• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Świat po pandemii. Czy powróci do formy z 2019 roku?

Krzysztof Koprowski
11 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zbadają, jak COVID-19 wpływa na mózg człowieka
W ostatnich miesiącach wiele osób przeniosło całe swoje życie zawodowe i naukowe do internetu. Wątpliwe, by po ustaniu pandemii wszyscy ochoczo wrócili do tradycyjnego modelu pracy i nauki. W ostatnich miesiącach wiele osób przeniosło całe swoje życie zawodowe i naukowe do internetu. Wątpliwe, by po ustaniu pandemii wszyscy ochoczo wrócili do tradycyjnego modelu pracy i nauki.

Trwająca już ponad rok "dwutygodniowa" kwarantanna narodowa zmieniła znacząco nasze życie. Czy będzie możliwy powrót do czasów sprzed pandemii koronawirusa? Nauczyliśmy się korzystać na wielką skalę z osiągnięć techniki, a to w nieodległej przyszłości może całkowicie zmienić nasze podejście do pracy, nauki i planowania miast. Ograniczenia w bezpośrednich kontaktach mogą przełożyć się jednak negatywnie na zdrowie psychiczne. Czy zatem nieoczekiwanie znaleźliśmy się u progu wielkiej rewolucji - zastanawia się Krzysztof Koprowski.



Czy uważasz, że powrócimy do trybu pracy jak w 2019 roku?

Trudno w to uwierzyć, ale koronawirus rozgościł się w Polsce już ponad rok temu. O pierwszym odnotowanym w Polsce przypadku poinformowano dokładnie 4 marca 2020 r., zaś 14 marca 2020 r. odnotowano dwa pierwsze przypadku na Pomorzu.

Jednak pierwsze procedury mające - przynajmniej w teorii - zapobiec pandemii wdrożono już wcześniej. Zaczęło się od ograniczeń w podróżach samolotami, potem stopniowo włączono w tryb obostrzeń kolejne dziedziny życia społecznego i gospodarki.

Nie wdając się w rozważania, na ile rozsądną i skuteczną metodę walki z pandemią obrały rządy większości krajów na świecie (w tym Polski), równolegle zaczęliśmy organizować nasze codzienne życie od podstaw.

Koronawirus w Trojmieście - raporty oraz bieżące informacje



Życia przeniesione w całości do sieci - czy tak zostanie?



Ograniczenie kontaktów bezpośrednich wymusiło korzystanie na niespotykaną dotychczas skalę z możliwości zdalnego porozumiewania się przez internet. Błyskawicznie do nowej sytuacji dostosowano prawo, wprowadzając niemal "od ręki" długo wyczekiwany elektroniczny obieg dokumentów i załatwiania spraw urzędowych bez wychodzenia z domu.

Obok rozwoju handlu przez internet i w efekcie wyrastających niczym grzyby po deszczu paczkomatów, coraz większego znaczenia nabiera branża dostaw posiłków do domu. Obostrzenia w spożywaniu posiłków na miejscu sprawiły, że dzisiaj najpopularniejsze lokale można poznać nie po liczbie klientów przy stolikach, lecz kurierów z charakterystycznymi plecakami, oczekujących na wydanie posiłku.

Lokale gastronomiczne w Gdańsku, Sopocie i Gdyni


Jedzenie na dowóz. Jak zmieniło się w trakcie pandemii?



Czy w dobie pracy zdalnej jest sens budować coraz większe kompleksy biurowe i tracić czas na dojazdy, skoro znaczną część obowiązków można wykonywać bezpośrednio z domu? Czy w dobie pracy zdalnej jest sens budować coraz większe kompleksy biurowe i tracić czas na dojazdy, skoro znaczną część obowiązków można wykonywać bezpośrednio z domu?

Praca, nauka i wydarzenia bez wychodzenia z domu



Jednak największa zmiana zaszła w podejściu do organizacji pracy i nauki. Praca zdalna przestała być już domeną wąskiej grupy "wolnych strzelców" czy części informatyków. Nowy tryb prac przyjęli ochoczo urzędnicy, księgowi, prawnicy czy nawet lekarze (tzw. teleporady) oraz politycy (w tym także radni miast, głosując na zdalnych sesjach).

W trybie zdalnym zaczęto organizować koncerty, konferencje, targi, dni otwarte uczelni, a także rozmowy kwalifikacyjne, msze święte czy pogrzeby. Nauka na odległość, dotychczas stosowana głównie w kursach internetowych, stała się codziennością dla uczniów niemal wszystkich szczebli edukacji.

Studia w pandemii. Co uczelnie oferują studentom?



Praca z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie zmieni podejście w wyborze lokalizacji zamieszkania. Praca z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie zmieni podejście w wyborze lokalizacji zamieszkania.

Czy koniec pandemii oznacza koniec zdalnej pracy i nauki?



Czy ogłoszenie tak wyczekiwanego końca pandemii koronawirusa spowoduje powrót do sposobu życia, jaki znaliśmy dotychczas? Absolutnie nie - należy oczekiwać dalszego pogłębiania procesów zapoczątkowanych w ostatnich miesiącach. Szczególnie że w wielu przypadkach stanowią one znaczne ułatwienie.

5 pomysłów na pracę zdalną - Trójmiasto i okolice



Na naszych oczach odbywa się właśnie wielopłaszczyznowa rewolucja technologiczno-społeczna, która może przełożyć się na całkowicie odmienny sposób kształtowania miast w przyszłości.

To koniec organizacji życia z epoki rewolucji przemysłowej



Choć od skonstruowania maszyny parowej, uznawanej za symbol rewolucji przemysłowej, minęło już ponad 250 lat, nadal tkwimy w systemie organizacji życia z tamtych lat, opierającego się w dużym uproszczeniu na codziennych uciążliwych podróżach do/z zakładów pracy i spędzania w nich z góry określonego czasu, niezależnie od efektów pracy.

Żłobki i przedszkola w pierwszej kolejności nadal utożsamiane są z miejscami, które mają zagwarantować opiekę nad dzieckiem podczas pobytu rodziców w pracy (niegdyś: manufakturze i fabryce), a dopiero w drugiej kolejności zapewnić rozwój intelektualny dziecka. Podobnie organizowana jest sieć szkół podstawowych - w miarę blisko miejsc zamieszkania, z dogodnym dojściem (dojazdem) dla ucznia.

Przedszkola i żłobki w pandemii. Ile dzieci jest pod opieką placówek?



Zamiast małych metraży mieszkań, gdzie w obecnej sytuacji kuchnię trzeba nieraz traktować jako biuro, zdalne wykonywanie obowiązków daje możliwość wyboru tańszego mieszkania z dala od miasta, w którym znajdzie się osobne pomieszczenie do pracy. Zamiast małych metraży mieszkań, gdzie w obecnej sytuacji kuchnię trzeba nieraz traktować jako biuro, zdalne wykonywanie obowiązków daje możliwość wyboru tańszego mieszkania z dala od miasta, w którym znajdzie się osobne pomieszczenie do pracy.

Nowe kryteria wyboru lokalizacji mieszkania lub domu



Podtrzymanie zasad pracy i nauki zdalnej wywraca ten dotychczasowy schemat "do góry nogami". Skoro możemy pracować w dowolnym miejscu, nie musimy już marnować czasu na dojazdy. Nauczanie zdalne eliminuje problem z dotarciem dziecka do szkoły, a w połączeniu z pracą zdalną rodziców pozwala na jego wychowanie w domu.

Taka organizacja życia sprawia jednocześnie, że wybór miejsca zamieszkania przestaje być zdeterminowany przez pryzmat czasu dotarcia do miejsca zatrudnienia i dostępną infrastrukturę opiekuńczo-oświatową.

Rośnie natomiast znaczenie atrakcyjnego zagospodarowania (w tym bliskość terenów zieleni i rekreacji), dostępność podstawowych placówek handlowo-usługowych w zasięgu kilkuminutowego spaceru czy wreszcie możliwość zakupu większego mieszkania z dodatkową przestrzenią do pracy w atrakcyjnej cenie zamiast małej klitki w bliskim sąsiedztwie "tradycyjnego" miejsca pracy.

W aglomeracji warszawskiej i krakowskiej działają już pierwsze lodówkomaty stworzone z myślą o transporcie żywności. W przyszłości być może każdy będzie posiadał własną skrytkę na wzór skrzynki pocztowej, która będzie pozwalała na realizację codziennych zakupów przez internet na wielką skalę. W aglomeracji warszawskiej i krakowskiej działają już pierwsze lodówkomaty stworzone z myślą o transporcie żywności. W przyszłości być może każdy będzie posiadał własną skrytkę na wzór skrzynki pocztowej, która będzie pozwalała na realizację codziennych zakupów przez internet na wielką skalę.

Szybki transport towarów zamiast pracowników



Przyjęcie takiego modelu rozwojowego oznacza także rozwiązanie problemów logistycznych, które trapią dzisiejsze aglomeracje, czyli zapewnienie transportu rzeszom ludzi z miejsc zamieszkania do miejsc zatrudnienia i nauki, a następnie zapewnienie im wygodnego powrotu.

Jednocześnie jeszcze większego znaczenia nabiera szybki transport towarów - zamówionych oczywiście przez internet. Nietrudno sobie wyobrazić, że popularne paczkomaty z ulic trafią do każdego bloku czy domu i zastąpią współczesne skrzynki pocztowe.

Powrót do idei miasta ogrodu zamiast intensyfikacji zabudowy



Koncentracja gigantycznych kompleksów biurowych i budowa wielohektarowych kampusów uczelnianych straci na znaczeniu na rzecz mniejszych obiektów rozsianych po całej aglomeracji, które nie muszą być łatwo dostępne w godzinach szczytu komunikacyjnego.

Brak potrzeby codziennych podróży do/z pracy może wreszcie rozwiązać problem nadmiaru aut na drogach, ciągłej potrzeby rozbudowy dróg i parkingów na rzecz większego zainteresowania usługami transportu współdzielonego lub "na zamówienie".

Ograniczona liczba kontaktów "w realu" będzie miała negatywny wpływ na psychikę znacznej części pracowników zdalnych. Ograniczona liczba kontaktów "w realu" będzie miała negatywny wpływ na psychikę znacznej części pracowników zdalnych.
W skali planowania miast zdalna praca i nauka przełożą się na powrót do idei miast (osiedli) ogrodów, gdzie kameralna skala zabudowy i bliskość przyrody są odpowiedzią na przeludnienie i intensywną zabudowę, która wynika z korzystnego położenia względem miejsc pracy.

W dotychczasowym systemie pracy pozostaną przypuszczalnie tylko te branże, gdzie niezbędna jest współpraca i koordynacja wielu osób w jednym miejscu i czasie - m.in. budownictwo, przemysł czy służby ratunkowe itp.

Nowy sposób życia to nowe problemy społeczne



Oczywiście taka wizja przyszłości nie jest pozbawiona wad. Samotność, wyobcowanie, ograniczona liczba kontaktów towarzyskich, depresja oraz siedzący tryb życia to gotowy przepis na problemy cywilizacyjne, z którymi będzie musiało się zmierzyć społeczeństwo przyszłości.

Niezależnie od tego, na ile sprawdzi się powyższy scenariusz, jedno jest pewne - nie ma już powrotu do porządku świata, jaki znaliśmy przed pandemią koronawirusa.

Opinie (182) 4 zablokowane

  • A to juz konczymy plandemie.

    Przyszla juz dyrektywa z kongresu swiatowego wiadomej nacji, ktora to trzyma rowniez wszystkie media w swoim reku.

    • 31 15

  • Świat się zmienia

    Nigdy ludzie i towary nie przemieszczali się z podobną intensywnością po świecie. Wirusy równieź. Konsekwencje globalizacji są oczywiste - już nie będzie, tak jak było!

    • 20 6

  • sr*ty-pierdziaty (12)

    Nauczanie zdalne eliminuje problem z dotarciem dziecka do szkoły, a w połączeniu z pracą zdalną rodziców pozwala na jego wychowanie w domu. Co za bałwan to pisał. Albo praca albo wychowywanie. Autor wypocin niech spróbuje popracować w obecności 2-4 latka nieustannie drącego japę. Powodzenia: gwarantuję że ani nie popracuje ani nie powychowuje miotając się między jednym a drugim jak pies na łańcuchu. A sam tekst pisany chyba pod aktualną politykę zamykania kogo bądź w czterech ścianach.

    • 105 5

    • (2)

      Dwoje rodziców na miejscu, więc jakoś dadzą radę albo przywiążą dziecko do kaloryfera ;)

      • 13 19

      • Jeśli dwoje to tak, ale taka sytuacja rzadko ma miejsce. Przeważnie rodzic buja się w pojedynkę zawalając co tylko może :(

        • 9 5

      • Czy chodzi o to, żeby jakoś dać radę?

        Praca jakoś, szkoła jakoś i wychowanie jakoś? A potem mamy "jakieś" społeczeństwo.

        • 7 0

    • (1)

      a co, nagle okazało się, że nauczyciele wcale nie mają takiego łatwego zadania próbując ogarniać Twojego bachorka? A jak mają takich 20 w klasie? może w końcu ktoś ich zacznie doceniać...

      • 15 13

      • A czy ja napisałem gdzieś, że nauczyciele mają łatwo i cud miód? Raz jeszcze powtórzę: Wychować się da, ale kosztem pracy (albo jedno albo drugie). Czytaj ze zrozumieniem, a dalszą dyskusję uznaję za bezcelową.

        • 16 4

    • "Autor wypocin niech spróbuje popracować w obecności 2-4 latka nieustannie drącego japę" (4)

      jak wychowałeś tak masz. (chyba że odchowałeś, jak zwierzę, albo nie wiesz, co to wychowanie)

      • 8 23

      • (2)

        1. Świnie z panem/panią pasłem że na ty mi pan/i mówisz? 2. A gdzie pan/i przeczytał/a że to moje dziecko? Tak się składa że pisałem ogólnie o problemie.
        3. Merytorykę wypowiedzi uznaję za żenującą.
        Żegnam

        • 12 10

        • (1)

          Foszek? Trochę za wysoko kolego nos podnosisz i jesteś napięty jak plandeka na Żuku. Również "żegnam"

          • 8 8

          • A ty (skoro się upierasz przy byciu na ty brnijmy w to dalej) to co? Strażnik teksasu? Wieszcz typu nie wiem ale się wypowiem? Jak wychowałeś tak masz: Co to w ogóle za tekst? W każdym razie zacząłeś to masz... chcesz jeszcze?

            • 1 4

      • Głąbie widać że o dzieciach nie masz pojęcia nawet o cudzych

        2 latek to nie pies że po 2 latach będzie wykonany, on dopiero zaczyna odkrywać świat i musisz mieć non stop oczy dokoła głowy

        • 4 0

    • 10/10 (1)

      To jest typowa pro-pandemiczna, jedyna słuszna narracja, media nigdy nie były bardziej zależne i jednostronne niż dziś. Nawet niszowe i niezależne dziennikarstwo jest bezwzględnie tępione bo większość netu to korporacje.
      Jeszcze nigdy w historii nie było w mediach takiego bullshitu.

      • 16 0

      • Było

        Za Stalina

        • 1 0

  • moim zdaniem (9)

    Nie po to się ludzi zagoniło do domów i skróciło się im smycz, żeby potem tak łatwo zakończyć tę atmosferę pandemicznej grozy

    • 107 34

    • Co za bzdura (5)

      Trzymanie racowników w biurach to właśnie trzymanie ich na smyczy, praca w domu to zwracanie im swobody

      • 28 25

      • Myśl tak dalej ansie obudzisz z czopem

        • 10 14

      • Tak jasne (3)

        W biurze pracownik pracował tylko w godzinach od do.
        W domu pracujesz 24/7

        • 13 18

        • serio dałeś się tak sfrajerzyć i dybiesz 24/7?

          • 30 5

        • (1)

          Pozatym zwiększasz rachunki domowe co na rękę Państwu

          • 14 3

          • tak, 700 zł miesięcznie zaoszczędzone na paliwie + 2 godziny życia na dojazdach każdego dnia

            • 25 2

    • skąd się tacy płaskoziemcy biorą? (1)

      • 8 13

      • to są psychole

        • 3 2

    • Wszystkie te biurowce przerobić na mieszkania

      • 13 3

  • (3)

    przede wszystkim idzie koniec eldorado dla mediów informacyjnych. Widać to szczególnie teraz, kiedy widząc koniec pandemii starają się jeszcze wypompować tyle kliknięć, ile się da. Opublikowano badania, potwierdzające skuteczność pfizera względem mutacji? To opublikujmy wyniki starszych badań, straszących brakiem skuteczności (a jak się już nie da ukrywać to opublikujmy te właściwe, ale wylansujmy przy okazji jakiegoś naszego koronacelebrytę). Od x dni spada liczba zakażeń względem zeszłego tygodnia? Porównajmy więc do zeszłego dnia, wyjdzie wzrost! Bez sensu, ale kowalski się przestraszy i kliknie. To też nie wychodzi? To walnijmy nagłówek o najwyższej liczbie zajętych łóżek - co z tego, że to pokłosie wyników sprzed dwóch tygodni, przynajmniej można walnąć czerwony tytuł i zdjęcie pogrzebu. Pandemia udowodniła wiele rzeczy, ale jedną z najważniejszych jest kompromitacja mediów. Dla klikalności zrobią wszystko.

    • 63 2

    • A te łóżka - 80% zajętych! Tylko 80% z Le sztuk 28!

      Manipulacja manipulacja

      • 9 1

    • 10/10

      A dzieci w domach 40 tygodni, chyba 5-ty wynik na świecie. Dziwnym trafem największa śmiertelność i straty są tam, gdzie największe restrykcje - zamykamy ludzi w domach a oni nie zdrowieją od tego? Widocznie bardziej trzeba ich zamknąć! Przecież w końcu musi działać.
      Bo Janusze i Grażyny nie znają innej medycyny niż bawełna na nosie i milicyjna pałka w tyłku - tylko bokiem im to wyszło, bo mimo jednych z największych restrykcji i wydatków jesteśmy w top 20 największych wzrostów śmiertelności. To są schody donikąd, ale jakież to polskie!

      • 7 1

    • Ktos by jeszcze musial wejsc na te strony zeby te naglowki zobaczyc. Z telewizja rozstalem sie 20 lat temu ale dopiero teraz widze jaka jest szkodliwa. Mnie zwyczajnie nudzila i moje rozstanie z nia nie mialo zadnego ideologicznego tla. Ale teraz widze jak szczuje sie przez nia ludzi. Bardzo latwo odroznic ostatnio ludzi, ktorzy ogladaja tv od tych nieogladajacych. Ogladacze sa zaszczuci i zastraszeni pandemia.

      • 6 1

  • Zdecydowana większość ludzi nie pracuje zdalnie (2)

    I nie będzie pracowała. Do domów nie przeniesie się produkcji ani obsługi klienta.

    • 55 2

    • (1)

      Robotyzacja sprawia, że będzie albo coraz więcej niepotrzebnej nikomu pracy zdalnej albo coraz mniej ludzi albo jedno i drugie.

      • 4 8

      • Czesc da sie zrobotyzowac ale nie wszystko. No i robotyzacja wykreuje tez nowe miejsca pracy, ktorych obecnie nawet nie potrafimy sobie wyobrazic.

        • 8 1

  • Nie będzie końca tej fałszywej pandemii. Będą "odkrywali" co chwilę nowe odmiany. Ile krajów tyle mutacji. (3)

    Jest banda ludzi, którzy robią niezłe pieniądze na koronawirusie. Stąd ta ciągła promocja przemysłu kowidowego w mediach. Od roku jeden temat: wyszczepianie, obostrzenia, zakażenia, szpitale covidowe, maseczki... Będą przeciągać to w nieskończoność, bo na tym jest kasa. Poza tym wszystko teraz można tłumaczyć koronawirusem. Operacje wstrzymane, bo koronawirus, urzędy zamknięte, bo koronawirus, pridukcja wstrzymana, bo koronawirus...

    • 41 14

    • Wskrześ proszę blskie mi osoby które zmarły w wyniku tej "fałszywej pandemii" (2)

      To że w pewnych aspektach nakręcają to bardziej niż powinni, pewnie czasem i kłamią nie ulega wątpliwości ale trzeba być człowiekiem niskiego intelektu by nadal twierdzić że tej choroby nie ma.

      • 13 15

      • Wirus jest, ale nie tak zabójczy jak go przedstawiają. (1)

        To jest porównywalne do grypy. Jak ktoś słabszy to na zwykłą grypę się przekręci

        • 8 11

        • ok czyli śmiertelnośc jest porównywalna do zwykłej grypy (zdaje się że 3x wyższa) z tym że jest to nowy rodzaj grypy na ktory

          ludzie nie mają wyrobionej odporności (przeciwciał), czego efektem jest wielokrotnie większa liczba przedwczesnych zgonów - co zostało nazwane pandemią. Dyskusja jest o szczegółach, nazewnictwie, pierdołach ale powiedz to swoim dzieciom że ich 60letki dziadek (który rzadko chorał grypy/przeziębienia a jeśli juz to szybko z nich wychodził) zmarł przedwcześnie tylko dla tego że jakiś i**ota przyszedł ze "zwykłą grypą" do pracy.

          • 7 1

  • Niestety, dla Janszy zarządzania utrzymanie pracy zdalnej jest czymś nie do zaakceptowania (4)

    • 51 11

    • Używając określenia "Janusze zarzadzania" chcesz się dowartościować i poprawić sobie samopoczucie? (2)

      Zapewne wielu takich jak Ty, pracę zdalną traktuje jako legalny sposób na op....anie się. Powrót do normalności będzie dla was bolesny :)

      • 9 18

      • Janusz, chyba musisz szykować gwardię ukraińska, bo za 2500 na zleceniu już nie znajdujecie niewolników w Polsce hehe

        • 14 0

      • dokładnie, znam nawet takich wielu. Rano włącza kompa i idzie spać...

        nie każda robota może być prowadzona zdalnie nawet biurowa. Szczególnie gdy wykonywane zajęcia są skomplikowane i wielopłaszczyznowe, a pracownicy nie są 100% samodzielni bo nie mogą nawet być. Może się to niektórym w głowach nie mieści ale są takie branże, gdzie praktykę zdobywa się nawet 10 lat, gdzie doświadczenie sprawia, że jesteś samodzielny. Natomiast jakoś tych młodych ludzi trzeba do zawodu przyuczyć.

        • 1 0

    • Sa tez Janusze zarzadzania, ktore pieknie sie odnalazly w nowej rzeczywistosci i dostali wreszcie powod zeby swoje biurokratyczne zapedy wzniesc na wyzyny. Obciazenie metapraca w ciagu ostatniego roku bardzo wzroslo. Drobiazgowe opisywanie taskow w jira, notowanie co do minuty rozmow, ciagnace sie godzinami spotkania z ktorych nic nie wynika. Tak ostatnio wyglada praca w IT. Z jednej strony klepia cie wirtualnie po ramieniu, ze ci ufaja a z drugiej masz zainstalowanego szpiega na firmowym kompie a czas poswiecony na metaprace przekracza juz 50% czasu pracy. Ja wlasnie szukam innej firmy. Jakiejs malej, gdzie jest max 30 ludzi i nie powstala jeszcze kasta managerow przekladajacych taski z jednej kupki na druga.

      • 7 0

  • Bliżej mojego celu (8)

    Zawsze chciałem zamieszkać w dziczy. Gdzieś na Podlasiu, albo w Beskidzie Niskim. Pandemia pokazała, że życie w mieście to koszmar. Ciągła kontrola i pogoń za nie wiem czym...

    • 35 4

    • Jak trefisz do odpowiedniego korpo to ciągła kontrolę będziesz miał również na home office

      O ile w ogóle pozwolą Ci pójść na HO

      • 6 0

    • Ale w dziczy mieszkaja tez dzikusy zdolne do (2)

      Wszystkiego. Policja i prawo? Smiech. Tam jest tylko prawo silniejszego. Bierzesz to pod uwage?

      • 9 0

      • Dodam ze mowie powaznie (1)

        Zauwazam, ze duza czesc naplywowych wiesniakow ma psy ras niebezpiecznych do obrony. Tak jakby tam dzialy sie niestwozone rzeczy, co przy duzej powszechnosci narkotykow jest wielce prawdopodobne.

        • 9 0

        • Mysle, ze twoja obserwacja jest nieprawidlowa. Na wsi niewielu ludzi trzyma psy w domach. To wielkomiejski wynalazek

          • 1 0

    • Bardzo dobre podejście. Tak długo, dopóki jest z czego żyć...

      • 2 2

    • (2)

      Ja myślałem o krasniku. Łuk i proce już mam, muszę tylko pojechać tam ubrany w skóry jelenia, bo inaczej mnie pogonią.

      • 4 2

      • W Krasniku sa baby co obcinaja narzady meskie. (1)

        Wiec juz nie bedzie 25 cm tylko 1 cm. He he.

        • 7 0

        • makumba jednostki miary pomylił

          25 milimetrów

          • 4 0

  • niestety nie bedzie juz tak samo

    jak przed....obostrzenia pozostana, dystans pewnie i maski w miejscach zamknietych wszystko bedzie juz ograniczone.....

    • 15 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane