• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ruszaj się po lekcjach - jakie zajęcia sportowe szkoły oferują uczniom?

Katarzyna Mikołajczyk
27 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Jednym ze sposobów przełamania niechęci dzieci do aktywności fizycznej jest rozszerzenie programu WF-u i urozmaicenie sportowej oferty zajęć dodatkowych. Jaki wybór mają uczniowie szkół z Trójmiasta?



Czy twoje dziecko korzysta z organizowanych w szkołach sportowych zajęć dodatkowych?

W szkołach obowiązuje program nauki wychowania fizycznego, który nauczyciele starają się w miarę możliwości realizować. W miarę możliwości, bo nierzadko problemem jest takie ułożenie planu, by w przepełnionych szkołach każda klasa miała szansę ćwiczyć na sali gimnastycznej.

Niektórym placówkom edukacyjnym udaje się jednak tak zorganizować zajęcia, że czasu wystarczy nie tylko na realizowanie programu, ale też na dopasowywanie zajęć do zainteresowań sportowych uczniów.

- Nauczyciele trzymają się programu, jednak przy dobrej organizacji pracy udaje im się "przemycić" na lekcje wychowania fizycznego dodatkowe sportowe treści - mówi Michał Zapolski - Downar, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 79 w Gdańsku. - W naszej szkole plan ułożony jest tak, że nawet w klasach I-III dzieci mają raz w tygodniu zajęcia z nauczycielem WF-u, oprócz trzech godzin zajęć ruchowych w ramach nauczania początkowego.

Problem w tym, że nawet w szkołach, gdzie lekcje WF-u obywają się w dobrze wyposażonej sali gimnastycznej, pod okiem doświadczonego pedagoga, nie wszystkie dzieci chętnie w nich uczestniczą.

Jednym ze sposobów przełamania niechęci do aktywności fizycznej dzieci szkolnych jest urozmaicanie programu zajęć i możliwość spróbowania sportów niecodziennych lub ekstremalnych. Dlatego szkoły inwestują w różne zajęcia dodatkowe.

Na przykład Szkoła Podstawowa nr 17 w Gdańsku proponuje chętnym zajęcia z zumby, za które uczniowie płacą tylko symboliczną złotówkę.

Dzieci uczęszczające do Sopockich Szkół Autonomicznych mają możliwość nauki jazdy na rolkach pod okiem profesjonalnego trenera, Tomasza Kseniaka. Treningi odbywają się w ramach zajęć dodatkowych po lekcjach i cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Rodzice powinni tylko podpisać zgodę na udział dziecka w tych zajęciach - nie muszą za nie dodatkowo płacić. Nauka jazdy na rolkach odbywa się tu w ramach czesnego.

Nowością w szkołach Trójmiasta jest parkour, sztuka poruszania się przez przeszkody za pomocą wymyślnych trików. Zajęcia spotkały się z dużym zainteresowaniem młodzieży szkolnej, a trenować można już w blisko 40 szkołach podstawowych w Trójmieście. Zajęcia prowadzone są między innymi w SP 79, SP 12, SP 35 w Gdańsku, czy SP 10 w Gdyni lub SP 8 i SP 1 w Sopocie.

- Na treningach dzieci poznają i opanowują róże triki, które mają swoje nazwy, np. lazy jump, czyli przeskok bokiem przez przeszkodę, przy użyciu jednej ręki, czy backflip, inaczej salto wykonywane z miejsca, z wybicia obunóż - opowiada Marek Kołodziejczyk, jeden z pomysłodawców projektu GIT Parkour. - Ćwiczymy na terenie szkół podstawowych, pod okiem wykwalifikowanych trenerów, a celem spotkań jest przede wszystkim dobra zabawa, zapewnienie rozwoju fizycznego dzieciom oraz kształtowanie ich charakteru.

Zdarza się, że parkour jest kojarzony z rozrywką dla chuliganów, ale to najczęściej powierzchowne odczucia. Przekonała się o tym pani Małgorzata, kiedy jej syn odkrył w sobie zainteresował tą dyscypliną.

- Myślałam, że to taka chuligańska zabawa - przyznaje Małgorzata, mama Macieja, gimnazjalisty z Gdańska. - Odkąd syn zapisał się na zajęcia, zrozumiałam, że to sztuka niezwykle sprawnego poruszania się, ale też panowania nad swoimi słabościami i przełamywania ograniczeń. Teraz jestem z Maćka dumna.

Zajęcia z parkour prowadzone w szkołach są odpłatnie. Odbywają się raz w tygodniu, a koszt spotkań i treningów waha się od 50 do 70 zł miesięcznie.

W trójmiejskich szkołach dzieci mogą też uczyć się judo (m.in. SP 13 w Gdyni, SP 79 w Gdańsku), karate ( m.in. SP nr 19 i Gimnazjum nr 7 w Gdańsku, SP 16 i Zespół Szkół nr 7 w Gdyni), aikido (m.in. w GSF). Zajęcia prowadzone są przez kluby z zewnątrz, którym szkoły udostępniają pomieszczenia. Uczniowie zapisują się na nie indywidualnie, za zgodą rodziców. Opłaty wynoszą kilkadziesiąt złotych miesięcznie.

W ramach zajęć pozalekcyjnych szkoły (m.in. SP 6 w Gdyni, SP 18 w Gdyni) oferują swoim uczniom także zajęcia z unihokeja. Odbywają się one na szkolnej sali gimnastycznej, zazwyczaj tuż po lekcjach.

Zespół Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego Nr 26, znany jako Gdańska Szkoła Floretu, już od pierwszej klasy kładzie nacisk na wychowanie fizyczne. Oprócz zajęć z floretu (w klasach A każdego rocznika) uczniowie uczestniczą w lekcjach WF-u, których jest znacznie więcej niż w innych szkołach.

Szkoły w Trójmieście starają się zapewnić uczniom szeroką ofertę sportowych zajęć. I choć szczególnie uprzywilejowani pod tym względem są uczniowie szkół sportowych (podczas zajęć uczą się m.in. żeglowania, jazdy na nartach czy łyżwach), pozostali również nie mają na co narzekać.

Miejsca

  • SP 79 Gdańsk, Kołobrzeska 49
  • SP 17 Gdańsk, Stefana Czarnieckiego 2
  • SP 10 Gdynia, Morska 192

Opinie (28)

  • czyżby Pani Redaktor?

    w kilku szkołach judo-odpłatnie, w kilku karate-odpłatnie, inne zajęcia sportowe-koszt kilkadziesiąt złotych m-c itp. itd. na prawdę uwaza Pani, że nie ma na co narzekać? w większości szkół podstawowych lekcje wf w klasach 0-3 prowadzone są przez n-li bez wykształcenia kierunkowego, nietrudno wyobrazić sobie poziom i obustronne zaangażowanie w takie "lekcje". Dzieci powykręcane mamy w chiński paragraf, bo od najmłodszych lat ignoruje się kulturę fizyczną, a później ciężko przekonać młodzież do zmiany trybu życia. W Gdańsku wciąż jeszcze jest mnóstwo dzielnic, w których nie ma basenu- Brzeźno-w warunkach zimowych dowożenie maluchów szwankującą i nieogrzewaną komunikacją miejską przez pół miasta nie należy do rozsądnych. Za PRL-u w miesiącach zimowych na każdym boisku szkolnym było lodowisko-pod samym nosem dzieciaków, bezpłatnie i bez ograniczeń, teraz niech dzieciaki czekają cały dzień aż rodzice wrócą po pracy do domu, zjedzą, nabiora sił i ruszą w podróż ztm-em, zeby zapłacić ponad dyche za godzinną jazdę. Większość szkół w ramach zajęć nieodpłatnych proponuje sks-y raz w tygodniu, jak dziecko akurat w tym dniu uczęszcza na dodatkowe lekcje angielskiego lub kółko przyrodnicze, to o dodatkowych zajęciach sportowych może zapomnieć. Taka jest prawda Pani Redaktor, smutna prawda.

    • 4 0

  • nie tylko szkoła

    A moje dzieci poza szkołą chodzą na capoeirę, cudowny trener, miła pani iza na recepcji po prostu są zachwycone bo to nie tylko walka ale również śpiew i gra na instrumentach polecam wszystkim capoeira camangula

    • 0 1

  • Kto za to płaci??

    Zapomnieliście dodac, że większośc tych zajęc organizowana jest przez zewnętrzne kluby sportowe tylko na terenie szkoły i jest odpłatna a szkoła zarabia na wynajmowaniu sal.
    a co do basenów miejskich - zespół szkół na oruni górnej czeka na obiecany basen już ładnych kilka lat!

    • 6 0

  • SP 27

    a u nas w SP 27 dziewczynki od kilku już lat trenują cheerleading, jest sekcja lekkiej atletyki, unihokeja, duże sukcesy w siatkówce, piłka nożna i koszykowa.....
    do tego parkour i hip-hop :)

    • 2 0

  • odplatnosci

    No Rodzice aż wstyd, gdy czyta sie te wypowiedzi. Płacicie za lekcje angielskiego a nie chcecie płacić za sportowe zajęcia dodatkowe dla dzieci? Czy w tej dziedzinie macie tylko wymagania i roszczenia?????? Poza tym az wstyd, ze rodzice sami nie nauczą dzieci jak korzystać z zajęć ruchowych tylko scedowali to na szkołę. Zresztą jak wiele innych spraw wychowawczych. Ale coz się dziwić, przecież, gdy jest zle to szkoła a gdy jest dobrze to my rodzice.

    • 2 5

  • Nie aż wstyd, tylko zajęcia tego rodzaju powinny być organizowane typowo przez szkołę.

    A nie każda jedna rzecz zrzucona na barki rodziców, a dyrektorzy szkół 0 zainteresowania tymi sprawami.

    • 4 0

  • odpowiedź dla "matki dorosłych dzieci", takie przypomnienie, bo pewnie już zapomniała jak to było

    nie płacę za lekcje angielskiego swojego dziecka, sama je uczę, bo nie mam funduszy zarówno na ten cel, jak i na zajęcia sportowe. I nie wynika to z chęci scedowania obowiązku wychowania mojego dziecka na szkołę, nie z postawy roszczeniowej. Mogę moje dziecko zachęcać do ruchu, ale nie mam kierunkowego wykształcenia, z angielskim jakoś sobie poradzę póki co. Nie obwiniaj "matko dorosłych dzieci" rodziców o wszystko, bo Twoje dzieci już dorosły jak piszesz i zdązyłaś zapomnieć jak ciężko jest stanąć na wysokości zadania w każdej "rodzicielskiej" dziedzinie. Nie rodzimy się omnibusami, nie jesteśmy w stanie wszystkiego nauczyć własne dzieci, mamy prawo oczekiwać, że ludzie kształceni do pracy z dziećmi, przygotowani merytorycznie przekażą naszym dzieciom taką wiedzę. Wychodzę z założenia, że szkoła ma obowiązek uczyć, a rodzic jedynie wspomóc naukę. Z drugiej strony rodzice mają obowiązek wychowywać, a szkoła jedynie wspomóc to wychowanie. Jeśli i rodzice i szkoła się z tego wywiązują i nie cedują swoich obowiązków na drugą stronę wówczas wszystko jest w porządku. Obecnie nie tylko rodzice są roszczeniowi, szkoły również. W dzisiejszych czasach nawet wstęp na szkolną dyskotekę jest dla dzieci odpłatny (na środki czystości lub inne potrzeby szkoły)- jedna ze szkół podstawowych w Brzeźnie, niby dobrowolnie, ale z góry założone, że tak trzeba. Dodam, że wykorzystywany jest tu bezwzględnie wstyd dzieci, których rodzice nie mogą lub nie godzą się na takie postępowanie placówki "oświatowej". Szkoła uczy, owszem, uszy nasze dzieci i nas- rodziców kapitalizmu. W porządku jest wyciąganie łapy przez szkołę po artukuły papiernicze, po pomoc w remontowaniu klas, bo przecież na tym ma polegać współpraca, ma być wyłącznie jednostronna. Nie mamy prawa niczego od szkoły oczekiwać, taka jest prawda, tylko dawać, dawać, dawać. DOŚĆ!

    • 2 0

  • szkoły? niewiele

    tytuł sugeruje, że wszystkie wymienione w artykule zajęcia oferowane są przez szkoły, a z treści wynika, że nie prawda, większość to zajęcia oferowane odpłatnie przez firmy zewnętrzne. Czy autorka artykułu mogłaby zgłębić temat i przedstawić ile szkół ze wszystkich placówek w Trójmieście oferuje zajęcia sportowe zorganizowane we własnym zakresie? jaka jest relacja liczby takich zajęć do liczby placówek? To byłby rzetelny artykuł. Pozdrawiam wnikliwych.

    • 2 0

  • Troszkę rzetelności prosze (1)

    Opisuje Pani fajne rzeczy ale przed napisaniem artykułu radziłbym się lepiej przygotować. Pominęła Pani Zespół Szkół Nr 21 (Podstawowa Nr 2 i Gimnazjum Nr 28) z Moreny. Pływacy z tej szkoły od lat przodują w skali kraju. Wygrywaja zawody międzynarodowe. Ostatnio wygrali wszystko co było do wygrania w sztafetach na poziomie wojewódzkim....

    • 2 2

    • Bo innych zawodników nie było.

      • 0 0

  • Można zawsze spróbować zapisać dziecko na zajęcia poza szkołą

    Wiadomo, że jest to dodatkowy koszt, ale w trójmieście można znaleźć zajęcia sportowe nawet za kilkadziesiąt zł miesięcznie. U nas dzieci niechętnie ćwiczą na wf, bo twierdzą, że zajęcia są nudne, ale chodzą na aikido i są bardzo zadowolone.
    Polecam skorzystać z darmowej wyszukiwarki zajęć dodatkowych na pozaszkolne.pl, można tam znaleźć fajne zajęcia sportowe.

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane