Na styku Przymorza i Żabianki od jakiegoś czasu mieszkańcy mogą podziwiać przez płot gotowy plac zabaw i siłownię. Podejrzewają, że obiekty są niedostępne dlatego, że powstały pod linią wysokiego napięcia. Ale to nieprawda.
linia wysokiego napięcia
8%
hałas lotniska i samolotów
7%
hałas z autostrady czy drogi
9%
odór z wypiska śmieci lub oczyszczalni ścieków
72%
- Sprawa jest śmieszna, bo jakiś mądry urzędnik wydał pozwolenie na budowę tego placu zabaw, lecz ten nie możne być otwarty ponieważ nikt nie wziął pod uwagę linii wysokiego napięcia, która przebiega nad placem. Podobno z tego powodu nie chcą zrobić odbioru. Mamy więc nową siłownię, ale ogrodzoną siatką, a plac zabaw zamknięty - denerwuje się nasza czytelniczka, pani
Kasia.
Na szczęście dla lokalnej społeczności, to nieprawda. Zarówno plac zabaw, jak i siłownia, zostaną otwarte lada dzień.
Siłownia oraz plac zabaw na terenie przyległym do zbiornika na Potoku Oliwskim w okolicach ulicy
Poznańskiej, Rzepichy i Subisława jest realizowana w ramach zadania "Rekreacyjne zagospodarowanie terenów przy zbiornikach retencyjnych" ze środków budżetu Gdańska. Koszt to 190 tys. zł (w tym jest roczna pielęgnacja zieleni).
W ramach tego projektu podobne zagospodarowania za 500 tys. zł powstały w Gdańsku przy dziewięciu zbiornikach retencyjnych, takich jak Kiełpinek na potoku Strzyża, Wielkopolska na Potoku Oruńskim, Augustowska na Potoku Oruńskim.
Czy faktycznie siłownia i plac zabaw są zamknięte ze względu na biegnącą nad nimi linię wysokiego napięcia?
- Nie, wszystkie prace były wykonywane na podstawie dokumentacji projektowej, która miała wszystkie niezbędne uzgodnienia - wyjaśnia
Michał Piotrowski z biura prasowego w gdańskim magistracie.
- Dokonanie odbioru wybudowanych elementów i dopuszczenie do użytkowania wymaga zawsze od wykonawcy przygotowania niezbędnych dokumentów: badań, atestów, itp. Pomimo, że urządzenia w rzeczywistości już stoją i teoretycznie można z nich korzystać, z powodów formalnych nie zostały oficjalnie jeszcze odebrane. Urzędnicy przewidują, że sprawy formalne i dokończenie odbioru technicznego, a tym samym dopuszczenie placu do użytkowania nastąpi do końca tego tygodnia, czyli do 14 listopada.
Wielu specjalistów z grona bioelektromagnetyków i lekarzy, uważa, że pola elektryczne i magnetyczne występujące wokół linii napowietrznych oraz stacji elektroenergetycznych nie stanowią zagrożenia dla ludzi.
Z kolei Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) w swoim raporcie z 2002 r. stwierdziła, że przebywanie przy linii wysokiego napięcia, może być (ale nie musi) czynnikiem nowotworowym, takim jak kawa i 230 innych czynników fizycznych oraz chemicznych. raport zwraca jednak uwagę, że dużo większe niebezpieczeństwo zachorowania na raka może nieść ze sobą regularne korzystanie z elektrycznych maszynek do golenia lub odkurzaczy, które emitują silniejsze pola magnetyczne, niż napowietrzne linie energetyczne.