• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokuratura zbada, czy przedszkolanka znęcała się nad dziećmi

Ewa Palińska
14 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Rodzice podopiecznych Przedszkola nr 73 im. Jana Pawła II w Gdańsku zarzucają jednej z przedszkolanek, że znęcała się nad ich dziećmi. Rodzice podopiecznych Przedszkola nr 73 im. Jana Pawła II w Gdańsku zarzucają jednej z przedszkolanek, że znęcała się nad ich dziećmi.

Przemoc fizyczna, słowna i psychiczna - takie zarzuty kierują rodzice dzieci uczęszczających do Przedszkola nr 73 w Gdańsku wobec wychowawczyni najmłodszej grupy. Proceder miał trwać siedem miesięcy. Sprawa została zgłoszona na policję i zbada ją prokuratura.



Wybór odpowiedniej placówki przedszkolnej, szczególnie jeśli chodzi o małe dzieci, niejednokrotnie spędza rodzicom sen z powiek. Niestety, nawet jeśli przeprowadzą skrupulatne poszukiwania i sprawdzą komfort oraz bezpieczeństwo, jakie zapewnia placówka pod każdym kątem, nie mają gwarancji, że ich dzieci zostaną otoczone należytą opieką. Dobitnie przekonali się o tym rodzice trzylatków z gdańskiego Przedszkola nr 73, nad którymi - według ich relacji - przez siedem miesięcy, regularnie, znęcała się wychowawczyni ich grupy.

Przedszkolanka, której rodzice stawiają zarzuty, sprawowała opiekę nad dziećmi od września 2018 roku do kwietnia 2019 roku.

- Jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego, w ostatniej chwili, zmieniono wychowawczynię grupy. Została przeniesiona do maluchów z "wyższej" grupy, do której uczęszczał wówczas mój starszy syn (jak się później okazało najprawdopodobniej na wniosek jednego z rodziców) - opowiada pani Katarzyna, mama podopiecznych placówki. - Zdziwiło mnie to, bo myśleliśmy, że będzie opiekowała się naszymi dziećmi aż do końca cyklu przedszkolnego - przyznaję, że nie miałam zastrzeżeń do jej pracy. Kiedy jednak zostało ujawnione, jakich czynów dopuściła się przedszkolanka w grupie maluchów, zapaliła mi się czerwona lampka. Nie mogłam się temu biernie przyglądać. Tu przecież chodzi o dobro i bezpieczeństwo naszych dzieci.

Przemoc słowna, fizyczna i psychiczna



Zdaniem rodziców, dzieci były przez nią szarpane, popychane, zaklejano im usta taśmą, a w ramach kary musiały spać nago.

- Dzieci niechętnie chodziły do przedszkola - zazwyczaj tak bywa w pierwszym okresie, gdy są odseparowywane od rodziców. Z upływem czasu lęk dzieci przed pozostaniem w przedszkolu jednak nie malał - komentuje pani Magda, mama przedszkolaka z najmłodszej grupy. - Dzieci zaczęły wracać z przedszkola z bolącymi rączkami i siniakami. Teoretycznie nic nadzwyczajnego. W niedługim czasie zaczęły jednak moczyć się w nocy a z ich ust można było usłyszeć m.in. "jesteś głuchy" "jesteś głupi" "zamknij się". Żaden z rodziców nie wyraża się tak do swojego dziecka, więc nie wyniosły tego z domu.
Agresywnych zachowań było bardzo wiele. Sprawa okazała się na tyle poważna, że zostało zorganizowane spotkanie rodziców. Na spotkaniu wyjaśniły się kwestie bolących rączek, moczenia się w nocy, histerii i paniki porannej przed wyjściem do przedszkola.

- Na temat agresji więcej usłyszeliśmy od rodziców na zebraniu, które odbyło się w kwietniu - opowiada pani Magda. - Poruszono wówczas kwestię spania nago za karę. Gdy chłopiec poskarżył się swojej mamie, na następny dzień przedszkolanka wzięła go "za chabety" i z zaciśniętymi zębami zastraszała dziecko. Zastraszanie skończyło się popchnięciem dziecka na krzesełko.
Z agresją i swoją opryskliwością przedszkolanka nie kryła się przed rodzicami.

- Przychodząc po dziecko byłam świadkiem, jak przedszkolanka krzyczy, popycha i bierze dziecko w ręce z zamaszystym ruchem odwracając je. Płacz dzieci tylko bardziej denerwował przedszkolankę i podnosił jej złość. Wrzaski były słychać na korytarzu - relacjonuje nasza czytelniczka.

Brak należytej pomocy ze strony dyrekcji przedszkola



Rodzice dzieci mają żal do dyrektorki placówki, która ich zdaniem nie wykazała należytego zainteresowania sprawą.

- Największy żal mam o to, że dyrektorka - po ujawnieniu całej sprawy - nie zapewniła naszym dzieciom pomocy psychologicznej. Musimy radzić sobie na własną rękę, a tutaj przecież potrzebna byłaby terapia całej grupy - mówi tata jednego z podopiecznych przedszkola.
Nasze próby kontaktu z dyrektorką przedszkola oraz oskarżaną przedszkolanką okazały się bezowocne. Jeśli otrzymamy od nich komentarz w tej sprawie, niezwłocznie go opublikujemy.

Rodzice poinformowali o sprawie Kuratorium Oświaty, które natychmiast podjęło stosowane działania.

- Kuratorium podjęło działania z zakresu nadzoru pedagogicznego i zleciło przeprowadzenie kontroli doraźnej w przedszkolu. Sprawa jest zgłoszona na policję i do komisji dyscyplinarnej - informuje Monika Kończyk, pomorska kurator oświaty.
Sprawę na policję zgłosiła też mama jednej z podopiecznych Przedszkola nr 73.

- 12 czerwca policjanci z komisariatu na Suchaninie przyjęli zawiadomienie o znęcaniu się fizycznym i psychicznym przez pracownika jednego z gdańskich przedszkoli nad 4-letnim dzieckiem. Policjanci prowadzą czynności sprawdzające w kierunku przestępstwa znęcania (art. 207 kodeksu karnego). Zebrane informacje w tej sprawie policjanci przekazali do prokuratury, która podejmie dalsze decyzje w tej sprawie - informuje asp. Karina Kamińska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Zgłoszeń na policję może być więcej:

- Na razie zrobiła to tylko jedna mama, ale ja też zamierzam złożyć zawiadomienie na policję. Z tego, co wiem, naszym śladem mają pójść inni rodzice - mówi pani Katarzyna.

Miejsca

Opinie (174) 6 zablokowanych

  • Ten tekst to zaprzeczenie sztuki dziennikarskiej (6)

    Już po drugim akapicie czułem zażenowanie. Rozumiem, że Trójmiasto.pl powinno informować o takich sprawach, ale z tego, co zrozumiałem po przeczytaniu całego tekstu, pani redaktor już wie wszystko po wysłuchaniu jednej strony i jednoznacznie stwierdza winę jednej, konkretnej przedszkolanki? Sądy i policja niepotrzebne przy tak wybitnych dziennikarzach sledczych. Oczywiście jeśli to wina przedszkolanki, to powinna ponieść pełną odpowiedzialność. Jakakolwiek forma przemocy i agresji wobec bezbronnych jest niedopuszczalna. Sęk w tym, że wyrok wydali już rodzice i "dziennikarka", nim sprawa została zbadana przez służby i urzędników.

    • 41 10

    • czytaj ze zrozumieniem (4)

      "Nasze próby kontaktu z dyrektorką przedszkola oraz oskarżaną przedszkolanką okazały się bezowocne. Jeśli otrzymamy od nich komentarz w tej sprawie, niezwłocznie go opublikujemy. "

      Jeśli ktoś unika kontaktu to nie znaczy, że dla dziennikarza sprawy nie ma. W przeciwnym razie każdy potencjalnie negatywny bohater czegokolwiek migałby się od udzielenia komentarza, bo dzięki temu nikt nie nagłośniłby jego potencjalnie niecnych poczynań.

      • 6 5

      • (3)

        Nikt nie neguje, że taki tekst powinien powstać, ale brak odpowiedzi przedszkola nie uprawnia jeszcze dziennikarki do ferowania wyroków: "Niestety, nawet jeśli przeprowadzą skrupulatne poszukiwania i sprawdzą komfort oraz bezpieczeństwo, jakie zapewnia placówka pod każdym kątem, nie mają gwarancji, że ich dzieci zostaną otoczone należytą opieką". Pani dziennikarka w kilku miejscach jednoznacznie się określa, po której stronie stoi i przyjmuje relacje rodziców jako pewnik. Tak raczej się nie robi. To nie jest bezstronny tekst.

        • 5 5

        • Nauczycielka osądzona... Sąd wyroku nie wydał. Opinia publiczna, tak...

          • 0 1

        • masz prawo do własnej opinii

          ja również. Z doświadczenia wiem jednak, że trudno stworzyć obiektywny tekst, znając tylko opinię jednej strony. W artykule podali informację, że próby kontaktu były, ale druga strona nie chciała się do tego odnieść. W takiej sytuacji dziennikarz bazuje na informacjach, które posiada. Jest potwierdzenie słów rodziców ze strony kuratorium i policji, czyli dziennikarz nie był leniwy i stronniczy, bo szukał obiektywnego punktu zaczepienia. No ale z pustego i Salomon nie naleje... Mam nadzieję, że prokuratura rzetelnie zbada sprawę i wówczas redakcja będzie mogła się zrekompensować, podając informacje na temat wyników tego śledztwa. Ważne, że temat został poruszony i zostały podjęte działania mające na celu wyjaśnienie sytuacji.

          • 3 2

        • Zacytowane zdanie to akurat truizm

          Nikt nigdy nie ma bezwzględnej pewności, ze dziecko jest w przedszkolu bezpieczne. Każdy z nas ponosi ryzyko, nawet jeśli sprawdzi wszystko na wylot.

          • 4 3

    • Dokładnie. Pani "dziennikarz " do rzetelnych raczej nie należy. Grupa przedszkolna to 25 dzieci czyli 50 rodziców. Pani porozmawiała w trojką i "tekst" gotowy. Ludzie chyba nie do końca maja mają świadomość jak łatwo można zniszczyć komuś życie. I można zrozumieć, nakręcone mamusie chwilowo mają zaćmienie, ale ktoś kto się uważa za dziennikarza powinien mieć lepsze pojęcie.

      • 4 7

  • (12)

    Straszne! Dziwi mnie tylko brak reakcji że strony Dyrekcji. "Spanie nago" to straszne upokorzenie dziecka, musiał ktoś o tym wiedzieć, np. pomoc nauczyciela, inny nauczyciel. I przymykali na to oko?! Dyrekcja nic nie wiedziała!? Współczuję dzieciaczkom i ich rodzicom takich przeżyć

    • 126 6

    • Skąd wiesz, że to nie są pomówienia? (5)

      Włąsnie o tochodzi, nikt przez prawie rok nie miał uwag, nikt nie wiedział, nie widział i nie słyszał, skoro najmłodsza grupa ma drugiego opiekuna?

      • 8 14

      • widze ze nigdy nie mialas do czynienia z przedszkolem... (4)

        Jesli w grupie jest dwoch opikunow, to pracuja oni naprzemiennie, czyli nigdy nie pracuja razem...

        • 4 13

        • Widze, ze raczej Ty nie mialas (3)

          Najmlodsza grupa ma opiekuna do pomocy, ktory nie zostaje sam na zmianie z dziecmi, poniewaz nie ma kwalifikacji. Ma pomagac nauczycielowi np w toalecie maluchow.

          • 17 3

          • (2)

            Grupa ma dwóch opiekunów plus ewentualną pomoc. Opiekun w rozumieniu wykwalifikowanego nauczyciela. Przedszkole działa 10 godzin i jeden opiekun przez tyle nie może pracować. Zresztą karta nauczyciela mówi o 22h tygodniowo dla wychowawców przedszkolnych. Tacy opiekunowie działają przemiennie i to miał na myśli twój przedmówca.

            • 2 0

            • 25 h, 22 w sześciolatkach

              • 1 1

            • Nie do końca tak jest

              W przedszkolu u mojego synka sa dwie Panie i zawsze z rana do 12 pracują obydwie. Do tego mają do pomocy salową. Potem czyli po 12 zostaje tylko jedna z nich, ale zawsze pomagają jej salowe, a nawet Pani wicedyrektor. Myślę, że w tym przedszkolu wszyscy wiedzieli co tam się dzieje, nawet dyrekcja. Dyrektorka z marszu powinna za to polecieć.

              • 9 3

    • (3)

      spanie nago,hmm....jesli ktoś posiada dzieci ,a dzieci w tym wieku zwykle lubią biegać na golaska nie sądzę że spały za karę,czasami dziecko trudno przekonać żeby się ubrało.
      Nagość dla dziecka nie jest niczym niezwykłym....

      • 5 26

      • Ja też jako dziecko byłam zmuszona do spania bez majtek (1)

        Za karę za to, że nie spalam w czasie lezakowania. Po lezakowaniu wszyscy chłopcy rzucili się żeby zobacz co mam pod kolderka. Mam traume do tej pory, a mam już ponad 40 lat...

        • 7 4

        • Biedna

          • 2 0

      • Brzmi bardzo po " ksiezowsku"

        I te dzieci co lubia biegac na golaska...siadaja ksiedzu na kolanach I go gwałca...Kroloppa tez rodzice bronili, jedna ofiara po latach przyprowadzila mu do choru wlasne dziecko...

        • 4 5

    • Może po prostu się nie działo a nagonka jest wynikiem konfliktów personalnych pracowników

      • 1 11

    • Patron zobowiązuje

      • 8 1

  • Nic nowego (3)

    Moje dzieci chodziły do tego przedszkola ,jakieś 15 lat temu.I już wtedy właśnie ta Pani przedszkolanka miała skłonności do agresji do dzieci.Widziałam jak szarpnela mocno chłopca. Zwróciłam jej uwagę i zaczęła się głupio tłumaczyć. Nie nadaje się ta Pani do pracy z dziećmi. A Pani dyrektor dobrze o tym się.Woli zamieść sprawę pod dywan

    • 13 7

    • Bzdura

      Bzdura, ta nauczycielka tam nie pracowała tj. 15 lat temu...

      • 0 1

    • A może nie ma chętnego na jej miejsce i dyrektorka o tym wie.

      • 0 2

    • Szokujące jest to ,ze to nie był jednorazowy incydent, jak widac trwa to od lat!!! Straszne. Pani Dyrektor gdzie wtedy byla??

      • 3 1

  • Przedszkole im Jana Pawła (3)

    Ktore na swojej stronie pisze ze wychowuje wedlug wartosci katolickich, przybliża dzieciom życie i działalność patrona przedszkola Jana Pawła II, stara się aby postać ta była dla dzieci wzorem i inspiracją do kształtowania osobistego systemu wartości.

    Ja nigdy swojego dziecka nie poślę do katolickiej placówki.

    • 22 23

    • To nie jest katolickie przedszkole.

      • 0 0

    • Moje dzieci chodzą do przedszkola Solaris i jest super.

      • 0 2

    • Proszę nie mylic katolickiej placówki bo ona nie miała nic wspólnego z wartościami katolickimi. Dyrekcja od wielu lat akceptowała takie sytuacji, kuratorium nie wiem jak sprawdzało, ale widocznie słabo, też pisało, że było ok. A nic nie było ok i nie jest!

      • 6 5

  • Czy to chodzi o przedszkolankę po resocjalizacji (studia) i jakims kierunku z pedagogiki? (1)

    Pani uczy dzieci tańca i jej umiejętności do tego sie ograniczaja. Została usunięta z jednego przedszkola z najmłodszej grupu przez samą dyrektor. Do dzieci 4 letnich mówiła że to nie jest żłobek i mają być samodzielne. Odwalała podobne numeru. Strach myslec ze trafiła do jakiegos przedszkola.

    • 3 1

    • Z tego co kojarzę to po SN, ale mogę mieć nie najnowsze dane.

      • 0 0

  • PLAGA (2)

    Nie ma też obowiązku pracy w przedszkolu ; jak się nie nadajesz - to pracy u nas nie brakuje !
    Nikt nie musi być przedszkolanką , nauczycielem , górnikiem czy innym ...... ?
    Niektórzy się zachowują jak by za karę pracowali tam gdzie zarabiają . Przymusu nie ma ! To za komuny był nakaz pracy . Praca z dziećmi jest na pewno trudna , ale takie zachowania to zbrodnia na psychice dziecka ! Prokurator bezwzględna kara !
    P.S. słyszałam o podobnej sprawie w przedszkolu na gdyńskim Chwarznie .

    • 43 12

    • Podwyżkę dadza tej przedszkola po wakacjach (1)

      Pewnie też będzie strajkowac

      • 1 3

      • jak zaczniesz sam na siebie zarabiać też może więcej będzie cie obchodziło a zwłaszcza własny interes .. no ale puki na mamusinym garnuszku... pełna beztroska i głowa pełna głupot

        • 0 0

  • (6)

    Mam dzieci w wieku przedszkolnym i mam nadzieję, że nie przeniosą tej Pani do innej placówki. Przydałyby się dane tej osoby, ku przestrodze

    • 58 14

    • (1)

      Może najpierw warto by było zaczekać czy ta osoba w ogóle cokolwiek zrobiła
      Pisze pani o danych
      Jakich danych przecież nie ujawniono żadnych dowodów ️
      Nie ma dowodów bo jest to zwykła szmira i kłamstwo !

      • 2 4

      • kosztem dzieci - faktycznie mają szanse

        • 1 0

    • hahaha Ziobro zablokował publikację imion i nazwisk księży pedofili a ty liczysz że powiedzą która przedszkolanka jest zła ... nie w tym kraju !

      • 1 1

    • nie jest księdzem (1)

      nie przeniosą

      • 7 3

      • ta Pani nie jest księdzem, tak napisało trojmiasto.pl

        • 4 0

    • to tylko księdza pedofila przenoszą tam gdzie go nie znają i dzieci do tej pory mogły spać spokojnie

      • 9 0

  • Do Rodziców tych dzieci (12)

    Gdzie byliście, jesli ta pani znęcala sie nad waszymi dziecmi przez caly rok ? Kliku rodzicow wiedzialo, a doniesienie zlozyl na policje tylko 1 rodzic, czy reszta nie widzi potrzeby? Mam wrazenie, ze nie tylko dzieci byly zastraszane, ale wy, rodzice rowniez. Czy nie miesliscie dosc odwagi cywilnej,zeby zawiadomic odpowiednie wladze? Czemu tego wczesniej nie zrobliliście? Zal mi waszych dzieci, musicie walczyc o nie,zeby pozbyly sie traumy przedszkolenej...
    Pani redaktor, to jest miejskie przedszkole, czemu w artykule brak wypowiedzi pana Kowalczuka lub kogos z jego wydzialu...

    • 160 11

    • (1)

      dokładnie,zgadzam się.Jeśli Rodzic wiedział ,że dzieje się coś niepokojącego prowadziłby swoje dziecko cały rok do przedszkola?W przedszkolach są zebrania Rodziców,nie sądzę żeby takie fakty umknęły i dorosły człowiek bałby się wypowiedzieć i walczyć o swoje dziecko?

      • 19 2

      • mając w perspektywie nie poparte przez innych rodziców fakty oraz "pani dyrektor jest taka kochana" oraz od jutra proszę szukać innego przedszkola - tak - zmierz się z realną sytuacją to będziesz wszystko wiedzieć - hipotetycznie zawsze wszystko jest takie racjonalne i oczywiste

        • 2 2

    • Ja juz wiem ... (1)

      Ja juz wiem przynajmniej jedno, jeżeli wszystkie artykuły są tak pisane w Trójmieście to widzę ze niema co tego czytać - żenada. Pani redaktor powinna to napisać w sposób żetelny i nie stronniczy a nie wydawać wyroki odrazu. Pani dyrektor z panią nie rozmawiała bo pewnie takie dostała wytyczne z kuratorium do wszystkiego odniesie się pewnie zecznik albo jakiś pelnomocnik. To są zbyt poważne sprawy żeby kogokolwiek oskarżać bez zbadania wszystkieģo.

      • 3 6

      • w przedszkolu prywatnym obok tego na Suchaninie - pani dyrektor dostała informacje że jedna z dziewczynek jest non stop bita i gryziona , pani dyrektor zareagowała tak : po przyjęciu zgłoszenia przekazała rodzicom pismo prawnicze o treści , że nie życzy sobie pomówień i szkalowania dobrego imienia przedszkola , jeżeli to się powtórzy to dziecko zostanie wydalone z przedszkola , rodzice odpowiedzieli również pismem prawniczym , że maja wyniki obdukcji i dowody na złą opiekę ... dziewczynka została wywalona a sprawa sprawnie wyciszona.

        • 6 0

    • (4)

      takie akcje są traktowane aktualnie jako pomówienia , minister Ziobro podniósł karę za takie coś do 15 lat , poza tym przedszkole dba o własną reputacje i nie przyjmuje tego typu informacji a jak ktoś uparty to zostaje wydalony z przedszkola z dnia na dzień ... i co wtedy ? A rano do pracy trzeba iść. Oby tylko to jedyne przedszkole... znam historię z innych przedszkoli gdzie przychodzą świeżo po studiach przedszkolanki , nie mają praktyki ani nie mają podejścia do dzieci gdyż ich same nie posiadają i jedyny sposób jaki znają to musztra dyscyplina i wieczne karanie , na moje pytanie "za co są nagrody" usłyszałem głośno i wyraźnie " A co się panu nie podoba ?, Pani dyrektor następna osoba wie lepiej jak z dziećmi postępować, może chce się pan zamienić " - wiele teraz takich pyskatych g*wniar bez praktyki , bez podejścia do dzieci...

      • 17 10

      • Jaka płaca taka praca (1)

        Jeszcze trochę a i tych studentek nie będzie w przedszkolu. Nikt za takie g*wniane pieniądze nie będzię się użerał. Może warto swoje przedszkole otworzyć?

        • 7 15

        • uuu to trzeba było inny zawód wybrać a nie marudzić że się robić nie che

          • 2 1

      • (1)

        Gdybym miał podejrzenie, że wobec mojego dziecka używana jest w przedszkolu przemoc, pierwsze co robię, to zaopatruje się w kamerkę. Wtedy mam dowody czarno na białym. Nie jest to tanie, ale zdrowie psychiczne mojego dziecka jest najważniejsze.

        • 12 4

        • o kamerce musisz poinformować , inaczej nie jest to żaden materiał a ty popełniasz wykroczenie ... to nie takie łatwe jak w TV pokazują

          • 2 1

    • Kowalczuk sie nie wypowie bo Pani Dyrektor ma go w znajomych na fb... klika!

      • 2 1

    • W pracy byli

      Bo to teraz najwazniejsze, korponiewolnictwo

      • 7 1

    • To nie jest takie proste jak Ci się wydaje. Wśród nauczycieli panuje solidarność a w takich sytuacjach też zmowa milczenia. Kiedy oskarzysz jednego inni choć wiedzą to zaprzeczą i wyjdziesz na szalonego rodzica.

      • 15 7

  • tez mialem w przedszkolu demoniczna przedszkolanke

    swoich przygod nie opisze bo na 100% to zablokuja

    • 3 0

  • Hm..... ja tu nie widzę nic co można uznać za znęcanie. (11)

    To prawda, pani jest trochę za ostra dla tych dzieciaków, ale jak dzieciak nie wynosi NIC z domu, poza "nie kop pana bo się spocisz" to... może być róznie. Są dzieci i są bachory.

    PS. niedawna sytuacja na klatce schodowej u mnie w kamienicy: stoi sobie dzieciak na szczycie schodów, obok stoi ojciec, ja schodzę na dół. Synuś z tatusiem zagradzają mi trochę przejście, zostaje mi kawałek wolnego miejsca pomiędzy dzieciakiem i ścianą. Bachor ani myśli przejść do góry lub na dół (a widział mnie). Postanawiam prześliznąć się obok niego i ściany, w razie czego dotykam czubka głowy dzieciaka (był w czapeczce) dwoma palcami dłoni, żeby mi przypadkiem nie wskoczył po nogi i tak schodzę na doł, odwracam się ,chcę uśmiechnać do dzieciaka... Dzieciak popatrzył na mnie, odwraca wzrok na ojca na i - uwaga - włącza syrenę : ałałaaaaaaaa....... łapiąc się z głowę. Wstrętny mały oszust... A co dzieje się w ich łazience - miałem nieprzyjemność niedawno usłyszeć jak matka usiłowała chyba umyś czy wykąpać któregoś bachora (jest ich dwoje) - bachor darł się w niebogłosy jak obdzierany ze skóry, mamusia usiłowała pokornym tonem coś jemu tłumaczyć czy przekonać, ale lamentom nie było końca. Zamknąłem w końcu okno, bo nie chcialem już tego słuchać. To są właśnie skutki bezstresowego pseudowychowania dzieci.

    • 93 99

    • Jak nic takiego to można cię karać

      jak nic takiego co można uznać za znecanie to zgadzasz się żeby cię karali nagością przy wszystkich współpracownikach? żebyś latał bez gaci w robocie?

      • 2 0

    • Czarodziejskie słowo

      W takiej sytuacji kulturalny dorosły człowiek mówi głośno "przepraszam" i zwykle znajduje się miejsce do przejścia.

      • 7 0

    • zero zrozumienia

      Nie ma Pani pojęcia o dzieciach.

      • 3 1

    • Troche empati

      Po pierwsze nie bachor tylko dziecko... placze bo jest dzieckiem.
      Ty nie plakales jak byles maly...

      • 11 0

    • Widać

      Że taka osoba jak Ty jest chora psychicznie bo w tych czasach to sztuką jest wychowanie dzieci A od Ciebie to kot by uciekł , trzeba każdego dnia się zmagać aby dotrzeć do dziecka i pozwolić dziecku własnym torem zrozumienia iść ,

      • 5 1

    • Masz dzieci znaffco?

      • 3 1

    • Bachor???

      Jak można na dziecko mówić bachor??? Masz dzieci??? Twoje są idealne? Skoro Ty tak nazywasz dzieci to jak one nazywają dorosłych?

      • 11 1

    • Dziecka się boisz bo płacze? Najmłodsze przedszkolaki robią to z byle powodu bo nie kumają zasad, nie są nawet w stanie ich ogarnąć. Mają też gorsze dni jak dorośli:-). Co do Twojej sytuacji to dziecko nawet nie zdawało sobie sprawy z zachowania na schodach ale to normalne. Dzieci są poprostu beztroskie. Wiadomo odpowiedzialność za nich spada na dorosłych ale to inny temat. Pozdrawiam.

      • 10 2

    • nie masz sam dzieci i mieszkasz ze starą w kamienicy

      Zmień pracę i weź kredyt

      • 8 4

    • Człowieku 3 latki to są małe dzieci , do idealnej dyscypliny jeszcze daleko. Przemoc jest najgorszym rozwiazeniem i nigdy z przemocy nic dobrego nie wyszło.

      • 19 3

    • nie dotykaj obcych dzieci, jak byś mnie paział dwoma palcami po czubku głowy, też bym się wk@#$

      • 3 13

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane