- 1 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście (2 opinie)
- 2 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (77 opinii)
- 3 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 6 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
"Brakuje kranów z pitną wodą na placach zabaw"
- W Gdańsku temperatury były ostatnio nieprzyzwoicie wysokie. Właśnie wtedy na placach zabaw dało się odczuć brak kranów z pitną wodą - zwracają uwagę interesujący się tą kwestią mieszkańcy Wrzeszcza i Przymorza.
Oto ich refleksje:
Woda na placach zabaw konieczna
A nie jest to bynajmniej kaprys - w ciepłe, a przede wszystkim w upalne dni brak wody może się okazać niebezpieczny dla zdrowia i życia małych dzieci (a także osób starszych).
I tak, dla przykładu, place zabaw na Wielkim Przymorzu - na przedłużeniu ul. Jagiellońskiej (w rejonie Czarnego Dworu), za falowcem i Ogródek Jordanowski przy Klubie Osiedlowym Bolek i Lolek . Kolejny to nowiutki plac na Zaspie-Rozstaje w Parku Jana Pawła II i zaraz obok Park Millenium , wreszcie we Wrzeszczu Górnym - cała Podleśna Polana .
Nigdzie nie znajdziemy żadnego kranu z wodą, co więcej, w przypadku wszystkich z nich (poza placem koło falowca) w pobliżu nie ma nawet żadnego sklepu. Czy są to dziewicze tereny wymagające ogromnych prac wodociągowych? Otóż nie, wodociąg przebiega po samej granicy Podleśnej Polany, a jeszcze bardziej kuriozalna sytuacja ma miejsce na Czarnym Dworze - otóż zaraz obok placu znajduje się jedno z ujęć wody dla Gdańska. Gdańskie Wody zamontowały tam w upał kurtynę wodną i piękną tablicę informującą o tym, że "woda to dar życia".
A przecież to nie jest tylko kwestia placów zabaw. Poidełek brakuje na Drodze Królewskiej na Prawym Mieście, w zoo albo w popularnym wśród dzieci Centrum Hewelianum - w stanowiącej de facto połowę ekspozycji Kaponierze Południowej zdemontowano nawet ostatnio automat z napojami. Tam można się wprawdzie poratować wodą z kranu w toalecie, lecz chyba nie do końca o to chodzi w metropolitalnym standardzie.
Władze Gdańska od dawna otrzymują sygnały w tej sprawie - w przypadku wspomnianych placów przymorskich i wrzeszczańskich interweniowały rady dzielnic. Jednym problemem mają być koszty.
Urzędnicy: za drogo i brak kanalizacji deszczowej
Z doniesień medialnych (rady dzielnic nie dostały żadnej wyceny) wynika, że poidełka to wydatek od 10 do nawet 80 tys. zł. Trudno to jednak uznać za racjonalne koszty i to nawet w przypadku tej dolnej granicy - mówimy tu o prostych urządzeniach, które Gdańsk powinien zamawiać w zestandaryzowanej wersji i w znacznej liczbie. Natomiast poidełko za prawie 100 tys zł., jeśli faktycznie takowe miasto gdzieś zainstalowało, to już sytuacja wymagająca naprawdę wnikliwego zbadania.
Czytaj również: Najciekawsze place zabaw w Trójmieście
Kolejny problem, jaki podnosiły Gdańskie Wody, to także brak kanalizacji odpływowej. W kontekście Czarnego Dworu miejska spółka pisała, że nie jest możliwe wykonanie zdroju w tej lokalizacji. "Proponowana lokalizacja znajduje się na terenie ścisłej ochrony ujęcia wody "Czarny Dwór". Jeden z zakazów w strefie ochronnej ujęcia dotyczy realizacji wykopów ziemnych niezwiązanych z pracą ujęcia. Na terenie tym brak jest dostępu do sieci wodno-kanalizacyjnej, niezbędnej dla zasilania w wodę i odbioru zużytej wody ze zdroju".
Wypada zapytać: czy woda wypływająca z poidła (przecież w bardzo niewielkiej ilości) jest tak skażona, by nie można było jej rozprowadzić po powierzchni okolicznych trawników za pomocą rozproszonych linii kroplujących? Przecież w okolicy znajdują się liczne rowy melioracyjne i stawy o wodzie z pewnością bardziej skażonej niż ta z poidła, gdzie swoje potrzeby załatwiają psy i inne zwierzęta, pobliska Dąbrowszczaków jest zimą polewana solą itp. Warto tu podkreślić, że ujęcia na Czarnym Dworze pobierają wodę z głębokich poziomów czwartorzędowych i jeszcze głębszych warstw, na które większy wpływ mają zanieczyszczenia Jezior Raduńskich (bo to z Pojezierza Raduńskiego woda spływa w nasze warstwy wodonośne) niż niewielkie spływy z Przymorza.
Oczywiście, że o tę strefę trzeba dbać i nie nawołujemy tu do zniesienia ochrony ujęć wody, a wręcz przeciwnie: chcemy jej mądrego rozszerzenia (choćby kwestia tego utrzymania zimowego sąsiednich ulic), ale nie popadajmy w paranoję - to, że z poidełka wypłynie na trawnik kilka kropel wody, w której ktoś opłukał ręce, nie znaczy, że będziemy mieć zatrutą wodę w kranach. Przecież, jak już wspomnieliśmy, nie było problemów z zamontowaniem tu kurtyny wodnej, z której woda też spływa na ziemię - i, o zgrozo, czasem ktoś jej dotknie brudną ręką!
W innych krajach są
Jak bardzo odstajemy w tej kwestii od innych krajów Europy, widać nie tylko, gdy spojrzymy na miasta Zachodniej Europy - oczywiście znacznie od Gdańska bogatsze. Popatrzmy na początek na Rumunię. Poidełka znajdziemy tam nie tylko w każdym parku w stolicy, Bukareszcie, lecz ciekawy przykład daje prowincjonalny ośrodek Râmnicu Vâlcea, pełne zaniedbanych blokowisk miasto wielkości Słupska w Oltenii.
Jego władze zamieniły centralny park (wielkości z grubsza Parku Oliwskiego) w jeden wielki plac zabaw, gdzie co kilkadziesiąt metrów znajdują się skupiska bardzo ciekawie zaprojektowanych urządzeń do zabawy - nie mamy tak dobrego miejsca w całym Gdańsku. Ale też co 30-40 metrów stoją tam poidełka, praktycznie przy każdym miejscu do zabawy, a w środku jest dodatkowo duży bar z zimnymi napojami i toaletą. W porównaniu do tego nasz Czarny Dwór wygląda na niedokończoną budowę. Szkoda.
Czytaj też: Płatne atrakcje dla dzieci w Trójmieście
Oczywiście wiemy, że Gdańskie Wody poidełka w Gdańsku montują. W 2017 roku zamontowano ich 18. Postępujące ocieplenie klimatu sprawia jednak, że coraz częściej zmagać się będziemy z falami upałów, a to sprawia, że po prostu trzeba podjąć szybkie kroki dla zabezpieczenia bezpieczeństwa osób najbardziej na nie narażonych - a więc dzieci i seniorów. I nie chodzi tylko o tereny komunalne. Władze miasta powinny także zwracać uwagę na wielkie obszary spółdzielni (zwłaszcza na Zaspie i Przymorzu) i współpracować z ich władzami, ułatwiając procedury dostępu do miejskich wodociągów.
Tomasz Larczyński, członek ruchu społecznego Lepszy Gdańsk, członek Komitetu Rewitalizacji przy Prezydencie Miasta Gdańska, zawodowo związany z Polską Izbą Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei
Grzegorz Ptaszyński, radny dzielnicy Przymorze Wielkie, członek ruchu społecznego Lepszy Gdańsk.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (114) 2 zablokowane
-
2018-08-17 17:07
promocja jednego z ugrupowań politycznych? (1)
- 22 7
-
2018-08-18 22:37
Gdyśmy mieli takich zaangażowanych polityków lokalnych, to te poidełka dawno by już stały. Ale nasi politycy samorządowi interesują się awanturami o Westerplatte, a nie sprawami mieszkańców. z po i PiS, bez znaczenia z której partii, ciągle te same awantury.
- 1 1
-
2018-08-17 16:19
Problem z zadka (1)
Mi nie brakuje
- 85 5
-
2018-08-18 21:07
I kto będzie gwarantował, że ta woda jest zdatna do picia?
Przepompownia "Ołowianka"?
UE, która groziła nam karami bo zawsze były ważniejsze sprawy niż czystość wody w kranach?
I ile to by kosztowało? Pewnie równowartość wody butelkowanej za 100 lat naprzód albo więcej.
W Europie w czasie upałów zaczęto stawiać palety z wodą za fri, bo tak jest po prostu taniej i wygodniej.- 1 3
-
2018-08-18 18:12
W każdym cywilizowanym kraju dostęp do wody to podstawa. W całej Europie widziałam takie poi
dełka i jest to standard w parkach na deptakach czy przy placach zabaw wszędzie dba się o dostęp do pitnej wody w Polsce jest to coś nad czym należy dyskutować dobrze że są jeszcze ludzie którzy żyją bez problemów dnia codziennego i muszą znaleźć sobie temat zastępczy .
Och te niedobre matki co wody z domu zapomniały dla dziecka , prawa rodzicielskie im odebrać A nie poidełka dla ich rozwrzeszczanycj dzieciaków stawiać- 5 8
-
2018-08-18 00:07
A ja uwazam ze brakowalo koszulek z napisem konstytucja (1)
- 9 3
-
2018-08-18 15:12
Tej szmaty to nawet do czyszczenia butów bym nie użył. Won do Brukseli lewackie śmiecie.
- 1 5
-
2018-08-18 15:02
Mi brakuje budek z piwem, kiełbasom, bułkom i musztardą.
- 10 1
-
2018-08-18 07:58
Wy jesteście europejsczykami mieszkającymi w europejskim mieście czy... (1)
koczownikami żyjącymi na pustyni gdzie do najbliższej oazy trzeba jechać z kanką na wielbłądzie 10 kilometrów?
- 29 3
-
2018-08-18 11:26
miszcz koment
- 6 1
-
2018-08-18 10:04
W budżecie obywatelskim jest projekt poidełka na przymorzu wielkim na placu zabaw wystarczy na niego zagłosować we wrześniu
- 3 10
-
2018-08-17 18:08
Ja nie mam dzieci. (3)
I nie wiem jak to jest. Ale ta wieczna roszczeniowość mnie już irytuje. Kurde 500+, wyprawki, świadczenia, darmowe książki, karty dużej rodziny, darmowe bilety itp. (Nie wspomnę o jakiś emeryturach dla matek) Bez przesady. Ludzie mający dzieci i nie pracujący maja prawie taki sam status społeczny co Ci zapierniczajacy dzień w dzień na swój byt. Stary nie jestem i pamietam jak moi rodzice zasuwali na ogarnięcie mnie i mojej siostry w wieku szkolnym. Trochę to wszystko obecnie idzie za daleko. A tekst typu kto na Ciebie będzie pracował jest śmieszny. Jak Ci „zapracowani” rodzice, którzy w wieku 35 lat maja niecałe 2 lata pracy wychowają swoje pociechy zgodnie z podobnymi wartościami, to pożytku z takich przyszłych ludzi dla rynku nie będzie. Nie mówię oczywiście o wszystkich ale o dużej części. I zaznaczam, wiem co mówię.
- 68 7
-
2018-08-18 00:44
Odp..ol sie od 500 plus (1)
Patafianie kodomisto pełowski lemingu wyznawco szambiarza budynia
- 1 17
-
2018-08-18 09:40
Amen
Wyspowiadać się jutro z tego. Pamiętaj
- 8 2
-
2018-08-18 00:46
Na...raja na Ciebie jak bedziesz potrzebowal pomocy i bedziesz bezdzietnym 90 latkiem
- 3 10
-
2018-08-17 17:25
Patola będzie miała popitkę (1)
- 44 6
-
2018-08-18 09:02
a bezdomni gdzie prac i sie myć.
- 9 2
-
2018-08-18 00:01
I jeszcze co ? A może zamiast wody niech leci coca-cola?? (1)
- 36 1
-
2018-08-18 08:00
Albo dzony łolkier
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.