• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przedszkolaki na wycieczce na cmentarzu. Dobry pomysł?

Wioleta Stolarska
30 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • Wycieczka przedszkolaków na sopockim cmentarzu.
  • Wycieczka przedszkolaków na sopockim cmentarzu.

- Zbliża się czas Święta Zmarłych, więc coraz częściej odwiedzamy cmentarze. Ostatnio podczas wizyty na sopockiej nekropolii trafiłem na wycieczkę przedszkolaków. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy to dobry pomysł, żeby maluchy spacerowały akurat w takim miejscu, rozumiem, że to może być dobra lekcja historii i szacunku, ale czy przedszkolak nie jest na to za mały - pyta Marcin, jeden z naszych czytelników. Jak rozmawiać z dziećmi o śmierci i kiedy zacząć?



Rozmawiasz z dzieckiem o śmierci?

- Sam mam małe dziecko i choć u nas nie pojawił się jeszcze temat śmierci, to wiem, że kiedyś trzeba będzie mu wytłumaczyć, dlaczego jakaś osoba od nas odeszła, ale nie wiem, czy cmentarny spacer to najlepsze rozwiązanie - zastanawia się nasz czytelnik. - Chyba na razie wolę, by te listopadowe święta kojarzyły się dziecku z Halloween, trochę z zabawą, a trochę z oswajaniem ze śmiercią, ale nie w taki sposób, że prowadzisz dziecko nad czyjś grób i mówisz, że zginął czy że pochowana jest tu osoba, której nawet nikt nie znał - dodaje.
Czytaj też: Halloween w domu. Jak zaplanować czas dzieciom?

W jednym z trójmiejskich przedszkoli usłyszeliśmy, że wycieczki na cmentarz w tym okresie nie są jednak rzadkością.

- W przedszkolu uczymy dzieci okazywania szacunku osobom, które od nas odeszły. Chcemy, żeby wiedziały, że ważne jest, by o zmarłych pamiętać. Przed Świętem Zmarłych organizowaliśmy wycieczki na cmentarze, aby zapalić znicze m.in. na opuszczonych grobach - mówi nam jedna z opiekunek w przedszkolu.

Halloweenowe imprezy dla dzieci w Trójmieście w weekend 30-31.10


Jak wytłumaczyć dziecku, że każdy z nas kiedyś umrze?



Śmierć to bardzo trudny temat, często zbyt trudny nawet dla dorosłych, dlatego wielu z nas nie potrafi o nim rozmawiać z dziećmi. Niektóre maluchy wykazują zainteresowanie, inne wcale. To bardzo indywidualne. Ważne jest jednak, by trud tego zagadnienia przekuć na dziecięcy język i dopasować go tak do wieku, jak i wyobraźni naszego małego rozmówcy.

Rodzice chcą chronić dzieci przed trudnymi emocjami i lękiem przed utratą bliskich. Ale czy zwlekanie z wyjaśnieniem, czym jest śmierć, na pewno nie zwiększy traumy w obliczu śmierci kogoś ważnego w życiu dziecka? Jak wytłumaczyć najmłodszym, że każdy z nas kiedyś umrze?

- Nawet jako osobom dorosłym trudno nam pogodzić się z tym, że kogoś zabrakło w naszym życiu, szczególnie gdy śmierć dotyka bliskich. Jako dorosłym zapewne nieraz przyszło nam ją odczuć i musieliśmy pogodzić się z nią. Inaczej sytuacja ma się w przypadku dzieci. Zastanawiamy się, który moment jest najlepszy, aby uświadomić dziecko o nieuchronności śmierci. W przypadku odwracania uwagi dziecka od niewygodnych tematów w procesie wychowawczym niejeden rodzic osiągnął mistrzostwo. Wszystko z dobrych pobudek - zależy nam na chronieniu dziecka przed trudnymi emocjami i lękiem przed utratą bliskich. Czekamy na odpowiedni moment - mówi Maciej Frasunkiewicz, psycholog z Uniwersytetu SWPS. - Prawdziwa trudność może nas dosięgnąć w momencie, gdy przyjdzie nam rozmawiać z dzieckiem o śmierci kogoś ważnego w jego życiu, na śmierć kogo nie było gotowe. Może to znacząco utrudnić właściwe przeżycie żałoby. Dziecko niezaznajomione ze śmiercią będzie miało utrudnioną drogę i w wyniku traumy utknie w którejś z faz na dłużej, a wtedy bywa konieczna pomoc psychologa - przekonuje.
Czytaj też: Czy możliwe jest wychowanie dzieci bez kar i nagród?

Jak wyjaśnia, podczas próby wytłumaczenia zjawiska śmierci warto zachować w pamięci cztery aspekty śmierci:
  • intelektualny, który dotyczy prób wytłumaczenia śmierci w sposób racjonalny, celem pogodzenia się z nią;
  • emocjonalny, powiązany ze zrozumieniem emocji oraz potrzeb towarzyszących umieraniu i śmierci;
  • behawioralny, który dotyczy znajomości i zrozumienia społecznych i jednostkowych zachowań w przypadku umierania, śmierci i żałoby;
  • pragmatyczny, który dotyczy kwestii ekonomicznych i organizacyjnych związanych z umieraniem i śmiercią.

- Najlepszym rozwiązaniem jest nieukrywanie przed dziećmi faktu śmiertelności. Nie sposób wybrać moment, w którym dziecko pierwszy raz zetknie się ze śmiercią, w związku z czym byłoby rozsądnie, aby przekazać im tę wiedzę w chwili, gdy zacznie się z nami swobodnie porozumiewać. Tłumaczenie przedszkolakowi śmierci ukochanego zwierzątka słowami "Twój chomik zasnął" może doprowadzić do lęku dziecka przed snem. Najmłodszym najłatwiej będzie zrozumieć zjawisko śmierci na zasadzie funkcji życiowych, które ustają - oddychanie, jedzenie, poruszanie się. Warto odważyć się i wytłumaczyć dziecku przy pierwszej okazji, na czym polega zjawisko śmierci - pozwoli mu to lepiej przygotować się na moment, w którym umrze ktoś naprawdę dla niego ważny. W miarę możliwości dobrze, żeby dziecko miało słabą bądź żadną więź emocjonalną z pierwszym podmiotem śmierci, z którym się zetknie - powinno mu być łatwiej to przyjąć. Najpierw się żyje, potem się umiera. A gdy się umrze, do życia się już nie wróci - i to warto pomóc zrozumieć dziecku - wyjaśnia psycholog.

Miejsca

  • SWPS Sopot, Polna 16/20

Opinie (117) 7 zablokowanych

  • Oczywiście, że warto i trzeba zabierać dzueci na cmentarze i pogrzeby

    • 101 8

  • od małego !!!!!!!! (7)

    Dzieci trzeba edukować o życiu i śmierci oraz nie pakować je w żadne religijne bagno .

    • 77 32

    • Śmierć i... (5)

      koniec! Nic więcej?! - to dopiero trauma.

      • 26 17

      • Kler

        Trauma to dopiero jak dziecku wmawiają że za grzechy idzie do piekła , a jak nie ma grzechów do do raju ! To dopiero Hipokryzja Kleru ! Wymyślili sobie bzdury i tak zacofanemu wmawiają !

        • 20 17

      • a po co kłamać

        • 5 1

      • A co ma być?

        Kościół ci sprzedaje bajeczkę bez potwierdzenia, bo z tamtej strony od dwóch tysięcy lat jeszcze nikt nie wrócił żeby potwierdzić. A i hierarchowie kościelni swoimi czynami dobitnie pokazują, że piekła się nie boją i liczy się tylko tu i teraz.

        • 12 9

      • Serio? Koniec jest dla ciebie trauma, a piekło nie? A przed urodzeniem też trauma?

        • 5 3

      • lepiej się oszukiwać?

        • 0 0

    • w punkt

      • 2 2

  • (4)

    Nie święto zmarłych tylko dzień wszystkich świętych i dzień zaduszny.

    • 86 13

    • Raczej Dziady słowiańskie święto przejęte

      przez imperium z kierownictwem w Rzymie

      • 14 17

    • (2)

      Nie wszyscy zmarli byli święci więc Święto Zmarłych a 2 listopada dzień zaduszny .

      • 1 2

      • No właśnie 1 listopada Wszystkich Świętych, czyli tych którzy są już w Niebie, a 2 listopada dzień zaduszny czyli tych, którzy czekają w czyścu.

        • 4 2

      • Nazwę "święto zmarłych" wprowadziła nomenklatura komuny

        bo pod każdym względem chcieli Polaków odciągnąć od kościoła który nas łączył. Nawet jak nie byliśmy wierzący. Stosunki z kościołem zaczęły się ocieplać dopiero w latach 80, kiedy "góra" wiedziała że system się wali i trzeba było nawiązać jakieś sojusze by łagodnie się przetransformować. Niemniej nazwy "święto zmarłych" tak samo jak "przed naszą erą" (na zachodzie nadal się mówi B.C czyli Before Christ), czy "gwiazdka" zamiast Świąt Bożego Narodzenia a "gwiazdor" zamiast "świętego Mikołaja" to komunistyczny wymysł. Wielu może się wydawać to dziwne bo przecież niby mało szkodliwe. Cóż, tak to właśnie działało. Ta banda chciała zmienić rzeczywistość zabierając odniesienia do tradycji która nas mentalnie łączyła.

        • 2 2

  • Co za czasy (12)

    Odnoszę wrażenie, że dzisiejsi rodzice chcą wychowywać dzieci w jakiejś szklanej bańce. A później niestety takie dziecko jest nieprzystosowane do życia, czego doskonały przykład mamy obserwując choćby nastolatków. Pewne rzeczy się nie zmienią, warto o tym pamiętać.

    • 296 12

    • nie wychowuj cudzych dzieci gdy własnych nie masz , a nastolatki są różne i g*wno o nich wiesz (10)

      więc milcz ,bo wstyd

      • 7 60

      • Co za bełkot (8)

        To właśnie sianie nienawiści. Skąd wiesz że nie ma dzieci? Na pewno ma i ma świadomość jak postępować z nimi.

        • 33 5

        • Przecież to jakiś wyznawca kajopłodkowy (7)

          • 6 5

          • lepiej byc lewackim mordercą? (6)

            • 5 7

            • Ile śmiertelnie chorych dzieci adoptowałeś wielki obrońco życia? (2)

              Bo z doświadczenia wiem, że dla was się liczy tylko życie od chwili poczęcia do narodzin, potem może zdychać w męczarniach. Tacy z was obrońcy.

              • 12 4

              • Ilu uchodźców przyjąłeś pod swój dach, błaźnie?

                • 2 0

              • A ile ty błyskawiczku wyskrobałeś

                swoich potomków?

                • 1 0

            • A jajko jest kurą XD (2)

              Może gdyby w szkołach było więcej lekcji biologii a mniej klepania paciorków, to byś znał różnicę między człowiekiem a zlepkiem komórek.

              • 10 3

              • Widać, kto tu nie uważał na biologii, skoro porównujesz płód do jajka, samozaoranie xDDD

                • 1 1

              • Człowiek jest zlepkiem komórek

                na każdym etapie swojego życia.

                • 0 0

      • Wracaj gimbusie do książek bo widać w twojej wypowiedzi jakieś problemy emocjonalne

        Piguły wzięte na noc przed snem ?

        • 4 2

    • dla mnie to kuriozalne że w ogóle się tym martwią

      od małolata chodziłem na cmentarz, tak samo zabieram teraz moje dzieci odkąd chodzić potrafią. O ile wcześniej nawet nie rozumiały całej tej rzeczywistości i przemijania i nie kontemplowały tego, tak teraz po prostu akceptują ten fakt. Nie róbmy z dzieci ofiar losu, nic im nie będzie jak o tym porozmawiają.

      • 12 0

  • Dobry pomysł dzieci zapoznają się z rytmem

    I zasadami ziemskiego życia Wszystko płynie nic nie jest wieczne .Nagrobki też znikną jak rodzina wymrze lub przestanie wnosić opłaty.

    • 77 3

  • Niech chodzą ale fotografowanie ich przy nagrobkach i wrzucanie na szkolnego fejsiczka to troche przegiecie

    • 38 17

  • Jestem za

    Jestem za trzeba jako rodzic pokazywać cmentarz, rozmawiać o śmierci i dbać o to by nasze dzieci wiedziały, że leżą dziadkowie i inni krewni co za tym idzie może w przyszłości będą odwiedzać nas.

    • 158 4

  • Ale o co chodzi? (15)

    Artykuł jak z "Pudelka". Naprawdę można mieć takie rozterki? Drogie Trojmiasto.pl proszę nie idzcie tą drogą. I tak mamy już wystarczający poziom infantylizacji mediów.

    • 160 6

    • Dokładnie.

      Jest jedną z bardzo niewielu stron, które jeszcze odwiedzam.

      • 2 3

    • Wyborcza i wupepeel to dwa najjaskrawsze przykłady infantylizacji. (7)

      Należy ubolewać że wielu normalnych dorosłych ludzi daje się nabierać na ich manipulacje, i co gorsza, przenoszą to potem na swoje dzieci.

      • 11 8

      • (2)

        Pewnie jesteś fanem piswizji

        • 6 8

        • a ty Leppera

          • 0 1

        • Wiesz, czym się różni przeciętny PiSowiec od przeciętnego POKOwca?

          PiSowiec wstydzi się TVP w wydaniu informacyjnym, a POKOwiewc żyje tym , co w Wyborczej i TVNie mu zaserwowano.

          • 0 0

      • To wracaj na Frondę, proste. (1)

        Tam cię dalej będą karmić bajkami o brodatym panu na chmurce i aniołkach. Szkoda tylko, że jakoś nie widać po czynach księży żeby się piekła obawiali.

        • 4 7

        • takie to proste że jak ktoś nie jest z tobą to przeciw tobie co nie?

          dopowiedziałeś sobie jakieś bzdury bo w ciasnym umyśle nie objawiło ci się że jest jeszcze rozsądna droga pomiędzy, że można mieć inne niż takie jak twoje czy rydzykowe, spolaryzowane poglądy. Że w przeciwieństwie do was można myśleć, zamiast brać do głowy to co chce ci wtłoczyć Michnik czy Rydzyk. Chciałbym ci powiedzieć że jesteś żałosny ale bym cię obraził i wtedy w ogóle byś się zacietrzewił i stracił szanse na zdrowy rozsądek.

          • 1 1

      • Mądrze pisze, potwierdzam. (1)

        Wyborcza to gadzinówka, kłamliwy szmatławiec którego naczelną misją jest zohydzić Polskę, a zwłaszcza jej historię, tradycję i wartości.

        • 8 6

        • To po co to czytasz?

          Bo przecież czytasz, nie pisałbyś takiej opinii gdybyś nie znał treści tej gazety, prawda? Wy PiSiate to chyba jesteście ich najwytrwalszymi czytelnikami, pewnie wszyscy macie abonamenty XD

          • 6 4

    • Dzięki za opinię

      Pan Marcin (nazwisko znane redakcji) zapewne jest przedstawicielem pokolenia o "lekko" zmienionej optyce postrzegania rzeczywistości...
      Panie Marcinie - umrze Pan tak jak każdy z nas. I dzieci, (ew.) wnuki i (ew.) prawnuki z szacunku dla Pana powinny przyjść na cmentarz i przespacerować się z Pana szczątkami ostatni raz. Niezależnie od wieku.

      • 22 4

    • Ehhh te problemy współczesnego lewaka (3)

      Żal czytać. Jak nie zabieganie o inżynierów z Afryki ,to troska o psychikę dziecka na cmentarzu jak żyć żeby pusty lewacki dzban nie wybuchł od tych trosk ?!

      • 18 15

      • to raczej problemy proczarnkowego rodziciela

        wiesz - cnoty niewieście i inne takie.
        Za moich czasów to nawet na KULu by go nawrócili - ale było, minęło. Żal..

        • 7 8

      • Ehhhh te pełne miłości do bliźniego słowa prawdziwego polskiego katolika. (1)

        • 6 3

        • jesteście siebie warci, Wybiórcza i Michnik to lustrzane odbicie Radia Maryja i Rydza. I to że lustrzane to nie znaczy że słuszne, tylko takie same ale na odwrót. Tam gdzie ci drudzy mają prawą rękę, tam u tych pierwszych to jest ręka lewa. Niby inna ale ta sama ręka głupoty.

          • 3 0

    • pan marcin to cymbał

      • 2 0

  • To nie jest Święto Zmarłych, a Wszystkich Świętych, a kolejnego dnia jest Dzień Zaduszny. (13)

    Tyle gwoli ścisłości

    • 70 4

    • No i uważam, że trzeba z dzieckiem rozmawaić na wszystkie tematy, ale w sposób adekwatny do jego rozwoju (9)

      Ja, trzylatka zabierałam na cmentarz. Nawet dużo nie rozmawialiśmy, zapaliliśmy znicz, krótko wspomnieliśmy osobę zmarłą wszystko.

      • 15 1

      • PS

        Miał być przecinek przed "wszystko" ale "przekroczyłam czas na zmianę treści" i jest jak jest. Pozdrawiam:)

        • 7 2

      • (7)

        "Ja, trzylatka zabierałam na cmentarz."

        W której wolskiej szkółce uczą takiej interpunkcji?

        • 2 14

        • (3)

          Zatem proszę, oświeć nas jak powinno zostac zbudowane powyższe zdanie, którego nauczyłeś się w swojej szkółce:D

          • 4 3

          • (2)

            To zależy, o co chodziło w wypowiedzi.

            Jeśli chciała zakomunikować, że zabierała na cmentarz osobę trzyletnią, to po "Ja" nie powinno być przecinka. Jeśli chodziło o to, że jako trzylatka coś zabrała na cmentarz (np. grabki), to po "trzylatka" powinien być drugi przecinek, a po "cmentarz" nie powinno być kropki, tylko ciąg dalszy zdania.

            Polska języka nie jest trudna języka, chyba, że się skupiamy na tym, jak nazywać jakieś święta, zamiast na logice. Wpadamy wtedy w łapska prawych i sprawiedliwych hochsztaplerów edukacyjnych i tworzymy zdania w rodzaju "Ja, chodziłem na cmentarz", albo "Ona, nie jest bardzo bystra".

            • 4 3

            • Dziękujemy za wyczerpującą odpowiedź:) Tak mi się jakoś skojarzyło..

              Trudno nie wspomnieć w opowiadaniu
              Choćby najbardziej pobieżnym,
              Że się spotkali pan ten i pani
              W pociągu dalekobieżnym.
              Ona - na pozór duży intelekt,
              On - jakby trochę mniej,
              Ona z tych, co to pragną zbyt wiele,
              On szeptał jej:
              Za kim to, choć go wcześniej nie znałem,
              Przez ciasny peron się przepychałem?
              Za Panią, bynajmniej za Panią
              Przez kogo płonę i zbaczam z trasy,
              Czyniąc dopłatę do pierwszej klasy?
              Przez Panią, bynajmniej przez Panią!
              Byłem jak wagon na ślepym torze,
              Pani zaś cichą stać mi się może
              Przystanią, bynajmniej, przystanią
              Mówię, jak czuję, mówię, jak muszę,
              Gdzie Pani każe - tam z chęcią ruszę
              Za Panią, bynajmniej za Panią!
              Ta pani tego pana niszczyła
              Przez cztery stacje co najmniej,
              Zwłaszcza złośliwie zaś wyszydziła
              Użycie słowa "bynajmniej".
              A on - cóż, w końcu nie był zbyt tępy,
              Cokolwiek przygasł - to fakt,
              Jednak ogromne zrobił postępy,
              Mówiąc jej tak:
              Człowiek czasami serce otworzy.
              Kto go wysłucha? Kto mu pomoże?
              Nie pani, bynajmniej nie pani
              I kto, nie patrząc na tę zdania składnię,
              Dojrzy, co człowiek ma w sercu na dnie?
              Nie pani, bynajmniej nie pani
              Dla pani, proszę pani, wszystko jest proste:
              Myśli są trzeźwe, słowa są ostre
              I ranią, cholernie mnie ranią!
              I wiem, że jeśli szczęście dogonię,
              W cichej przystani kiedyś się schronię,
              To nie z panią, bynajmniej nie z panią!
              Trudno nie wspomnieć w opowiadaniu,
              Które jest prawie skończone,
              Że gdy rozstali się ten pan z panią,
              Szedłem za nimi peronem.
              I wówczas - tego, co się zatliło
              I uleciało w dal,
              Przez małą chwilę mi się zrobiło
              Bynajmniej żal

              • 11 2

            • osoba trzyletnia?? wyzywasz od prawych hochsztaplerów a sam stosujez genderową nowomowę...

              • 1 4

        • Chcesz nazwiska gdańskich polonistek, z którymi miałam zajęcia?? Pewnie już są na emeryturze, także nie bój żaby, nie wpadniesz w ich sidła;) Pozdrowionka:)))))))))))))

          • 6 3

        • Mądrala

          za dyche

          • 2 2

        • nie odpowiadam by dyskutować na temat ortografii bo nie taki był kontekst tamtej wypowiedzi

          ale skoro wypowiadasz się poza kontekstem, czyli niemerytorycznie, to masz minusa za głupotę. Jest tutaj zupełnie niepotrzebna, taka, nic nie wnosząca do meritum sprawy wypowiedź. I o ile, błąd interpunkcyjny (nie dyskutuję czy był czy nie bo to nie istotne) jest jakimś tam błędem to niemerytoryczna wypowiedź, przy tym, jest analfabetyzmem.

          • 0 1

    • Ale tradycja w ludzie została.Bo w oryginalnym (2)

      święcie właśnie chodziło o duchy zmarłych a nie o żadnych świętych.

      • 5 3

      • Z wikipedii: (1)

        "Dzień ten był dniem wolnym od pracy, również w czasach PRL-u, ale kładziono nacisk na świecki charakter i nazywano je Świętem Zmarłych, Dniem Zmarłych lub Dniem Zmarłych i Poległych." Czy to tradycja?? Nie wiem, ale faktycznie drugiego dnia wspominamy zmarłych

        • 4 1

        • Tradycja przedchrześcijańska,która jest tak

          zakorzeniona że przetrwała ponad 1000 lat tak samo jak malowanie jajek na Wielkanoc.

          • 5 3

  • Nie rozumiem paru rzeczy (1)

    Dlaczego ten pan chce mieszać Halloween z Dniem Zadusznym? Przecież mają różne pochodzenie. Dlaczego on zakłada, że te dzieci są pierwszy raz na cmentarzu? Przecież to jest bardzo prawdopodobne, że już je wcześniej tam zabierali rodzice. Nigdy się nie spotkałam z takimi poglądami jak w tym artykule, od malucha byłam zabierana na cmentarz, pokazywano mi, że "tu leży dziadek, a tu twój wujek", dawało to pewne poczucie bliskości, świadomości, że byli to prawdziwi fizyczni ludzie, a nie tylko odległe wspomnienie, pomimo tego, że grób jest zaledwie symbolem ich istnienia. Powiedziałabym, że to człowieka sprowadza na ziemię i edukuje, nie wydaje mi się, że można mieć na to za młody wiek. Ale zastanawia mnie, czy pan Marcin oby nie jest za młody, żeby brać na siebie edukowanie kogoś...

    • 107 2

    • Bo pewnie Pan Marcin to wymyślony czytelnik na potrzeby tego artykułu....

      • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane