• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Agresja wśród dzieci. Sprawa z kotem w tle

Monika Kopycińska
20 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Opiekując się swoim pupilem, dziecko uczy się odpowiedzialności i współczucia. Opiekując się swoim pupilem, dziecko uczy się odpowiedzialności i współczucia.

Pod koniec roku całą Polskę zszokował kilkuminutowy film, na którym widać, jak 3-letni chłopiec maltretuje kota.



W mediach wybuchła burza. Ci, którzy film obejrzeli, jego autorowi grozili tym samym, co przed kamerą spotkało kota. Wielu spośród nich zwracało uwagę, że choć główną ofiarą tej sprawy było niewinne i bezbronne zwierzę, to ogromną krzywdę wyrządzono także kilkulatkowi. O rozwijaniu w dziecku empatii, współczucia i odpowiedzialności rozmawiamy z Emilią Suszką - psychoterapeutką, trenerem rozwoju osobistego.

Czy nakłanianie kilkulatka do maltretowania zwierzęcia, i to na "oczach kamery", spowoduje zmiany w psychice dziecka? Jaki dorosły wyrośnie z takiego dziecka?

Zdarzenie takie pozostawi ślad w psychice dziecka, jednak nie musi spowodować trwałych, negatywnych skutków. Może pojawiać się w nas obawa, że w przyszłości wyrośnie z niego agresywna osoba, jednak wcale nie musi tak być. Jednorazowe zdarzenie rzadko wpływa na ukształtowanie osobowości człowieka. Małe dziecko dopiero uczy się rozróżniania, co jest dobre, a co złe i ma prawo popełniać błędy. Największym problemem jest to, że dziecko było zachęcane do znęcania się nad kotem przez starszego brata, a więc osobę, która jest dla niego zapewne autorytetem. Od 15-latka mamy prawo oczekiwać świadomości, że bezmyślne okrucieństwo jest złe i wydaje się, że jakąś świadomość ten chłopiec miał, gdyż na wstępie filmu zamieścił zapewnienie, że kotu nie stało się nic złego (chociaż nie wiemy, czy można w to wierzyć). Jego zachowanie wskazuje na jakiś problem w tej rodzinie.

Czy proces, jaki zachodzi w psychice dziecka nakłanianego do maltretowania zwierzęcia przez osobę, do której ma zaufanie, jest odwracalny?

Tak, oczywiście. Wszystko zależy tu od reakcji osób dorosłych ważnych dla dziecka, czyli najczęściej rodziców. Wiele dzieci eksperymentuje w poszukiwaniu informacji na temat tego, co jest dozwolone i często są to eksperymenty, które nam, dorosłym, wydają się okrutne, np. wyrywanie nóżek muchom itp. Jeśli rodzice jasno i stanowczo okażą dziecku, że jego zachowanie jest złe, sami dadzą przykład współczucia dla zwierzęcia, dziecko może się wiele nauczyć. Bywa to bolesna nauka, bo kiedy w dziecku pojawi się zdolność empatii i uświadomi ono sobie, że wyrządziło krzywdę, przeżywa przykre poczucie winy. Jest to jednak przeżycie ważne i potrzebne, bo daje jasny sygnał, czego nie należy robić w przyszłości. Kolejnym ważnym aspektem opisywanego zdarzenia jest to, jak wpłynie ono na relację między rodzeństwem, czy dziecko utraci zaufanie do starszego brata, będzie na niego złe, czy potrafią tę relację odbudować.

Czy nastolatek, który nakręcił film, powinien ponieść konsekwencje swojego postępowania?

Wskazane byłoby, żeby poniósł karę, jednak bez agresji. Chodzi tu raczej o troskę, żeby zrozumiał, co zrobił, w jaki sposób wyrządził krzywdę nie tylko kotu, ale też młodszemu bratu, a w efekcie także i sobie. Karanie nastolatka agresją lub przemocą raczej wygeneruje w nim kolejne pokłady złości i agresji do świata niż nauczy współczucia.

Jako rodzice, osoby dorosłe, powinniśmy uczyć dzieci miłości i szacunku do zwierząt, które, tak jak ludzie, odczuwają ból i strach. W przeciwnym wypadku nie możemy liczyć na to, że dziecko będzie okazywało szacunek nam i innym ludziom. Na ile jest to ważne w procesie wychowania?

Na ogół intuicyjnie zakładamy, że stosunek człowieka do zwierząt przekłada się na jego stosunek do innych ludzi i rzeczywiście jest w tym dużo prawdy. Dlatego uczymy dzieci, jak opiekować się zwierzętami i jest to dobry trening empatii. Opiekując się swoim pupilem, dziecko uczy się odpowiedzialności i współczucia. Małe dziecko nie ma jeszcze umiejętności wyobrażania sobie, co czuje inna istota, empatii i współczucia musi się uczyć.

Warto jednak pamiętać, że nauka miłości i szacunku do zwierząt nie wystarczy, nie zastąpi nauki o tym, jak kształtować dobre relacje z innymi ludźmi. Relacja ze zwierzęciem jest z założenia relacją z istotą zależną, skazaną na naszą opiekę. To bardzo ważne, żeby nasze dziecko nauczyło się dawania opieki komuś słabszemu, jednak tylko niektóre relacje z ludźmi mają podobny charakter (np. opieka nad osobą chorą lub małym dzieckiem). Większość relacji w dorosłym życiu jest inna, dlatego musimy także uczyć dziecko budowania relacji partnerskich lub odnajdowania się w roli osoby podporządkowanej, co również ma miejsce w wielu okolicznościach, np. w pracy.

Co można przekazać ku przestrodze nie tylko rodzicom, ale wszystkim, którzy kiedykolwiek będą świadkami takich sytuacji?

Że należy reagować na przejawy agresji i okrucieństwa wobec zwierząt, bo tylko własną postawą możemy dać dzieciom (nie tylko naszym) prawdziwą lekcję szacunku czy współczucia. Trzeba rozmawiać z dziećmi i wyjaśniać im, co jest dobre, a co złe, bo dzieci dopiero się tego uczą.

Rozmawiała:

Opinie (67) 4 zablokowane

  • KAŻDEGO ZWYRODNIALCA, KTÓRY DRĘCZY ZWIERZĘ, z DZIKĄ RADOCHĄ I (1)

    UŚMIECHEM NA USTACH PODRĘCZYŁ BYM DWA RAZY TAK SAMO!!!!! LUDZIE TO NAJGORSZE STWORZENIA NA ZIEMI!!!! kiedyś gnoja, ktory znecał sie nad psem tak spralem, ze nie chodził przez tydzien!!! I TYM ŚCIERWOM, KTORE KRZYWDZA ZWIERZĘTA I TYM,KTORE BAWIĄ SIĘ w MYSLIWYCH ( razem z p.K) zyczę JAK NAJGORZEJ!!!!!

    • 10 0

    • I dobrze.

      Takie śmiecie dla zasady powinny ponosić konsekwencje swoich czynów, aby ich ewentualni następcy zastanowili się 10 razy nim podniosą rękę na zwierzę.
      Bardzo bym się ucieszył, gdybym zobaczył tu artykuł, że ten młody skur**el poniósł takie właśnie konsekwencje.

      • 3 0

  • Sprostowanie błędu w wypowiedzi terapeutki

    Komentarz do fragmentu artykułu: "Od 15-latka mamy prawo oczekiwać świadomości, że bezmyślne okrucieństwo jest złe i wydaje się, że jakąś świadomość ten chłopiec miał, gdyż na wstępie filmu zamieścił zapewnienie, że kotu nie stało się nic złego (chociaż nie wiemy, czy można w to wierzyć). Jego zachowanie wskazuje na jakiś problem w tej rodzinie."

    Pani psychoterapeutka nie oglądała dokładnie filmu, bądź nie pamięta dlatego błąd w jej wypowiedzi.

    Dokładnie zdawał sobie sprawę że wyrządza krzywdę bo komentarz do filmu był ironiczny i brzmiał: "chciałbym powiedzieć że kotu nie stała się krzywda ... no właśnie chciałbym powiedzieć :)"
    Czyli chłopak wiedział, że kot cierpi i po emotikonce ":)" widać że czerpał z tego zadowolenie, wątpie żeby dało się go naprostować, jest za bardzo skrzywiony.

    • 11 0

  • Komentując wypowiedzi niektórych poprzedników

    Afera nie jest o to że ktoś klepnął psa, czy maźniętą ścierą kota, ale o to że MALTRETOWAŁ ze szczególnym okrucieństwem tego kota.
    Ja rozumiem że można nie lubić kotów bo coś tam, albo nie lubić psów bo coś, ale to nie powód by się nad nimi znęcać!
    Jeżeli ktoś jest człowiekiem, to normalnym ludzkim odruchem jest zapobieganie cierpieniu, czy to człowieka, dziecka, zwierzęcia, bez względu na to czy to kot, pies czy jakiekolwiek inne zwierze.
    Bezsensowne zadawanie bólu i cierpienia jest złe, i powinno się z tym walczyć.
    Człowiek jeżeli jest ludzki to nawet jeśli nie lubi kotów, a widzi że dzieje mu się krzywda to zareaguje, żeby zapobiec złu i cierpieniu. Zgłosi na policję, do TOZu nikt nie każe zaraz brać kota do domu i się nim zajmować, jak nie lubisz nie ma problemu, ale nie pozwól cierpieć!
    Jak sąsiadki nie lubisz a widziałbyś że ją bandyci napadli to też byś się cieszył i śmiał? Czy jakoś pomógł? Zadzwonił na policję albo ruszył na pomoc?
    Kot to taka sama istota jak człowiek, też cierpi, czuje ból i boi się.
    A pozwolenie na to by cierpienie trwało jest nieludzkie, i człowiek który na to pozwala i przyzwala jest potworem.

    • 9 0

  • Pani psycholog chyba nie oglądała filmu dokładnie

    a na pewno nie ze zrozumieniem. Na początku filmu dziecko nie zapewniało, że kotu nic złego się nie stało. Na początku filmu zamieściło ironiczną, szyderczą i podłą uwagę, że chciałby powiedzieć, że się nic złego żadnemu kotu nie stało przy nakręcaniu tego filmu. I jeszcze powtórzył " no właśnie - chciałbym powiedzieć". Co świadczy o tym, iż bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z tego, co robi i jeszcze sobie z tego szydzi. On całkiem dobrą świadomość miał, że czyni zło.

    • 6 0

  • Hmm

    Najlepiej dać g*wniarzowi telefon i zamknąć drzwi od pokoju,ot cała rola rodziców w wychowaniu(oczywiście w takich przypadkach)....Ja pracuję ale jakoś mam dla dzieci czas,to wcale nie jest trudne,no ale jak się komuś nie chce........zawsze można być na tapecie...

    • 3 0

  • Reakcja łańcuchowa ,gdzieś jest pierwsze ogniwo .

    • 1 0

  • co sie dzieje z tymi ludźmi!? Za dużo agresji w TV, grach komputerowych

    a coraz mniej współczucia wobec żywej istoty. Nie ma wątpliwości, ze prędzej czy później ten smarkacz i autor nagrania będą tak mltretowac ludzi. Juz za to, co zrobili z kotem należy in się solidna kara, a nie pogrożenie palcem.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane