• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zajęcia dodatkowe - tak, ale z umiarem

Opracowała Mon.
12 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 

Dobrze wybrane zajęcia dodatkowe, w których dziecko chętnie uczestniczy, mogą mieć znaczący wpływ na jego rozwój, sposób myślenia i funkcjonowania społecznego.



O roli jaką pełnią zajęcia dodatkowe oraz o tym jak ważny jest umiar w wypełnianiu czasu naszym pociechom opowie psycholog Marta Guzowska-Deptuła z gdyńskiego Centrum Psychoedukacji Inspiratio.

Centra edukacyjne, szkoły językowe, kluby osiedlowe oraz domy kultury przygotowały bogatą ofertę zajęć dodatkowych na nowy rok szkolny. Plastyka, muzyka, ceramika, sztuki walki, a może zajęcia językowe, taneczne lub komputerowe? Jak wybrać odpowiedni rodzaj zajęć dla naszego dziecka?

- Kiedy podejmujemy decyzję o zapisaniu dziecka na dodatkowe zajęcia obok własnej obserwacji warto skorzystać z porady psychologa dziecięcego, który po konsutacji może nakreślić profil rozwoju dziecka i jego predyspozycje do danych zajęć. Sami wiemy, że już jako dorośli ludzie dzielimy się na osoby z zamiłowaniami do nauk ścisłych lub też humanistycznych. U dziecka można również rozpoznać predyspozycje do różnych dziedzin wiedzy, a następnie tak kierować ich rozwojem, by chętniej i łatwiej mogły przyswajać nie tylko wiedzę szkolną, ale również rozwijać swoją inteligencję.

Rodzice w trosce o rozwój swoich pociech wypełniają im czas wolny różnorodnymi zajęciami dodatkowymi tak, że na zwykłą dzieciecą zabawę i odpoczynek nie pozostaje go zbyt wiele. Jak nie popaść w przesadę i nie spowodować efektu przemęczenia u naszego dziecka?

- Umiar przede wszystkim. Zmęczone zajęciami szkolnymi i pozalekcyjnymi dziecko, nie ma juz sił na nic. Sądze, że ciężko mu będzie cieszyć się z odnoszonych sukcesów.
Trafiła do mnie jakiś czas temu rodzina z chłopcem, który wykazywał wszelkie oznaki depresji dziecięcej. W trakcie konsultacji dowiedziałam się, że dziecko uczestniczy każdego dnia w dwóch zajęciach pozalekcyjnych, co powoduje, że wraca do domu później niż jego rodzice. Dziecko było zmęczone, sfrustrowane i bardzo smutne. Kiedy spytałam chłopca, które z zajęć dodatkowych lubi najbardziej, powiedział, że sam już nie wie, bo na nic nie ma już siły ani ochoty. Dlatego też przestrzegam rodziców, przed tego typu zachowaniami. Zajecia dodatkowe wspólnie wybrane z dzieckiem są jak najbardziej korzystne, ale nie może ich być za dużo. Zapominamy także o tym, że zajęcia dodatkowe mogą być alternatywą wspólnego spędzenia czasu z własnym dzieckiem. Dla dziecka ma to ogromne znaczenie, a dla rodziców może być mile spędzonym czasem i chwilą relaksu. Widząc rodziców, uczestniczących w zajęciach Ruchu Rozwijającego Weroniki Sherborne, jestem przekonana, że czują się doskonale, a piszczące z radości dzieci są dowodem na to, że jest to świetny pomysł.


A jak postąpić w sytuacji gdy dziecko nie wyraża chęci uczestnictwa w jakichkolwiek zajęciach dodatkowych? Czy warto zmuszać dziecko do aktywności?

- Warto zastanowić się, czy formy aktywności proponowane naszemu dziecku są zgodne z jego zainteresowaniami. Może okazać się, że związane są z modą lub zainteresowaniami rodziców. Już bardzo małe dzieci przejawiają specyficzne zamiłowania i podążając za nimi, mamy szansę dowiedzieć się co nasze dziecko lubi najbardziej i w czym czuje się najlepiej. 
Wspólna rozmowa, już z czterolatkiem, pomoże odnaleźć odpowiedź na pytanie, w którą stronę warto ukierunkować rozwojowo nasze dziecko. Bywa również i tak, że proponujemy dziecku, które z natury jest nieśmiałe, udział w zajęciach, gdzie dużą wagę przykłada się do rywalizacji. Wówczas sam udział w tego typu zajęciach, będzie dla niego trudny i stresujący. Nie wolno też zmuszać dziecko do aktywności. Nie ma to sensu, a przynosi to wręcz odwrotny skutek. Należy zastanowić się, co takiego dziecko przeżywa, co się z nim dzieje, że nie chce uczęszczać na proponowane zajęcia.


Nie sposób przecenić roli zajęć dodatkowych jako propozycji aktywnego i efektywnego spędzania wolnego czasu. Natomiast w przyszłości może to zaowocować umiejętnością skutecznej walki ze stresem.
Opracowała Mon.

Opinie (20) 2 zablokowane

  • Moje dziecko uczęszcza na angielski i niemiecki, treningi koszykówki oraz basen (7)

    a w weekendy jest harcerzem. Dzięki temu kiedyś będzie wykształcone i mądre, a teraz nie ma czasu na głupoty, dzięki temu nigdy nie wpadnie w złe towarzystwo

    • 5 48

    • a kiedy jest dzieckiem ? bo chyba na to nie ma już czasu...

      • 12 1

    • no to teraz tylko do "Mam talent"

      Gra, śpiewa i tańczy..... jak nieco podrośnie to rzuci to wszystko w cholerę, zacznie ćpać/alkoholizowac się/palić i uprawiac róznego rodzaju rozrywki rozbójnicze. Super tata bedzie wtedy mocno zdziwiony ;)

      • 8 1

    • nie wpadnie w złe towarzystwo, bo wcześniej sobie palnie w łeb

      niestety

      • 7 1

    • dzięki temu nigdy nie wpadnie w złe towarzystwo

      ty super toto jestes tym złym towarzystwem

      • 4 1

    • Ale łykacie takie nędzne prowokacje:)

      :)

      • 6 2

    • A jako młody człowiek sięgnie po narkotyki...

      ...bo nie będzie umiał poradzić sobie ze stresem i presją na sukces. Albo, co gorsza, popełni samobójstwo, bo nie będzie w stanie spełnić twoich oczekwiań. Człowieku! Opamiętaj się - dziecko musi mieć czas na dzieciństwo, a nie być wtłaczane na siłę w ten wariacki rytm życia dorosłych. Stres to najgorszy wróg człowieka, powodujący, że organizm sam zaczyna się unicestwiać, produkując "tony" kortyzolu i innych syfów, powodujących m.in. nowotwory...Daj dziecku trochę luzu i pozwól cieszyć się życiem...

      • 1 0

    • ale to wcale nie jest dużo

      A u mnie dzieci mają tak samo. W szkole kończą lekcje o 13,00. Jak raz w tygodniu pójdzie na angielski i niemiecki, to nic mu się nie stanie (2g). raz pójdzie na basen z kolegami , a w sobotę polata po lesie, to nie robi nic nadzwyczajnego. To nie jest dużo. Cos z czasem wolnym trzeba robić. Zawsze alternatywą jest granie na komputerze i ogladanie telewizji. To lepeij już niech gra w tę koszykówkę,...

      • 3 0

  • szkoda że tata hitlera nie oddał go do psychologa dziecięcego... może by wygrał wojnę

    • 2 9

  • Zajęcia dodatkowe - a rozwój dziecka.

    Małe dziecko w wieku przedszkolnym i w pierwszych latach szkoły podstawowej rzadko ma pomysł na zajęcia dodatkowe. Najpewniej chcialoby w różnych zajeciach uczestniczyć, ale bardziej w formie zabawy niż być przymuszane np. do nauki dwóch języków obcych. Moze ucierpieć na tym choćby rozwój ruchowy dziecka. Niewątpliwie chętniej by uczestniczyło, gdyby chociaż jeden z rodziców był razem z nim. Przeładowanie umysłowe i zbyt małe spędzanie czasu w gronie rodziny może mieć ujemny wply na póżniejsze przystosowanie społeczne w wiekszym gronie osób. Moze być ukierunkowane głównie na rywalizację, nie na społeczne uwarunkowania dzisiejszego świata. Chyba słuszna jest uwaga, że często rodzice chcą się chwalić swoim dzieckiem, bywa że w tej dziedzinie w której im sie nie udało. Jak mówią specjaliści, zaspakajanie niespełnionych marzeń rodziców poprzez swoje dzieci nie zawsze służy ich wszechstronnemu rozwojowi, szczególnie w dziedzinie szeroko rozumianego intelektu. Myślę, że niezłym pomysłem byłoby zapisać dziecko na dodatkowe zajęcia z jezyka polskiego, bo jak mozna przeczytać i usłyszeć w różnych środkach przekazu, poziom nauczenia języka polskiego w szkołach wymaga ciągłego doskonalenia, a powinniśmy mieć ambicję mówić poprawnie najpierw po polsku; znajomość szeroka języka polskiego niewątpliwie rzutuje na dobre posługiwanie się językami obcymi. NIe zabierajmy dzieciństwa dzieciom, jeśli ustawy tego nie wymagaja.

    • 12 0

  • klub winda polecam -tanio i cos dla dzieci

    • 3 0

  • Dzieci też mają w Polsce przechlapane (1)

    Rodzice nawet nie potrafią się porozumiewać ze swoimi dziećmi, dają im tylko do zrozumienia że nie wolno się głośno zachowywać, nie wolno się pobrudzić ani nie wypada mówić o tym, skąd i jak się biorą dzieci. A ci po 20 roku życia nadal uzależniają swoje zycie od decyzji rodziców.
    Również w żadnym rozwinętym kraju nie spotkałam tak przesadnie wystrojonych dzieci jak w Polsce: lakierowane pantofelki, bialutkie bluzeczki, grzeczne sweterki i perfekcyjnie ułożone fryzurki. Ten styl chyba przyszedł z wiejskich mszy dla młodzieży.

    • 6 6

    • Buhahahahaha!

      No padlem. W jakich krajach bylas ? W Polsce dzieci sa ubierane generalnie skromnie.

      • 0 0

  • wyścig

    gdzie słyszę jak mamy rozmawiają u nas na osiedlu to ciągle mam wrażanie, że to jakiś chory wyścig - a zapisałam moje dziecko na plastykę, angielski, konie, basen, kung fu, judo, karate, chodzi też już na korepetycje - a ile dziecko ma lat - cztery :)
    trochę to wszystko zwariowane - jakbyśmy jako rodzice za wszelką cenę chcieli wcisnąć wszystko swoim dzieciom bo sami nie mieliśmy do tego wszystkiego dostępu i jesteśmy jak tacy zwariowani taksówkarze dzieci - wozimy je codziennie wszędzie i kupę szmalu w nie ładujemy :)

    • 19 1

  • Myślę, że to wszystko przez biedę, bezrobocie i kompleksy

    Rodzice stają na głowie, bo robią sobie nadzieje, że dziecko mające dużo zajęć będzie lepsze od dzieci znajomych, a potem wyrośnie na superzdolnego i zdyscyplinowanego pracoholika, i w naszym biednym kraju znajdzie super pracę i super zarobki, ewentualnie zrobi zawrotną karierę za granicą.

    • 7 1

  • Dziecku należy się dzieciństwo... (1)

    po to, żeby zachowało siły psychiczne na poważną walkę w dorosłym życiu. To, że teraz dzieciaki są pchane na kilkanaście różnych zajęć pozaszkolnych i uczą się przynajmniej 35 języków obcych jest niczym innym, jak zaspokajaniem kompleksów rodziców, którzy najczęściej są niedouczeni i mają na tym tle potworny kompleks. Chcą, żeby ich dziecko miało nie tylko kasę, ale i wykształcenie, na dodatek lepsze niż inni. Rzecz wtym, że dziecko pod stałą, ogromną presją przestaje sobie z nią w pewnym momencie radzić i sięga po narkotyki, alkohol i ucieka...przed światem, przed sobą...A jak już naprawdę nie radzi sobie z parciem rodziców na sukces, próbuje skończyć ze sobą. Jak myślicie, dlaczego w Japonii, pomimo tak niesamowicie wysokiego poziomu życia, jest najwyższy na świecie wskaźnik samobójstw? I to właściwie wśród wszystkich grup wiekowych? No właśnie dlatego, że dzieciom odebrano dzieciństwo...

    • 5 0

    • racja

      swoją drogą kompleksy z powodu niedouczenia też nie są normalne. W normalnym społeczeństwie ci "niedouczeni" nie są uważani za gorszych, ich własne wybory są szanowane i akceptowane. Tylko w Polsce ocenia się ludzi na podstawie tytułów naukowych. Chore.

      • 1 0

  • Dzieci dzielą się na brudne i nieszczęśliwe ;)

    Moja córka trenuje gimnastykę artystyczną cztery razy w tygodniu i lubi to. Poza tym zapisałem ją na dodatkowe zajęcia w szkole po lekcjach(tańce, szachy inne wypełniacze czasu) gdyż zajęcia ma do południa, a później siedziałaby do 17 w świetlicy, bo oboje z żoną pracujemy. Tak to u nas wygląda - pozdrawiam

    • 1 1

  • zalezy ile dziecko ma lat

    ...bo jest różnica czy dziecko ma lat 5, 10 czy 15. Najmłodsze potrzebują obecnosci rodziców, ale starsze to chyba lepiej żeby miały sensowne zajęcia niż po 5 godzin dziennie grały na komputerze albo spacerowały po galeriach. Co innego przedszkolak a co innego, gdy starsze dzieci.

    • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane