• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaginione dzieci na plaży. "To moment"

Piotr Kallalas
25 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
- Mam dwójkę dzieci i szczerze mówiąc, potrzeba ciągłego pilnowania skutecznie mnie zniechęca - mówi nasza czytelniczka. - Mam dwójkę dzieci i szczerze mówiąc, potrzeba ciągłego pilnowania skutecznie mnie zniechęca - mówi nasza czytelniczka.

- Mieliśmy już przypadki, że rodzina pije piwo, zasypiają i nagle okazuje się, że nie ma dziecka w okolicy. Raz znaleźliśmy malucha o godz. 17, mniej więcej w momencie, kiedy rodzina zauważyła, że kogoś brakuje - mówi ratownik z sopockiego WOPRu. Najczęściej jednak dziecko gubi się przez chwilową nieuwagę.



Czy zgubiłeś kiedyś dziecko na plaży?

Plaża latem to idealne miejsce dla dziecka, które cały rok marzy o zabawie w wodzie i na piasku. Niestety pośród tłumu plażowiczów, bardzo łatwo stracić z oczu pociechę. Ratownicy podkreślają, że każdego roku część interwencji dotyczy właśnie zgłoszenia zagubienia dziecka.

- Jest dużo sytuacji, gdzie ratownicy poszukują zagubionych dzieci. Kilkulatek widzi plażę z zupełnie innego poziomu. Oddalając się nawet o kilka metrów, traci perspektywę i nie wie, jak wrócić i gdzie są opiekunowie - mówi Jakub FriedenbergerLifeguard Gdynia. - To jest moment, który rodzi poważne niebezpieczeństwo, bo samodzielne wejście do wody nawet przy niewielkim falowaniu, może skończyć się wywrotką.

"Polacy nie potrafią wypoczywać nad wodą bez alkoholu"



Co ciekawe, bywa i tak, że ratownicy znajdą dziecko, zanim rodzina zorientuje się, że kogoś brakuje.

- Mieliśmy już przypadki, że rodzina pije piwo, zasypiają i nagle okazuje się, że nie ma dziecka w okolicy. Raz znaleźliśmy malucha o godz. 17, mniej więcej w momencie, kiedy rodzina zauważyła, że kogoś brakuje - opisuje Maciej Dziubich, prezes sopockiego WOPR  

Tłumy na plażach? Rusz nad jezioro. Propozycje wokół Trójmiasta



"Plaża mnie zniechęca"



Wydaje się, że są to już skrajnie nieodpowiedzialne przypadki. Nie zmienia to faktu, że w przypadku spędzania czasu nad wodą, rzeczywiście do nieszczęścia nie brakuje dużo, a nawet w przypadku, gdy dziecko na chwilę znika z oczu, adrenalina rodziców skacze dramatycznie.

- Mam dwójkę dzieci i szczerze mówiąc, potrzeba ciągłego pilnowania skutecznie mnie zniechęca. Tłum ludzi, pełne słońce i przestrzeń, sprawiają, że chwila nieuwagi i dziecko mi znika. Dla mnie plaża jest zwykle stresująca, a szczególnie w wysokim sezonie - mówi Kasia, mama dwójki dzieci w wieku 3 i 5 lat.
Podobnego stresu prawdopodobnie nie da się uniknąć, ale warto również odpowiednio przygotować dziecko na pobyt nad morzem i dokładnie wytłumaczyć zasady panujące na plaży, łącznie ze wskazówkami dotyczącymi postępowania w sytuacji, kiedy pociecha straciłaby z oczu rodziców.

Ekologiczne plażowanie w Trójmieście. Sprawdź, jak to zrobić



Nad wodą zawsze z kamizelką



Ratownicy zawsze apelują o czujność rodziców, jednak wskazują również na inne rozwiązanie.

- Zachęcamy zwłaszcza dzieci do noszenia kamizelek ratunkowych lub asekuracyjnych, które nie są drogie, a mogą uratować życie. Warto od najmłodszych lat pokazywać, że jest to po prostu dobra zabawa, która gwarantuje nam bezpieczeństwo - mówi Jakub Friedenberger
Wydaje się, że tak jak kask wszedł do standardu użytkowania roweru, tak kamizelki powinny stać się nieodłącznym elementem profilaktyki dla dzieci, które spędzają czas nad wodą.

Miejsca

Opinie (58) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • W 1960 roku zaginąłem rodzicom na plaży w Sopocie, poszukiwania były niesamowite, z milicją obywatelską włącznie, a ja budowałem wraz z grupą dzieci zamek na piasku tak mniej więcej 10m od koca rodziców, ale wtedy wszystkie dzieci miały takie białe majtochy i chusteczki zawiązane w cztery rogi na głowie.

    • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Mam dwóch synów (7)

    z którymi uwielbiałam chodzić na plażę. Spędzaliśmy na niej cały dzień w miarę możliwości. I jakoś nigdy ale przenigdy mi się nie zgubily. Pilnowały się mnie BO tak ich nauczyłam. Wpajając od małego pewne zasady.

    • 18 10

    • (4)

      Podobno najbardziej inteligentne trzy- czterolatki sie rodzicow czesto nie sluchaja.... Poczytaj o tym.

      • 3 4

      • o kurde blaszka (2)

        ale śmieszna teoria, szkoda że nie prawdziwa. Gdy przypomnę sobie młodsze dzieci te rezolutne i niesłuchające rodziców, to żadni super inteligentni z nich nie wyrośli ludzie. Co najwyżej bardziej rozkapryszeni i bardziej wku... innych.

        • 1 0

        • (1)

          Najwieksze sukcesy w zyciu doroslym osiagaja osoby wytrwale, wierzace w swoje sily, nie przejmujace sie opinia innych, czesto buntownicze. Poczatki tych zachowan widac we wczesnym dziecinstwie - to dzieci uparte, probujace rzadzic w grupie, wybiorczo ignorujace polecenia doroslych, a przy tym inteligentne (troche cwane), myslace (w wieku 3 lat) itd. Ty piszesz o rozwydrzonych rozpuszczonych bachorach, to inna kategoria.

          • 1 0

          • Zgadzam się, uparte, ale nie krnąbrne, próbujące rządzić, ale nie budzić postrach, rozkazywać, wykorzystywać; ignorujące polecenia, znów nie krnąbrne, rozkapryszone, cwane w pozytywnym sensie, a nie wykorzystujące innych. Te granice są bardzo cienkie, a kwestia wytrwałości, wiara we własne siły to zasługa rodziców, ale mądrze wychowujących a nie rozpuszczających typu, że co dziecko wykrzyczy to ma. Mam niestety nieodparte wrażenie, że wiele z tych nazwanych przez rodziców pozytywnie jako rezolutne dzieci itp, to zwykłe bachory. Ale mamusie i tatusiowie będą uparcie iść w to, że z ich dzieckiem jest wszystko cudownie. Oby tak było, a to wyjdzie, w zasadzie przy małym dziecku ta prawda też jest widoczna. Tylko często ignorowana.

            • 0 0

      • Podobno człowiek wiele może sobie wmówić, byle tylko nie przyznać się do porażki.

        • 2 4

    • Trzy lata na sznurku, na przemian ze straszeniem wodą/ dziadem z worem/ porywającymi dzieci mewami

      zrobiło swoje. :)

      • 3 7

    • I właśnie dzieciom takich ludzi jak Ty przydarzają się nieszczęścia

      "Nie muszę kupować klamek z kluczykiem, moje dziecko jest mądrzejsze od innych i nie zbliża się do okna"

      • 5 9

  • Opinia wyróżniona

    Nie, to nie jest trudne (16)

    Gdy masz małe dziecko nie pchasz się w miejsca dla niego nieprzystosowane- czyli np na zapchaną plażę. Tłumy ludzi, woda to przepis na nieszczęście, a dziecko ma tyle samo radochy gdy pójdzie się pobawić w czystej piaskownicy. Gdy dziecko jest starsze pilnujesz je jak oka w głowie, a przy okazji tłumaczysz co może, a co nie, żeby samo było bezpieczne i nie utrudniało życia innym. Tak, czekam na hejt od mamusiek bombelkowych, które z niemowlakami czy bachorami muszą pójść na plażę, bo przecież słit focie i rillsy same się nie zrobią:)

    • 34 13

    • (4)

      czekasz na hejt, a sama jesteś hejterką

      • 10 3

      • Ujuj ile smutnych kobiet co mają problem z upilnowaniem bomblisława.

        • 0 0

      • Głupiutkie matki same dla sieboe są hejtem. O tym nie trzeba dużo pisać tylko rozejrzeć się.

        • 0 1

      • Delikatna złośliwość nazywacie już hejtem?

        • 3 1

      • Dlatego czekam.

        • 1 5

    • (7)

      Bachor... a nie można ładniej dziecko!

      • 9 1

      • Ona nie ma dziecka. (4)

        Pewnie typowa, nowoczesna błyskawica po zabiegu A. Żadna matka tak nie nazwie pociechy.

        • 6 9

        • (3)

          niestety niektóre kobiety mają problem i nie wychowują swoich dzieci, stąd są bachory; ale one i tak uparcie będą mówić, że ten bachor drący się i ciapiący wszystko i wszystkich wokoło to pociecha:) pociechą będzie dla innych gdy znajdzie się w promieniu powyżej 20km. Szklanej kuli nie masz. Pudło.

          • 3 1

          • Nieadekwatna zmiana tematu w kontekście Twojej wypowiedzi. (2)

            Podobno w dzisiejszych "tolerancyjno - tęczowych" czasach nawet nazwanie Napoleona z Tworek po imieniu jest niestosowne więc... dalej twierdzę, że nie masz dzieci tudzież piszesz właśnie o swoich.

            • 0 0

            • heh temat był o dzieciach na plaży, nie o tym czy ktoś je tam ma czy nie ma.

              • 0 0

            • zmianę tematu na tęczowo coś to Pani zaserwowała

              • 0 0

      • (1)

        Rozwydrzone, rozkapryszone, drące się, nie słuchające rodziców, opiekunów dziecko to bachor. Poprawne określenie.

        • 4 2

        • Nie, to dalej jest dziecko

          tylko ciężko okaleczone przez niedojrzałego wychowawczo rodzica.

          • 0 0

    • Miłe Panie

      Ani błyskawica ani tęcza. Trójka wychowanych, przy zerowej ilości "zgubień".
      Pozdrawiam te myślące, pilnujące i wychowujące, te inne też- tylko im dodatkowo szybkich nóg i dobrego wzroku życzę, a ich dzieciom wiele szczęścia:)

      • 1 0

    • Dodać trzeba, że gdy jest się z dzieckiem tym większym, mniejszym

      to nie ma beztroskiego plażowanka z piwkiem, przysypianiem na kocyku, nosem w tel. Tak uroczo nierozważnie to tylko na insta. W życiu kończy się to tragedią, kłopotami, stresem. Czemu ludzie tego nie pojmują?!! Mają za dużo dzieci? Czy są tacy głupi?

      • 14 1

    • Nojo zdziwara

      • 1 2

  • (3)

    Gdyby w trójmieście i okolicach były kilometry piaszczystych plaż to każdy mógłby sobie znaleźć spokojne miejsce, gdzie dzieci są cały czas na oku.

    a że jest jedna stumetrowa plaża to tłok i dzieci muszą ginąć....

    • 1 19

    • To je pilnuj

      • 1 0

    • (1)

      Gdzie widziałeś 100 metrową plażę w Trójmieście?

      • 6 0

      • W Gdyni centrum. Chyba dalej nosa nie wychylał

        • 2 0

  • Się dzieciaka pilnuje, a nie gapi w telefon

    • 3 0

  • Nigdy nie siadam na plaży jak jestem z córką (6lat) ,cały czas głowa wokół szyji i sporadyczne nawoływanie jej o powrót w okolice ręcznika a i tak co niektórym panią to przeszkadza. Ostatnio miałam sytuację - baba około 40-45lat rozłożyła się dosłownie 20cm od mojego ręcznika bo przy samej wodzie po co dalej się położyć jak można się w pieprzyć i za jakiś czas zaczęła mnie upominać że ona przyszła tu odpoczywać a ja jej przeszkadzam nawołując córkę. Więc grzecznie babie odpowiedziałam że to nie ja koło niej się rozłożyłam tylko ona koło mnie i jak jej nie pasuję to plaża jest duża.

    • 7 0

  • Przecież nikt na te dzieciaki nie zwraca uwagi, no może poza babciami i dziadkami, mamuśki w pełnym makijażu uważają, żeby im tusz z rzęs nie spłynął a tatuśkowie zajęci są chlaniem piwska i paleniem papierosów a sprawę zamykają porozkładane parawany i namioty przez, które nic nie widać, powinny być zakazane

    • 4 0

  • więcej parawanów, aż dojdzie do tragedii - może wtedy ktoś odpowiedzialny za bezpieczeństwo podejmie wreszcie decyzje o

    • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Odpowiedzialność - cecha, której brakuje dzisiejszym "posiadaczom dzieci". (1)

    Beztroska - tego mają za to w nadmiarze. Mentalnie niewiele różnią się od tych, którym powinni zapewnić opieke i bezpieczeństwo.

    • 20 4

    • O czym ty mowisz, jestem najbardziej odpowiedzialna i przewrazliwiona matka a i tak mi trzylatek uciekl w sklepie na pol minuty (schowal sie dla frajdy miedzy ubraniami na wieszakach)...

      • 4 2

  • Opinia wyróżniona

    Kolega był ratownikiem przez parę lat...

    Większość rodziców jest normalna i pilnuje swoich dzieci, ale niestety jest też spora, stale rosnąca grupa, która rozkłada się za parawanem i ma wszystko w d... Ich dzieci przeszkadzają innym plażowiczom, zaczepiają ich, kilkulatki latają same bez opieki na drugi koniec plaży... A potem Karyna i Sebek mają pretensję do wszystkich wokół, gdy dziecka nie mogą znaleźć, oskarżają o porwania, często nie wiedzac nawet, czy dziecko poszło do wody, czy gdzie indziej... dramat.

    • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane