• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezydenckie "nie" dla wcześniejszej edukacji

Monika Kopycińska
10 marca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Prezydent Lech Kaczyński zawetował ustawę obniżającą wiek rozpoczęcia edukacji szkolnej z 7 do 6 lat. - Kryzys gospodarczy to nie najlepszy czas na przeprowadzanie reformy oświaty - tłumaczył swoją decyzję.



Prezydent uznał, iż projekt ustawy nie jest wystarczająco dopracowany. Jego zdaniem gdyby rodzice wszystkich pięciolatków skorzystali z możliwości umieszczenia ich w przedszkolu nie starczyłoby w nich miejsc dla trzy i czterolatków.

Minister edukacji Katarzyna Hall skrytykowała decyzję prezydenta. - Dziś dostęp do edukacji przedszkolnej mają dzieci rodziców zamożnych. Bezpłatny dostęp mają dopiero sześciolatki. My chcemy go uczynić bezpłatnym również dla pięciolatków.

Mimo prezydenckiego weta sprawa reformy oświaty nie jest wcale przesądzona. Wojciech Olejniczak z SLD już zapowiedział, że klub lewicy poprze posłów koalicji rządzącej i będzie głosował za odrzuceniem prezydenckiego weta.

Od jakiegoś czasu przeciwko reformie oświaty protestują rodzice zrzeszeni w stowarzyszeniu "Ratuj Maluchy". Jego członkowie już zapowiedzieli, że przygotują dla wspierających reformę wirtualne "żółte kartki". Kartkę-maila można pobrać ze strony internetowej www.ratujmaluchy.pl i przesłać pocztą elektroniczną do posłów. Zgodnie z treścią "kartki" w następnych wyborach poseł traci głos wyborczy od nadawcy, jego rodziny, znajomych i wszystkich których zdoła przekonać.

Proponowana przez rząd reforma oświaty zakłada, że wszystkie sześciolatki mają trafić obowiązkowo do szkół od 2012 roku. Rok wcześniej zostanie wprowadzony obowiązek wychowania przedszkolnego dla wszystkich pięciolatków.

Jednak już od września 2009 r. na barki samorządów spadnie obowiązek zapewnienia miejsca w przedszkolach wszystkim pięciolatkom, których rodzice wyrażą chęć umieszczenia dzieci w placówkach przedszkolnych. W latach 2009-2012 rodzice będą mogli sami zdecydować, czy posłać 6-letnie dziecko do szkoły. Wcześniejsze rozpoczęcie nauki musi być jednak poprzedzone rocznym przygotowaniem przedszkolnym. Jeżeli dziecko nie uczęszczało do przedszkola należy uzyskać opinię poradni pedagogiczno - psychologicznej o dojrzałości dziecka do spełniania obowiązku szkolnego.

Dziś dostęp do edukacji przedszkolnej mają dzieci rodziców zamożnych. Bezpłatny dostęp mają dopiero sześciolatki. My chcemy go uczynić bezpłatnym również dla pięciolatków

Opinie (36) 2 zablokowane

  • bezpłatne przedszkola --gdzie one są????????

    Moje dziecko chodzi do przedszkola na 5 godzin- opłata 50zł miesięcznie

    • 0 0

  • obowiązkowe przedszkola! (1)

    Wystarczy wprowadzić obowiązkowe,darmowe przedszkola,gdzie dziecko będzie dobrze przygotowywane do pójścia do szkoły!!!
    To jest ważne zwłaszcza dla dzieci wiejskich,które w tej chwili w ogóle nie chodzą do przedszkoli i często zaczynają zerówkę nie umiejąc prawidłowo trzymać ołówka a nawet prawidłowo mówić i jeść.
    I to nazwałabym wyrównywaniem szans a nie pchanie maluchów na siłę do szkoły!!!!

    • 1 1

    • popieram

      moje dziecko ma 7 lat jest w 1 klasie jest zdolne ale nie wybitne odrabia lekcje(czytanie ,pisanie, słówka angielskie wkuwanie zasad ortograficznych!)ok 1,5 h dziennie..nie wyobrażam sobie żeby robił to wszystko jako 6 latek!!nie dałby rady.A swoją drogą kto układa te programy!!!!!!Zgadzam się,że to paranoja!!!

      • 2 0

  • dostęp dla zamożnych rodziców?!!!!!!!!!!!!!!! (4)

    przedszkole kosztuje miesięcznie około 300-350 zł dla najbiedniejszych i dla rodzin wielodzietnych są zniżki i dofinansowania - czyli jeszcze taniej - skąd taka teza?!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 3 4

    • dla niektórych 300 zł to dużo!

      zapewniam cię,że dla wielu rodzin zwłaszcza na wsi to ciągle duże kwoty..zresztą liczy się też tzw.wiejska mentalność:jak nie musi to po co ma chodzić do przedszkola..a że potem ma gorszy start w szkole to już inna sprawa..dlatego mówię DARMOWE,OBOWIĄZKOWE PRZEDSZKOLE..i to wystarczy

      • 0 0

    • gdzie ty widziałaś przedszkole za 300zł?????????????????? (2)

      a może tak MIN.500zł !!!!!!!!!!!!!!!?????????????? w Gdańsku,

      może na jakimś zadupiu dla najbiedniejszych to i 300zł gdzies jest.

      Przeciętna rodzina zarabiająca około 2 tys zł pośle dwoje dzieci, extra, zarobisz dwie pensje gdzie jedną wydasz na dojazdy i przedszkola.
      Pomijam juz fakt ze jest tzw 5 godzin darmowych ale.... żadne przedszkole tego nie uznaje, bo lepiej przyjąć na pełne 8 i niech ludzie płaca bo kasa sie tylko liczy nie dobro dzieci i uspołecznianie maluchów

      • 0 1

      • opłaty w gminnych przedszkolach są niższe (1)

        "Całodzienny" pobyt (czyli powyżej minimum programowego) plus wyżywienie to właśnie ok. 315 zł miesięcznie. Do tego Rada Rodziców (ok. 25-30 zł) i zajęcia dodatkowe (średnio 25 zł za każdy rodzaj zajęcia; za logopedę w zeszłym roku płaciłam 72 zł/m-c).
        Rodzice pobierający zasiłki na dzieci mają bodajże 50% zniżki (nie korzystam, więc nie jestem pewna wysokości tego upustu). Istnieją też chyba jakieś ulgi dla dzieci nauczycieli oraz za drugie/kolejne dziecko w tym samym przedszkolu.

        • 0 0

        • w gdańsku

          ja płacę za przedszkole około 360 zł z dsatkowym angielskim :)

          • 0 0

  • I pierwszy raz o Prezydencie obecnym (3)

    powiem: I dobrze zrobił!!! Najpierw, przez kilka lat zamykało się szkoły i przedszkola z powodu "niżu demograficznego", a teraz nie ma miejsc ani w przedszkolach, ani w szkołach, a jeszcze chce się jeden rocznik do szkół dołożyć. Taki Sopot, 3 podstawówki, 3 przedszkola i ok.220 dzieci z 2003 roku. Nawet jeśli odejmie się dzieci, które będą chodziły do szkoły specjalnej, to jest ogrom! Część pójdzie do 7, gdzie jest również gimnazjum.
    Patrzymy na to, że w Europie dzieci chodzą do szkoły od 6 a nawet 5 roku życia. Ale tam są osobne szkoły dla małych dzieci. Obejmują klasy do 3,4. Często łączone z przedszkolami. I to ma sens. I jeśli tak ma to wyglądać u nas, to jestem za. Ale na to się nie zanosi. Pani minister powinna zobaczyć jak wyglądaja zwykłe szkoły, a nie opierać się na swojej, wyjatkowo drogiej.

    • 32 7

    • zgadzam się, dobrze zrobił, co mnie trochę dziwi :)

      • 0 0

    • a w których szkołach nie ma miejsc? (1)

      co za bzdury wypisujesz?

      • 1 7

      • Nie no jasne. znajdą się.

        Po prostu tak jak na Brodwinie dzieci będą chodzić na dwie zmiany. Chyba dawno dzieci w szkole miałeś/łaś albo wcale.

        • 8 1

  • BRAWO PREZYDENCIE!

    Bardzo słuszna decyzja! Przeglądając nową podstawę programowa stwierdzam, ze to upadek polskiej szkoły. Dzieci w trzeciej klasie liczenie do 1000, bez działań pisemnych itp. Paranoja!

    • 3 0

  • To doleje oliwy do ognia :) (1)

    Po co 6-cio latki mają iść do szkoły?
    1. Są korzyści zarówno dla rodziców jak i dla Państwa (czyt: społeczeństwa czyli wszystkich).
    Krótsza edukacja to mniejsze koszty. To o rok wcześniejsze pójście młodego człowieka do pracy. Krócej rodzice muszą go utrzymywać a Państwo krócej wypłaca wszelkie zasiłki i zapomogi. Teraz student zaczyna pracę w wieku 25 lat - kiedyś zacznie gdy będzie miał 24. Szybciej zacznie pracę to szybciej będzie miał dzieci... Im szybciej matki będą rodzić dzieci tym bardziej będą one zdrowsze itd itp... Globalnie taka zmiana jest korzystna.

    Przeciwnicy wprowadzenia reformy zwracają uwagę na koszty takiej zmiany. Owszem, każda reforma to jakieś koszty ale w ogólnym (i długodystansowym) rozrachunku finansowo taka zmiana jest zyskowna.

    2. Skracanie dzieciom dzieciństwa.
    To jest jakiś argument, fakt. Żal tego roku ale z drugiej strony założę się, że jak by dzieci szły do szkoły od 10 roku życia i ktoś chciał by wprowadzić reformę, że mają iść od 9-tego to argument był by ten sam - "dlaczego skracać dzieciom dzieciństwo?".

    Ale przecież można dobrze się bawić i w szkole - czy szkoła musi kojarzyć się z więzieniem i kieratem? O dziwo małe dzieci mają wielki pociąg do zdobywania wiedzy. Niekończące się pytania i fascynacja nowymi odkrywaniem świata. Problem w tym, że system edukacji zamiast rozbudzać tę cechę dziecka zabija ją bardzo szybko... Dziecko lubi sie uczyć kiedy chce a nie kiedy musi i kiedy jest karane za brak postępów.
    Tutaj niestety trzeba by zmienić sposób edukacji takich małych dzieci. I nie tylko chodzi o zmianę programu nauczania ale dobór odpowiednich nauczycieli, rozbudowa bazy sprzętowo-dydaktycznej... Z tym w 3 lata możemy sobie rady nie dać.

    No i nie przesadzajmy z tym zabieraniem dzieciństwa. Są weekendy, wakacje, ferie. Poza tym po szkole tez jest czas wolny. Niektórzy rodzice 5-cio latkowi potrafią tak zapełnić dzień, że student ma więcej czasu...

    • 4 6

    • Globalnie, to może i tak, ale człowiek oczekuje, zeby podchodzić do niego indywuidualnie;

      Globalnie, to byłoby lepiej, jakby wziąć wszystkich chorych na AIDS i dać im zastrzyk, jeden a ostatni (ekonomiczniej). Globalnie, to byłoby lepiej, jakby zabronić jeżdżenia samochodami, bo to anty-eko; Globalnie, byłoby lepiej wprowadzić taką reformę, aby dzieci w wieku 16 lat odbywały praktyki, co przygotowałoby je do późniejszej pracy i ukierunkowywały wcześniej dając szersze horyzonty (wczesne kontakty- dla dzieciaków- za niewielkie wynagrodzenia- to plus dla budżetu, jak juz wspomniałeś).Globalnie, to byłoby lepiej skazanych na dożywocia połączyć w grupę z chorymi na AIDS i podać im ten sam zastrzyk.

      A teraz na poważnie, nie każda szkoła jest przygotowana do podjęcia mluchów 5-letnich, co jest wystarczającym powodem do odsunięcia tego pomysłu i zajęcia się przygotowaniem reformy od frontu a nie od d... strony, na siłe - ZASTAW SIE A POSTAW SIĘ. Nikt nie będzie woził dziecka na drugi koniec miasta z powodu istnienia właśnie tam odpowiedniej szkoły, jako tych nielicznych.

      Teraz tylko pytanie, czy sprawę rozpatrywać globalnie, czy dbać o dobro jednostki. Każdy ma jak widać inną wizję.
      Z doświadczenia wiem, że świadcząc pewnego rodzaju usługę naukową (tak to nazwę, żeby nie robić reklamy), każdy prosi mnie o "potraktowanie indywidualne"- bo jest przejaw szacunku i troski, już bez względu jaką materią się zajmujemy.
      A dzieci ? -To chyba to "ogniwo", o które trzeba dbać najmocniej i jednocześnie najdelikatniej, żeby owocowało w przyszłości wszystkim co pozytywne.
      Pozdrawiam.

      • 1 0

  • NIECH WYBÓR !!!!!!!!! (1)

    Mój starszy syn poszedł do zerówki jako 5 latek, czyli rok szybciej. Podjelismy z mężem taka decyzje rowniez ze wzgledów finansowych. Przewazyło jednak to , że syn już od 3 roku życia bardzo lubił uczyć sie np. pojedz po lini, znajdz szczegóły, nalep naklejkę itp., wszystkie ksiażeczki edukacyjne które były dostępne w ksiegarni rozwiazywał z wielka pasją. Pewnie dlatego chociaz plan był zostawić go w zerówce na 2 lata wczesniej poszedł do szkoły. Teraz jest w II klasie jest najlepszym uczniem, nie mamy żadnych problemów, nauka i lekcje nie są dla nas stresem, sam robi zadania domowe itp.
    Każde dziecko jest inne dlatego do sprawy należy podejsć bardzo indywidualnie, niech rodzic ma wybór !!!!!!!!!!!

    • 5 0

    • Mam nadzieję, że jako dorosły będzie robił mniej literówek niż jego mama

      • 1 0

  • A MOŻE..

    Ja osobiście nie lubię obecnego prezydenta.Lecz w tej sprawie popieram całkowicie.Popierałem PO,lecz obecnie myślę,że lepiej by było jeśli wybory wygrała jakaś partia z Konga czy z księżyca.Za kilka lat wysyłać będą noworodki do szkół.BRAWO PANIE PREZYDENCIE.

    • 1 1

  • Prezydent ma rację. Ta ustawa jest skrajnie nieprzygotowana.

    Ustawodawca nie bierze pod uwagę niczego. I co to da, że dzieci pójdą prędzej do szkół?? nic. Kto zapewni im opiekę? Kto będzie je wyprowadzał na spacery codzienne? Leżakowanie? Zapomnijcie. Ławki, ławki i jeszcze raz ławki. Przedwczesne skrzywienie kręgosłupa murowane. Ustawa jest do kosza.

    • 6 2

  • zobaczcie, jaka perfidia w wypowiedzi p. Hall (5)

    "Dziś dostęp do edukacji przedszkolnej mają dzieci rodziców zamożnych. Bezpłatny dostęp mają dopiero sześciolatki. My chcemy go uczynić bezpłatnym również dla pięciolatków" - a przecież w zamyśle mają to być przedszkola "tylko dla pięciolatków", bo 6-latki obowiązkowo posyła do szkoły. Ponadto, jako matka dziecka ur. w 2002 r. stanowczo sprzeciwiam się kłamstwu w ww. wypowiedzi polegającemu na stwierdzeniu, jakoby cała opieka przedszkolna dla dzieci w ostatniej grupie była bezpłatna. "Bezpłatny dostęp" jest w zasadzie niemożliwy i ewentualnie dotyczyłby tylko tych dzieci, które w przedszkolu przebywają wyłącznie w godzinach obowiązkowych zajęć dydaktycznych (4-5 godzin lekcyjnych dziennie). Jeśli rodzic zostawia dziecko w przedszkolu na więcej godzin, to płaci tak samo jak za 3, 4 czy 5-latka (plus za wyżywienie i zajęcia dodatkowe).

    • 16 4

    • Przeciw (4)

      Jestem nauczycielką w klasach 1-3 i jestem absolutnie przeciwna ,aby takie maluchy szły do szkoły .Obecne zerówki zarówno w szkole jak i przedszkolach dobrze funkcjonują i powinniśmy zostawić rodzicom dalej pole wyboru ,czyli zerówka w szkole ,albo w przedszkolu .Może pani Hall lepiej zajmie się likwidacją gimnazjum ( najbardziej niebezpieczne miejsce dla dzieci ) niż sześcio i pięciolatkami . To co się dzieje w gimnazjach jest nie do pomyślenia .Powinniśmy jak najszybciej wrócić do dawnego podziału ,czyli 8-klasowa podstawówka , a potem szkoły średnie lub zawodowe . Te ostatnie też polikwidowano . A jeśli mowa o tym projekcie to takie maluchy powinny być całkowicie oddzielone nawet od klas 4-6 .

      • 10 2

      • zastanawiasz się czasem, co piszesz? (3)

        Chcesz z powrotem starego podziału na ośmioklasową szkołę, czyli tych najbardziej niebezpiecznych z gimnazjów z powrotem by byli razem z pierwszoklasistami w podstawówce, tak?
        Jak takich mamy nauczycieli, to nie dziwota, że jest, jak jest.

        A maluchy są oddzielone do 4-6. Tylko brak innego oddzielenia jakoś Ci nie przeszkadza, a nawet chcesz go wprowadzić. Logika: jedynka z wykrzyknikiem

        • 2 9

        • co autor ma na myśli? Bo sie coś kupy nie trzyma...?

          Dziecko, które idzie we wrześniu do szkoły mając lat 5 powinno mieć specyficzne warunki w szkołach a ich nie ma i nie będzie miało bardzo długo. Nauczycielka ma racje. Maluchy wcale nie są oddzielone od 4-6 klasiestów, bynajmniej nie we wszystkich szkołach a tu wyjątków być nie powinno i to absolutnie.

          • 4 0

        • Gimnazja?

          Wylęgarnia patologii. W dodatku licea przez trzy lata muszą realizować material z dawnych lat czterech. Skutek jest widoczny i mało ciekawy.

          • 7 0

        • Zaraz, zaraz... pouczasz nauczycielkę i to jeszcze tak bezczelnie? W tej materii nauczyciele mają do powiedzenia dużo więcej niż Ty.
          Ponadto... "A maluchy są oddzielone do 4-6. Tylko brak innego oddzielenia jakoś Ci nie przeszkadza, a nawet chcesz go wprowadzić. Logika: jedynka z wykrzyknikiem" - powołujesz się na logiczne myślenie, a Ciebie samego za cholerę nie można zrozumieć. ;)

          • 3 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane