• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaufajmy swoim dzieciom, zmniejszmy korki na drogach

Patryk Szczerba
11 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Mniej dzieci odwożonych samochodami do szkoły, to także mniej korków na drogach, nie tylko przed szkołami. Mniej dzieci odwożonych samochodami do szkoły, to także mniej korków na drogach, nie tylko przed szkołami.

Rok szkolny rozkręcił się na dobre, a wraz z nim korki i zatory na ulicach, a w porannym szczycie - także przed szkołami. Bo zimno, bo wygodniej. Mam jednak wrażenie, że wielu rodziców robi to także, bo nie wierzy, że ich dzieci poradzą sobie z wyjściem i powrotem ze szkoły. I tworzą korki, na które narzekają. I koło się zamyka.



W jakim wieku dziecko powinno samodzielnie chodzić do szkoły?

Niedawno moja 9-letnia córka opowiedziała mi, jakie zdziwienie u mamy jej koleżanki wywołało to, że sama pojechała autobusem do szkoły. Nie mogła wyjść z podziwu, że córka się nie boi jechać, wie, o której odjeżdża autobus, w jaki ma wsiąść i na którym przystanku wysiąść.

Przy okazji tej historii przypomniała mi opowieść znajomego, który uświadomił mi, jak to w latach 90. podwożeni samochodami przez rodziców kryli się z tym, żeby nie być wytykanym palcami. Dziś to ci samodzielnie docierający do szkół bywają uznawani za dziwnych.

Wykuwa się samodyscyplina



Naszła mnie refleksja, że gdybyśmy bardziej ufali naszym dzieciom, to wszystkim byłoby łatwiej - rodzicom, dzieciom, ale też kierowcom, którzy psioczą na korki na drogach zaczynające się od razu, gdy zabrzmi pierwszy dzwonek.

Zacznijmy od tego, że wychodzenie samemu do szkoły uczy dziecka dyscypliny. Trzeba się obudzić, ubrać, pamiętać na którą godzinę jest lekcja i jaki przedmiot jest pierwszy. Dodatkowo badania zrealizowane na szwedzkim uniwersytecie w Karlstad kilka lat temu wykazały, że dzieci, które drogę do szkoły pokonują pieszo lub na rowerze samodzielnie lub w towarzystwie kolegi, radzą sobie lepiej i osiągają lepsze wyniki w nauce niż te, które są podwożone samochodem.

Według badaczy takie dzieci są radośniejsze i bardziej uważne, a zaraz po dotarciu do szkoły wykonują zadania dokładniej, logiczniej i szybciej.

Poza tym, dziecko usamodzielniane mimowolnie uczy się, co to obowiązkowość i zaczyna rozumieć, że działanie ma swoje konsekwencje. Bo może się spóźnić i autobus ucieknie.

Oczywiście, może nie zamknąć za sobą drzwi, ale jeśli jest, jak to mówią, "ogarnięte", powinno się obywać bez takich problemów.

Zmniejszają się korki



Po drugie i dla większości ważniejsze, dziecko samodzielnie idące do szkoły, to mniej korków i stresu na ulicach związanych z podwożeniem pociech.

Rozumiem, gdy szkoła znajduje się na drugim krańcu miasta i przejazd dziecka dłuższą trasą autobusem może być stresujący dla rodziców, więc decydują się na podwożenie.

Znam jednak i takie przypadki, gdy chłopak od pierwszej klasy - od wieku 7 lat - jeździł sam na drugi koniec miasta autobusem do podstawówki i sam z niej wracał. I nie było to dla niego nic wielkiego, choć opowiadał, że sporo osób z jego klasy początkowo nie mogło w to uwierzyć.

Gdy jednak szkoła jest blisko domu, zaś pogoda tak jak np. w minionym tygodniu dopisuje, a nasze dziecko nie zaczyna przygody z nauką, tylko jest już co najmniej w drugiej klasie, to warto dać mu szansę pójścia samemu do placówki. Warto obdarzyć je zaufaniem, sprezentować smartwatcha czy telefon dla bezpieczeństwa, a jednocześnie zrobić coś pożytecznego dla innych.

Nie podwożąc swoich pociech sami zyskujemy czas i nie blokujemy i tak już przeładowanych dróg. A to nam przecież zwykle przeszkadza najbardziej. Problem w tym, że sami sobie fundujemy co roku taki scenariusz jesienią, realizując go aż do następnej wiosny.

Jeśli podwozimy, to nie narzekajmy



Jeśli zdecydujemy inaczej, to proszę, nie narzekajmy później, że są korki na drogach, a dzieci "w tych czasach" są mniej samodzielne niż kiedyś, bo pokazujemy się tylko jako boomerzy. Młodzi zawsze są tacy sami, tylko nasze zachowania się zmieniły. Zresztą, kto z urodzonych w latach 80. i 90. nie biegał z kluczem od domu na szyi, niech podniesie rękę.

Dziś wygrywa wygoda, zasłaniana - moim zdaniem dla pozorów - obawą o los dzieci w przestrzeni miejskiej. Sęk w tym, że w pewnym momencie nasze dzieci i tak będą musiały się w niej poruszać samodzielnie i dobrze, by w tym momencie nie była ona dla ich terra incognita.

Opinie (407) ponad 20 zablokowanych

  • ma 100 metr ów do szkoły

    a i tak mamusia albo tato podwozi

    • 16 6

  • (2)

    A może trzeba pozniej do pracy dojechać?

    • 13 19

    • (1)

      Madki nie pracują przecież....

      • 9 8

      • Pracują zgodnie z planem lekcji bąbelka

        A 99% ludzi już na obwodnicy o 6:10 rano. Chyba same presesowe.

        • 7 1

  • (5)

    Zgodnie z prawem, dziecko do 7 roku życia nie może sobie samo jeździć autobusem i poruszać się po mieście. Dopuszcza się jedynie poruszanie po osiedlu. Proszę więc nie promować zachowań za które rodzic może zostać ukarany

    • 35 26

    • prawo prawem, życie życiem (1)

      jest masa przepisów, które wymyślił sobie ktoś w Warszawie, a których stosowanie jest upośledzaniem człowieka

      • 8 9

      • takie np prawo unijne , jak mozna je stosować skoro my wiemy lepiej

        • 3 3

    • (2)

      szkoła powinna być na osiedlu, ja miałem przedszkole na osiedlu, już do przedszkola chodziłem sam

      • 4 0

      • Gdyż Twoi szanowni rodzice mieli dużo szarych komórek między uszami.

        Planując potomstwo i zamieszkać na nowym osiedlu na obrzeżu miasta jak myślałeś?

        • 0 5

      • Rejonizacja

        Rejonizacja przedszkoli nie obowiązuje. Miasto ma zapewnić Twemu dziecku miejsce w przedszkolu dowolnym na terenie miasta. Np. mieszkasz na Jasieniu, pracujesz na Matarni, a przedszkole w Sobieszewie.

        • 3 4

  • Proszę nie szerzyć fałszywych wiadomości w artykule (11)

    Zgodnie z artykułem 43 ust. 1 i 3 dziecko w wieku do lat 7 może korzystać z drogi wyłącznie pod opieką osoby, która osiągnęła co najmniej 10 lat. Co ważne, pod pojęciem droga znajdują się także chodniki i przejścia dla pieszych. Dziecko poniżej 10 lat nie może chodzić w samopas poza obszar strefy zamieszkania (o ile takie coś ma w okolicach domu). 10 lat osiąga się w III lub IV klasie.

    • 39 18

    • Ludzie, czy wy potraficie czytać przepisy ? (6)

      dziecko poniżej 10 lat nie może chodzić po chodniku bez opieki osoby dorosłej!

      • 10 7

      • elektorat wie lepiej , dostaliśmy po 500 więc dzieci do szkoły na piechotę a my do monopolowego a co?! kto by sobie zawracał głowę dziećmi kiedy na stole pełno

        • 2 3

      • O masakra (1)

        Muszę przestać wypuszczać na miasto moją 9 letnią córkę z jej 17 letnim bratem . Dobrze że w końcu ktoś mnie uświadomił

        • 1 4

        • Poniżej 7 lat. 9 lat może samodzielnie

          • 3 0

      • martwy przepis bez kary (2)

        chcesz to stosuj, ale nie wymagaj przestrzegania głupiego prawa przez innych

        • 5 8

        • wszystko cacy dopóki nic się nie stanie ale kiedy dziecko będzie brało np udział w wypadku to prokurator się tobą zajmie

          • 8 1

        • a ty kto szlachcic z ZASPY

          zeby robic veto na pisane prawo
          jest przepis i nie tobie z nim dyskutowac

          • 2 0

    • Dzięki za tę uwagę (1)

      Niestety ludzie nie znaja prawa, albo uznają że prawo ich nie dotyczy. Łącznie z autorem tego felietonu.
      Dopiero dzieci powyżej 10 roku życia mogą chodzić same do szkoły, czyli typowo przynajmniej od 3 klasy szkoły podstawowej. Wcześniej niestety wożenie lub odprowadzanie. Komunikację miejską mamy jaką mamy (czyli złą), pogoda też niełaskawa, więc nic dziwnego że najprościej dziecko podwieźć, jadąc do pracy.

      • 16 3

      • Powyżej 7 nie 10!

        • 1 3

    • rzady regulaminow i powielaczowego "prawa"

      Robionego w celu ochrony urzednikow przed jakakolwiek odpowiedzialnoscia jak i aby pozbyc sie natretnego petenta.

      • 4 1

    • Wychodzi na to że przez trzy lata łamałem prawo...

      ... chodząc do szkoły. Jakie jest okres przedawnienia? Czy aby nie taki jak zbrodnie przeciw ludzkości lub samowola budowlana? Bo nie wiem czy dalej wychodzić z domu do pracy czy się ukrywać w piwnicy....

      • 3 3

  • Całą podstawówkę chodziliśmy do szkoły sami, jeździliśmy autobusami i trolejbusami. (2)

    W dodatku bez telefonu komórkowego, bez aplikacji śledzącej sprzężonej z GPSem, za to z kartą telefoniczną TP S.A. w kieszeni, by w razie czego zadzwonić z automatu. Najpierw z opiekunką, później samemu. Pamiętam jak wystraszyłem kobietę wsiadając do 27 zamiast do 25 :D ale się dzięki temu jako dzieciak nauczyłem, że kto nie ma w głowie musi mieć w nogach, bo nie miałem 3 biletu na przesiadkę.

    Dzisiaj jeżeli rodzic nie ma kontaktu z pociechą 24h/dobę to wpada w panikę. Paranoja.

    • 21 4

    • A wyłącz bombelkowi Internet

      To zobaczysz jaki demon w nim siedzi.

      • 5 1

    • rozumiem , tobą się nie interesowali ciebie ulica wychowała tak nowocześnie

      • 0 3

  • ale że jak to, mam bombelka puścić samego ? mowy nie ma, zawiozę go codziennie pod same drzwi... (1)

    i rosną nam później same kaleki życiowe, co bez sr*jfonika kupki zrobić nie potrafią...

    • 21 7

    • Xdxdxd

      Zastanów się boomerze, kto jest odpowiedzialny za kreowanie pokolenia kalek,
      ich zacofani, przewrażliwieni starzy.
      Smartfon to tylko sprzęt, który przyspiesza wiele spraw i ułatwia uzyskiwanie błyskawicznie informacji, a że wy z tego korzystać nie potraficie, jak z większości pożytecznych wynalazków to tylko kwestia ignorancji i lenistwa boomerskiego pokolenia, telewizor też szkalujesz bo można na nim wystawietlać TVP / TVN?

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Nie myl pojęć (62)

    Nie chodzi o zaufanie mojemu dziecku ale innym ludziom, których nie znam i którzy z nià/nim jadą bądź czekają na przystanku. Już bardziej bym puścił samego rowerem do szkoły niż komunikacją i po przystankach.

    • 180 295

    • (24)

      Zaufac innym mozesz. Jesli masz na sumieniu dobro dziecka, to ogromna przewage w zadawaniu mu krzywdy ma rodzina i bliscy znajomi. U wujka i dziadka nie boicie sie zostawic dziecka, ale boicie sie puscic samo do szkoly...

      • 71 23

      • Akurat psycholi na świecie nie brakuje (18)

        • 30 45

        • Nigdy nie brakowało. (10)

          I co ciekawe nie będzie brakować ale to jest prawdziwe życie. Trzymając kogoś pod kloszem nie zapewnisz tej osobie bezpiecznego życia na Świecie a jedynie narazisz tę osobę na brak inteligencji. Córka pojechała w wieku 19 lat z chłopakiem do domku na Marurach. Czy myślisz, że pojadę za nimi? Nie, otrzymała nasze wartości i wychowanie a zrobi tak jak wymyśli.

          • 75 11

          • Jak znam życie to łóżko połamią. (1)

            • 25 6

            • Jak my za młodu

              :-)

              • 13 0

          • My tu mówimy o małych dzieciach a nie dorosłych ludziach dzbanie (4)

            Wolę pilnować bezpieczeństwa niż potem pluć sobie całe życie w twarz

            • 29 35

            • Jeżeli masz tyle złości w sobie to najwyższy czas to opanować (1)

              Dasz radę.

              • 16 8

              • Chyba nie wiesz co to złość

                • 7 1

            • Może warto oddać dzieci pod opiekę komuś innemu, jeśli nawet tu musisz od razu rzucać "dzbanami", żeby argument miał większą siłę.

              • 8 4

            • Przekazuj im katolickie wartosci, odprowadzaj do szkoly za raczke do pelnoletniosci, ale nie probuj nikomu wmawiac, ze to

              jedyna sluszna droga.

              • 3 3

          • 19 lat z chłopakiem (2)

            To faktycznie wartości przekazałeś xD

            • 4 18

            • W sensie, że powinna pozostać dziewicą do ślubu? (1)

              no i dziecko 9 miesięcy po ślubie :D

              • 9 0

              • panna wiecznie dziewica - jak JArosław ŻOliborski

                • 0 0

        • wśród wypowiadających się na tym portalu niekiedy można znaleźć ich znaczną reprezentację

          zwłaszcza wtedy, gdy nieświadomie dają wyraz swojemu uzależnieniu mentalnemu od jazdy samochodem

          • 22 3

        • Bardzo wielu z nich ma dzieci.

          • 0 0

        • 25 lat temu też psycholi nie brakowało, a jako 10-latek latałem sam do szkoły (4)

          Tak samo jako setki moich rówieśników. 15 lat temu dzieciaki dojeżdżały pociągami i PKS do szkoły mieście z okolicznych wsi.
          Tylko wtedy nie było wielkich SUV-ów, którymi rodzice mogli się pochwalić pod szkołą.

          • 8 2

          • Wielu osobom specyfika dojazdów się zmieniła.

            Ja miałem niecały 1km do podstawówki, więc zawsze chodziłem sam.

            Moje dzieciaki mają prawie 3km.
            Czasem chodzą, czasem jeżdżą na hulajnogach, ale to już dłuższy spacer.
            Jak leje, albo ciemno to liczą na mnie.
            Dojazd autobusem nieatrakcyjny, bo też kawał trzeba dojść. Nie korzystają, mimo że komunikacja darmowa.

            • 3 0

          • Klamiesz, na pewno Cie zabili i zjedli, a teraz piszesz z zaswiatow.

            • 1 0

          • Życie zweryfikuje poglądy tego 25-latka, jak będzie rodzicem dziecka w wieku przedszkolnym/szkolnym... (1)

            • 1 1

            • Spłodzenie dziecka nie sprawia, że człowiek staje się nagle mądrzejszy

              Co widać po wypowiedziach niektórych.

              • 0 1

      • (3)

        Wara od dziadka , dziadek oddał by nerkę wnuczce gdyby była taka potrzeba , chyba ze ty jesteś psychopatą i zboczeńcem ale nie mierz innych swoja miarą !!!!

        • 8 20

        • Ty oddaj nerkę (2)

          Dziadek ma już starą, dziecku się nie przyda. Ale co to ma do dowożenia dziecka do szkoły?

          • 13 3

          • Za głupi jesteś żeby to zrozumieć

            • 3 10

          • Ale serce ma wielkie i młode dla swoich wnucząt . Jak to ma się do wożenia ? Odpowiedz sobie sam.

            • 1 0

      • powiedz to tym wszystkim ludziom, którzy stracili kogoś na drodze, i niestety nie nie można ufać obcym ludziom, wszechobecna znieczulica nie pozwala na to...

        • 0 0

    • Swojej żony też kiedyś nie znałeś a zaufałeś i masz z nią dziecko (4)

      Swojej też kiedyś nie znałem, ba dzieci nie znałem ale trzeba być przygotowanym na taki niecodzienny rozwój scenariuszy życia. Pax.

      • 13 11

      • Po 12 latach nadal nie ufam.. cały czas mam się na baczności i trzymam odwody. (2)

        • 8 3

        • Masz dowody i nie używasz

          Matka cię na studia dowoziła z własnoręcznie robionymi kanapkami?

          • 2 3

        • no to współczuję

          • 0 0

      • powiedz rodzicom ofiar Trynkiewicza o niecodziennym rozwoju scenariusza życia, na pewno ich to rozbawi...

        • 0 0

    • To masz lęki (1)

      Ale słabe bo nie pomyślałeś, że nauczele też mogą być podejrzani i tu cie mam!

      • 9 5

      • Widzisz

        ja pomyślałem ale za to Ty nie pomyślałeś, że ja pomyślałem. Kumasz?

        • 1 2

    • to nie kwestia zaufania (15)

      A odpowiedzialnosci...
      Jak sie g**niakowi cos przydarzy w drodze do szkoly, to rodzic ma przej...ne z powodu nie zapewnienia opieki.
      Tej odpowiedzialnosci chca sie wszyscy pozbyc, zwlaszcza ubezpieczyciele.

      • 15 17

      • (7)

        Na dwór też dzieci samych nie puszczasz z tego powodu? Czy tylko przed blok, poduszka na parapet i czuwasz?

        • 16 7

        • Puszczaj Puszczaj (6)

          A potem beddiesz czekać na dziecko z kolacja i przyjdzie smutny policjant z psychologiem

          • 8 19

          • nie chrzań (5)

            przypomnij sobie co sam robiłeś jak miałeś 10 lat. Na całe dnie się znikało. Tylko mi nie mów że to były inne czasy bo nie były. Teraz jest bezpieczniej, wszędzie kamery, telefony, to kiedyś tego nie było.

            • 6 7

            • Jesteś naiwnym głupcem jeśli myślisz że dzisiejsze czasy są łaskawe (4)

              Nie będziesz innym mówił jak mają dzieci chować, twoje może wychowywać ulica, nic mi do tego patolu, ale od cudzych wara

              • 7 13

              • Ty nie chowasz, Ty hodujesz. Ile juz maja te Twoje tuczniki?

                • 6 1

              • A ty jesteś naiwnym idi*tą jeśli myślisz że żyjemy w trudniejszych czasach niż kiedyś (2)

                Ja ci nie mówię jak masz wychowywać. To ty popadasz w paranoję i trzymasz swoje pod kołdrą i wszędzie widzisz patoli. Hodujesz życiowe niedorajdy które same potem nie będą umiały podjąć, bez tatusia, decyzji.

                • 3 1

              • aż takiej patologii 500+ pijaństwa, gwałtów i rozbojów ... masowej pedofilii w kosciołach (1)

                to w PRLu nie było

                • 3 0

              • Była, tylko TV nie trąbiła o tym całe dnie

                • 1 1

      • Czipa tez dzieciakowi wszczepisz? (3)

        Bo jeszcze się w galerii handlowej zgubi bąbelek.

        • 21 6

        • Wszczepić nie (2)

          Ale zaszyje mu w ubraniu air taga i będzie musiał mieć w telefonie apke śledzącą.
          Nie po to żebym go śledził tylko żebym wiedział gdzie jest w razie jakby coś się stało. Ty tego nie zrozumiesz

          • 8 19

          • To jest chore (1)

            Ile spędziłeś lat wychowując potomka?

            • 9 4

            • Chory jest twój naiwny umysł

              • 3 7

      • Co ty ćpiesz?

        • 5 2

      • Prawnie jest uregulowane

        że dzieci powyżej 7 roku życia mogą poruszać się bez opieki osoby dorosłej.
        A takie trzymanie pod kloszem to wychowywanie kaleki. Jak rodzic wpoi zasady bezpieczeństwa na drodze, jak się zachować w komunikacji, czy w razie nieprzewidzianych sytuacji to dziecko da sobie radę. Teraz są telefony komorkowe, smartwatche więc jest możliwość kontaktu i sprawdzenia czy wszystko oki.
        Tylko że rodzicom się nie chce wysilić trochę, czegoś nauczyć, wymagają tego od przedszkola, szkoly, poradni psychologicznych. Oni czesto są tylko żywicielem.

        • 28 5

      • Rodzic dziecka ponizej 7 roku zycia i to tez tylko ewentualnie.

        • 0 0

    • Do ilu szkół w Gd prowadzą bezpieczne ściezki rowerowe i chodniki? do 10 czy 20%? (1)

      • 12 10

      • do większości

        • 1 4

    • (2)

      Nie należy ufać z zasady. Ideologom chodzi o korki i samochody a nie o bezpieczenstwo dzieci.

      • 10 9

      • W końcu normalny (1)

        Dziękuję

        • 6 4

        • proponuję psychologa - bez hejtu. Piszę serio

          Tak wychowane dzieci będą mieć problemy w dorosłości.

          • 3 1

    • (4)

      Co Ty biedaku zrobisz jak Twoja nastoletnia córka będzie chciała wyjść na imprezę albo syn np. będzie chciał wyjść z kumplami? Tyle niewiadomych, niekontrolowanych sytuacji.... Współczuję Twoim dzieciom.

      • 17 3

      • Skąd założenie że mój syn będzie miał potrzeby żeby wychodzić na miasto i chlać? (3)

        Nie mierz innych swoją miarą, a może będzie wolał grać z planszówki z kolegami albo na kompie

        • 7 7

        • Żebyś się nie zdziwił, jak się w końcu wyrwie, bo będzie miał dosyć kompa i planszówek podsuwanych przez starego

          • 2 1

        • Ale to ty powiedziałeś o chlaniu

          To twoja miara. Iść do rówieśników na miasto, to zwykła potrzeba. To kiszenie się w domu jest chore.

          • 4 0

        • Rzeczywiscie, przeciez Wy jestescie tacy wyjatkopwi, jedyni w swoim rodzaju.

          • 1 0

    • Polecam się leczyć

      Potem niesamodzielne dziwne stworzenie przemierza ulice miasta, bo madka całe życie chuchała i nie pozwalała robić nic z innymi ludźmi. Wyobraź sobie, że bombelka jest łatwiej z roweru ściągnąć i zniknąć niż z komunikacji lub przystanku.

      • 2 0

    • Z twojego dziecka wyrośnie niedojda życiowa...

      • 0 3

    • Boże... jak ja przeżyłem?

      W latach 90 jak poszedłem do 1 klasy, mama odprowadzała mnie 2 tygodnie (bo tyle dostała urlopu). Potem dostałem klucz na szyję i musiałem radzić sobie sam. Przeżyłem i świat się nie zawalił :) Mam wrażenie, że obecnie tworzymy pokolenie społecznych inwalidów.

      • 2 1

    • nie szukajcie winy w korkach w Gdyni w dzieciach...korzystałam z komunikacji miejskiej w wakacje , jak był lockdown i też były korki...dowożenie dzieci do szkoły może nieznacznie wpłynąć na korki i tu się zgadzam ufam dziecku, ale nie Sebixowi w BMW, który będzie kozaczył przed Kariną, że zdąży przed pieszym

      • 2 1

  • Racja (2)

    Sam mieszkam obok szkoły i przedszkola od 16:15 do 17:00 mieszkańcy nie maja gdzie zaparkować w promieniu 3 ulic.

    • 13 3

    • Można wyburzyc

      szkołę i postawić blok mieszkalny. Wtedy będziesz mieć problem z parkowaniem 24h/dobę

      • 1 3

    • i co chciałeś tym opisem pokazać , ja to odczytałem ze ludziom powodzi się nieźle i w drodze z pracy do domu zabierają po drodze dzieci ze szkoły. co widzisz w tym dziwnego?

      • 0 2

  • (6)

    30 lat temu zadano pytanie (w USA) osobom w wieku okolo 30 lat w jakim wieku mozna puscic dziecko samodzielnie na dwor. Ogolnie odpowiadali 9 lat. W tym samym czasie zadano to samo pytanie pokoleniu ich rodzicow, owczesnym 60 latkom. Odpowiedzieli 6 lat. Ta sama zmiana nastapila u nas tylko pozniej. Mam 32 lata, gdy mialem 4, 5, 6 to norma bylo, ze dziecko majace 6 lat nie dosc, ze szlo same to sie jeszcze zajmowalo mlodszym bratem. Nie uwazam, ze mnie to pokrzywdzilo itd.
    Dzis ludzie boja sie wlasnego cienia, osiedle ogrodzone, zeby nikt dziecka nie skrzywdzil. Tylko nie ma co na nim robic. Samego dziecka nie puscisz nigdzie dalej, a zeby z nim isc rzadko jest czas. I koczny sie telewizorem i tabletem, a rodzic zamiast zajac sie soba robi za taksowkarza. Nie zal mi was, ehhh.

    • 20 5

    • Zgadzam się i się nie zgadzam

      Kiedyś jako dzieci byliśmy odpowiedzialni bo nas tego uczyli rodzice. Gdy dziecko ma wszystko zrobione i ogląda tylko Świnkę Peppę to czego się nauczy?

      • 7 1

    • Gdy mialem 3 lata (4)

      sam chodziłem do żłóbka i karmiłem butelką młodsze dzieci.

      • 4 2

      • Potwierdzam (1)

        byłem tym żłobkiem

        • 5 1

        • Byłem tą butelką i młodszym dzieckiem

          Jesteś wspaniały - dzięki brachu!

          • 3 1

      • :):):)

        do żłóbka chodzą osiołki pojeść sianka.
        dzieci są w żłobku

        • 6 0

      • Potwierdzam byłam Twoją młodszą koleżanką z tego żłobka i mnie karmiłeś

        A nie czekaj, nie zawsze trafiałeś

        • 2 0

  • A dlaczego dojeżdżający do pracy mogą jeździć samochodami. (6)

    A dzieci do szkoły już nie. Pracujący, zaufajcie sobie i dojeżdżajcie rowerami i autobusami. A korki znikną.

    • 37 8

    • Zapytaj o to swojego lekarza specjalistę

      Może parsknie śmiechem a może da ci życiową radę pomimo tego, że sam powinieneś się domyśleć w tym wieku.

      • 2 7

    • Zapraszam (2)

      70km w jedną stronę, autem 1H, komunikacja 3h, rowerem 4,5h, pieszo 12H.

      • 5 4

      • Proponuję teraz znaleźć robotę w Katowicach (1)

        Wtedy na pewno ci nikt nie powie że możesz jechać rowerem. Każdy pokiwa w uznaniu głową, nad tym jak dobrze zaplanowałeś swoje życie.

        • 4 0

        • a pis da ci do pincetplusa szydlododatek
          na dojezdzanie do pracy samolotem

          • 1 0

    • Bo do szkoły miałem 1,2 km a do roboty mam 25km i zamiast jechać łącznie dziennie 2h, jechałbym 4,5h - może dlatego?

      • 4 1

    • Ddswd

      Pojeździj sobie komunikacja miejska na zad*piu, kiedy dojaz do roboty zamiast 10 minut zajmuje kilkadziesiąt wliczając czekanie na busy, spóźnienia i dojścia na przystanek i potem wypisuj te brednie.
      Oczywiście są próżniacy którzy np. Wolą wynajmować mieszkanie w innym mieście niż pracują, bo prestiż, po czym dojeżdżają kilkanaście km tworząc korki, albo tacy którzy mają kawałek do roboty a muszą jechać autem bo im się nie chce ruszyć, ale nie wszystko jest czarnobiałe.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane