- 1 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście (2 opinie)
- 2 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (77 opinii)
- 3 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
- 6 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (194 opinie)
Strajk nauczycieli okiem rodziców
Rozpoczyna się drugi tydzień strajku nauczycieli. Efektów wprawdzie nie ma, ale pojawiło się wiele przemyśleń rodziców. Jedni są całym sercem za pracownikami oświaty - organizują wiece, tańczą poloneza czy pieką ciasta. Inni nie szczędzą krytyki, nawołując do zaprzestania strajku: Obowiązkiem nauczyciela jest praca w szkole z dziećmi, a nie ich krzywdzenie - przekonują. Tymczasem dzieci mają wolne, a niespodziewane wakacje im dłużej trwają, tym bardzie utrudniają pracę części rodziców.
Od ponad tygodnia w placówkach oświatowych trwa ogólnopolski strajk nauczycieli. W Gdańsku praktycznie codziennie zajęcia są zawieszane - średnio w 33 przedszkolach i 96 szkołach. Liczba strajkujących nauczycieli kształtowała się na poziomie 4000 osób oraz 400 pracowników administracji i obsługi. Według ostatnich danych w Gdyni do strajku przystąpiło 58 proc. nauczycieli, 22 proc. pracuje, a pozostałe 20 proc. przebywa na urlopach i zwolnieniach lekarskich. Z kolei w Sopocie liczba strajkujących pracowników w placówkach oświatowych to 54 proc. wszystkich zatrudnionych.
W ubiegły piątek podjęto decyzję o kontynuowaniu strajku w niezmienionej formie. Akcja strajkowa ma być kontynuowana także w dni wolne od zajęć lekcyjnych; dni przerwy świątecznej są przerwą dla uczniów, nie dla nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami.
Kilkaset osób na wiecu poparcia dla nauczycieli
"Tydzień tak, ale dłużej nie damy rady"
Strajkujące placówki to głównie szkoły podstawowe i licea, ale też przedszkola, co oznacza, że tysiące rodziców musiało zmierzyć się z problemem zapewnienia opieki dla swoich dzieci.
- Do końca nie wiedziałam, czy szkoła, do której uczęszcza moje dziecko, weźmie udział w strajku, bo wszyscy jej pracownicy należą do Solidarności. Kiedy jednak przyszłam w poniedziałek i zobaczyłam, że nauczyciele strajkują, to z radości miałam ochotę ich wyściskać - mówi mama jednego z uczniów Szkoły Podstawowej nr 50 w Gdańsku. - Moje dziecko ma skończone 8 lat, więc zasiłek opiekuńczy mi nie przysługuje. Skorzystałam z dwóch dni pracy zdalnej, jakie zaoferował mój pracodawca, dwa kolejne dni dzieckiem opiekował się mąż, a ostatniego dnia wzięłam syna ze sobą do pracy. W przyszłym tygodniu, mimo całkowitego poparcia dla strajkujących nauczycieli, zaprowadzam dziecko do szkoły. Po prostu nie mam innego wyjścia.
- Wywiozłam córkę do dziadków i pozostanie pod ich opieką aż do zakończenia strajku. Czas wolny od nauki traktuje jak dodatkowe wakacje, a że dziadków ma wspaniałych, to strajk jest jej bardzo na rękę - mówi Ewa, mama uczennicy klasy 5 Szkoły Podstawowej nr 58 w Gdańsku. - Ja również nie odczuwam żadnych skutków ubocznych. Faktycznie, dzieci mogą mieć w szkole zaległości, ale córka ma znakomitych nauczycieli, którzy z pewnością to "ogarną". Nie ukrywam jednak, że mam nadzieję, że strajk nie potrwa dłużej niż do końca "majówki". Jeśli tak się nie stanie, zacznę się martwić.
- Moja córka - pierwszoklasistka - przez cały tydzień chodziła normalnie do szkoły - mówi Anna z Gdyni. - Sytuacja na rynku pracy jest trudna, więc nie chcemy się naszym szefom narażać. Razem z moją córką w szkole było w tym czasie kilkanaścioro innych dzieci. Dzieciom zapewniono szereg atrakcji, stołówka działała normalnie, więc nie mam powodu do narzekań.
Atrakcje zapewnione przez miasto
Z inicjatywy marszałka województwa w czasie strajku nauczycieli samorządowe instytucje kultury - teatry, muzea i biblioteki - są otwarte dla uczniów. Ciekawą ofertę zajęć alternatywnych przygotowały też trójmiejskie samorządy. Pomoc ta nie rozwiązuje problemu z zapewnieniem opieki, ale z pewnością pozwala atrakcyjniej spędzić czas.
- To nie są zajęcia, na które można zaprowadzić dziecko i w tym samym czasie pójść do pracy, bo trwają z reguły 2 - 3 godziny. W wielu miejscach - m.in. w muzeach - dzieci muszą przebywać pod opieką osoby z przygotowaniem pedagogicznym. Przecież to jakaś kpina. Skoro nauczyciele strajkują, to kto ma te dzieci tam zaprowadzić - pisała na jednym z portali społecznościowych mieszkanka Gdańska.
Licealiści natomiast bardzo sobie chwalą ten rodzaj atrakcji i chętnie korzystają z oferty przygotowanej przez samorząd.
- My jesteśmy zachwyceni przygotowanymi przez samorząd atrakcjami, bo wreszcie mamy czas i możliwość przejść się np. po gdańskich muzeach. Ile można się szwendać po galeriach handlowych! - opowiedział jeden z uczniów Topolówki.
Matka ucznia o strajku w oświacie
Leserzy czy bohaterowie?
Choć wiele osób manifestuje swoje poparcie dla strajkujących nauczycieli, jest też spora grupa rodziców, którzy nie popierają strajku.
- Nie podoba im się, to niech poszukają innej pracy - mówi kategorycznie ojciec jednego z uczniów Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku. - Mam w rodzinie nauczycieli i żaden z nich nie twierdzi, że ma ciężką pracę. Doceniają to, że pracują dwadzieścia kilka godzin w tygodniu, a później mogą dorabiać sobie, udzielając korepetycji czy oddając się swoim pasjom. Przedszkolanka mojej córki po "odbębnieniu" pięciu godzin w przedszkolu szła zajmować się innym dzieckiem za zdecydowanie większe pieniądze. Dla mnie prawdziwymi bohaterkami były panie kucharki, które pracowały 40 godzin w tygodniu, pomagały nauczycielkom, kiedy te sobie nie radziły z dziećmi i po 20 latach pracy zarabiały najniższą krajową. One są moimi bohaterkami i ich strajk jestem w stanie poprzeć.
Są jednak i rodzice, którym wystarczyło spędzenie jednego dnia z dzieckiem, żeby do nauczycieli i pracowników oświaty nabrać ogromnego szacunku. Jak chociażby jedna z mam, która swoimi wrażeniami z dnia spędzonego z dzieckiem podzieliła się na portalu społecznościowym.
Miejsca
Opinie (560) 7 zablokowanych
-
2019-04-15 22:49
brawo nauczyciele (1)
Was chamy to tylko batem po pysku lać, 500+ dostali i już pisowska tłuszcza podnosi łeb.
- 9 22
-
2019-04-16 13:54
chyba ciebie, prawnik jak z koziej d. trąba.
- 1 1
-
2019-04-15 22:53
Pazerne komuchy (3)
Prawda jest taka ze ja jako inzynier bez problemu moge zostac nauczycielem w rok
A te wybitne tuzy intelektu walczace o godnosc w wiekszosci osiagnely juz wszystko co mogly
I prosze mi wierzyc troche tego grona dane mi bylo doglebnie poznac - w czasie studiow niejednokrotnie zreszta sie w nie zaglebialem...
Ale wez znajdz etat na tym trudnym i meczacym odcinku, prosze posprawdzac na stronach przedszkoli czasem szkol jak czesto zmieniaja sie dyrektorzy i nauczyciele
Przy okazji to dobry przyklad jak feminizacja rozklada organizacje ...- 21 11
-
2019-04-16 00:37
Te "inzynier"
Piszesz jakbyś nie przeszedł nauczania zintegrowanego.
(...albo kiepski translator z cyrylicy...)- 3 5
-
2019-04-16 01:48
(1)
Komuchy powiadasz?
- 2 0
-
2019-04-16 10:42
ZNP to komuchy
- 0 0
-
2019-04-15 23:12
(1)
Gupi artykul. Ten strajk wywala zycie do gory nogami. Przedszkolaki nie moga chodzic do przedszkola. Przedszkole nr 18 w gdyni: pfuuu.
- 13 8
-
2019-04-15 23:28
a tak madka by oddala pod opieke i poszla wydawac 500+
bo pewnie na korepetycje z polskiego ny nie wydala...
- 7 2
-
2019-04-15 23:14
Nierobów , strajkujących nauczycieli pogonić na zieloną trawkę. (2)
Statusu godnego nauczyciela już nigdy nie odzyskają. Dobrze , że są prywatne szkoły i pracowici , odpowiedzialni nauczyciele a nie szujostwo pod rozkazami czerwonego Zbrodniarza.
- 23 11
-
2019-04-15 23:27
ile za ten wPiS?
- 6 3
-
2019-04-16 00:32
Troll
- 1 3
-
2019-04-15 23:30
Skoro system na to pozwala...
... To dlaczego nauczyciele nie mogą też powalczyć o dodatkową kase? Policja się postawiła i dostała. Janusz nie musiał się stawiać, a też 500 dostał, ot tak. Skoro mamy bogate Państwo to dlaczego ktoś inny nie może się domagać czegoś dla siebie? Trzeba było nie rozdawać na prawo i lewo to nikt by nie krzyczał, że czegoś chce..
- 12 14
-
2019-04-15 23:31
propozycja! (2)
Wszyscy co popierają nauczycieli zrzekają się swojego 500+ i problem załatwiony.
Dziękuję.- 18 8
-
2019-04-16 07:15
Ja mam propozycję (1)
Wszyscy, którzy piszą że nauczyciele to miernoty i leserzy przestają podsyłać do nich swoje dzieci.
- 1 2
-
2019-04-16 08:09
taka prawda, jesteście miernotami i leserami a tym strajkiem właśnie zafundowaliście sobie lata wspaniałego traktowania przez rodziców.
- 3 2
-
2019-04-16 01:56
Zezwierzecenie wewnętrzne gorsze od tego powierzchownego (2)
Jak czytam te komentarze, to rozumiem te stereotypy o rodzicach :/ Dobrze, że mam świadomość, że tu zawsze wiekszosc=rynsztok intelektualny i moralny. Zawsze tu można poznać opinię patologii, bo to przeważająca cześć komentarzy. Zastanawiałam się czy przypadkiem z jakiegoś ZK ich nie piszą w ramach rozrywki. Agresja, brak rzeczowych argumentów, przechwałki 'kim to ja nie jestem w realnym zyciu, pracuje i zarabiam swietnie' każą mi przypuszczać, że piszę to pijany frustrat spędzający większość życia przed komputerem.
- 10 19
-
2019-04-16 06:23
Oho... Uderz w stół a nauczyciel się odezwie. Cóż za elokwencja bije po oczach z tego komentarza. No elita.
- 6 1
-
2019-04-16 10:23
A nauczyciele to elita? "Bachory, maDki, d**ile, idioci z ADHD" to sformułowania
twoich znakomitych kolegów i koleżanek. Przykro mi kolego, ale czasy czołobitności przed proboszczem czy nauczycielem bezpowrotnie minęły.
- 2 0
-
2019-04-16 05:32
Matura (1)
Jestem rodzicem i oburza mnie niekonstruktywna forma strajku. Wśród tych około 58% procent nauczycieli jest bardzo duża grupa nauczycieli WF-u. Czy nauczyciel WF u pracuję 40 godzin tygodniowo? Nie przygotowując do matury, a w obecnej chwili decydują o niedopuszczeniu do matury?
- 17 7
-
2019-04-16 07:17
Tak pracuje.
Cieszę się, że pomogłem.
- 3 0
-
2019-04-16 05:46
Emeryci
Wśród strajkujących jest grupa emerytów, którym pomimo, że strajkują zostanie wypłacona emerytura. Ciekawe , czy gdy byli młodzi również strajkowali? Teraz nie mając nic do stracenia strajkują uniemożliwiając uczniom dostąpienia do matury.
- 7 6
-
2019-04-16 05:59
Opieka rodziców w czasie strajku (2)
Szanowni Państwo Rodzice, to nieprawda, że opiekujecie się dziećmi od 6 dni z powodu strajku. Przez 4 dni trwały egzaminy. Od lat te dni były zawsze wolne. I nigdy nie słyszało się głosu oburzenia. A zatem rodzice opiekują się dziećmi od dwóch dni.
- 14 15
-
2019-04-16 09:39
Tak. Szczególnie w przedszkolach.
Dni wolne i egzaminy.
Zastanów się co piszesz.
Ps. A i są gimnazja i są podstawówki w osobnych budynkach.- 3 0
-
2019-04-16 12:34
Szanowna Nauczycielko
Pamiętaj ze mówisz to do rodziców, którzy mają urlop wypoczynkowy w wymiarze 26 dni, a nie 3 miesięcy jak Wasza kasta i dla nas ten urlop okazuje się niestety nie wypoczynkowy ale opiekuńczy w wolnych dniach od szkoły.
Pracuje legalnie i "darmowa" edukacja/opieka moich dzieci w szkole przez was Nauczycieli po prostu mi należy się. A gdzie są obrońcy konstytucji w której jest zapisany obowiązek nauki.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.