• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Adaptacja w żłobku musi być trudna? Kluczowe jest zachowanie rodzica

Piotr Kallalas
30 sierpnia 2023, godz. 14:00 
Opinie (14)
Rozstanie z dzieckiem i proces pożegnania w żłobku to często duże wyzwanie emocjonalne dla rodziców. Rozstanie z dzieckiem i proces pożegnania w żłobku to często duże wyzwanie emocjonalne dla rodziców.

Jak powinna przebiegać adaptacja w żłobku? Pierwsze dni w żłobku to zwykle ciężka przeprawa dla dziecka i rodziców, którzy często po raz pierwszy muszą zmierzyć się z rozłąką. Czy da się przejść przez ten okres bezboleśnie? Czy każde dziecko ostatecznie przestaje płakać?




Czy twoje dzieci idą lub poszły do żłobka?

- Dla mnie było to bolesne. Dziecko płacze od wejścia do samochodu, bo czuje, że zaraz będzie rozstanie. Często wysyłałam męża, bo wiedziałam, że nie dam rady tak szybko odejść i będę tylko pogarszać sytuację. Po dwóch tygodniach płacz stopniowo ustawał. Jesteśmy zadowoleni, ze posyłamy dziecko do żłobka, ale rzeczywiście, tak jak mówili wszyscy znajomi, początek był trudny - mówi Emilia, mama 3-letniego Kacpra.

Adaptacja w żłobku najlepiej już bez rodzica



Dzieci, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze żłobkiem, biorą udział w okresie przygotowawczym. Adaptacja zwykle polega na spędzaniu w placówce krótszego wymiaru czasu, co pozwala stopniowo przyzwyczaić się do nowego miejsca i przede wszystkim do rozłąki z rodzicami.

- W naszym żłobku adaptacja przebiega bez rodzica, co jest poparte naszym doświadczeniem. Na początku opiekun był obecny i widzimy, że adaptacja postępuje o wiele szybciej, gdy dziecko zostaje z samymi opiekunkami, czyli ciociami. Kiedy mama jest w okolicy, to maluch zawsze będzie do niej ciągnął. Adaptację zwykle zaczynamy od 1-1,5 h i następnie stopniowo wydłużamy ten czas. Dzieci zostają na śniadanka i na kolejne aktywności - mówi Iwona Potapczuk, która prowadzi Niepubliczne Przedszkole Podwodna Kraina.
Pedagodzy wskazują, że każde dziecko ostatecznie jest w stanie się zaadaptować do nowego środowiska. Niektóre jednak będą potrzebować na to godzin czy dni, inne kilku tygodni. Standardowo aklimatyzacja kończy się po 2-3 tygodniach, a to oznacza, że dziecko jest już w stanie bez płaczu skupić się na różnego rodzaju aktywnościach.


"Kluczowe jest zaufanie rodzica"



Niezależnie jednak od tego, ile taka adaptacja będzie trwała, kluczowe jest podejście rodzica. To właśnie opiekun musi być gotowy na oddanie dziecka do żłobka. Bez tej gotowości rozstania będą trudne, a i komunikacja z placówką ucierpi, bo mama czy tata będą cały czas myśleć o tym, co jest nie tak z tym żłobkiem.

- Oddanie dziecka do żłobka musi być świadomą decyzją i powinno bazować na zrozumieniu, że osoby pracujące w tym zawodzie kochają dzieci i potrafi je przytulić i uspokoić. Mieliśmy dwa przypadki, kiedy rodzice upierali się, że muszą wejść i być z dzieckiem, ale ostatecznie przyznali nam rację. Jeśli rodzice nam zaufają, to po okresie adaptacji nie będzie już większych problemów - zaznacza Iwona Potapczuk.
Kolejna grupa przedszkolna nie otworzy się w Gdyni? Winny niż demograficzny Kolejna grupa przedszkolna nie otworzy się w Gdyni? Winny niż demograficzny

"Buziaczek i papa"



Sytuacja jest oczywiście mało komfortowa, bowiem często rodzic po raz pierwszy jest zmuszony rozstać się z dzieckiem. Natomiast specjaliści wskazują, że to często poranne pożegnanie rzutuje na dalsze godziny w żłobku. Dlatego opiekunowie powinni skupić się na sprawnym przekazaniu dziecka, a na pewno nie mogą pozwolić sobie na łzy. Maluch będzie kojarzył emocje z tym, że być może jest coś nie tak, skoro nawet rodzic płacze.

- Pożegnanie powinno być szybkie - "buziaczek i papa", bez cofania się do drzwi, zaglądania przez szyby. Kiedy dziecko ponownie zobaczy mamę, będzie mu dodatkowo przykro, że nie może utrzymać tego kontaktu. To też jest ważne dla psychiki rodzica, któremu trudno jest patrzeć, jak dziecko popłakuje. W mojej ocenie mniejsze dzieci trochę łatwiej przechodzą okres adaptacji, natomiast jest to bardzo indywidualna kwestia - stwierdza Iwona Potapczuk.

Miejsca

Opinie (14) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    każdy dzieciak inaczej to znosi

    u mnie jeden syn się adaptował kilka miesięcy a drugi tylko 1,5 tygodnia. Nie użalałem się nad nimi, szybka akcja, przebrać buty i oddać małego opiekunce. Obaj traktowani tak samo, a mimo to każdy z nich inaczej to przeżył.

    • 26 0

  • (4)

    Trochę ryku i płaczu to mała cena za spokój i wolny czas rodzica w ciągu dnia w godzinach pracujących.

    • 17 10

    • (2)

      tylko ta karna sala - czyli schowek na szczotki o którym rodzice nie wiedzą a awielu placówkach jest to praktykowane jako metoda dyscyplinowania dzieci

      • 2 14

      • Przy takich praktykach, związany z dzieckiem, rodzic szybko wyczułby, że coś się dzieje nie tak jak powinno.

        • 8 3

      • to nie lata 80 i nie przedszkole a żłobek. W żłobku jakby któraś opiekunka tak zrobiła to sama by sobie dała karę. Przecież taki 2 latek darł by się w niebogłosy i nikomu nie dał spokoju.

        • 12 0

    • Widać żeś pacan, a na pewno nie rodzic

      Nic nie wiesz o uczuciach rodzica i dziecka. To specjalna relacja, można udawać, że się jest twardym, ale wewnątrz zawsze się walczy.

      • 2 5

  • Fajne są takie artykuły.

    Bardzo lubię je czytać, może następny jakiś o adopcjach?

    • 6 3

  • rodzice mają problem (2)

    Wiadomo, że to problem rodziców , a nie dzieci.
    Za pierwszym razem jest trudniej (trzy pierwsze dni) a z następnymi to już na spokojnie ( 3 pierwsze sekundy) , bo człowiek ma doświadczenie.
    Za to dziecko żłobkowe i przedszkolne nie ma żadnego problemu w szkole. Ogarnia wszystko bez problemu. Sprawdzone !
    Oczywiście wybierajcie sprawdzone placówki (moje chodziły do państwowych , a więc mogę polecić, świetne warunki, piękne , duże place zabaw (to chyba najważniejsze) , super jedzenie ( a nie catering) i pomieszczenia jasne , przestronne, a nie zamknięte okna w biurowcach gdzie jest KLIMA !!! masakra.

    • 4 2

    • (1)

      A co ci klima przeszkadza? Z resztą moje też chodzą do państwowych placówek przy Kolorowej na południu Gdańska i sale też są klimatyzowane. Kwestia tego jak się tą klimę skręci. Przecież nie chodzi na maksa i nikt w środku nie marznie.

      • 3 0

      • A wiesz że nie marznie

        Przebywasz tam ?! Cały dzień w klimatyzowanym pomieszczeniu nie zbyt dobrze wpływa na organizm. Plus do tego czy są robione przeglądy klimatyzatorów ? Odgrzybianie itd

        • 0 0

  • Wow (1)

    Pan dziennikarz rozmawiał aż z jedną Panią dyrektor żłobka, która nie wpuszcza rodziców na adaptacje i uważa, że to jedyne dobre wyjście. A gdzie jakaś inna opinia?
    Mnie natomiast niezwykle drażni takie podejście, gdzie rodzic to zło konieczne, najlepiej żeby dziecko na progu żłobka zostawiał i ani jedną nogą na teren żłobka nie wchodził. Nie budzi to mojego zaufania . Są żłobki, gdzie rodzice normalnie uczestniczą w adaptacji i te dzieci dają sobie radę, spokojnie do tych żłobków chodzą. I jakoś tak wychodzi, że te żłobki, gdzie rodzice uczestniczą w adaptacji, mają najlepsze opinie.

    • 7 9

    • I potem taki rodzic "nie budzi to mojego zaufania", dzwoni też do działu kadr, czy może uczestniczyć w rozmowie kwalifikacyjnej.

      • 5 3

  • Dzieci, dadzą sobie rade! Gorzej z rodzicami (1)

    • 3 0

    • Jezeli rodzice akceptują placówkę, maja zaufanie i je okazują do ludzi

      Dziecko szybko się " przyjmuje" w żłobku/przedszkolu! Jeżeli rodzice okazują jakiś brak zaufania, myślą że dziecku coś grozi....dzieci wyczuwają takie zachowania - jest płacz, chisteria, niechęć...

      Wszystko jest po stronie rodziców!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane