- 1 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście (2 opinie)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (75 opinii)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 6 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (13 opinii)
Sesja zdjęciowa to dziś pamiątka dla każdego
Trójmiejscy fotografowie mają pełne ręce roboty - poza wciąż popularnymi sesjami ślubnymi zainteresowaniem cieszą się też sesje "brzuszkowe", narzeczeńskie, rodzinne, czy choćby te uwieczniające wieczory panieńskie i kawalerskie.
- Zauważam, że ludzie coraz częściej korzystają z usług zawodowych fotografów i zamawiają sesje z jakiejkolwiek okazji lub nawet bez niej - mówi fotograf Piotr Manasterski. - Jeszcze kilka lat temu każdy fotoamator chciał mieć swoją lustrzankę. Towarzyszyło temu przekonanie, że takim aparatem można robić lepsze zdjęcia i nie trzeba zatrudniać fotografa. Dość szybko okazywało się jednak inaczej. Dziś ludzie przestają kupować aparaty fotograficzne, bo każdy ma w kieszeni smartfona, którym może zrobić zdjęcia w dobrej jakości.
Po pierwszym zachwycie nowym sprzętem i porażce po obejrzeniu zdjęć w większości przypadków wraca więc przekonanie, że do naprawdę dobrych fotografii warto zatrudnić profesjonalistę.
Poza sesjami ślubnymi, które można uznać już za standard, modne stały się wszelkiego typu zdjęcia rodzinne. I tu wachlarz opcji jest naprawdę szeroki. Możemy zamówić zdjęcia dziecka, z dzieckiem, ciążowe, narzeczeńskie, z okazji rocznicy ślubu, urodzin czy wieczoru panieńskiego.
- Nazywam to sesjami prywatnymi. Robię głównie zdjęcia portretowe, rodzinne, ciążowe i sesje z dziećmi - mówi Anna Maria Biniecka, fotograf. - Stawiam na naturalność i pracuję głównie w domach ze światłem zastanym przy użyciu blend. Oczywiście, jeśli klient sobie życzy możemy wyjechać w plener lub wykreować jakąś przestrzeń. Ale zważywszy na to, że portretowane osoby nie są profesjonalnymi modelami, raczej staram się robić zdjęcia w miejscu, które jest im bliskie, i w którym czują się najlepiej.
I właśnie w tym tkwi sekret - by nawet, jeśli klient nie ma pomysłu na zdjęcia nie namawiać go do przebierania się za kogoś, kim nie jest lub do pozowania w miejscu, z którym nie ma nic wspólnego.
- Staram się bazować na tym, z czym przychodzą do mnie klienci, np. na ich hobby. Nie namawiam do niczego na siłę. Ostatnio robiłem sesję ślubną na motorze, bo klienci są motocyklistami. Natomiast nie posadziłbym tam kogoś, kto nigdy na nim nie jeździł - dodaje Piotr Manasterski.
Często zdarza się, że sesja jest zaskoczeniem dla modela, bo klienci zamawiają ją, jako prezent.
- Mi najczęściej zdarza się robić sesje w prezencie, np. mąż żonie, dziewczyna chłopakowi, przyjaciółka przyjaciółce, z okazji walentynek, dnia kobiet itp. - wymienia Magdalena Łojewska, fotograf. - To zawsze ciekawe projekty, bo z racji, że są niespodzianką, towarzyszą im przygotowania i konspiracyjne działania, które stają się już poniekąd etapem sesji i często humorystycznym wstępem do docelowego wydarzenia.
Miłą pamiątką dla pań lub ich partnerów mogą być też tak zwane sesje buduarowe.
- Kobiety na ogół po trzydziestce, po urodzeniu dzieci i powrocie do formy chcą uwiecznić swoje ciało, bo są bardziej świadome, jak się ono zmienia - mówi Piotr Manasterski. - Sesje odbywają się zazwyczaj w domu lub hotelu. Modelki pozują w bieliźnie, w pościeli, czasem topless. Wszystko odbywa się w dobrym stylu i ze smakiem.
Na sesję zdjęciową, niezależnie od tematu przewodniego, zawsze należy sobie zarezerwować minimum 2-3 godziny. A najlepiej zaznaczyć w kalendarzu cały dzień, jako zajęty, by móc swobodnie czuć się przed obiektywem i nie myśleć o tym, że gdzieś się spieszymy. Bo nie ma nic gorszego niż zestresowany model.
- Wszystkie emocje widać na twarzy. Kobiety, które pierwszy raz w życiu stają przed obiektywem, zazwyczaj dużo myślą o tym jak wyjdą na zdjęciu, co często je stresuje. Mężczyznom chyba jest łatwiej - mówi Anna Maria Biniecka.
Prawdziwym wyzwaniem bywają klienci, którzy nie wiedzą, czego chcą i choć zamówili sesję, to wcale nie chcą pozować, albo co gorsza mają jedną minę i na każdym zdjęciu wychodzą tak samo.
- Najprzyjemniej fotografuje się prawdziwe uczucia - dodaje Piotr Manasterski. - Kiedy spotykam ludzi, którzy na nic się nie silą, ich miłość jest szczera i prawdziwa, to nie ma znaczenia, ile czasu oni są już razem, w jakim są wieku, lub jak są ubrani. Wystarczy, że spojrzą sobie głęboko w oczy, przytulą, a zdjęcia same się robią.
Najwierniejszymi modelami są dzieci. Choć o pozowaniu nie ma tu mowy, to u słodkiego, wesołego lub nawet zapłakanego malucha, najłatwiej jest uchwycić naturalność, na której zależy chyba każdemu fotografowi i rodzicowi.
- Na pewno z dziećmi jest łatwiej, bo nie zastanawiają się nad tym, co się dzieje, tylko po prostu są sobą. Jednak trudność w ich fotografowaniu polega na tym, by zdjęcia nie wyszły tylko słodkie, a naprawdę wartościowe i pełne emocji - dodaje Anna Maria Biniecka.
Nie jest tajemnicą, że do dzieci przed obiektywem trzeba mieć cierpliwość i poświęcić im trochę uwagi, ale efekt jest zawsze udany.
- Minki i uśmiechy zawsze będą się podobać rodzicom, a i my sami reagujemy na takie zdjęcia pozytywnie - mówi Magdalena Łojewska. - Cierpliwość też przydaje się na wieczorach panieńskich. Jednak w tym wypadku bardziej od efektu końcowego liczy się, to jak dziewczyny się bawią podczas sesji. Bo kiedy są razem, to bardziej się otwierają, mniej krępują i chętnie pozują.
W zależności od ustaleń efektem sesji zdjęciowej może być kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt zdjęć. Wszystko zależy od liczby stylizacji, osób fotografowanych czy warunków pracy. Niestety wciąż bardzo wiele osób chciałoby dostać wszystkie zdjęcia z sesji, nawet bez obróbki. Należy pamiętać, że nawet jeśli fotograf zrobi kilkaset ujęć, to po to, by wybrać z nich tylko te najlepsze.
- Staram się promować ideę, że to mała liczba zdjęć powinna być czymś pożądanym. Lepiej mieć 5 dobrych fotografii i wkleić je do albumu czy oprawić w ramkę, niż zaśmiecać sobie twardy dysk setkami nieudanych ujęć - dodaje Anna Maria Biniecka.
Miejsca
Opinie (28) 4 zablokowane
-
2014-10-06 19:23
fajne zdjęcia
fajne pomysły na zdjęcia.tylko pozazdrościć takiej pamiątki.
- 12 11
-
2014-10-06 18:42
Niebywały Tupet.
Pozostałe zdjęcia można zobaczyć na "Wiocha.pl"
- 17 13
-
2014-10-06 17:36
Masakra
Wies tanczy i spiewa. Normalnie fotograficzne diskozpola.
- 18 9
-
2014-10-06 17:01
świetny pomysł! (1)
Potem na NK(kiedyś), teraz na fejsa lub inne g*wno, prywatność za lajka, czy chory komentarz. Jak ja uwielbiam ustawiane zdjęcia, no i te sesje poślubne niby przed w parku...
- 23 7
-
2014-10-06 17:30
Faktycznie tandeta i kicz.
- 10 1
-
2014-10-06 16:08
Artykuł sponsorowany.
Ciężkie czasy dla fotografów - dzisiaj każdy bierze małpkę w rękę i jest "fotografem".
- 32 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.