przełomowy moment w życiu kobiety, dlatego często jest ona przemyślana i świadoma. Polki jednak rodzą coraz mniej dzieci. Według statystyk GUS tendencja zniżkowa związana z urodzeniami utrzymuje się od wielu lat.

W 2020 r. urodziło się najmniej dzieci od 15 lat. W ciągu 10 lat zanotowaliśmy spadek liczby urodzeń o ponad 40 tys. - w 2009 r. urodziło się 417,6 tys. noworodków, natomiast w roku 2019 - 375 tys. Liczba urodzeń zatem maleje z roku na rok. Trendu spadkowego nie odwróciło ani wprowadzenie programu 500+, ani nawet poszerzenie go na wszystkie dzieci.

Przeczytaj także: Poród w czasie pandemii. Jak pracują trójmiejskie szpitale?

Polki nie chcą rodzić, a jeśli decydują się na macierzyństwo, to - jak pokazują badania - zwykle na jedno lub maksymalnie dwoje dzieci. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Przede wszystkim coraz później decydujemy się na rodzicielstwo, a przez to decyzja o kolejnym potomku jest coraz rzadsza. Istotny wpływ ma na to także sytuacja materialna. W dzisiejszych czasach matki chcą mieć pewność, że będą w stanie utrzymać siebie i dzieci. A niestety zarobki kobiet nie zawsze pozwalają na posiadanie potomstwa.

- Zdecydowałam się na macierzyństwo stosunkowo późno, bo po trzydziestce, gdy miałam już wykształcenie, dobrze płatną pracę, doświadczenie zawodowe i jako tako ułożone życie prywatne. Nie wyobrażam sobie rodzenia 10 lat wcześniej, czyli w wieku mojej mamy. Dziś kobiety bardziej muszą liczyć na siebie, zmieniła się rola ojca, który nie jest głową rodziny, trochę słabo możemy liczyć na to, że mąż nas utrzyma, jak to dawniej bywało. Wiedząc, że zaraz po urodzeniu muszę wrócić do pracy, żeby jej nie stracić, raczej nie mam ochoty na drugie dziecko, zwłaszcza że temu pierwszemu też chcę poświęcać czas i uwagę - mówi Ania, mama 5-letniego Kacpra.
Czytaj też: W Trójmieście urodziło się mniej dzieci niż przed rokiem

Według danych GUS wśród kobiet, które zdecydowały się na macierzyństwo, 42,9 proc. urodziło tylko jedno dziecko. Według danych GUS wśród kobiet, które zdecydowały się na macierzyństwo, 42,9 proc. urodziło tylko jedno dziecko.

Szalone tempo życia



Rodziny wielodzietne i wielopokoleniowe dziś stanowią zdecydowaną mniejszość. Wpływ na tę sytuację ma również obecne tempo życia oraz brak wsparcia w relacjach rodzinnych: zmieniły się role babci i dziadka, nie żyjemy razem lub blisko siebie itd.

- Dzisiejszy świat pędzi ze zmianami społecznymi, jak nigdy nie pędził świat naszych babć czy prababć. To, że mamy więcej możliwości i wyborów dróg rozwoju, jest ekscytujące, jednak stawia także liczne wyzwania w pogodzeniu ról kobiety spełniającej swe ambicje edukacyjne, rodzicielskie, zawodowe, partnerskie i wiele innych. Namnażające się z prędkością światła poradniki, podręczniki, blogi prześcigają się wzajemnie w wystawianiu idealnej recepty na każdy obszar naszego życia, w tym rodzicielstwo. Z większości można wynieść cenną wiedzę i wyciągnąć z niej wnioski. Jednak mam wrażenie, że bez czegoś głębszego, czegoś płynącego z wewnątrz - powiększają jedynie chaos informacyjny, w którym rodzic lub przyszły rodzic próbuje odnaleźć sens - twierdzi psycholog Paulina Cisowska prowadząca gabinet Były sobie emocje.
Niestety często w tym pędzie nie dostrzegamy tego, co najważniejsze, i że nasze życie rodzinne cierpi na tym biegu. Dlatego warto się zastanowić, czy mamy czas na rodzicielstwo i opiekę nad dziećmi oraz zajmowanie się domem.

- Śledząc na konferencjach wypowiedzi rodziców dzieci wymagających specjalistycznego wsparcia i opieki, z pokorą i uwagą wsłuchuję się w historie ludzi w popłochu i bez wytchnienia szukających pomocy dla swych dzieci na niekończących się terapiach, by po kilku latach odkryć, że równie niezastąpiony jest czas rodzinny spędzony na wspólnym odpoczynku, dbaniu o dom, pieczeniu ciasta, gdzie ich pociechy uczą się o sobie i swej sprawczości w naturalnym środowisku - dodaje Cisowska.

Zabawki dla dzieci. Gdzie szukać tych wyjątkowych?


Optymalny czas na ponowne rodzicielstwo



Optymalny czas zarówno na rodzicielstwo, jak i na ponowne zostanie rodzicem nie istnieje. Dlatego ważne jest, by nie ulegać presji czasu, rodziny czy otoczenia. Warto się zastanowić nad własną sytuacją, karierą, stylem życia, a także nad tym, czy jesteśmy w stanie coś "poświęcić" lub zmienić w dotychczasowym układzie, bo nowy członek rodziny tych zmian będzie wymagał. Ważne jest jednak to, by decyzja została podjęta przez dwoje rodziców.

- Decyzja o kolejnej ciąży przede wszystkim powinna być podjęta przez oboje rodziców. Oboje bowiem biorą czynny udział w wychowaniu dziecka i oboje za nie odpowiadają. Optymalny czas na drugie lub kolejne dziecko to bardzo indywidualna kwestia i zależna od wielu różnych czynników, takich jak: relacje panujące w małżeństwie/związku i w rodzinie, stan zdrowia, warunki materialne, stabilność finansowa itd. - przekonuje Magdalena GiersCentrum Teraz.

Wyprawka dla malucha? Zobacz gdzie zrobić zakupy


Ważne, by mieć czas na rodzinę i dla rodziny oraz na towarzyszenie dziecku w odkrywaniu świata i siebie.
Ważne, by mieć czas na rodzinę i dla rodziny oraz na towarzyszenie dziecku w odkrywaniu świata i siebie.

Nie dać się presji



Matki jedynaków często słyszą, że ich dziecko będzie rozpieszczone, nie będzie umiało się dzielić, będzie nieszczęśliwe bez rodzeństwa, będzie miało trudności społeczne i inne tego typu stwierdzenia, które mają na celu wywrzeć presję na rodzicach, by zdecydowali się na drugie dziecko. Jak zatem nie ulegać tym stereotypom i nie dać się presji społecznej? Przede wszystkim nie należy słuchać dobrych rad wujków, cioć, teściowych i innych postronnych osób, tylko wsłuchać się w siebie i swoje potrzeby, oczekiwania i możliwości.

- Oczywiście jako matka jedynaczki cały czas słyszę, że wszystkie jej problemy biorą się z jedynactwa, że ją unieszczęśliwiamy jako rodzice i tego typu teksty. Czy chcę mieć drugie dziecko? Nie. Nie mam na to czasu, możliwości, pieniędzy ani też potrzeby czy chęci. Fajnie mieć dużą rodzinę, ale wiem, jak to wygląda na co dzień, i jakoś mnie nie ciągnie do tego hałasu i chaosu. Z drugiej strony byłoby fajnie mieć akceptację społeczną swoich wyborów. Może wtedy człowiek byłby bardziej otwarty na rozwój rodziny - mówi Matylda, mama 10-letniej Oli.
Podobnie jeśli chodzi o różnicę wieku miedzy rodzeństwem. Nie ma dobrej i złej różnicy wieku, choć jedni rodzice uważają, że lepsza jest minimalna różnica wieku (1-2 lata), bo wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że dzieci będą się razem bawić, a drudzy, że większa, bo starsza latorośl jest już samodzielna i może pomóc w opiece nad młodszym rodzeństwem. A jak jest faktycznie?

- Jeśli chodzi o rodzeństwo, to różnica wieku nie musi mieć większego znaczenia. Ważne, by wspierać dzieci w budowaniu bliskich relacji, a także w umiejętności rozwiązywania konfliktów, bo te na pewno będą się pojawiać. To rodzice muszą uważać, żeby "nie popsuć" relacji dzieci np. przez ciągłe porównywanie dzieci albo niesprawiedliwe traktowanie w stylu: "jesteś starszy, to musisz ustąpić" - mówi Magdalena Giers.
Czytaj też: W dużych miastach rodzi się coraz więcej dzieci. Gdańsk liderem

Ważne, by mieć czas



Najistotniejsze jednak jest chyba to, by mieć czas na rodzinę i dla rodziny. Kolejne dziecko to kolejne obowiązki, wyzwania i nieprzespane noce. A przede wszystkim to uwaga, której maluch będzie potrzebował na każdym etapie rozwoju.

- Każda decyzja wiąże się ze stratą, ale i z zyskiem, którym będzie doświadczenie, jakie wniesie w nasze życie. Może młodzi rodzice będą mieli więcej energii do zabawy z małym dzieckiem, za to może starsi obdarzą je większym spokojem. Może. Nic nie jest tu lepsze ani gorsze. Wszystko jest takie, jakie jest. Ważne, żeby obdarzyć to swoją uwagą. Ważne, by tego nie przegapić. Ważne, by mieć czas na towarzyszenie dziecku w odkrywaniu świata i siebie - twierdzi Paulina Cisowska, która dodaje: - Każdy moment, który wybierzesz, rodzicu, musi być twoim wyborem opartym o to, na co czujesz się gotowy. Jednego jestem tylko pewna - twoje dziecko będzie potrzebowało twojego czasu, by wspólnie poobserwować ślimaczka przedzierającego się przez trawę w parku, żaglówki pływające po zatoce i trolejbusy przejeżdżające za oknem.
Tak więc musicie sobie sami odpowiedzieć na to pytanie: czy jesteście gotowi na tę przygodę?

Miejsca

Opinie (223) ponad 10 zablokowanych

  • Nie każdy może być takim buhajem jak pan z Żoliborza.

    • 14 2

  • Zastanów się 1000 razy w tym państwie

    • 7 5

  • 1/4 populacji wierzy w ZUS i opiekę Państwa (3)

    Ja raczej nie nastawiałbym się, że ZUS i Państwo zaopiekują się mną, że ktoś pójdzie dla mnie kupić lekarstwa, pomoże w zawiezieniu do lekarza, czy po prostu spowoduje że nie będę samotny.

    Zakładanie braku dzieci to nie tyle rodzaj hedonizmu czy egoizmu ale przede wszystkim brak wyobrażenia sobie konsekwencji na jesień życia. O pisaniu z radości z dzieci już nie będę wspominał bo to oczywiste.....

    • 5 13

    • tak

      teraz się śmiejesz, a na starość, jako samotny grzyb z demencją, sam będziesz wyrzucał oszustom pieniądze przez okno :D

      • 1 8

    • Jak ja lubię argument "a kto ci na starość szklankę wody poda?". Nikt, nie zamierzam oczekiwać tego od swojego dziecka (jak już się pojawi). Jego życie, jego sprawa, będzie czuć potrzebę pomocy rodzicom to super, jak nie, to nie...

      • 7 1

    • Trzeba być cynikiem lub egoistą, by powoływać na świat dzieci, po to by na starość mieć kogoś do podania przysłowiowej wody.

      • 6 0

  • Dużo osób podkreśla bezpieczeństwo socjalne powodujące brak możliwości posiadania dzieci..... (1)

    Co ciekawe największe przyrosty demograficzne były w czasach biedy i ogólnego syfuuuu.

    Teraz to raczej świadomy wybór. Generalnie jest teraz na co wydawać i posiadanie dziecka to po prostu zmniejszenie konsumpcji. ....... Im bogatsze społeczeństwo tym mniej dzieci.....

    Nazywajmy rzeczy po imieniu.....

    • 13 5

    • Byl social dawali mieszkania wczasy dzieci lataly
      W tych samych portkach latami jadly co popadnie. Babcie pimagaly a nie bawily sie telefonami i mesendzerami

      • 1 3

  • żona z dzieckiem wyjechały na tydzień (3)

    obiecałem, że w tym czasie będę "pluł łapał i po d*pie się drapał", przejdę wszystkie call of duty na veteranie i spotykał się z kumplami, ale po 4 dniach już mi ich brakuję, a jak dostaję zdjęcia dzieciaka, to wydaje mi się, jakbym go nie widział z dwa tygodnie. Oczywiście można całe życie być singlem, albo żyć sobie w parze bez dzieci; posiadanie dziecka to dużo poświęceń, czasu i kasy. Dlatego ja założyłem rodzinę dobrych kilka lat po 30. Swoje już od j b a łe m, teraz mogę się cieszyć potomstwem.

    • 18 12

    • Banały jak z telewizji śniadaniowej... (2)

      "Dzieci są takie udręczające, małżeństwo to sztuka kompromisów, ale nie mogę bez tego żyć..."

      • 8 8

      • nie prdl (1)

        tylko sobie zrób i się przekonaj, albo wegetuj na starość sam, jak wolisz. Nie mówię, że moje dziecko/dzieci będą mieszkać na tym samym osiedlu i wpadać podcierać mi tyłek dwa razy dziennie, ale zobaczymy, jak to kiedyś będzie. ja nie żałuję.

        • 7 8

        • spoko, zrobię sobie i się przekonam, a jak mi nie podejdzie to oddam.

          • 0 0

  • Ja to czytam to nerw bierze

    Chodzi o prezentowane stanowiska społeczeństwa: nie masz - źle (i chamskie kiedy), masz jedno - źle (i chamskie kiedy drugie), masz więcej - źle (i chamskie określenia bo za dużo). Nikomu nie idzie dogodzić bo zawsze ktoś ma ale. Polaryzacja społeczeństwa sięga zenitu i granic absurdu.

    • 32 0

  • Tak giną cywilizacje (1)

    Mało dzieci, a ktoś musi pracować. Więc przybywają goście z krajów, gdzie nie ma takich zdobyczy cywilizacyjnych jak planowanie na poziomie: 1 dziecko czy 2, bo dzieci jest np. 10, i w ciągu 100-200 lat kolonizują nowe tereny.

    • 32 15

    • I dobrze, niech to wszystko pie...

      • 11 1

  • (14)

    Przykro czytać niektóre dziwne komentarze. Ludzie chcą mieć po prostu dzieci bo mają taką ludzką potrzebę, chcą mieć rodzinę a często nie mogą- w zasadzie to coraz częściej.
    Nie rozumuem komentarzy dotyczących 500+ i tym podobnych jakoby dziecko zawsze było wypadkową ekonomicznej kalkulacji.

    • 27 18

    • Niestety, ale często tak jest. Dla rodzin patologicznych 500 + to jedyny argument. A jest takich rodzin multum!

      • 13 9

    • Raczej ignorowałbym te komentarze. (11)

      Inna rzecz, że sam mam dwójkę dzieci.

      Chcieliśmy trzeciego, ale decyzja TK to uniemożliwia. I jeśli ktoś nie ma dziecka to niech się nie wypowiada w temacie. Dzieciak z wadą wrodzoną byłoby coś ponad moje siły.

      Brawo KK i PiS, będzie jednego wykształciucha mniej.

      • 14 6

      • (10)

        ludzie co wy macie z tym TK? Naprawde nie pokochalbyś swojego dziecka, bo jest chore?

        • 4 16

        • ile masz dzieci? (9)

          i nie nie pokochałbym. I nie rozumiem dlaczego miałbym się zmuszać do tego? Tylko w imię chorej ideologii?
          Już zwykłe dziecko to jest bardzo dużo roboty i stresu. Ale ktoś bezdzietny tego niezrozumie.

          Chcę mieć normalne zdrowe dziecko. Czy to naprawdę takie dziwne?

          • 14 4

          • (8)

            ....mam więcej niż Ty. Do miłości nie trzeba się zmuszać, bo jest albo nie ma. Wypowiadasz się jak byś miał ponad 50% szans na chore dziecko, podczas gdy jest to pewnie znikomy promil. Rozumiem, że to nastawienie wynika ze straszenia przez agresywne wulgarne baby na marszach. One niewiele wiedzą o życiu, zbijają polityczny kapitał. Nie obchodzi ich sytuacja rodzących w Polsce. Przecież lempart i jej koleżanki to lesbijki, wiec rodzić nie będą.

            • 3 15

            • Jeśli miałbyś więcej to nie siedziałbyś na forum... (6)

              To nie promil szansy tylko o wiele więcej. Dla mnie ryzyko jest za wysokie. Moje dzieci mają być zdrowe i mają wyrosnąć na świadomych i inteligentnych obywateli.

              Jeśli chcesz poświęcić pracę, karierę, życie towarzyskie i znajomych w imię chorej ideologii to proszę bardzo. Ale nie zmuszaj innych do tego. To że księża mówią że zarodek to dziecko i jest święty to nie znaczy że tak jest.

              • 11 4

              • (1)

                Nikt cię do niczego nie zmusza, jedno mnie tylko zastanawia- czy serio myślisz , ze powyżej dwójki dzieci nie masz czasu na internet, rezygnujesz z wyksztalcenia i życia towarzyskiego? Spadam stąd, bo szkoda czasu na rozmowy na tym poziomie. Szkoda

                • 2 10

              • Jak masz chore dziecko to nie masz czasu na nic.

                Chyba nie zrozumiałeś treści posta.

                No i właśnie podejściem "że to tylko promil" to zmuszasz innych do rodzenia chorych którymi trzeba się opiekować 24/7.

                • 13 3

              • Taki eugenik z ciebie. W RuSHA mógłbyś karierę zrobić. (1)

                • 2 5

              • A co złego jest w tej "eugenice" jeśli jest na poziomie embrionu?

                W momencie jeśli nikomu się jeszcze nie dzieje krzywda?

                • 4 1

              • ja też tak myślałam

                że to tylko promil.. Dopóki ten "promil" nie zapukał do moich drzwi

                • 5 0

              • No tak, trzymajmy kciuki, może będzie zdrowe, co za absurd! Niektórzy są obciążeni genetycznie i istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo choroby. No ale co tam, życie to loteria, co nie?

                • 2 1

            • Promil?

              I niech ten promil rodziców nie ma wyboru bo "mnie to nie dotyczy" ?

              Super podejście. Skoro masz już zdrowe dzieci to daj szansę innym.

              • 7 3

    • Dziecko powinno ujęte w kalkulacji. Sory, ale robienie sobie dziecka na zasadzie "jakoś to będzie" jest bardzo nieodpowiedzialne. Jak Cię nie stać - nie rób. Niestety dzięki naszemu Państwu jesteśmy w pewnym stopniu zdani na przypadek bo wpadkę traktuje się jako karę za seks.

      • 3 0

  • (2)

    Niestety zabrakło rozmowy z jakąś fajną mamą ogarniającą rodzinę wielodzietną. Za to kilka rozmów z żalącymi się mamami jedynaków. Artykuł wg mnie promuje wyznaczoną tezę, że nie warto mieć więcej dzieci, a max to dwoje skoro już tak bardzo musisz mieć kolejne. Ale czego się tu spodziewać

    • 8 7

    • (1)

      Mam dwie koleżanki, które mają po czwórce dzieci. Na zewnątrz może tego nie widać, ale w rozmowie prywatnej wychodzi że są zajechanie na maksa. Jedna z nich, ta bardziej świadoma i kasiasta, uczęszcza na terapię. Druga zaciska zęby i wyje w poduszkę. Na zewnątrz po jednej i drugiej tego nie widać, nie mogą przyznać się do słabości, bo będą słyszały: trzeba było tyle dzieci robić.

      • 6 0

      • ich wybór, ich problem

        • 1 2

  • Tutaj?

    W tym łez padole?
    Nigdy!

    • 15 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane