• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy dziecko pyta o śmierć

Katarzyna Mikołajczyk
31 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Dzień Wszystkich Świętych to czas, w który odwiedzamy groby najbliższych nam osób. Czy na cmentarz powinniśmy zabierać  dzieci? Jak rozmawiać z nimi o śmierci i przemijaniu? Dzień Wszystkich Świętych to czas, w który odwiedzamy groby najbliższych nam osób. Czy na cmentarz powinniśmy zabierać  dzieci? Jak rozmawiać z nimi o śmierci i przemijaniu?

Dzień Wszystkich Świętych oraz Zaduszki to czas, w którym całe rodziny wyruszają na groby bliskich, by zapalić znicz i choć przez chwilę oddać się refleksji na temat przemijania. To także okazja, by spotkać się z krewnymi, którzy nieraz przemierzają setki kilometrów, żeby odwiedzić swoich zmarłych. W te dwa świąteczne dni rodziny spotykają się przy wspólnym stole, by razem wspominać i biesiadować.



Czy obecność dzieci na cmentarzu ci przeszkadza?

W naszej kulturze maluchy uczestniczą w kultywowaniu tej tradycji praktycznie od urodzenia, o ile robią to ich rodzice. Cmentarze odwiedzamy nawet wtedy, gdy wszyscy nasi krewni i znajomi żyją, traktując te dni jako okazję, by okazać szacunek również zmarłym, do których nikt nie przychodzi. Sprzątamy zaniedbane groby obcych i zapalamy im znicze, tego samego ucząc dzieci.

- Dzieci od urodzenia towarzyszą mi podczas odwiedzania grobów i nie tylko przy okazji Święta Zmarłych. Dla malucha w wózku cmentarz to po prostu kolejny spacer. Kiedy dziecko dorasta, odwiedzanie grobów i zapalanie zniczy jest okazją do udzielenia odpowiedzi na nurtujące dziecko pytania - mówi Maja, mama jedenastoletniej Idy i siedmioletniego Bartka. - Nie ma sensu izolować dziecka od tematu śmierci i przemijania, podobnie jak nieuczciwością byłoby zostawiać je w domu w Zaduszki lub nie zabierać na pogrzeb, skoro pozwala mu się uczestniczyć w weselach czy chrzcinach, które są taką samą częścią życia, jak ostatnie pożegnanie.

Czytaj także: Czy rozmawiać z dzieckiem o śmierci?

To, że w domu unikamy pewnych tematów nie oznacza, że nasze dziecko nie jest nimi zainteresowane. Dobrze, gdy nie musi szukać odpowiedzi na własną rękę, szczególnie, gdy pytania dotyczą spraw, które budzą w nim niepokój lub strach.

- Wszystkich Świętych, jak też Dzień Zaduszny są dobrą okazją do porozmawiania o śmierci i przemijaniu, zwłaszcza jeżeli wiążą się z wizytą na cmentarzu i odwiedzaniem grobów bliskich - mówi psycholog Karina Drewczyńska z Kolektywu Terapeutycznego Dzieci i Młodzież z Gdyni. - Dzieci zwykle są zainteresowane celem działania i środowiskiem je otaczającym, co sprawia, że same zadają ważne pytania, a w taki dzień można wykorzystać sposobność do rozmowy o czymś tak istotnym, jak śmierć. Dzieci zazwyczaj nie boją się takich rozmów, lęk bardziej wynika z dorosłych, którzy może sami boją się przemijania i przez to są niechętni do wyjaśniania spraw życia i śmierci. Dziecko jest gotowe do takich rozmów, kiedy samo docieka, bo np. jest świadkiem śmierci zwierzęcia albo słyszy o odejściu kogoś znajomego.

Nie jest to temat, którego da się uniknąć, tym bardziej więc do rozmowy o śmierci warto się przygotować.

- Musimy pamiętać, że informacje, które podajemy dziecku powinny być przede wszystkim dostosowane do wieku, zwięzłe i wyrażone językiem dla niego zrozumiałym - radzi psycholog Agnieszka Dżaman i psycholog Anna Łojek z Trójmiejskiej Przystani Psychologicznej. - Dziecko w zależności od wieku różnie pojmuje śmierć. Do 5 roku życia ma nikłe o niej pojęcie i wierzy w jej odwracalność. Od 6 roku życia zaczyna rozumieć, że jest nieodwracalna i wiąże ją z wiekiem podeszłym, lecz nie jest w stanie uzmysłowić sobie, że samo kiedyś umrze. Jednocześnie jest to okres, kiedy u dzieci wzmagają się lęki oraz mocno pracuje wyobraźnia, więc informacje należy dozować rozważnie. Dziecko starsze rozumie już, że śmierć jest nieunikniona. Pojawia się wtedy lęk związany z myślą o odejściu rodziców. Rozmawiajmy szczerze odpowiadając na zadawane pytania i pamiętajmy przy tym, by nie bagatelizować obaw dziecka i nie budować w nim poczucia strachu.

Nawet malec, który nie zna poczucia straty wynikającego z odejścia członka rodziny styka się ze śmiercią: słucha opowieści kolegów, dowiaduje się, że ktoś ma już tylko jedną babcię, a ktoś inny właśnie pochował kotka.

- Jeśli jest mu to trudno zrozumieć, można pomóc sobie odwołaniem do znanej mu bajki ( w wielu z nich pojawia się motyw śmierci: np. mama Kopciuszka, Król Lew) - to sposób na oswojenie z tym tematem i pokazanie, że dotyczy on wszystkich osób, a nie tylko dziecka. Najważniejsze, żeby dziecka nie zostawiać samego z własnymi domysłami i przerażeniem, a sprostować zgodnie z prawdą o życiu i śmierci - podkreśla Karina Drewczyńska.

Zdarza się, że mamy wątpliwości, czy nasz nadpobudliwy potomek powinien towarzyszyć nam na cmentarzu. Często dla własnej wygody chcemy zostawić dziecko w domu, zamiast pilnować, by w tłumie ludzi nie "przyniosło nam wstydu". Skoro jednak zabieramy malca do kościoła, teatru, czy na zakupy, i tym razem - a może szczególnie tym razem - nie powinniśmy szukać wymówek.

- To, czy zabierzemy dziecko na cmentarz zależy od nas, rodziców. Nie ma wieku, który uznawany jest za stosowny. Przygotujmy jednak dziecko na tę wizytę. Wyjaśnijmy, że cmentarz to miejsce, gdzie są groby na których zapalamy znicze, aby uczcić pamięć o tych, którzy odeszli. Możemy zapytać dziecko, czy chce iść, jeżeli protestuje, uszanujmy to - sugerują Agnieszka Dżaman i Anna Łojek. - 1 i 2 listopada to doskonała okazja, aby opowiadać naszym dzieciom o tych, których już nie ma wśród nas - babciach, dziadkach, ciociach i wujkach. Warto, aby pamięć o nich trwała. Wbrew naszym obawom maluchy często zachwyca blask palących się zniczy. Warto pomyśleć o zaangażowaniu dziecka w przygotowania do Świąt Wszystkich Świętych. Może pomóc nam w porządkowaniu grobów, wyborze zniczy i kwiatów. Nie oczekujmy jednak od malucha powagi i zadumy. Radość dziecięca jest naturalna, a Święto Wszystkich Świętych powinno mieć wymiar radosny. Wyjaśniajmy dziecku systematycznie, ale stosownie do wieku, że cmentarz to miejsce szczególne, w którym wspominamy naszych bliskich zmarłych i modlimy się za nich. Mówmy, jakie zachowania są niedozwolone.

Tak jak w innych sytuacjach w życiu, również w tej to my swoim zachowaniem dajemy dziecku przykład. Pokazujemy, w jaki sposób okazać zmarłym szacunek, uczymy wspominać ich z miłością i bez łez. Za to po wizycie na cmentarzu, podczas rodzinnego spotkania, niech maluch ma szansę rozładować emocje podczas beztroskiej zabawy z kuzynami.

- W naszej rodzinie nie ma tradycji odwiedzania grobów zmarłych w Zaduszki - mówi Aneta z Gdyni, mama dziesięcioletniego Kacpra. - Ponieważ w Polsce nie można urny z prochami trzymać w domu, z konieczności zmarli członkowie rodziny mają "swoje miejsce" na cmentarzu, ale odwiedzamy je w celach porządkowych i bez szczególnej okazji. Wychodzimy z założenia, że masowy najazd na groby we Wszystkich Świętych niewiele ma wspólnego z okazywaniem zmarłym szacunku, a bardziej chodzi o to, by nikt nie zarzucił nam braku zainteresowania i troski o miejsce spoczynku krewnych. W naszym domu te świąteczne dni tradycyjnie spędzamy wśród dawno niewidzianych członków rodziny, którzy zjeżdżają się ze wszystkich stron, by wspólnie zasiąść nad albumami starych zdjęć i, zamiast nagrobków, wspólnie pielęgnować pamięć o tym, jakimi ludźmi byli krewni i przyjaciele, którzy odeszli.

Niezależnie od tego, w jakim wieku są nasze dzieci oraz w jaki sposób obchodzimy te dwa święta, warto wykorzystać wolne dni na to, by pomóc maluchom zrozumieć, jak ważna jest pamięć o bliskich - niekoniecznie zmarłych - nieobecnych. To dobry czas na naukę pielęgnacji wspomnień, by uczynić z nich jedną z cegiełek w fundamencie rodzącego się w dziecku poczucia tożsamości.

Miejsca

Opinie (78)

  • doskanale pamietam jak byłam dzieckiem a zmarła babcia...to było takie naturalne nie bałam sie wcale..babcia zmarła w domu i ciało jej również było wyprowadzane z domu..dopiero jako nastolatka zaczełam wiele rozmyślać o śmierci...wtedy strasznie się bałam ale o bliskich o to ,że i oni kiedyś odejdą i właśnie tego nie mogłam zaakceptować...okrytnie sie bałam o nich..nie potrafiłam sobie wyobrazic,że na zawsze żegnam kogoś bez kogo nawet nie wyobrażałam sobie swojego istnienia..a jednak...stało sie...bardzo przeżyłam odejscie..wiele lat minęło a ja wciąż nie pogodziłam się..

    • 5 0

  • (1)

    co za bzdurne komentarze...

    • 1 4

    • Które?

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane