- 1 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (49 opinii)
- 2 Atrakcje dla rodzin na ładną pogodę (20 opinii)
- 3 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (69 opinii)
- 4 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 Majówka 2024 z dziećmi. Atrakcje w Trójmieście (7 opinii)
Strajk nauczycieli okiem rodziców
Rozpoczyna się drugi tydzień strajku nauczycieli. Efektów wprawdzie nie ma, ale pojawiło się wiele przemyśleń rodziców. Jedni są całym sercem za pracownikami oświaty - organizują wiece, tańczą poloneza czy pieką ciasta. Inni nie szczędzą krytyki, nawołując do zaprzestania strajku: Obowiązkiem nauczyciela jest praca w szkole z dziećmi, a nie ich krzywdzenie - przekonują. Tymczasem dzieci mają wolne, a niespodziewane wakacje im dłużej trwają, tym bardzie utrudniają pracę części rodziców.
Od ponad tygodnia w placówkach oświatowych trwa ogólnopolski strajk nauczycieli. W Gdańsku praktycznie codziennie zajęcia są zawieszane - średnio w 33 przedszkolach i 96 szkołach. Liczba strajkujących nauczycieli kształtowała się na poziomie 4000 osób oraz 400 pracowników administracji i obsługi. Według ostatnich danych w Gdyni do strajku przystąpiło 58 proc. nauczycieli, 22 proc. pracuje, a pozostałe 20 proc. przebywa na urlopach i zwolnieniach lekarskich. Z kolei w Sopocie liczba strajkujących pracowników w placówkach oświatowych to 54 proc. wszystkich zatrudnionych.
W ubiegły piątek podjęto decyzję o kontynuowaniu strajku w niezmienionej formie. Akcja strajkowa ma być kontynuowana także w dni wolne od zajęć lekcyjnych; dni przerwy świątecznej są przerwą dla uczniów, nie dla nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami.
Kilkaset osób na wiecu poparcia dla nauczycieli
"Tydzień tak, ale dłużej nie damy rady"
Strajkujące placówki to głównie szkoły podstawowe i licea, ale też przedszkola, co oznacza, że tysiące rodziców musiało zmierzyć się z problemem zapewnienia opieki dla swoich dzieci.
- Do końca nie wiedziałam, czy szkoła, do której uczęszcza moje dziecko, weźmie udział w strajku, bo wszyscy jej pracownicy należą do Solidarności. Kiedy jednak przyszłam w poniedziałek i zobaczyłam, że nauczyciele strajkują, to z radości miałam ochotę ich wyściskać - mówi mama jednego z uczniów Szkoły Podstawowej nr 50 w Gdańsku. - Moje dziecko ma skończone 8 lat, więc zasiłek opiekuńczy mi nie przysługuje. Skorzystałam z dwóch dni pracy zdalnej, jakie zaoferował mój pracodawca, dwa kolejne dni dzieckiem opiekował się mąż, a ostatniego dnia wzięłam syna ze sobą do pracy. W przyszłym tygodniu, mimo całkowitego poparcia dla strajkujących nauczycieli, zaprowadzam dziecko do szkoły. Po prostu nie mam innego wyjścia.
- Wywiozłam córkę do dziadków i pozostanie pod ich opieką aż do zakończenia strajku. Czas wolny od nauki traktuje jak dodatkowe wakacje, a że dziadków ma wspaniałych, to strajk jest jej bardzo na rękę - mówi Ewa, mama uczennicy klasy 5 Szkoły Podstawowej nr 58 w Gdańsku. - Ja również nie odczuwam żadnych skutków ubocznych. Faktycznie, dzieci mogą mieć w szkole zaległości, ale córka ma znakomitych nauczycieli, którzy z pewnością to "ogarną". Nie ukrywam jednak, że mam nadzieję, że strajk nie potrwa dłużej niż do końca "majówki". Jeśli tak się nie stanie, zacznę się martwić.
- Moja córka - pierwszoklasistka - przez cały tydzień chodziła normalnie do szkoły - mówi Anna z Gdyni. - Sytuacja na rynku pracy jest trudna, więc nie chcemy się naszym szefom narażać. Razem z moją córką w szkole było w tym czasie kilkanaścioro innych dzieci. Dzieciom zapewniono szereg atrakcji, stołówka działała normalnie, więc nie mam powodu do narzekań.
Atrakcje zapewnione przez miasto
Z inicjatywy marszałka województwa w czasie strajku nauczycieli samorządowe instytucje kultury - teatry, muzea i biblioteki - są otwarte dla uczniów. Ciekawą ofertę zajęć alternatywnych przygotowały też trójmiejskie samorządy. Pomoc ta nie rozwiązuje problemu z zapewnieniem opieki, ale z pewnością pozwala atrakcyjniej spędzić czas.
- To nie są zajęcia, na które można zaprowadzić dziecko i w tym samym czasie pójść do pracy, bo trwają z reguły 2 - 3 godziny. W wielu miejscach - m.in. w muzeach - dzieci muszą przebywać pod opieką osoby z przygotowaniem pedagogicznym. Przecież to jakaś kpina. Skoro nauczyciele strajkują, to kto ma te dzieci tam zaprowadzić - pisała na jednym z portali społecznościowych mieszkanka Gdańska.
Licealiści natomiast bardzo sobie chwalą ten rodzaj atrakcji i chętnie korzystają z oferty przygotowanej przez samorząd.
- My jesteśmy zachwyceni przygotowanymi przez samorząd atrakcjami, bo wreszcie mamy czas i możliwość przejść się np. po gdańskich muzeach. Ile można się szwendać po galeriach handlowych! - opowiedział jeden z uczniów Topolówki.
Matka ucznia o strajku w oświacie
Leserzy czy bohaterowie?
Choć wiele osób manifestuje swoje poparcie dla strajkujących nauczycieli, jest też spora grupa rodziców, którzy nie popierają strajku.
- Nie podoba im się, to niech poszukają innej pracy - mówi kategorycznie ojciec jednego z uczniów Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku. - Mam w rodzinie nauczycieli i żaden z nich nie twierdzi, że ma ciężką pracę. Doceniają to, że pracują dwadzieścia kilka godzin w tygodniu, a później mogą dorabiać sobie, udzielając korepetycji czy oddając się swoim pasjom. Przedszkolanka mojej córki po "odbębnieniu" pięciu godzin w przedszkolu szła zajmować się innym dzieckiem za zdecydowanie większe pieniądze. Dla mnie prawdziwymi bohaterkami były panie kucharki, które pracowały 40 godzin w tygodniu, pomagały nauczycielkom, kiedy te sobie nie radziły z dziećmi i po 20 latach pracy zarabiały najniższą krajową. One są moimi bohaterkami i ich strajk jestem w stanie poprzeć.
Są jednak i rodzice, którym wystarczyło spędzenie jednego dnia z dzieckiem, żeby do nauczycieli i pracowników oświaty nabrać ogromnego szacunku. Jak chociażby jedna z mam, która swoimi wrażeniami z dnia spędzonego z dzieckiem podzieliła się na portalu społecznościowym.
Miejsca
Opinie (560) 7 zablokowanych
-
2019-04-15 16:33
opinia wyróżniona - co to za nowotwór - przez kogo? i dlaczego nie można jej komentować?
- 16 1
-
2019-04-15 15:59
Głosuję na PiS i jestem za zwolnieniem POłowy (1)
tych lewusów. POzostałym rozdzielić godziny pracy, a i tak będzie to o 4 mniej niż ustawa przewiduje tygodniowo. (36) . POzostałym POdwyższyć pensję i zlikwidować kartę nauczyciela. Urlop = 4 tygodnie !!
Nikt im tyle nie da ! Super oferta !- 56 13
-
2019-04-15 16:12
zwolnić wszystkich! Idźmy na całość! Szkoły zlikwidować! Uczmy się sami! Jarosław nas nauczy!
- 6 7
-
2019-04-15 16:11
Co to za maDka
Która po spędzeniu jednego dnia ze swoją pociechą ma dość? Wyrodna matka z patologicznej rodziny...
- 26 17
-
2019-04-15 15:47
Głosuję na PIS od początku i proponuję obniżyć pensje nauczycielom!
Niech pracują za jeszcze mniej! Niech zobaczą jak to jest być biednym! Liczę na głosy poparcia!
- 54 14
-
2019-04-15 15:34
Nie pozdrawiam nauczycieli
Większość nauczycieli to nieroby. Nie umieją nauczać, nie przygotowują się do zajęć, bazują na starych prezentacjach starszych roczników uczniów. U mnie w szkole nauczyciele zarabiają po 4000 na głowę (sami się tym chwalą) i nikt nie narzeka i wszyscy się opierdzielają.
- 64 18
-
2019-04-15 14:54
Komentarze nie zawodzą
Jak zawsze jesteśmy ekspertami we wszystkim, od edukacji, politykę po finanse
- 14 33
-
2019-04-15 13:42
w du.... (2)
mam ich strajk (do grudnia mogą strajkować) ale pewnie skończą 30 kwietnia jak zobaczą kwitek z wypłaty na maj
- 113 22
-
2019-04-15 14:38
większość już na L4 jedzie
- 7 7
-
2019-04-15 13:57
Ot typowy Janusz zazdrośnik
Tylko nie zapomnij zaopatrzyć się w odpowiednią maść.
- 7 15
-
2019-04-15 14:24
jjj
Broniarz to PO. Także jego zachowanie mnie nie dziwi.
- 66 9
-
2019-04-15 14:16
Zwolnić te miernoty zagospodarowane przez kod
- 69 13
-
2019-04-15 14:07
Nie przypuszczaliśmy, że za "opozycję" będziemy mieli trzodę chlewną i bydło rogate (1)
kwiczące i muczące na ulicach.Bez jakiegokolwiek programu , z komunistami u boku. Broniarzowi, schetynie i wszystkim tym łapserdakom demolującym kraj w dążeniu do koryta dziękujemy !!
Wdzięczność okażemy na wyborach . Za POlityczne zagrywki kosztem dzieci i rodziców - wielka krecha- 99 14
-
2019-04-15 14:11
nie mamy "piniendzy" bo daliśmy na nagrody, premie dla siebie i na konta świętego ojca dyrektora, czego nie rozumiesz?
- 5 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.