- 1 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście (2 opinie)
- 2 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (77 opinii)
- 3 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 6 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
A ja nie idę do Komunii Świętej
W maju nie wszystkie dzieci pójdą do Pierwszej Komunii Świętej. Rodzice tłumaczą, że dziś odmienność religijna w szkole nie prowadzi do odrzucenia lub napiętnowania. Czy rzeczywiście?
- Z moich obserwacji i doświadczenia wynika, że to decyzja bardzo przemyślana i świadoma, która zostaje nie tyle przekazana dziecku, a dokładnie z nim przedyskutowana - mówi Iwona van Buuren, psycholog z Akademii Rozwoju Rodziny Pozytywka.
Najczęstszym powodem nieprzystąpienia dziecka do Pierwszej Komunii są odmienne przekonania religijne jego rodziców. Dlatego właśnie na komunię nie zdecydowała się Ania z Zaspy, mama 8-letniej Nikoli, która jako jedyna w klasie nie przystąpi do Komunii Świętej.
- Jesteśmy osobami wierzącymi, ale innego wyznania. Nie to jednak przesądziło o naszej decyzji. Moim zdaniem dziecko w wieku 7 czy 8 lat jest zbyt małe, by świadomie przystąpić do Komunii i przyjąć sakrament Ducha Świętego - tłumaczy Ania. - Fakt, nie znam dziecka, które nie chciałoby pójść do Komunii, wiem natomiast dlaczego. Kusi je cała otoczka, w którą obrosło to wydarzenie - prezenty, goście i przyjęcie. Moja córka też pytała, dlaczego nie będzie mogła założyć białej sukni. Tłumaczyliśmy jej wtedy, że nie o to w tym chodzi.
Czytaj też: Życzenia komunijne 2022. Czego życzyć na komunię? Jak się składa życzenia komunijne?
Podobnie myśli Ola ze Stogów, mama siedmioletniego Antoniego.
- Jesteśmy ateistami. Moje dziecko nie było chrzczone i raczej nie pójdzie do komunii, choć ostateczna decyzja będzie należała do niego. Antoni nie chodzi też na lekcje religii i uważam, ze to dobre rozwiązanie. W domu i tak uczymy go religioznawstwa, rozmawiamy o tym, czym są religie, czego dotyczą i jak bardzo się od siebie różnią - przyznaje Ola. - Tłumaczymy Antoniemu również to, że sakrament jest poważnym zobowiązaniem, a prezenty, to tylko część ceremonii i syn może je od nas otrzymać ot tak, bez powodu.
Dzieci nieprzystępujące do komunii znajdują się w mniejszości. O to, jak działa na nie negatywna decyzja rodzica, który nie pozwala im razem z innymi uczestniczyć w przygotowaniach komunijnych, zapytaliśmy zarówno psychologa, jak i rodziców dzieci, które znajdują się w takiej sytuacji.
- Zjawisko odmienności powoli się zmienia. Ten, kto nie chodzi na religię nie jest już postrzegany jako ktoś gorszy - zapewnia Iwona van Buuren. - Dzieci mają większą świadomość różnic, dzięki czemu są bardziej tolerancyjne. Mało tego, w dzisiejszych czasach dzieci są obarczone wieloma obowiązkami, zajęciami pozaszkolnymi, dodatkowymi lekcjami, a przygotowania do Komunii to kolejne wyzwanie. Dlatego dzieci, które nie muszą uczestniczyć w tych przygotowaniach często postrzegane są przez kolegów jako "szczęściarze" mający więcej wolnego czasu i swobody - dodaje.
Magda, mama 7-letniej Zuzi, na podjęcie decyzji o komunii ma jeszcze rok, ale mimo to temat w domu pojawił się już dużo wcześniej. W klasie jej córki kilkoro uczniów nie chodzi na religię i nie będzie przystępowało do Komunii Świętej. Rodziców cieszy to, że inne dzieci nie podchodzą do tego krytycznie i nie wyśmiewają się z nich.
- Jesteśmy rodziną wierzącą, mamy ślub kościelny, ale do kościoła chodzimy rzadko. Kiedy w przedszkolu pojawiła się religia, zapytaliśmy Zuzię, czy chce na nią chodzić. Odmówiła. Tak samo było, kiedy poszła do szkoły - opowiada Magda. - Niedawno jednak Zuzia przyszła do mnie i powiedziała, że może mogłaby zacząć chodzić na religię, bo chciałaby iść do komunii i tak jak inne dzieci być w białej albie i mieć swoje przyjęcie. Tłumaczyliśmy jej, że komunia to święto duchowe i to jest najważniejsze. Zauważyłam też, że odmienność nie budzi już negatywnych uczuć. Inne dzieci nie śmieją się z mojej córki, ani z innych dzieci, które nie uczestniczą w życiu religijnym - dodaje.
Niechęć i przekonania rodziców to nie jedyny powód decyzji o nieprzystąpieniu do sakramentu komunii. Bywa i tak, że dziecko nie zostaje dopuszczone do komunii przez Księdza. O to, dlaczego i jak często się to zdarza zapytaliśmy ks. Ludwika Kowalskiego, proboszcza bazyliki św. Brygidy w Gdańsku.
- To zdarza się bardzo rzadko. Na ogół sytuacje takie związane są z zaniedbaniem rodzica, który nie pilnuje, by dziecko chodziło na katechezy lub zgłasza chęć przystąpienia do Komunii na ostatnią chwilę - tłumaczy ks. Kowalski. - Przygotowania do przyjęcia sakramentu są ważne i nie można ich pominąć ani opanować z dnia na dzień, bo trwają ponad rok - dodaje.
Dzieci spóźnialskich rodziców mogą oczywiście przystąpić do komunii w kolejnym roku, bo na przyjęcie sakramentu nigdy nie jest za późno.
- Nawet do chrztu przystępują dorośli już ludzie. Prowadzi się wówczas przygotowania do przyjęcia sakramentu, to tzw. katechumenat. Do Komunii Św. także przygotowujemy ludzi dorosłych. Trwa to zazwyczaj kilka miesięcy, a żeby uczestniczyć w przygotowaniach wystarczy wyrazić swoją chęć i porozmawiać z proboszczem - tłumaczy Ks. Kowalski.
Miejsca
Opinie (504) ponad 20 zablokowanych
-
2013-04-23 16:02
Nie ma życia bez boga. (2)
- 7 8
-
2013-04-23 16:17
Nie ma życia bez dobrego wina i sera.
- 5 0
-
2013-04-23 16:06
Na szczęście jest in-vitro.
- 1 1
-
2013-04-23 16:02
Módlcie sie do boga a nie do księdza.
- 3 5
-
2013-04-23 16:00
jestem katolikiem,chodze do kościoła ale do Boga a nie dla Księdza.
są też sprawy które mi sie bardzo nie podobają lecz moja chęć przebywania z Bogiem jest silniejsza od buntowania się.
- 6 4
-
2013-04-23 15:46
Ludzie żyjący bez wiary są nieszczęśliwi. (2)
Problem w tym że im sie wydaje że tak wcale nie jest. Ich bunt i agresja ,chęć do ich samo przekonań jest tak silna że potrafią skazać każdego kto stanie na ich drodze. A szkoda.
- 5 11
-
2013-04-23 16:00
to z własnego doświadczenia piszesz?
- 1 1
-
2013-04-23 15:54
...
ALE gadasz bzdury :-) Ludzie niewierzacy sa szczesliwi , bo wiedza ze nikt im wody z mozgu nie robi .
- 6 0
-
2013-04-23 15:59
cóż za wylew niewiernych
jak możecie okazywać się tak małą wiarą i totalnym brakiem strachu przed jedynym stwórcą!? To nie odwaga... do głupota!!! Jeżeli jeszcze wam dusza nie zgniła do końca i chcecie wkroczyć do królestwa... chociaż w ostatniej chwili okażcie szacunek do TESCO! Nie odwraacajcie się od boskiej Biedronki!!
- 3 6
-
2013-04-23 15:30
Nie zabijam, nie kradne, nie wierze :) (3)
- 12 3
-
2013-04-23 15:32
zapomniałes dodac i niemam rozumu,niemam godnosci,niemamkobiety jestem marginesem społecznym (2)
- 1 9
-
2013-04-23 15:58
nie z czasownikami piszemy oddzielnie np. nie mam, nie mam, nie mam
- 4 1
-
2013-04-23 15:45
...
No , ty to musisz byc ultra katolikiem . Wy tak bardzo wierzacy nie potraficie uszanowac ludzi , ktorzy maja inne poglady ... To smutne ... Im ktos bardziej wierzacy tym ma bardziej krwiozerczy charakter .
- 2 1
-
2013-04-23 15:47
odważna decyzja (1)
My podjęliśmy tą odważną decyzję już jakiś czas temu. W tym roku moje dziecko nie zasili szeregów konformistycznego układu systemu, który nie powinien istnieć już dawno. Proponuje aby te brzuchate, nalane i zepsute do cna towarzystwo w sutannach przestało jechać na sile inercji wywodzącej się z niewiedzy ludzi ubogich wieków średnich i zajęło sie czymś pożytecznym.
Powiadam Wam - kres ich sie zbliża bo zepsuci są.
Jezeli gdzieś jest Bóg to w sercach dzieci naszych właśnie i wpychanie ich w łapy bezmyślnego systemu ani nam, ani zwłaszcza im nie pomoże.- 9 6
-
2013-04-23 15:58
masz chodzić do Kościoła a nie do księdza.
- 0 1
-
2013-04-23 15:58
tak jak wielu Polaków
uważam, że ocena z religii nie powinna wpływać na średnią ocen na świadectwie. T po pierwsze. Po drugie: co do wyprowadzenia jej ze szkół na pewno pozostanie jeszcze długo w sferze dyskusji. W czasach mojego dzieciństwa nauka religii odbywała się w domach katechetycznych i wcale nie wpływało to ujemnie na komunijną frekwencję. Wręcz przeciwnie. I nikt mi nie powie, że wtedy same dzieci decydowały o tym, czy chcą przystąpić do sakramentu I Komunii Św. I jak zawsze było to dla dzieciaków podniosłe wydarzenie. O prezentach nawet się nie myślało. Z materialnych spraw na lata pamiątką był zegarek. Nieważne w jakich czasach żyjemy, jak zasobne mamy portfele. Powinniśmy i to jak najszybciej przestroić własne myślenie, zastanowić się, czy mamy prawo świadomie nie dać dziecku tego, co sami dostaliśmy od rodziców, którzy wychowali nas w określonym światopoglądzie, konkretnej tradycji i kulturze. No, chyba, że czegoś po drodze zabrakło...
- 5 1
-
2013-04-23 15:57
Autosugestia czyni cuda
ale niektórzy z niewiedzy nazywają to wiarą.
- 4 4
-
2013-04-23 15:52
ten kto żyje bez wiary i zasad ten żyć nie potrafi,poprostu nie umie. (2)
nie wierzę w to że dobro przegra.
- 3 7
-
2013-04-23 15:57
I masz rację, mylisz się tylko co do tego, że ateista nie ma żadnych zasad i w nic nie wierzy.
- 3 0
-
2013-04-23 15:56
wiara i zasady to dwie różne rzeczy
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.