- 1 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście (2 opinie)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (76 opinii)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 6 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (194 opinie)
Sąd przyznał spadkobiercom działkę z miejskim przedszkolem
Grunt przy ul. Władysława IV w Gdyni, na którym stoi samorządowe przedszkole nr 51, ma trafić do spadkobierców właścicieli. Wyrok jest prawomocny, ale wcale nie oznacza to, że 25-letni spór właśnie się skończył. Gdynia rozważa złożenie kasacji do Sądu Najwyższego.
Co to oznacza? Uzgodnienie kwoty, którą miasto będzie musiało zapłacić za wykup nieruchomości lub jej wynajem. Problem w tym, że może nie będzie z kim negocjować, bo w podobnych przypadkach wyroki sądu i tak były zaskarżane przez władze Gdyni. Teraz w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł jednak wyrok prawomocny, więc pozostaje kasacja do Sądu Najwyższego.
Czytaj więcej: Gdynia znowu przegrała w sądzie sprawę o nieruchomość.
Władze przedszkola o wyroku wiedzą, ale z biegiem lat kolejne sprawy sądowe przestały już robić na nich wielkie wrażenie.
- Pewnie, że się przejmujemy, choćby dlatego, że od lat miasto nie robi większych inwestycji, bo wciąż nie wiadomo co dalej będzie z tą nieruchomością. Ale nie przeżywamy tego tak bardzo jak kiedyś. Pracuję tu od 25 lat i odkąd pamiętam proces się ciągnie, więc wiemy, jak długo to trwa i jak długo może jeszcze potrwać - mówi dyrektor przedszkola Magdalena Szczukiewicz.
Mogłoby się skończyć już dziś, ale niekorzystnie dla Gdyni, a z tym urzędnicy łatwo pogodzić się nie chcą.
- Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku i po jego otrzymaniu zdecydujemy co dalej - informuje Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji Urzędu Miasta Gdyni.
W podobnych przypadkach, praktycznie zawsze kończyło się tak samo: urzędnicy podważali decyzję sądu, trafiała ona do ponownego rozpatrzenia, proces trwał dalej. Dlaczego? Bo w przypadku Gdyni roszczenia spadkobierców właścicieli nieruchomości są wręcz hurtowe i na ich zaspokojenie miasta nie stać.
Gdynia na prywatnych gruntach stoi
O nieruchomości zajmowane w latach PRL przez miasto wystąpiło już niemal 500 osób. Najgłośniejsze sprawy dotyczyły m.in. budynku Wojskowego Sądu Garnizonowego przy ul. Korzeniowskiego 7 , a także parkingu przy centrum handlowym Batory czy parków. Największy z nich - Park Kiloński, zajmujący ponad 3 ha terenu pomiędzy ulicami Morską, Wiejską i Chylońską - miasto zdecydowało się wykupić, by prawowici właściciele nie ogrodzili lubianego miejsca rekreacyjnego.
Nierozstrzygnięty jest jeszcze spór o Pałac w Kolibkach, który chce odzyskać mieszkający w Szwecji spadkobierca hrabiego Kukowskiego.
Czytaj także: Za PRL wywłaszczano nawet nieboszczyków.
Najbardziej wartościowy jest jednak spór ze spadkobiercami właścicieli terenów, na których ma powstać Forum Kultury. Według pierwotnych planów inwestycja warta 200 mln zł miała być już gotowa. Tymczasem budowa nawet nie ruszyła. Plac, na którym powstać miało Forum Kultury, przez lata był miejscem z trawnikami, ścieżkami i nielicznymi drzewami .
Właściciele zostali wywłaszczeni w 1966 roku, bo miało tam powstać Forum Morskie - reprezentacyjny plac Gdyni. Na planach się jednak skończyło, ale działki do właścicieli już nie wróciły.
Gdy Gdynia ogłosiła plany budowy nowoczesnego Forum Kultury - z mediateką, teatrem i podziemnym parkingiem - byli właściciele upomnieli się o grunty. Sprawa trwa, a miejska spółka, która miała budować Forum Kultury, zajmuje się dziś m.in. prowadzeniem Infoboksu i obsługą kolejki na Kamienną Górę.
Opinie (197) 5 zablokowanych
-
2016-02-02 14:45
Własność to jest własność. Czas zmienić w Gdyni władzę.
- 21 7
-
2016-02-02 14:38
25 lat i jeszcze nie koniec, śmiechu warte, można nie dożyć, cóż za sprawne sądownictwo mamy w kraju
- 13 1
-
2016-02-02 13:43
Nie ma pieniędzy? (2)
Ciekawa taktyka - iść w zaparte i przegrywać kolejne rozprawy - to są spore pieniądze - wyrzucone w błoto - opłaty sądowe, obsługa prawna i tak dalej.
Niech Gdynia zda sobie sprawę, że prawo własności jest święte i jak komuś coś z naruszeniem prawa zabrano, to trzeba to oddać, a nie udawać głupiego, szczególnie, jak pojawi się prawomocne postanowienie sądu w sprawie.
Gdynia aspiruje do miana światowej metropolii (na marginesie nie mając ku temu żadnych podstaw), a mentalnie zachowuje się jak Kargul, który chodził do sądu z granatami...
Brawo - bawcie się tak dalej!- 43 5
-
2016-02-02 14:31
Koledzy prawnicy się raczej cieszą z toczących się latami procesów
- 10 0
-
2016-02-02 14:18
pawlak je taszczył
co nie zmienia istoty wpisu :)
- 7 0
-
2016-02-02 14:05
Gdynia miasto prywatne z socjalistycznymi urzędnikami
Nie wiedzieć czemu urzędnicy UM Gdyni uważają, że ukradzione gminne mienie jest cenniejsze niż własność prywatna i że odwlekając w nieskończoność przekazanie prywatnych gruntów ma sprzyjać mieszkańcom Gdyni.
To jest komunistyczny absurd !! Skoro Prezydent Wojciech Szczurek marzy o Forum Kultury to niech się dogada z właścicielami, może prywatna inicjatywa zrobi to taniej. Tymczasem UM powołał miejską spółkę, która udaje prywatne przedsiębiorstwo zarządzając grubą kasą komunalną i czeka latami aż się wyprostuje sprawa gruntów pod budowę.
Tak nie zachowuje się miasto z morza i marzeń...- 35 7
-
2016-02-02 14:03
Jacy jesteśmy ?
Sprawiedliwości stało się zadość.Co zagrabione wraca do poszkodowanych.
No i znowuż jak "plama" to Gdynię reprezentuje IV-garnitur /Banel/.- 22 2
-
2016-02-02 13:33
koniecznie kasacja
przecież trzeba dać zarobić kolesiom prawnikom
- 21 2
-
2016-02-02 13:32
skoro wyrok jest prawomocny to nie przysługuje odwołanie
Złożenie kasacji nie zmienia wyroku - nowi/starzy właściciele mogą od ręki przejąć swoją własność.
- 27 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.