• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozwiedzione święta: dzieci cierpią najbardziej

Katarzyna Mikołajczyk
19 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z radością i spokojem. Niestety nie zawsze i nie dla wszystkich takie są. Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z radością i spokojem. Niestety nie zawsze i nie dla wszystkich takie są.

Choć rozwód teoretycznie powinien poprawić atmosferę w skłóconej rodzinie - szczególnie, gdy jest finałem ciągnącego się długo konfliktu, pozostaje doświadczeniem traumatycznym zarówno dla dorosłych, jak i ich dzieci. Są chwile, gdy maluchom trudno pogodzić się ze zmianą odczuwaną szczególnie dotkliwie podczas tych wydarzeń, które dotychczas kojarzyły się im z kompletną i szczęśliwą rodziną. Dlatego trudne może być dla nich m.in. Boże Narodzenie - zwłaszcza pierwsze po rozstaniu rodziców.



Czy rodzice po rozwodzie powinni spędzać święta razem?

Ci nie zawsze potrafią sprostać tej sytuacji. A rozstając się ze sobą, nie rozstają się z dzieckiem i powinni zrobić wszystko, by taką pewność w malcu wzbudzać. Pierwsze święta po rozstaniu są nieraz sprawdzianem dojrzałości rodziców, którzy muszą zorganizować je tak, by przyniosły możliwie najwięcej radości w tej niewesołej sytuacji.

- Na pierwsze Boże Narodzenie po rozwodzie wyjechałam z synem do rodziny, żeby nie zostawać w mieszkaniu, które kojarzy się mu z nami wszystkimi razem - mówi Iza, mama 10-letniego Kacpra. - Były mąż dojechał do nas w pierwszy dzień świąt, bo wydawało nam się wtedy, że to dobre rozwiązanie. Syn cieszył się z jego obecności, ale dziwił się później, że tata wyjeżdża, a nie wraca z nami do domu. W tym roku wyjeżdżamy na całe święta, a Kacper zobaczy się z tatą w Wigilię przed wyjazdem i po naszym powrocie.

Czasami podejmowane przez dorosłych w dobrej wierze działania, mające na celu ułatwienie dziecku przejścia przez traumę, jaką są Święta po rozstaniu, mogą zburzyć kruchy spokój nowej codzienności.

- Pierwszy rok po rozstaniu rodziców jest najtrudniejszy- mówi Joanna Bujko, psycholog z Gabinetu Psychoterapii w Gdańsku. - Emocje dorosłych są wciąż świeże i czasami trudno rozwiedzionym rodzicom pogodzić swoje uczucia z dobrem dziecka i wspólnie ustalić plan świąt. Trudno mierzyć jedną miarą wszystkie sytuacje, ale na pewno nie należy - próbując zaspokoić potrzebę dziecka, prowadzić do tego, by w święta było tak samo jak dotąd - tworzyć iluzji, że tata i mama mogą ponownie się zejść.

Mimo mogących się pojawić trudności, warto w tych okolicznościach wsłuchać się w potrzeby dziecka, nawet jeśli będzie to wymagało wzniesienia się ponad własne urazy i pretensje. Czasem rodzicowi, który czuje się przez byłego partnera pokrzywdzony, trudno pogodzić się z faktem, że maluch nadal kocha bezgranicznie oboje rodziców i wręcz domaga się, by pozostawali w przyjaźni.

- Rodzice powinni zrobić co w ich mocy, aby w czasie świąt dziecko czuło się szczęśliwe, bezpieczne i kochane. Nie można wymagać od niego, by decydowało, z którym z rodziców chciałoby spędzić Święta - mówią psycholog Agnieszka Dżaman i psycholog Anna Łojek z Trójmiejskiej Przystani Psychologicznej. - To dorośli podejmują decyzję o rozstaniu, dlatego to oni powinni być elastyczni i dostosować się do potrzeb dziecka, nawet jeśli jego pragnieniem jest spędzenie tego czasu z obojgiem rodziców. Decyzja o wspólnie spędzonych chwilach wiąże się z okazaniem przez rodziców olbrzymiej dojrzałości i umiejętności zbliżenia się do świata dziecka oraz ochronienia go przed bolesnym przeżyciem, jakim jest brak jednego z rodziców przy świątecznym stole.

Ponieważ okoliczności rozstania są różne, tak jak różne są okoliczności towarzyszące podejmowaniu tej niełatwej decyzji, nie zawsze po fakcie byli małżonkowie są w stanie tolerować swoją obecność. W takim wypadku lepiej odstąpić od wspólnego spędzania świąt, jeśli miałyby się skończyć katastrofą. Wielu rodziców decyduje się na "podzielenie się" świątecznymi dniami, lecz co zrobić, gdy dziecko odmawia w tym zakresie współpracy?

- Jeśli spędzenia świątecznych dni na zmianę u mamy i taty odmawia paroletni maluszek, a oboje rodzice są tak samo zaangażowani w opiekę nad nim, warto spróbować zrealizować swój plan nawet wbrew jego woli. Wyposażeni w przedszkolne doświadczenie, które pokazuje, że dziecko nieraz płacze przy rozstaniu, a potem znakomicie się bawi, a do tego mając pewność, że drugi rodzic dba o niego z taką samą troską, możemy być spokojni, nawet gdy trzy- czy czterolatek protestuje z całą stanowczością przeciwko zmianie, której nie zamierza zaakceptować. Rolą rodziców jest nieustannie pracować nad tym, by dziecko rozumiało sytuację, w jakiej się znalazło - podkreśla Joanna Bujko.

Starsze dzieci odmawiając mają zwykle powód, który wymaga wyjaśnienia.

- Choć z mężem rozstaliśmy się w zgodzie, nasz dwunastoletni syn Eryk bardzo przeżył wyprowadzkę taty. Tłumaczyliśmy mu, że to nie tata nas zostawia, ale rozstanie jest naszą wspólną decyzją, ale on uznał, że musi zastąpić ojca w domu i w pierwsze święta po rozwodzie za nic w świecie nie chciał zostawić mnie na rzecz taty nawet na jeden dzień - mówi 45-letnia Gabriela z Sopotu.

Rozwodzącym się rodzicom trudno czasem ocenić, na ile powinni wtajemniczać dziecko w przyczyny rozstania, ale taka sytuacja zawsze wymaga rozmowy i tłumaczenia - nie raz, nie dwa, ale tak długo, jak długo dziecko nie odnajduje się w nowej sytuacji. Jeśli unikamy tego tematu, pozwalamy dziecku na jego własną interpretację faktów, a brak zrozumienia może rodzić kolejne nieporozumienia, np. w chwili, gdy dziecko odmawia kontaktu z jednym z rodziców.

- Z dzieckiem, które nie zgadza się na spędzenie części świąt z drugim rodzicem należy porozmawiać, przede wszystkim starając się ustalić przyczyny takiego stawiania sprawy, dowiedzieć się, czy dziecko czuje się rozczarowane, zranione, a może odpowiedzialne za rodzica, z którym mieszka na co dzień. Starszemu dziecku nie wystarczy tłumaczenie, np. że rodzice rozstali się "za obopólną zgodą" - mówi Joanna Bujko. - Dziecko może potrzebować więcej czasu na oswojenie się z nowymi okolicznościami, tym bardziej ważne, by w tym oswajaniu mądrze towarzyszyli mu rodzice.

To, by rodzice w sytuacji wciąż świeżego konfliktu mówili jednym głosem jest niezwykle ważne, bo pozwala dziecku zapanować nad chaosem w jego własnych uczuciach. Kiedy rodzice nie potrafią się porozumieć, albo z podejmowania starań mających na uwadze dobro dziecka rezygnuje jedno z nich - rachunek zawsze płaci dziecko.

- Mimo własnych trudnych uczuć pozostający z dzieckiem rodzic musi unieść ciężar rozmowy z nim, by pomóc mu uporać się z uczuciami związanymi z porzuceniem- tłumaczy Agnieszka Dżaman. - Pracując z parami, które się rozstają oraz ich dziećmi widzimy ludzi zagubionych i cierpiących, którzy nie wiedzą, jak poradzić sobie i pomóc dziecku w tym trudnym czasie i w jaki sposób poukładać świat na nowo. W odpowiedzi na te potrzeby prowadzimy w Trójmiejskiej Przystani Psychologicznej cykle spotkań dla dzieci "Rozwiedzione dzieciństwo. Ochronić świat dziecka" oraz ich rodziców "Rozwodowy drogowskaz".

Kiedy temat przerasta nawet dorosłych, trudno dziwić się dziecku, które pozostaje bezradne wobec ich decyzji. Jeżeli nasze starania o przywrócenie w życiu dziecka spokoju i ładu spełzają na niczym, warto zwrócić się do specjalistów, przy których wsparciu pomożemy dziecku na nowo zaakceptować przemeblowany świat.

Miejsca

Opinie (139)

  • rozwód

    no i proszę, Stwórca nie pomyślał o tym dając nam całkowicie wolną wolę, a jakby tak przez chwilę się zastanowił i uczynił "miłość" wieczną ? - taką która nie wygasa i "szlag" jej nie trafia, bo coś tam.

    Problem by się skończył, bo miłość zwycięża wszystko.

    Ogromna strata dla wszystkich w wielu aspektach instytucji małżeństwa.

    a teraz moje zdanie:

    Wydaje mi się, że największą winę ponoszą rodzice za rozpad i problemy w małżeństwie ich dzieci, mianowicie brak wzorców. To one uczą zasad życia razem, rozwiązywania problemów. Pokazują miłość, szacunek, tęsknotę, opiekę i wiele innych typów zachowań, które kształtują w młodym człowieku wzorce przyszłego partnera/partnerki. Bez tego po niedojrzałym okresie fascynacji wyglądem, pożądania następuje klapa i rozczarowanie.
    Wzorce nabyte w rodzinnym domu dają tą iskrę, która powoduje funkcjonowanie małżeństwa na dojrzałym etapie życia po zaniku ślepych fascynacji.

    Tragedią również będzie, gdy jedna ze stron ma tylko takie wzorce, a druga jest zagubiona bo oczekiwała czegoś, czego nie potrafi sama do końca określić albo ma takie oczekiwania, których nikt nie jest w stanie spełnić.
    Żadne tłumaczenia nie pomagają, odwiedziny u psychologów kończą się tym, że wszyscy wokół są głupi itd. itp... prawdziwy impasssss

    ot co

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane