• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uchroń swoje dziecko przed otyłością

Katarzyna Mikołajczyk
22 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Lekarstwem na otyłość nie jest tylko aktywność fizyczna. Niestety, niezbędna jest też zmiana nawyków żywieniowych. Lekarstwem na otyłość nie jest tylko aktywność fizyczna. Niestety, niezbędna jest też zmiana nawyków żywieniowych.

Winda zamiast schodów, komputer lub TV w miejsce jakiejkolwiek aktywności fizycznej, zwolnienie z WF-u, bo bez sensu jest się męczyć - problem nadwagi i otyłości dotyczy już ponad 20 proc. dzieci i młodzieży. Czy te niechlubne statystyki można zmienić?



Czy gdyby twoje dziecko musiało przejść na dietę, przyłączył(a)byś się?

We wrześniu 2014 r. pisaliśmy o fatalnych wynikach badań przeprowadzonych na 1045 uczniach gimnazjów gdyńskich. Jak się okazało, ponad 68 proc. z nich ma wady postawy, 65 proc. nie ma dobrej kondycji fizycznej, a ponad 22 proc. ma nadwagę lub otyłość.

Czytaj więcej: Złe wyniki badań zdrowia młodych gdynian.

A będzie coraz gorzej, jeśli poważnie nie zaczniemy zastanawiać się nad przyczyną zjawiska otyłości. Każdy chce mieć zdrowe dziecko - to oczywiste. Niestety wciąż pokutują w nas przesądy, którymi sami byliśmy karmieni za młodu: że kobieta w ciąży powinna jeść za dwoje, że niemowlęcia nie da się przekarmić, że dziecięcy tłuszczyk zniknie, gdy maluch zacznie dojrzewać. Pora to zmienić i pamiętać o kilku rzeczach.

Po pierwsze nasze nawyki żywieniowe podczas ciąży już determinują to, czy dziecko będzie miało skłonność do tycia, czy nie.

- Jeżeli kobieta w ciąży je zbyt dużo, przekłada się to na zwiększenie ryzyka otyłości u dziecka - mówi Anna Benisiewicz-Hartung, dietetyczka z Chudnij Cudnie. - Niedojadanie w czasie ciąży programuje u dziecka oszczędny metabolizm i po porodzie, w trakcie dorastania, dziecko również narażone jest na rozwój otyłości. Przed nadmierną masą ciała w późniejszym okresie chroni dziecko m.in. karmienie naturalne.

Czytaj więcej: Zacznij dbać o zdrowie dziecka już podczas ciąży.

Warto też pamiętać o tym, że maluch z apetytem i nadwagą, lubiący sport, a przynajmniej niestroniący od wysiłku fizycznego, nie jest wolny od problemów zdrowotnych, jak np. cukrzyca. W przypadku takich dzieci wolimy raczej myśleć o "mocnej budowie" lub "grubych kościach". To myślenie błędne.

- Rodzice powinni zaniepokoić się, gdy dziecko jest ciągle głodne: np. już godzinę po obiedzie sięga po słodkie przekąski, soki itp. - mówi prof. dr hab. n. med. Małgorzata Myśliwiec, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. - Może to być objaw hipoglikemii poposiłkowej, kiedy niedługo po jedzeniu poziom cukru we krwi spada poniżej normy w wyniku nadmiernego wydzielania insuliny. Takie zachowanie może świadczyć o stanie przedcukrzycowym, szczególnie, jeśli w rodzinie występuje nadwaga. Zdrowe dziecko nie myśli o przekąskach, zajmuje się innymi rzeczami.

Dzieci z takim problemem to wbrew pozorom niekoniecznie leniuchy leżące na kanapie przy misce chipsów. Często są bardzo aktywne fizycznie, chodzą na basen, trenują - mimo to nie są w stanie schudnąć. Przy zaburzeniach metabolicznych tego rodzaju żadna aktywność fizyczna nie pomoże przywrócić prawidłowej wagi, jeśli nie będzie poparta rozsądną dietą.

- W takim wypadku podziała wyłącznie zmiana nawyków żywieniowych - i musi to dotyczyć całej rodziny, ponieważ jeśli dziecko widzi, że rodzic, który jest przecież autorytetem, sięga po niezdrową przekąskę, nie ma żadnego powodu, by samo po nią nie sięgało - podkreśla prof. Myśliwiec.

Czytaj również: Dlaczego dzieci ważą tak dużo?

Mówimy o wielkiej zmianie i sporym wyzwaniu, ale gdy gra toczy się o dobro dziecka (a przy okazji o zdrowie całej rodziny), warto je podjąć.

- Nie umiem odmówić dziecku, kiedy mówi, że jest głodne - wyznaje Małgosia z Gdańska, której 6-letni syn Kamil ma zdiagnozowaną nadwagę. - Nie pijemy napojów gazowanych, nie jemy fast-foodów, chipsów, słodycze są okazjonalnie, ale syn ma apetyt. Zjada tyle samo, co osoby dorosłe. Sama walczę z nadmiarem kilogramów i chciałabym mu tego oszczędzić w przyszłości.

To dość powszechny problem. Nadopiekuńczość wobec dziecka, folgowanie własnym słabościom, brak czasu usprawiedliwiający siedzący tryb życia (w samochodzie, tramwaju, szkole, przy komputerze) - rzeczywiście jakakolwiek zmiana w tym schemacie może przypominać raczej rewolucję. Ale stawka jest wysoka, bo otyłość bywa przyczyną wielu ciężkich chorób.

- Do najczęstszych błędów żywieniowych u dzieci i młodzieży w wieku szkolnym zalicza się: niewłaściwy rozkład posiłków (brak śniadania przed wyjściem z domu, brak drugiego śniadania w szkole, łączenie obiadu z kolacją i zbyt późne jedzenie wieczorem), nieprawidłowy dobór produktów (nadmiar słodkich napojów, słodyczy, zbyt duża liczba przekąsek bogatych w tłuszcz i sól, nadmiar mięsa i wędlin, niedobór warzyw i owoców, mała ilość mleka i jego przetworów, spożywanie fast food-ów) i niebilansowaną pod względem wartości odżywczych dietę - wymienia Anna Benisiewicz-Hartung. - I jeszcze jedna ważna zasada. Jedzenie nigdy nie może być formą nagrody. Często jedzenie, smakołyki, specjalne deserki nabierają emocjonalnego znaczenia i stają się substytutem miłości, bezpieczeństwa, wyrazem czułości wobec dziecka. Dawanie i otrzymywanie jedzenia przybiera formę specyficznej więzi, a przecież żywność powinna zaspakajać potrzeby ciała, a nie ducha - podkreśla.

Równocześnie z dietą powinniśmy zadbać o codzienną porcję ruchu. Oczywiście, najlepszy byłby spacer, ruch na świeżym powietrzu. Zamiast wozić dzieci na zajęcia sportowe na drugi koniec miasta wychodźmy pograć w piłkę. To naprawdę zajmie nam mniej czasu. Ale nie tylko na podwórku można być aktywnym.

- Bardzo dużo można zrobić inicjując zabawy ruchowe w domu. Trzeba pozwolić dziecku biegać, tańczyć, chodzić "na czworaka", ćwiczyć na dywanie... - zachęca Joanna Podoska, instruktorka rekreacji ruchowej, promotorka zdrowia i fizjoterapeutka. - Z wynalazków technicznych pomocny jest Xbox. Ja zachęcam do chodzenia pieszo, gdzie się tylko da. Szybki krok marszowy to jedna z lepszych metod na podwyższenie przemiany materii.

Nie dalibyśmy dziecku papierosa, prawda? Nie podalibyśmy mu zepsutego jedzenia. A jednak nie wahamy się kupując soczek, frytki czy batoniki (z mlecznym nadzieniem, a jakże!). Pomyślmy o realnych konsekwencjach naszej obojętności wobec tego problemu, jak m.in. nadciśnienie tętnicze (tak, u dzieci!), uszkodzenie wątroby, nerek, kamica pęcherzykowa, bezdech senny, astma, problemy kostno-stawowe, zaburzenia emocjonalne... Może więc warto przemyśleć prośbę malca o pieska...? I wybrać przedstawiciela aktywnej rasy, który przez kilkanaście lat będzie nas zabierał na spacery, bawił się z nami i brykał - na zdrowie. A do tego czasu odkryć jasne strony Xbox'a lub wspólnych ćwiczeń domowych, które wyciskać z nas będą siódme poty.

Miejsca

Opinie (107) 1 zablokowana

  • jak ja chodziłem do szkoły to (3)

    najlepszą lekcją był....WF. To były lata 70-te. A po szkole grałem w piłkę albo na rower...również w listopadzie albo w marcu...jak tylko pogoda pozwoliła.Dziś nie wyobrażam sobie soboty, niedzieli bez aktywności fizycznej typu wycieczka piesza, rower a w tygodniu po pracy działka...ale nie uprawiam trawy...z działki mama wszystkie warzywa które są w mojej diecie.Latem urlop w górach - turystyka piesza...20-25 km dziennie to żaden problem bywało i 50km

    • 6 0

    • w górach idziesz 25 km dziennie, to w jakich to górach ? (2)

      • 0 2

      • wystarczy obejść całą Dolinę Chochołowską w Tatrach, od Grzesia przez Wołowiec, gdzieś do Starorobociańskiego Wierchu albo do Ornaku

        • 3 0

      • W każdych.

        • 0 0

  • aktywnosć fizyczna w szkole jest zerowa (3)

    Mam dwoje dzieci w szkole. Bez przerwy nie ma lekcji wf, bo akurat jest remont sali gimnastycznej, zajęta sala gimnastyczna, próba przedstawienia, trzeba nosić ławki na przedstawienie... w klasach 1-3 pani wprost powiedziała, że są ważniejsze rzeczy niż wf i najczęściej robi zamiast niego zajęcia plastyczne.

    • 5 1

    • (1)

      To napisz protest do kuratora oświaty, że zamiast programowego wf jest plastyka.

      • 2 0

      • Rzecz w tym, że w klasach 1-3

        plan lekcji jest jedynie ramowy. Nauczyciel może zajęcia ruchowe prowadzić jako przerywnik w trakcie normalnej lekcji... nie musi koniecznie prowadzić zajęć ściśle wg planu- przynajmniej tak tłumaczy mi to szkoła :(

        • 3 0

    • dziwna szkoła, moje dzieci mają każde 4 h wfu na tydzień ( w tym jedna basenu)

      i zajęcia odbywają się regularnie

      • 2 1

  • dieta dla diabetyków

    duo dieta - dobra dieta nie tyko dla diabetykwó

    • 0 0

  • (2)

    Skandal!!!!!!! jak już dzieci chcą trenować i z pasją podchodzą do treningów to miasto zabiera im stadion.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    RATUJMY GOKF!!!!!!!!SKANDAL!!! Na miejscu G d a n s k i e g o O s r o d k a K u l t ur y F i z y c z n e j -Al.Grunwaldzka 244 ma powstać OSIEDLE MIESZKANIOWE.
    Tereny ma przejąć deweloper!!!!Gdzie będą ćwiczyły dzieci!!!!Skandal!!!!!!!
    Gdańscy urzędnicy likwidują BEZPŁATNE ZAJĘCIA DLA DZIECI GDAŃSKICH SZKÓŁ PODSTAWOWYCH I GIMNAZJALNYCH!!!!!
    Co roku na zajęcia G d a ń s k i e g o O ś r o d k a K u l t u r y F i z y c z n e j uczęszczało 3,5 tysiąca dzieci z GDAŃSKICH SZKÓŁ!!!!!

    • 11 0

    • w ramach zajeć sportowych dzieci mogą kupić tańszy bilet na Budyń Arenę na 15 meczy w ciągu roku.

      Tam z kolei mogą zakupić zdrowe i tanie przekąski stadionowe.

      • 5 1

    • [...]Ponadto miasto planuje rozwiązanie Gdańskiego Ośrodka Kultury Fizycznej i przejęcie jego zadań przez Miejski Ośrodek

      Ponadto miasto planuje rozwiązanie Gdańskiego Ośrodka Kultury Fizycznej i przejęcie jego zadań przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.

      Czytaj więcej na
      www.nauka.trojmiasto.pl/Palac-Mlodziezy-to-nie-wszystko-Wiecej-zmian-w-gdanskiej-oswiacie-n87034.html

      • 2 0

  • Jedzenie =/= sport (1)

    Według mnie nie tyle brak ruchu jest głównym problemem a jedzenie słodyczy oraz napoje gazowane, w butelce coli 2litrowej jest ponad 400 kal do tego zje trochę słodyczy i nic dziwnego.

    • 5 0

    • No zgadza sie, szklanka coli to chyba 8 lyzeczek cukru. Szklanka soku to kolejne 5 lyzek. Jak trzustka w ogole moze cos takiego wytrzymac??

      • 4 0

  • przykład idzie z góry (1)

    Jacy rodzice, takie dzieci. Przyjaźnimy się z kilkoma rodzinami, angażujemy się w różne sporty i te codzienne i te wakacyjne i wśród nas nie ma, ani rodziców grubasów, ani dzieci z nadwagą. Ja się chce to się da. Są oczywiście w okolicy tacy, którym się nie chce. Zawsze mają jakąś wymówkę. Że dziecko kicha, że nie mają czasu, bo się umówili do kina, że chyba nie dzisiaj, może jutro, że trzeba zrobić zakupy, że ..... gdy spytali dziecka to powiedziało, że nie chce wyjść. No i takie dziecko nie będzie wiedziało jak spędzać wolny czas. Nie mówiąc już o umiejętnościach gry w piłkę, pływaniu, jeździe na łyżwach, zabawach na siłowniach, które teraz powstały na świeżym powietrzu, zabawach na plaży, jeździe na rowerze i rolkach, chodzenia po górach.....To Wasza wina RODZICE

    • 12 0

    • To prawda. Moi rodzice nigdy nie spedzali z nami swoimi dziecmi aktywnie czasu. mama zawsze sie chwalila jak to ona super na łyzwach jezdziła, ale nas swoich dzieci nigdy nie zabrala na lodowisko , nie nauczyla, nie pokazala , nie zachecala, bo jej sie juz ruszac z kanapy nie chcialo. Wolala seriale ogladac. Rodzice nie zabierali na basen zeby nauczyc plywac, mimo ze sami potrafia, a szkola nie zapewnia basenu i nauki plywania. Skad dzecko potem ma wiedziec jak aktywnie spedzac czas wolny , skoro rodzice daja przyklad tylko lezenia na kanapie i ogladania tv??? Nie interesuja sie, nie rowijaja zainteresowan i pasji dzieci. Szkoda.

      • 3 0

  • pomijajac jakieś naprawdę rzadkie przypadki gdzie choroby mogą spowodować problemy z otyłością

    to zasadniczo przyczyna jest tylko jedna: dodatni bilans energetyczny i to w dłuższym okresie czasu.

    • 10 0

  • podstawowe pytanie: kto powinien dbać o dzieci?

    Owszem, najłatwiej jest odstawić dziecko do szkoły i mieć z ten obowiązek " z głowy". I oczywiście pretensje do szkoły - że to szkoła jest odpowiedzialna za ruch mojego dziecka, a wf jest nudny ale to nie mój kłopot....ja nie mam czasu....
    Rodzice odpowiadają za swoje dzieci i powinni dbać o odpowiednią ilość ruchu i zdrowego jedzenia, ponieważ to rodzice kształtują postawę dziecka dotyczącą ruchu.
    Jeżeli nadal będzie tak wyglądać nasza postawa - nasze dzieci będą żyły krócej od nas.... czy właśnie o to nam chodzi?

    • 6 1

  • Wychowuja kaleki nieporadne i leniwe. (7)

    U mnie w bloku prawie wszyscy rodzice dzieciakow w wieku szkoly podstawowej, nosza za te dzieci ic plecaki do szkoly i i z , i oczywiscie zawoza je i przywoza ze szkoly samochodem. No paranoja! Tym bardziej , ze do szkoly na piechote dzieciaki maja 15min. I ta wlasnie ucza te dzieciaki, ze po co sie ruszac? Lep[iej wszedzie sobie tyle samochodem wozic. A po co dzwigac plecak?? Co potem w doroslym zyciu te dzieciaki zakupow nie beda nosic bo ciezkie? Bo plecak zawsze tatus za niego przeciez nosil, bo ciezki...

    • 11 3

    • ja też noszę plecak córce ( I klasa odprowadzam) - córka waży 19 kg, a plecak 6 !!!! (1)

      czyli ja, ważąca 60 kg, powinnam bez trudu na plecach nosić 20 kg --taka proporcja !!!!!!!!

      • 3 2

      • fakt, potem skoliozy

        • 2 0

    • a badania pokazują.....65% gimnazjalistów z Gdyni ma wady postawy, wszędzie jest podobnie...

      • 3 0

    • Akurat noszenie ciężkich plecaków jest szkodliwe dla rosnącego kręgosłupa, kulturystykę mogą uprawiać dopiero nastolatki, a nie małe dzieci.

      Z samochodem racja.

      • 6 0

    • (2)

      Plecak mojego dziecka jest ciezki nawet dla mnie, wiec to chyba niezbyt zdrowe, zeby 25 kg dziecko nosilo takie ciezary? Bieganie, rower, plywanie to zdrowie, ale noszenie ciezarow??

      • 2 0

      • zamiast kupować dziecku łakocie i słodycze kupiłem plecak na kołkach - świetne rozwiązanie i frajda dla dzieciaka

        • 6 0

      • a za ciebie kiedys tez rodzice nosili?

        bo mi nie

        • 1 0

  • CocaCola albo pepsi, chipsy, cini-mini, korn-flakes, guma do żucia, komputer lub TV.

    To jest wlasnie sniadanie i obiad dla dzieci i młodzieży.

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane