Podczas rocznego urlopu rodzicielskiego rodzicom zapewniona jest ochrona w postaci pensji i ubezpieczenia zdrowotnego. O ile w przypadku tych zatrudnionych na etat nie ma z tym problemu, o tyle z rodzicami prowadzącymi własną działalność bywa już gorzej.
dobrze, że kontrolują. Wielu ludzi próbuje naciągnąć ZUS
26%
nie mam nic przeciwko, ale kontrole powinny być wykonywane równie często u dużych pracodawców
20%
źle, ZUS szuka sposobów, by zaoszczędzić, a młoda mama jest idealnym celem
54%
Coraz mniej osób pracuje na umowach na czas nieokreślony, dzięki którym rodzic małego dziecka przebywający na urlopie macierzyńskim lub tacierzyńskim objęty jest szczególną ochroną. Swoje prawa mają też rodzice prowadzący własną firmę. Jakie są różnice?
Pierwsza w przypadku "biznesmam" jest taka, że nie idą one na urlop macierzyński, a otrzymują
zasiłek macierzyński. Muszą jednak o to wnioskować do właściwego oddziału ZUS. Aby wniosek został zaakceptowany, wcześniej mama powinna odprowadzać składki na ubezpieczenie zdrowotne. Zasiłek
przysługuje przez okres 20 tygodni przy urodzeniu jednego dziecka. Przy urodzeniu dwójki dzieci wynosi on 31 tygodni i z każdym kolejnym dzieckiem się wydłuża.
Żeby otrzymać zasiłek, konieczne jest
złożenie wniosku oraz załączenie do niego oryginału aktu urodzenia dziecka i zaświadczenia płatnika składek na odpowiednim druku (ZUS Z-3b). Mama może też skorzystać z dodatkowego zasiłku macierzyńskiego, który wynosi
6 tygodni przy jednym dziecku i 8 tygodni przy urodzeniu więcej niż jednego dziecka. W tym celu powinna
złożyć wniosek w ZUS najpóźniej ostatniego dnia pobierania podstawowego zasiłku macierzyńskiego.
W czerwcu 2013 r. weszły w życie nowe przepisy, które
wydłużają urlopy rodzicielskie do roku. Na tych samych zasadach mamy prowadzące własne firmy mogą wnioskować o urlop rodzicielski, który trwa
maksymalnie 26 tygodni. Kolejny raz trzeba więc złożyć wniosek w ZUS, najpóźniej ostatniego dnia pobierania dodatkowego zasiłku macierzyńskiego.
Z tzw. "urlopu ojcowskiego" mogą też korzystać
ojcowie, którzy prowadzą swoją działalność. Podobnie jak w przypadku mam, jest to zasiłek, o który można się starać w wymiarze dwóch tygodni, nie dłużej jednak niż do ukończenia przez dziecko 12-go miesiąca życia. Warunkiem jest także podleganie dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu na dzień rozpoczynający wnioskowany przez zainteresowanego okres.
To przepisy i teoria, a jak jest z praktyką? Dostajemy od naszych czytelników sygnały, że mamy prowadzące działalność są "na cenzurowanym" i że mają duże problemy w otrzymaniu zasiłków z trójmiejskich oddziałów ZUS.
-
Jestem kosmetyczką, specjalizuję się w zdobieniu paznokci - mówi pani
Beata. -
Pracowałam w zakładzie kosmetycznym, jednak ze względu na cięcia kosztów dostałam od pracodawcy wypowiedzenie. Niedługo później dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Postanowiłam założyć firmę, żeby móc dalej pracować, a jednocześnie mieć ochronę już po urodzeniu dziecka. Nie chciałam oszukać ZUS-u, składki chorobowe odprowadzałam od najniższej krajowej pensji, bo dopiero na nowo zdobywałam klientki. Po porodzie ZUS odmówił mi wypłacenia zasiłku, tłumacząc niespełnieniem wymogów. Moja przepychanka listowna trwała z nimi kilka miesięcy. Na szczęście miałam dobrą księgową, która potrafiła wykazać, że wszystkie procedury zostały wykonane zgodnie z prawem i ostatecznie - cztery miesiące po porodzie - otrzymałam zasiłek.Z
kontrolą ZUS sprawdzającą, czy założenie działalności nie miało na celu wyłudzenie zasiłku spotkała się też inna nasza czytelniczka.
-
Bardzo dokładnie sprawdzano wszystkie dokumenty - mówi pani Joanna z Sopotu. -
Moja firma działała legalnie, więc niby nie powinnam się niczego bać, ale jednak kontrola kosztowała mnie sporo nerwów. Skończyło się dobrze i nie zakwestionowano mi prawa do pobierania zasiłku, ale nie słyszałam, żeby takie kontrole przeprowadzano u mam zatrudnionych na etat.Zapytaliśmy w
gdańskim oddziale ZUS, czy często zdarzają się sytuacje, że wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego lub rodzicielskiego budzi wątpliwości urzędników. Otrzymaliśmy lakoniczną odpowiedź, mówiącą o tym, że każda sprawa jest weryfikowana pod kątem uprawnień do zasiłku, co jest zawsze związane z weryfikacją poprawności dokonanego zgłoszenia do ubezpieczenia chorobowego.
Działania ZUS w stosunku do samozatrudnionych mam potwierdza nam księgowa, która nie chce ujawniać swojego nazwiska. -
Faktycznie miałam do czynienia z wieloma przypadkami, w których ZUS brał na celownik właśnie mamy - mówi. -
Pomagałam klientkom pisać odwołania do ZUS i po wyjaśnieniach złożonych przez klientki były one w większości przypadków rozpatrywane pozytywnie.Jeśli ZUS odmówi wypłaty zasiłku macierzyńskiego, możemy się od jego decyzji odwołać. -
ZUS albo wyjaśnienia akceptuje, albo nie i w takim przypadku wysyła sprawę do sądu - wyjaśnia
Łukasz Syldatk,
adwokat. -
Nie znaczy to, że w sądzie jesteśmy z góry skazani na przegraną. Jeśli udowodnimy, że założona działalność nie miała charakteru pozornego i nie służyła tylko wyłudzeniu świadczeń, ZUS będzie musiał nam wypłacić zasiłek. Warto więc zbierać wszelkie dowody, że faktycznie firma działała. Mogą to być paragony, e-mailowa korespondencja z klientami, zdjęcia czy oświadczenia, że dana osoba skorzystała z usługi oferowanej przez firmę.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy