• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sesja zdjęciowa to dziś pamiątka dla każdego

Ilona Raczyńska
6 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Nieważne, na jaką sesję się zdecydujemy, będzie to z pewnością wspaniała pamiątka, którą możemy wywołać i wkleić do albumu lub oprawić w ramkę, podzielić się nią z całym światem na portalu społecznościowym lub zachować tylko dla najbliższych. Nieważne, na jaką sesję się zdecydujemy, będzie to z pewnością wspaniała pamiątka, którą możemy wywołać i wkleić do albumu lub oprawić w ramkę, podzielić się nią z całym światem na portalu społecznościowym lub zachować tylko dla najbliższych.

Trójmiejscy fotografowie mają pełne ręce roboty - poza wciąż popularnymi sesjami ślubnymi zainteresowaniem cieszą się też sesje "brzuszkowe", narzeczeńskie, rodzinne, czy choćby te uwieczniające wieczory panieńskie i kawalerskie.



Fotografowanie dzieci jest przyjemne, ale wymaga cierpliwości. Jednak efekt jest zawsze udany. Fotografowanie dzieci jest przyjemne, ale wymaga cierpliwości. Jednak efekt jest zawsze udany.

Profesjonalna sesja zdjęciowa to dla ciebie:

Każdy chce mieć ładne zdjęcie z rodziną, sam lub z dzieckiem. Z różnych powodów: bo to modne, bo robią tak inni, bo warto upamiętnić bezpowrotnie mijające chwile. W końcu każdy może wykonać sobie własną sesję zdjęciową, a ceny wcale nie są wysokie. Te profesjonalne zaczynają się już od 300-500 zł. Cena rośnie w zależności od rodzaju sesji, liczby oczekiwanych zdjęć i czasu fotografa poświęconego na pracę.

- Zauważam, że ludzie coraz częściej korzystają z usług zawodowych fotografów i zamawiają sesje z jakiejkolwiek okazji lub nawet bez niej - mówi fotograf Piotr Manasterski. - Jeszcze kilka lat temu każdy fotoamator chciał mieć swoją lustrzankę. Towarzyszyło temu przekonanie, że takim aparatem można robić lepsze zdjęcia i nie trzeba zatrudniać fotografa. Dość szybko okazywało się jednak inaczej. Dziś ludzie przestają kupować aparaty fotograficzne, bo każdy ma w kieszeni smartfona, którym może zrobić zdjęcia w dobrej jakości.

Po pierwszym zachwycie nowym sprzętem i porażce po obejrzeniu zdjęć w większości przypadków wraca więc przekonanie, że do naprawdę dobrych fotografii warto zatrudnić profesjonalistę.

Poza sesjami ślubnymi, które można uznać już za standard, modne stały się wszelkiego typu zdjęcia rodzinne. I tu wachlarz opcji jest naprawdę szeroki. Możemy zamówić zdjęcia dziecka, z dzieckiem, ciążowe, narzeczeńskie, z okazji rocznicy ślubu, urodzin czy wieczoru panieńskiego.

- Nazywam to sesjami prywatnymi. Robię głównie zdjęcia portretowe, rodzinne, ciążowe i sesje z dziećmi - mówi Anna Maria Biniecka, fotograf. - Stawiam na naturalność i pracuję głównie w domach ze światłem zastanym przy użyciu blend. Oczywiście, jeśli klient sobie życzy możemy wyjechać w plener lub wykreować jakąś przestrzeń. Ale zważywszy na to, że portretowane osoby nie są profesjonalnymi modelami, raczej staram się robić zdjęcia w miejscu, które jest im bliskie, i w którym czują się najlepiej.

  • Sesja brzuszkowa, a później sesja rodzinna? Czemu nie!
  • Sesje brzuszkowe stają się coraz bardziej popularne.
  • Na sesję zdjęciową trzeba zarezerwować kilkaset zł.
  • Sesja rodzinna w domu pozwala uchwycić naturalne środowisko modeli i ich poczucie humoru.
  • Sesje rodzinne mogą pokazywać pasje całej rodziny
  • Pary często decydują się na sesje narzeczeńskie.
  • Nie tylko narzeczeni czy pary młode zamawiają sesje ślubne. Pary w średnim wieku także chętnie pozują do zdjęć, np. przy okazji rocznicy ślubu.
  • Portret dla osoby starszej to także wspaniała pamiątka.
  • Dla większości rodziców sesje brzuszkowe to wspaniała pamiątka.
  • W domu lub hotelu w bieliźnie, w pościeli, ukryta nagość, czasem topless. Takie sesje z dobrym smakiem to ciekawa pamiątka na przyszłość dla każdej kobiety świadomej swojego ciała.
  • Miłą pamiątką dla pań lub ich partnerów mogą być też tak zwane sesje buduarowe.


I właśnie w tym tkwi sekret - by nawet, jeśli klient nie ma pomysłu na zdjęcia nie namawiać go do przebierania się za kogoś, kim nie jest lub do pozowania w miejscu, z którym nie ma nic wspólnego.

- Staram się bazować na tym, z czym przychodzą do mnie klienci, np. na ich hobby. Nie namawiam do niczego na siłę. Ostatnio robiłem sesję ślubną na motorze, bo klienci są motocyklistami. Natomiast nie posadziłbym tam kogoś, kto nigdy na nim nie jeździł - dodaje Piotr Manasterski.

Często zdarza się, że sesja jest zaskoczeniem dla modela, bo klienci zamawiają ją, jako prezent.

- Mi najczęściej zdarza się robić sesje w prezencie, np. mąż żonie, dziewczyna chłopakowi, przyjaciółka przyjaciółce, z okazji walentynek, dnia kobiet itp. - wymienia Magdalena Łojewska, fotograf. - To zawsze ciekawe projekty, bo z racji, że są niespodzianką, towarzyszą im przygotowania i konspiracyjne działania, które stają się już poniekąd etapem sesji i często humorystycznym wstępem do docelowego wydarzenia.

Miłą pamiątką dla pań lub ich partnerów mogą być też tak zwane sesje buduarowe.

- Kobiety na ogół po trzydziestce, po urodzeniu dzieci i powrocie do formy chcą uwiecznić swoje ciało, bo są bardziej świadome, jak się ono zmienia - mówi Piotr Manasterski. - Sesje odbywają się zazwyczaj w domu lub hotelu. Modelki pozują w bieliźnie, w pościeli, czasem topless. Wszystko odbywa się w dobrym stylu i ze smakiem.

Na sesję zdjęciową, niezależnie od tematu przewodniego, zawsze należy sobie zarezerwować minimum 2-3 godziny. A najlepiej zaznaczyć w kalendarzu cały dzień, jako zajęty, by móc swobodnie czuć się przed obiektywem i nie myśleć o tym, że gdzieś się spieszymy. Bo nie ma nic gorszego niż zestresowany model.

- Wszystkie emocje widać na twarzy. Kobiety, które pierwszy raz w życiu stają przed obiektywem, zazwyczaj dużo myślą o tym jak wyjdą na zdjęciu, co często je stresuje. Mężczyznom chyba jest łatwiej - mówi Anna Maria Biniecka.

Prawdziwym wyzwaniem bywają klienci, którzy nie wiedzą, czego chcą i choć zamówili sesję, to wcale nie chcą pozować, albo co gorsza mają jedną minę i na każdym zdjęciu wychodzą tak samo.

- Najprzyjemniej fotografuje się prawdziwe uczucia - dodaje Piotr Manasterski. - Kiedy spotykam ludzi, którzy na nic się nie silą, ich miłość jest szczera i prawdziwa, to nie ma znaczenia, ile czasu oni są już razem, w jakim są wieku, lub jak są ubrani. Wystarczy, że spojrzą sobie głęboko w oczy, przytulą, a zdjęcia same się robią.

Najwierniejszymi modelami są dzieci. Choć o pozowaniu nie ma tu mowy, to u słodkiego, wesołego lub nawet zapłakanego malucha, najłatwiej jest uchwycić naturalność, na której zależy chyba każdemu fotografowi i rodzicowi.

- Na pewno z dziećmi jest łatwiej, bo nie zastanawiają się nad tym, co się dzieje, tylko po prostu są sobą. Jednak trudność w ich fotografowaniu polega na tym, by zdjęcia nie wyszły tylko słodkie, a naprawdę wartościowe i pełne emocji - dodaje Anna Maria Biniecka.

Nie jest tajemnicą, że do dzieci przed obiektywem trzeba mieć cierpliwość i poświęcić im trochę uwagi, ale efekt jest zawsze udany.

- Minki i uśmiechy zawsze będą się podobać rodzicom, a i my sami reagujemy na takie zdjęcia pozytywnie - mówi Magdalena Łojewska. - Cierpliwość też przydaje się na wieczorach panieńskich. Jednak w tym wypadku bardziej od efektu końcowego liczy się, to jak dziewczyny się bawią podczas sesji. Bo kiedy są razem, to bardziej się otwierają, mniej krępują i chętnie pozują.

W zależności od ustaleń efektem sesji zdjęciowej może być kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt zdjęć. Wszystko zależy od liczby stylizacji, osób fotografowanych czy warunków pracy. Niestety wciąż bardzo wiele osób chciałoby dostać wszystkie zdjęcia z sesji, nawet bez obróbki. Należy pamiętać, że nawet jeśli fotograf zrobi kilkaset ujęć, to po to, by wybrać z nich tylko te najlepsze.

- Staram się promować ideę, że to mała liczba zdjęć powinna być czymś pożądanym. Lepiej mieć 5 dobrych fotografii i wkleić je do albumu czy oprawić w ramkę, niż zaśmiecać sobie twardy dysk setkami nieudanych ujęć - dodaje Anna Maria Biniecka.

Opinie (28) 4 zablokowane

  • (4)

    Cóż, ciężko się nie zgodzić patrząc na komentarze. Jeżeli wykształcenie estetyczne przeciętnego Polaka kończy się na rysowaniu martwej natury w podstawówce, nie ma co się dziwić, że żądają setki jarmarcznie kolorowych zdjęć za 100 zł, zamiast paru wysmakowanych. Wystarczy popatrzeć na usyfione bilboardami ulice - kolorowo, przaśnie = fajnie!

    • 15 2

    • chyba piszesz o sobie (3)

      kto powiedział że usyfione billboardami ulice są fajne? Nie podobają się ludziom, ale jaki mamy na to wpływ? Żaden. Jest firma, to się chce reklamować, ktoś ma kawałek płotu to chce zarobić - nie mamy na to wpływu. Jeszcze usłyszymy że zazdrościmy że on ma płot a my nie.. Możemy co najwyżej ostentacyjnie nie kupować produktu czy usługi, ale reklama przez to nie zniknie.
      jak fotograf i tak robi 100 zdjęć (wcale nie robi 100 jarmarcznie kolorowych a wśród nich 5 dobrych...) i bierze za to 500 zł, to przekopiowanie ich na płytkę za 2 zł naprawdę nic go nie kosztuje.

      • 2 6

      • (2)

        I tu właśnie się kłania wiedza szeroko pojęta wiedza o sztuce. Jak pójdziesz do portrecisty, to też będziesz żądał wszystkich wstępnych szkiców? Albo powiesz przysłowiowemu piekarzowi, żeby Ci dał surowe ciasto, bo co go to kosztuje? Ps. I owszem, mamy wpływ na otaczające nas otoczenie. Trzeba tylko zacząć od siebie.

        • 6 2

        • (1)

          nie, bo surowe ciasto albo wstępny szkic nie jest gotowym produktem, po co mi? a zrobione zdjęcie jest tak samo gotowe jak pozostałe zrobione zdjęcia...
          ja na swoim balkonie mam tylko kwiatki, ale ani jedna reklama nie zniknęła z miasta z tego powodu.

          • 1 6

          • bzdury gadasz, że zrobione zdjęcie jest produktem gotowym

            • 4 1

  • kolor, kolor

    czanobiało na skróty ;)

    • 2 3

  • Koleżanka kolezance zrobiła reklamę

    żenada

    • 4 0

  • Autor - ale jeszcze nie fotograf.! (1)

    Od jakiegoś czasu pojawiło się mnóstwo "fotografów" po trzydniowym szkoleniu organizowanym pod szyldem- Świat Obrazu, itp: Takie szkolenie, oczywiście prowadzone przez dobrych fachowców, nie uprawnia was do tego aby nazywać Siebie fotografem, wy robiąc zdjęcia jesteście tylko ich autorami, być fotografem to, to samo co być artystą, i tym się różni autor zdjęć od fotografa, czy wypisując blankiet na poczcie jesteś od razu pisarzem, to są chore ambicje, proponuje trochę pokory, tym sposobem każdy posiadacz aparatu to artysta. Ja fotografią, oczywiście amatorsko, zajmuje się już 36 lat, gdzie jeszcze wcześniej jako smarkacz przez kilka miesięcy uczęszczałem na zajęcia z fotografi, i z ponad setką godzin spędzonych w ciemni, nie mam odwagi nazwać siebie fotografem. Robiąc komuś zdjęcia, po wszystkim wyciągam kartę z aparatu i daję mu ją żeby sobie wybrał do dalszej obróbki te zdjęcia które jemu się podobają, a nie mi.Uważam że tak jest w porządku, a nie za parę "wysmakowanych" kilkuset złotych żądać, mi za zapłatę wystarczy pochwała, bo wiem że są zadowoleni ze zdjęć, i to mi wystarczy, ale Oni i tak na siłę wciskają mi pieniądze.

    • 3 5

    • nie czas czyni fotografa

      i to, że jesteś starszy i dłużej zajmujesz się profesją nie dyskryminuje tych z krótszym stażem. Także zarabianie na swoich umiejętnościach ujmą nie jest. Dodatkowo opisana metoda pracy z klientem nie jest jedyną, niektórzy pracują inaczej.

      • 3 0

  • super sprawa

    Jasne że fajna pamiątka, u mnie zdjęcia z takiej sesji stoją teraz w ramkach na półce. Sama nigdy nie zrobiłaby takich pięknych zdjęć. Mogę wszystkim chętnym polecić panią fotograf Dominikę Tatoń, ja bardzo miło wspominam współpracę z nią

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane