• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekrutacja do przedszkoli zakończona

Monika Kopycińska
15 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Rodzice, których dzieci dostały się do przedszkoli są w siódmym niebie. Pozostali mają poważny problem. Rodzice, których dzieci dostały się do przedszkoli są w siódmym niebie. Pozostali mają poważny problem.

Rodzice, którzy znaleźli nazwiska swoich pociech na listach dzieci przyjętych do publicznych przedszkoli mogą odetchnąć z ulgą.



Teraz wystarczy w wyznaczonym terminie podpisać umowę z wybraną placówką i spokojnie czekać na rozpoczęcie roku szkolnego.

Rekrutacja okiem naszej czytelniczki: - Moje dziecko nie dostało się do żadnego przedszkola. Co mam zrobić? - pyta rozżalona pani Marzena.

Jak co roku najwięcej podań o przyjęcie wpłynęło od rodziców 3-latków. Na 21 miejsc w sprywatyzowanym przedszkolu Radosny Zakątek na Chełmie zgłosiło się aż 138 chętnych. Podobna sytuacja miała miejsce w Przedszkolu Nr 85 na Chełmie, gdzie jak co roku ilość chętnych dwukrotnie przewyższyła ilość wolnych miejsc. Na sytuację tych dwóch placówek niewątpliwie mają wpływ nowo powstające osiedla, na których co prawda powstają ogniska przedszkolne i punkty opieki nad dziećmi, ale nie są one w stanie przyjąć wszystkich dzieci.

- Na powstanie nowych, samorządowych placówek nie ma żadnych szans - zapowiada Jerzy Jasiński,zastępca dyrektora wydziału edukacji gdańskiego magistratu. - Rodzice, których dzieci nie zostały przyjęte do publicznych przedszkoli mogą złożyć odwołanie na ręce dyrektora placówki i czekać na ewentualną rotację miejsc w ciągu roku szkolnego. Ponadto nie wszyscy rodzice decydują się na podpisanie umów i w takim przypadku również jest szansa na wolne miejsce.

Miejsc dla trzylatków byłoby więcej, gdyby rodzice sześciolatków zdecydowali się na przeniesienie dzieci do oddziałów przedszkolnych przy szkołach podstawowych. Tak się jednak nie stało. Rodzicom chcącym umieścić dzieci w przedszkolu pozostają więc placówki niepubliczne. Osoby prowadzące takie placówki mogą w terminie do 30 września ubiegać się o dotacje w wydziale edukacji Urzędu Miejskiego. Placówki niepubliczne ubiegające się o status przedszkola muszą spełniać warunki wynikające z ustawy o systemie oświaty.

Do składania odwołań namawia również Elżbieta Budych, dyrektor Przedszkola Nr 87 w Gdańsku, przy ul. Komandorskiej. - W ubiegłym roku cześć rodziców, których dzieci trafiły do naszego przedszkola z drugiego wyboru zrezygnowała i na te miejsca przyjęliśmy dzieci "z odwołań". Jako dyrektor przedszkola mogę zażądać od rodziców dokumentów i zaświadczeń potwierdzających dane wpisane do formularza. W przepadku, gdy rodzic jednak nie spełnia kryteriów przyjęcia dziecka do przedszkola umowa nie jest podpisywana. W takiej sytuacji na wolne miejsca przyjmujemy dzieci z odwołań.

Gdynia i Sopot w tym roku zrezygnowały z elektronicznej rekrutacji. W gdyńskich przedszkolach listy z nazwiskami dzieci przyjętych do przedszkoli zostaną wywieszone 18 maja, a w placówkach sopockich 25 maja 2009.

Opinie (51) 3 zablokowane

  • Paranoja

    Moje dziecko w zeszlym roku nie dostalo sie do przedszkola panstwowego. Obecnie chodzi do "przechowywalni bagazu" jak sarkastycznie okresla przedszkole synka - babcia. W przedszkolu jest 40 dzieci, laczna powierzchnia na oko to 60 m2, dwa male pokoje i korytarz. Dziecko mialo 3 lata, ale trafilo do grupy gdzie sa 4 i 5 latki, a obecnie rocznikowo i 6 latki. W tym roku znow nie zobaczylam sowjego nazwiska na liscie przyjetych. Tekst "przykro nam ale dziecko nie zakwalifikowalo sie do zadnego z przedszkoli (dwa wybory) - uwazam za smieszny. Przykro?? Komu jest przykro?? Nie mam zamiaru wychadzac sciezek, uruchamiac znajomosci i lasic sie o przedszkole dla dziecka. Uwazam ze jak psu kosc nalezy mi sie ta forma opieki. Wczoraj na stronie odnalazlam liste przedszkoli w ktorym sa miejsca - wszedzie dla 5 LATKOW!!!! nawet po 20 miejsc. Ja chetnie zapisze syna do 5 latkow, nie moge? A w prywatnym przedszkolu moge, a nawt musze i nikogo to nie obchodzi. Przypomina to paradoks adopcyjny w ktorym osiemnascie razy udawadniac mialam, ze oboje pracujemy, ile zarabiamy i ze jest pokoj dla dziecka w ladnym i jasnym mieszkaniu, gdy tymczasem dziecko przebywalo w mieszkaniu - suterenie, wolajacym o pomste do nieba i ktore koniec koncem przeznaczone zostalo do rozbiorki.

    • 24 3

  • (2)

    Oczywiście wszystkiemu sa winni rodzice którzy nie posłali swoich sześcioletnich dzieci do zerówek w szkołach, żeby ich dzieci mogły już w weiku sześciu lat integrować z "dziećmi" 14 i 15 letnimi uczeszczającymi do gimnazjów działających przy szkołach podstawowych.
    Oczywiście o tym ze szkoły nie sa przygotowane do przyjęcia szesciolatków nikt z rządzących głośno nie powie bo przeciez reforma oświaty to wielki sukces obecnego rządu.
    Ja swojego pięciolatka też nie planuję wysyłać do szkoły juz w przyszłym roku.

    • 11 7

    • (1)

      ponad 20 lat temu ja jako 6ciolatek poszłam do zerówki w szkole podstawowej, chodziłam z nastolatkami po jednym korytarzu, jakos żyję i nic mi nie jest. prędzej czy później dziecko trafi do jakiejś placówki gdzie będzie musiało sie zmierzyć ze starszakami, rok tu nic nie zmieni. im szybciej się nauczy walczyc o swoje tym lepiej. tym bardziej nie widze problemu jesli dziecka 6cio letniego nie trzeba poslac do budynku gimnazjum, tam sie dopiero patologia zaczyna!

      • 0 3

      • nie jesteś rodzicem 6-latka, nieprawdaż?
        Jak już będziesz, to je poślesz, gdzie zechcesz (o ile przepisy nie będą nakazywać obowiązku szkolnego dla 4-latków).
        Teraz daj się wypowiedzieć starszym od siebie.

        • 1 0

  • sześciolatki to duże dzieci (9)

    Faktycznie brak miejsc w przedszkolach to duzy problem i powinno sie domagać a wręcz żądać poprawy tej sytuacji. Niestety nie mogę zgodzić się z opinią Pawelk, kochany zapraszam do szkolnej zerówki. Dzieci przez cały dzień przebywaja zamknięte w jednej sali, do szatni przychodzi po nie Pani, która również je sprowadza.Dodam jeszcze,że dzieci te przychodzą do szkoły na lekcjach tak, że nie mają wogóle kontaktu ze starszymi dziećmi. Pozatym 6 latek to duży człowiek a niektórzy rodzice to chyba do 18 chcieli by chronić swoje dzieci przed całym światem!!Mój w tej chwili 9 letni syn dawał sobie świetnie radę i nikt krzywdy mu nie zrobił:))

    • 7 8

    • szkola a przedszkole (7)

      Dla mnie najwiekszym minusem wyslania syna do szkoly wczesniej beda: ferie, rekolekcje, 2,5 msc wakacje , przerwy swiaterczne itp...wcale nie boje sie ze mu starsi krzywde zrobia, poradzi sobie, tylko czy ja poradze sobie ze srednia 102 dni wolnego w roku kalendarzowym

      • 3 0

      • (6)

        No jakoś wszyscy sobie dajemy radę, a co za różnica czy to już w tym roku czy dopiero w przyszłym

        • 1 3

        • (5)

          Masz rację, dlatego ja moją sześciolatkę wysyłam do szkoły. Samodzielność w życiu to podstawa a etapu szkoły tak czy inaczej żadne dziecko nie ominie.

          • 4 3

          • (1)

            dzięki w końcu ktoś normalnie patrzący na świat

            • 0 2

            • a za co dziękujesz? Za poparcie dla idei Pani Hall?
              Za to, że faktycznie 6 -letnie "Dzieci przez cały dzień przebywaja zamknięte w jednej sali" (nie wychodzą na dwór, a nawet na korytarz)? Że w świetlicy wspólnej z 10-latkami stają się obiektami szturchańców i słownych zaczepek?
              Że na stołówce muszą z talerzami zupy lawirować między starszymi kolegami?
              Moja córka pójdzie do szkoły w wieku 7 lat. I nie pozwolę, by kazano jej być niańką dla jej 6-letnich koleżanek i kolegów z klasy. Przeciez one/oni będą w szkole po to, by się usamodzielniać.

              • 0 1

          • (2)

            Skoro jakoś wszyscy sobie dają radę a samodzielność w życiu to podstawa to może wyslij dziecko do gimnazium.
            To jest skracanie dziecku dzieciństwa

            • 2 4

            • (1)

              Dzieciństwo nie polega na tym czy w wieku 6 lat chodzi się do szkoły czy do przedszkola, program nauki jest taki sam bez względu na to gdzie dziecko chodzi. A fakt jest taki, że dzieci które trafiają do 1 klasy z przedszkoli często maja problemy z koncentracją i sa gorzej przygotowane. Oczywiście nie wszystkie.To opinia paru znajomych nauczycieli. A na gimnazjum to jeszcze ma czas. Dzieciństwo to skracają dzieciom nie ci którzy zapisują je do szkoły tylko ci którzy w nadmiernej ilości aplikują swoim pociechom ZAJĘCIA DODATKOWE:angielski 5 razy w tygodniu, taniec, piłka, niemiecki, matematyka dla przedszkolaków itp

              • 2 2

              • SP 16 w Gdańsku. Na półrocze w I klasie wyróżniono 5 uczniów za dobre wyniki w nauce. Wsród nich aż czworo to "absolwenci" Przedszkola Nr 9.
                Zmień znajomych nauczycieli na douczonych i z zacięciem do zawodu. Bo takie opinie, jak przedstawiona przez ciebie są wygłaszane głównie przez "pedagogów", którzy stosują metody tresury na swoich lekcjach i wymagają od 6-latków bezwzględnego podporządkowania (na lekcjach ma być cisza, dyscyplina, pełna koncentracja przez 45 minut). A dzieci w tym wieku nie są do tego przygotowane ani psychicznie, ani fizycznie, a emocjonalnie...

                • 0 0

    • to chyba nie jest dobrze, jeśi 6-letnie dzieci, które zazwyczaj rozpiera energia przebywają cały dzień w jednej sali...

      • 1 1

  • a na czym polegala ta rekrutacja? robili dzieciom egzaminy wstepne czy jak? W sumie to wcale bym sie nie zdziwil...

    • 5 0

  • Muj synek, Danianek, juz w wieku 2 lat uczyl sie jezykow i dlatego zdal (9)

    do najlepszego elitarnego pszeczkola bez problemuw. Pisemne i ustne testy zdal na pieszym miejscu , a pszeczkola bily sie, aby to własnie ich pszeczkole zaszczycił swoja osoba moj Damianek.

    • 11 14

    • dwulatek to powinien robić babki z piachu, zjeżdżać ze zjeżdżalni i malować kredkami po ścianie a nie zdawać EGZAMINY do przedszkola z języków obcych, jakaś paranoja!!!Na wszystko w życiu jest czas a takie podejście to zabieranie dziecku dzieciństwa, dla niego nauka powinna być zabawą!!!!!

      • 3 0

    • nie karmić trola

      j.w.

      • 3 0

    • wiesz co ale dwulatek to jeszcze maly jest na pewno nie po drodze mu z ligwinistyką albo co innego, wyluzuj bo mama z ciebie slaba, wiesz?

      • 3 0

    • mały robocik

      No a gdzie zajęcia z matematyki, informatyki, basen, tańce, joga a może balet. Przypominam, że dzieci powinny tez czasem odpocząć. Niektórzy rodzice to cierpią na przerost ambicji wobec swoich jak twierdzą kochanych dzieciaczków

      • 1 0

    • ;)

      pisze się przedszkole a nie PSZECZKOLE!
      Mam wrażenie,że synek jest niespełnioną ambicją mamy, bo jak widać mamusia za bardzo do nauki się nie przykładała hmm a moze mamusia wolała uczyć się języków obcych a nie polskiej ortografi.

      • 3 0

    • Gratuluje!

      Ale mama moglaby sie nauczyc pisac popranie i bez bledow!

      • 1 0

    • .."pszeczkola" .. mam nadzieję, że zdolności do ortografii po Tobie mieć nie będzie..

      pozdr

      • 0 1

    • szkoda ze nie uczysz sie ze swoim Damianeczkiem bo PRZEDSZKOLE nawet nie umiesz poprawnie napisac

      ortografia sie kłania

      • 0 0

    • gramatyka ?

      z pewnością twój synek się uczył , mam tylko nadzieję że nie od Ciebie hahahahahaha

      • 0 0

  • Po co oddawac dziecko do przedszkola, skoro i tak polowe czasu (2)

    spedzi chorujac na zapalenia w domu?

    • 0 5

    • (1)

      Bo mamusia i tatuś muszą harować aby spłacać gigantyczny kredyt na 30 lat pozwalający im mieszkać w 50 m2 apartamencie (z dwugodzinnym staniem w korku, do i z pracy, w promocji)

      • 5 0

      • smutna prawda:(((

        • 3 1

  • więcej placówek (4)

    A może uprościć zakładanie domowych przedszkoli, niech dostają dotacje od samorządu tak jak państwowe. Tylko trzeba by od razu ukrucic zapędy materialne właścicieli tych obiektów bo w tej chwili to ceny w prywatnych przedszkolach są chorendalne!!!!! a warunki w jakich przebywają dzieci i opieka nad nimi pozostawia wiele do życzenia.A co do rekrutacji to mnie strasznie wkurza, że pierwszeństwo mają matki samotnie wychowujące dzieci. Z doświadczenia wiem, że większość tych ludzi ściemnia. Żyją w związkach partnerskich. A to, że ja mam męża to znaczy, że moje dziecko nie musi chodzić do przedszkola?Ja też pracuje 8 godz. dziennie i przez ten czas nie mam co zrobić z młodszą córką.

    • 8 1

    • hmmm (2)

      A dlaczego jako singielka nie łapię się na pomoc "państwa" (= wszystkich podatników podatników) w SUPER PROMOCJI "rodzina na swoim"??? Też płacę podatki, pracuję, zus itd i nikt mi w niczym nie pomaga. Czy to jest równie sprawiedliwe. Masz męża = masz dotację do mieszkania.
      Sprawiedliwości nigdy nie będzie.. Ot cała filozofia.. Poza tym jak masz problem trzeba było przemyśleć czy opłaca się małżeństwo.. tak jako osoba samotna (z nieoficjalnym mężem przy boku) miałabyś przedszkole dla dziecka, odliczenie i ogólnie więcej dodatkowej kasy. Nikt ślubu nie kazał brać...

      • 1 4

      • (1)

        Chcesz się załapać na super promocję......wyjdź za mąż! Nikt nie każe być singiel-ką.A ja mieszkanie już mam, bez dotacji od państwa. Za to na kasę od państwa z tytułu samotnego wychowywania liczyć nie mogę jak i na inne przywileje płynące z tego tytułu.A za mąż kochana to wyszłam z miłości a nie dla dla kasy!!!

        • 3 0

        • bzdury gadasz

          na kasę za samotne wychowywanie moga liczyc tylko i wyłącznie te osoby, które mają w akcie urodzenia wpisane "ojciec nieznany" albo ojciec dziecka nie żyje lub wyjechał za granice i sąd nie moze ustalic jego miejsca pobytu. W pozostałych przypadkach nawet samotnej matce NIE należy sie ten dodatek.

          A jak za mąż wyszłaś z miłości to nie pie**ol teraz, że Ci źle i że w przedszkolu Was nie chcieli....

          • 1 2

    • Samotne matki

      Jest to wygodne nie zawierać formalnego związku i ciągnąć od państwa ile się da dlatego powinni szczególnie się zainteresować "samotnymi matkami". Sprawdzić czy faktycznie samotnie wychowuje bez ojca bo przez takie kombinacje wiele osób jest pokrzywdzonych

      • 4 2

  • ZASADY REKRUTACJI (2)

    trzeba było pisać że się jest samotną matką to by się dostało na 100%.

    • 1 4

    • nieprawda

      Witam to nie jest prawdą że jak sie jest samotną matką do dziecko się dostanie do przedszkola ja jestem taką własnie matką i mój syn nie dostał sie do przedszkola w wieku lat 3 ani 4 a teraz ma 5 lat i dostał sie i dodam że nie mam żadnych znajomości.

      • 1 0

    • ja jestem samotna matka
      i nie dostałam sie do 2 przedszkoli

      • 1 0

  • SZTUCZNE ZASADY

    Prawda jest taka, że są ogłoszone kryteria, zgodnie z którymi dziecko, które nie jest z rodziny wielodzietnej, rodzic go samotnie nie wychowuje i nie ma rodzeństwa w przedszkolu (przy takim systemie żadne z rodzeństwa się nie dostanie) i parę innych podobnych kryteriów dostaje max 14 punktów i nie ma szans dostać się do przedszkola. System został wprowadzony po to, żeby ukrócić "załatwianie miejsc" w przedszkolach - w rzeczywistości i tak jak się ma znajomości w oświacie można sobie miejsce załatwić - czyli standardowa (2+2) uczciwa rodzina nie ma szans. Panie w przedszkolach oficjalnie mówią, że niektórzy po prostu kłamią, że samotnie wychowują dzieci (czy ktoś weryfikuje fikcyjne rozwody??)

    • 3 0

  • rekrutacja do przedszkoli

    po co pisać takie rzeczy że na 60m itd,albo że ceny w przedszkolach niepublicznych są horendalne,są przedszkola niepubliczne w których ceny niewiele się rożnią od państwowych ale trzeba poszukać, a nie biadolić. Przedszkola domowe to szara strefa przedszkoli,tych co oferują dzieciom pobyt na 60 m i jeszcze to nazywają przedszkolem to do kryminału w celi 1x1m bo w takich warunkach trzymają dzieci,przekonali by się jak to jest.A swoją drogą to gdzie jest nadzór pedagogiczny kto pozwala na coś takiego.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane