- 1 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (35 opinii)
- 2 Atrakcje dla rodzin na ładną pogodę (20 opinii)
- 3 Majówka 2024 z dziećmi. Atrakcje w Trójmieście (7 opinii)
- 4 Majówka z dzieckiem. Gdzie na wycieczkę? (11 opinii)
- 5 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (69 opinii)
- 6 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
Za co rodzic płaci w szkole publicznej?
Z założenia szkolnictwo w placówkach publicznych jest darmowe, a szkoła nie powinna generować żadnych kosztów. Zdarza się jednak, że rodzic zobowiązany jest do uregulowania pewnych szkolnych, ustalonych odgórnie kwot. Za co płacimy w trójmiejskich szkołach państwowych?
- Nie obowiązuje żadne odgórne rozporządzenie, mówiące o konieczności uiszczenia przez rodziców jakichkolwiek opłat na rzecz szkoły czy klasy - mówi Anna Mionkowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Gdańsku. - Wszystkie wpłaty są dobrowolne, co za każdym razem podkreślamy; czy to składki na radę rodziców, czy opłata ubezpieczenia, czy wreszcie wpłaty na pokrycie kosztów klasowej wycieczki.
O ile ubezpieczenie dziecka czy koszta związane z wycieczkami szkolnymi lub wyjściami do instytucji kultury nie dziwią rodziców, wielu zastanawia się nad tym, dlaczego szkoły zbierają pieniądze na tak podstawowe rzeczy, jak papier toaletowy czy mydło.
- W szkole mojej córki pieniądze zbierane są m.in. na papier ksero, ręczniki papierowe, a czasem też na papier toaletowy. Dodatkowo w klasie zbiera się po 10 zł od dziecka na sadzenie drzew wokół szkoły - opowiada Tomasz z Gdańska, tata dziewięcioletniej Kingi. - Mam wrażenie, że szkoła by chciała, żeby rodzice prowadzili zajęcia, myli okna i jeździli z dziećmi na wycieczki, a niektórzy rodzice wchodzą w to z uśmiechem na ustach.
Dagmara, mama Nikodema i Oliwiera ze Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku, miesięcznie wydaje od 65 do 170 zł na dziecko, w zależności od tego, czy chłopaki jadają obiady, czy nie.
- Poza wyprawką szkolną (ok 500 zł na dziecko) muszę uregulować opłaty za ubezpieczenie roczne - 35 zł - czy za całoroczną składkę na radę rodziców, tj. 60 zł, z której pieniądze przeznaczane są na zakup książek do biblioteki, nagrody książkowe, dofinansowanie wycieczek czy zakup sprzętu sportowego - opowiada Dagmara. - Do stałych wydatków wliczyć trzeba też koszty miesięczne na dziecko, które wahają się między 65 a 170 zł, w zależności od tego, czy dziecko chodzi na obiady (ok. 80 zł/m-c), czy płaci składki klasowe (ok. 10 zł) i czy jeździ na organizowane przez szkołę wycieczki - to koszt ok. 30 zł miesięcznie.
W szkołach decyzję o wysokości jakichkolwiek opłat (poza obiadami) podejmuje rada rodziców lub rada szkoły (w skład której wchodzą i rodzice, i nauczyciele). Kwoty ustalane są więc indywidualnie w każdej placówce.
- W szkole syna we wrześniu zapłaciłem jednorazową opłatę roczną w wysokości 200 zł na komitet rodzicielski, 50 zł na świetlicę, 30 zł na ubezpieczenie. Do tego doszły opłaty miesięczne, 20 zł na tzw. fundusz klasowy i 8 zł na Zuchy - zajęcia dodatkowe, na jakie chodzi mój syn - opowiada Michał z Gdańska, tata ośmioletniego Franka.
- W szkole mojej córki, oprócz opłat na fundusz rady rodziców czy klasowe, każde dziecko proszone jest o przyniesienie jednego mydła, ręczników papierowych do wycierania rąk czy papieru toaletowego, który znajduje się w klasie, bo rozdziela go pani wychowawczyni - przyznaje Agnieszka z Gdyni, mama Oli. - Była to decyzja dyrekcji ze względu na wrzucanie całych rolek do sedesu, co za tym idzie zapychanie i marnotrawstwo papieru - dodaje.
Dyrektorzy trójmiejskich placówek zgodnie twierdzą, że szkoła nie ma prawa zbierać jakichkolwiek pieniędzy od rodziców i dzieci, a tym bardziej nie na takie produkty, jak papier toaletowy, mydło czy inne, podstawowe środki czystości, na które publiczne szkoły dostają określoną pulę z budżetu miasta.
- Choć pieniądze, jakie dostajemy z budżetu miasta są niewielkie i ciężko się z nich utrzymać, w gestii dyrektora placówki leży mądre nimi dysponowanie - twierdzi Anna Mionkowska. - Nie jest to łatwe, sama ciągle borykam się z wyborem, w co zainwestować, czy kupić nowego laptopa, bo stary właśnie się zepsuł, czy zapas papieru do ksero lub papieru toaletowego. Rodzice mogą jedynie dobrowolnie wesprzeć szkołę, wpłacić pieniądze na radę rodziców lub np. przynieść potrzebne produkty codziennego użytku, jak wspomniany papier - dodaje.
Podobnego zdania jest Marlena Grzelak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Gdańsku.
- Zakup podstawowych środków higieny i czystości to obowiązek szkoły - mówi Marlena Grzelak. - Wszystkie wpłaty ze strony rodziców są jak najbardziej dobrowolne. Zebranymi funduszami dysponują członkowie rady rodziców, którzy czasem pomagają tym najbiedniejszym dzieciom. Zdarza się, że rodzica nie stać na ubezpieczenie, wówczas, jeśli rodzice znają sytuację, chętnie pokrywają te koszty. W takiej sytuacji zachęcamy rodzica do złożenia podania o zwolnienie z opłat, dzięki czemu dziecko automatycznie znajduje się na liście osób ubezpieczonych przez ubezpieczalnię.- dodaje.
Miejsca
Opinie (140) 5 zablokowanych
-
2013-10-10 09:46
Zrzuta na rade rodziców, papier do ksera, toner do ksera itp wyłudzanie to norma.
- 10 5
-
2013-10-10 09:45
komuno wróć
ale tylko do szkół
- 8 2
-
2013-10-10 09:43
ha, ha, ha, szkoła nie powinna generować żadnych kosztów!!!
A gdzie w ustawie o oświacie jest napisane, ze dzieci otrzymują podręczniki i pozostałe przybory szkolne za darmo?
- 4 1
-
2013-10-10 09:35
ja płace za to co uważam za słuszne
Płacę ubezpieczenie i za obiady oraz składki klasowe oraz sławetne ksero>
Wyjśc klasowych w szkole praktycznie nie ma, wiec kłopot z głowy.
Nie płacę na RR-uważam to za relikt przeszłości. pieniądze są wydawane na to, co szkoła powinna sama finansować np. firany czy nagrody dla ucznia.- 17 2
-
2013-10-10 08:15
szkoła i szkoła
Ja mam dzieci w różnych szkołach i różnie to wygląda.
W jednej szkole naprawdę widać, że coś się dzieje i pieniądze nie są wyrzucane w błoto i tutaj płacę chętnie, bo widzę, że naprawdę warto.
W drugiej szkole natomiast jest fatalnie i od kilku lat nie zauważyłam, żeby coś się zmieniło.
Co do składek klasowych to ustalaja to sami rodzice, więc nie narzekajmy.
No właśnie odzywajcie się na zebraniach, dyskutujcie, a nie miejcie pretensji gdy wszystko jest już ustalone.- 74 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.