- 1 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 2 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście
- 3 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (72 opinie)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
- 6 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
Gdańsk szykuje się na strajk w oświacie. Co z opieką nad dziećmi?
Gdańsk przygotowuje plan awaryjny na czas strajku nauczycieli. Negocjacje między nauczycielami a rządem trwają, jednak wszystko wskazuje na to, że zapowiadany na 8 kwietnia strajk w polskiej oświacie się odbędzie. Oznacza to, że w poniedziałek, kiedy większość szkół czy przedszkoli przestanie działać, opiekę dzieciom musi zorganizować samorząd.
- My musimy sprawić, żeby mieszkańcy i mieszkanki Gdańska mieli ten komfort, że dzieci mają opiekę i są bezpieczne, a rodzice mogą spokojnie pracować. Informujemy rodziców, które placówki strajkują. Informujemy także o tym, co przysługuje rodzicom, którzy mają dzieci w wieku do lat 8 - zarówno zwolnienie, jak i zasiłek opiekuńczy ZUS, także zwolnienia od pracy w zakresie dwóch dni z zachowaniem wynagrodzenia. Apelujemy też do pracodawców, aby jeżeli to jest możliwe rodzice mogli pracować zdalnie, bądź też jeżeli to jest możliwe mogli przyjąć do siebie dzieci pod opiekę w ramach godzin pracy, bo takie możliwości niekiedy bywają, mam świadomość jednak, że nie wszędzie - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. edukacji i usług społecznych.
Od dnia rozpoczęcia strajku na bieżąco będą pojawiały się komunikaty na temat sytuacji w szkołach i zapewnianiu opieki dzieciom w Gdańskiej Platformie Edukacyjnej. Wszelkie informacje pojawią się też na specjalnej stronie. Do dyspozycji gdańszczan przez całą dobę jest Gdańskie Centrum Kontaktu, którego pracownicy udzielą niezbędnej pomocy: nr tel. 58 52 44 500.
Czytaj też: Sprawdź, które szkoły będą strajkować
- Poprosiliśmy wszystkie jednostki kultury, sportu, wolontariuszy, organizacje pozarządowe o to, aby wsparły te największe szkoły, gdzie uczniów jest najwięcej, żeby zaoferowały pomoc w opiece nad dziećmi - dodaje Kowalczuk.
Jak podkreśla, priorytetem jest oczywiście zapewnienie dzieciom opieki na terenie placówki, lecz nie zawsze to będzie możliwe.
- Zaangażowaliśmy wolontariuszy, emerytowanych pracowników oświaty z przygotowaniem pedagogicznym, skontaktowaliśmy się z placówkami kultury, które dzięki dodatkowym imprezom kulturalnym, sportowym i edukacyjnym na terenie miasta pomogą zapewnić opiekę jak największej liczbie dzieci i młodzieży. Przygotowujemy kilka scenariuszy działań w zależności od rozwoju sytuacji. Wiemy na pewno, że dopiero 8 kwietnia w godzinach porannych będziemy dowiadywać się, ilu nauczycieli naprawdę bierze udział w strajku, dopiero wtedy będziemy mogli podejmować konkretne działania - mówił Grzegorz Kryger, zastępca dyrektora Wydziału Rozwoju Społecznego ds. Edukacji.
- Uzgodniliśmy z policją i strażą miejską wzmożone patrole wokół szkół i w popularnych punktach, w których lubi gromadzić się młodzież - dodaje Grzegorz Szczuka, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego gdańskiego magistratu.
Urzędnicy zapewniają, że rozmawiają z dyrektorami placówek, aby w każdy możliwy sposób starali się zabezpieczyć również terminy egzaminów tak, by mogły się one odbyć.
Czytaj też: Co z dzieckiem podczas strajku nauczycieli?
Nauczyciele walczą o podwyżki
Rozmowy związkowców z rządem w sprawie postulatów nauczycieli wciąż są wznawiane i przerywane. Jak na razie nie doszło do porozumienia i Związek Nauczycielstwa Polskiego przekonuje, że strajku nie zawiesi. Nauczyciele na początku żądali 1000 złotych podwyżki wynagrodzeń zasadniczych. Teraz proponują podwyżkę w wysokości 30 proc. od 1 stycznia 2019 roku oraz uwolnienie dodatku stażowego ponad ustawowy limit określony na 20 proc. Jak tłumaczy ZNP 30 proc. to kwota dla nauczyciela stażysty na poziomie zwiększenia wynagrodzenia o ok. 720-730 zł miesięczne, a dla nauczyciela dyplomowanego 990 zł.
Pensje nauczycielom wypłacają samorządy, które środki dostają w ramach subwencji oświatowej.
- Kiedy tylko bezsensownie wydaliśmy pieniądze na koszty związane z reformą - a właściwie deformą oświaty - mówiliśmy, że te pieniądze mogły już wtedy trafić na podwyżki dla nauczycieli - przekonuje Kowalczuk.
Zgodnie z przepisami prawa strajkujący pracownik w czasie strajku zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia.
- Nie zarabiamy na oświacie, tak naprawdę w każdej wydanej złotówce 44 grosze pochodzą od gminy. Środki, które są przeznaczone na wynagrodzenia zostaną w placówkach edukacyjnych, chcemy, żeby nauczyciele mogli poprowadzić inne zajęcia, żeby po prostu odpracować te pieniądze, ewentualne potrącenia postaramy się rozłożyć na raty, żeby budżety domowe również nie ucierpiały - wyjaśnia wiceprezydent Gdańska.
Czytaj też: Będą strajkować, stracą pensje. "Zastraszają nauczycieli"
Miasto chce przesunięcia rekrutacji do szkół średnich
Zastępca prezydenta Gdańska ds. edukacji i usług społecznych wystosował również list do pomorskiej kurator oświaty Moniki Kończyk z prośbą o skorygowanie terminów rekrutacji do szkół ponadpodstawowych w tym roku.
Prośba prezydenta wynika z uwagi na zagrożenie, z jakim wiąże się strajk w oświacie: późniejsze egzaminy w klasach ósmych szkół podstawowych i w III klasach gimnazjów w strajkujących szkołach mogą spowodować, że będzie za mało czasu na sprawdzenie w terminie wszystkich prac uczniów. Przez ewentualne opóźnienie będą mogli oni wtedy wziąć udział jedynie w rekrutacji uzupełniającej do szkół średnich.
- O ile nigdy przyjęte terminy nie budziły zastrzeżeń, o tyle w tym konkretnym przypadku zachodzi realne niebezpieczeństwo, iż znaczna część prac egzaminacyjnych pisanych w terminie czerwcowym nie zostanie sprawdzona na czas, a tym samym spora grupa uczniów nie będzie miała możliwości dostarczenia koniecznych w rekrutacji dokumentów do wybranych przez siebie szkół średnich - napisał w liście prezydent Kowalczuk.
Miejsca
Opinie (455)
-
2019-04-03 21:16
ponad 30 lat temu (2)
miałem w szkole średniej takiego jak się mówiło -"belfra" ale z powołania.
Był wymagający jak "cho-era" ale przy tym sprawiedliwy i ludzki. Tak potrafił prowadzić lekcje, że mało kto "startował" na przerwę pomimo "dzwonka". Potrafił też umiejętnie wymanewrować nudne i mało przydatne tematy "programu nauczania"- do swojej koncepcji czy -wizji i i sposobu nauczania. To o dziwo jednak okazało się bardzo przydatne nawet po latach. Co charakterystyczne było w tej postaci to zawsze mówił, że "użera się" z nami ale nie dla pieniędzy. Był świadomy, że mało zarabia. O tym też nam mówił, że "budżetówka" to praca za "grosze"... Praca w szkole z młodzieżą to było całe jego życie. Zawsze jeżdził do i z "budy" MZK / SkM i nosił taką starą "wytartą" aktówkę. Zawsze skory do rozmowy, uśmiechnięty. i sam zostawał w "kozie" po lekcjach. Sprawdzał od ręki kartkówki itp. Nigdzie się nie spieszył. Kiedyś nas ustawił w jednym rzędzie-wskazał ręką na każdego 7-5 chłopaków i mówił tak: ten i ten-dalsza kariera, ten "coś" z niego może(???) będzie, ten może..a reszta" to do niczego nie będzie-nie ten kierunek, brak zainteresowań-jedynie do.... Polityki, gazety,...- 18 1
-
2019-04-03 22:35
Bajka
Piękne czasy które nie wrócą , teraz metr mieszkania średnio 10 tys do wprowadzenia, to jest rzeczywistość bez marzeń i uniesień
- 1 0
-
2019-04-04 14:06
Teraz nauczyciele też tacy są. Też starają się nudny temat przerobić na bardziej strawny. Tyle że teraz jest chyba trudniej. Proszę poczytać komentarze o nas- nauczycielach. Po strajku pewnie pójdę pracować do Biedronki,bo nie wiem czy chcę, żeby ktoś mnie bezkarnie wyzywał, traktował jak śmiecia, uważał za nieroba. Jak nie jestem w pracy to przygotowuję się do pracy. Przychodzę wcześniej żeby popracować ze słabszymi uczniami. Tych dobrych też staram się wspierać i motywować do wysiłku. Rodzice dzwonią do mnie dosłownie o każdej porze dnia i nocy. I zawsze mam czas dla innych, tylko nie dla siebie i rodziny.
- 1 4
-
2019-04-03 21:28
Czy ktoś wskaże ile wynosi "mało"? (1)
Piszecie i piszecie, a ja nadal nie wiem ile wynosi to ciągle pojawiające się
"mało" i mało" jeżeli chodzi o wynagrodzenie nauczycieli.Mało -do wynosi zasiłek dla bezrobotnych,
najniższe wynagrodzenie( 14.70 zł brutto/1 h ciężkiej pracy )-gwarantowane przez Państwo.
Albo zadam pytanie inaczej. Kiedy to nauczyciel zarabiał "dużo" albo godziwie ? Zaznacz właściwe: a) 1945 do 1990r. b) 1991 do 2008r. c) 2008 do 2015r. d) 2015-2018r.- 4 1
-
2019-04-04 13:24
Kontraktowy ma na rękę 18zl za przeprowadzoną lekcję. To dużo?
- 1 1
-
2019-04-03 21:37
(1)
W mojej szkole uczy się ponad 1000 uczniów (po deformie edukacji zostało jeszcze 17 klas 7 i 8). Zajęcia od 8 do 17.30. Sale są pozajmowane przez uczniów. Lekcje odbywają się nawet w piwnicach.
Mam tylko jedno pytanie do hejterów. Jak w mojej szkole upchnąć jeszcze 130 nauczycieli na 8 godzin? Jak, skoro w pokoju nauczycielskim jest miejsce na 20 krzeseł i stoją uwaga 3 komputery!
Nie oszukujmy się - jeśli nauczyciel nie ma w domu komputera, drukarki, skanera, to nie ma jak przygotować się do zajęć, nie ma gdzie przygotować testów i dokumentacji szkolnej. Taka jest prawda! Najpierw taki stażysta, który zarabia 1800zł kupuje sobie drukarkę, tusze, papier ksero, bo w szkole tego nie ma!
Nie słyszałam, żeby ekspedientka (która jest w sklepie 8h), kupowała rolki papieru do kasy. Nie słyszałam, żeby urzędnicy (którzy są w urzędach 8h) drukowali na swoim papierze ksero i korzystali z prywatnych tuszy. Nie słyszałam. Nauczyciele tak mają...- 33 8
-
2019-04-04 07:57
a w mojej byłej szkole są 4 klasy liceum, za moich czasów było 9, my mieliśmy lekcje do 19 a oni kończą o 15.30 i co teraz?
- 2 2
-
2019-04-03 21:48
Każdy rozsądny rodzić będąc (2)
świadomy , że jego dziecku swoim nieodpowiedzialnym działaniem-nauczyciele wyrządzą szkodę, powinni, a tak ja uważam,- to zawiadomić stosowne organy-np. Sąd-o ochronę dóbr osobistych, rzecznika praw ucznia, praw dziecka , a nawet unicef. ewidentnie widać przekładanie własnego interesu( możliwe, że i w części uzasadnione)- jednak czynione ponad dobro uczniów-tym akurat "wybranym" terminem "strajku"..
I jako "wujek dobra rada"-wskażę gdzie są pieniądze na ewentualne podwyżki. Są w całym majątku ZNP. Gdyby to sprzedać-przejąć(a"la pieniądze z OFE) to starczyło by nie tylko na 1000+ ale prawie 2000k......- 3 13
-
2019-04-04 14:07
To strajkować nie można? Pielęgniarki mogą, policjanci mogą, a nauczyciele nie???
- 2 1
-
2019-04-05 13:50
polscy rodzice!!!! doświadczamy tego w pracy. Zero wymagań w stosunku do siebie, miliony w stosunku do nauczycieli.
- 0 0
-
2019-04-03 21:51
Za zabezpieczenie materiałów i organizację (1)
miejsca pracy/odpoczynku oraz organizację 15 minutowej przerwy odpowiada Pani/Pana pracodawca.
Z kim ma Pan/Pani zawartą umowę o pracę? Kto jest Pana/Pani pracodawcą?
Jeżeli MEN i pani minister odpowiada za taki stan, to ma Pan/Pani uzasadnione roszczenia- Wobec tego-proponuję wystąpić z pismem-skargą do Państwowej Inspekcji Pracy oraz może Pan/Pani skierować sprawę do właściwego terytorialnie Sądu Pracy. Tak mają wszyscy.- 5 3
-
2019-04-03 22:08
I myśli Pan/Pani, że wtedy pracodawca dobuduje kilka pomieszczeń, w których mogliby pracować nauczyciele? Przecież na nikim (a zwł.minister Zalewskiej) nie robi wrażenia to, że uczniowie kończą lekcje wieczorem. W szkole mojego dziecka lekcje trwają od 7.30 do 18. Przyznaję, że nie wiem ile jest w stanie wycisnąć nauczyciel z pierwszoklasisty o 7.30 lub o 17. Więc kogo miałby obchodzić los nauczycieli?
- 2 1
-
2019-04-03 21:55
(1)
Czy zdajesz sobie sprawę jeden i drugi z tego, że jeśli nauczyciel miałby spędzać 8 godzin dziennie przy tablicy, to i Twój dzieciak tyle czasu będzie spędzał w szkole na nauce? Na nauce, gdzie oczekuje się skupienia i wyrażenia umysłu. To nierealne! Nigdy tak nie było, nigdzie teraz tak nie jest, a w Polsce oczekują, by nauczyciel przez 8 godzin dziennie nauczał. Spróbuj jeden z drugim, przez 8 godzin mówić, przebywać w czasie przerw w hałasie ( proponuje odwiedzić szkole w czasie przerwy) ....co 2 tygodnie lekarze na zwolnieniu z powodu krtani, odmawiającej posłuszeństwa....zastąpić ich nie będzie miał kto, bo młodzi nie przychodzą uczuć do szkół. Nie chcą...Kto więc w efekcie będzie uczył dzieciaka Twojego i Twojego?
- 15 9
-
2019-04-04 08:33
Oj bidulki bo jak siedzę przy kompie 8h to się rząd marwi o moje oczy ?
- 7 1
-
2019-04-03 22:03
skandal (2)
Kto w Polsce zarabia dostatecznie dobrze? Ale wciągać w to dzieci to już skandal Tym bardziej że dostali podwyżki może niezadowalające ale dostali. Rząd zapowiada dalszą poprawę.szkoda, że nauczyciele dali się panu Broniarzowi wciągnąć w grę polityczną kosztem dzieci. Szkoda,że pan Broniarz nie walczył o nauczycieli za poprzedniego rządu tylko siedział cicho
- 12 9
-
2019-04-03 22:13
100zł to nawet nie rewaloryzacja. Tym bardziej nie podwyżka.
- 2 2
-
2019-04-04 21:27
Tylko, że tamten rząd nie rozdawał pieniędzy patologii i nierobom
- 0 2
-
2019-04-03 22:05
We wszelkiej "maści" -"stoczniach" (4)
ludzie całymi latami pracują po 11-12 godzin, w pyle, hałasie, często jak zimą to w zimnie, a jak lato-to w upałach. Przy tym się na dżwigają, wspinają, poparzą, potłuką itp. Wstają wcześnie bo najczęściej już o godz.6:00 to są przy pracy,a kończą o 16:00-17:00 i dopiero idą do szatni-często około 1 km... Górnicy i hutnicy też nic lepiej . maszynista musi wytrzymać ze wszystkim chociaż do najbliższej stacji która będzie za 2-3 godziny....Nie ma nikt po za wybraną grupą przy tym tyle wolnego- zielone szkoły i inne pier-ołk, np.ferie świąteczno-przedświąteczno-noworoczne, Ferie zimowe. Wakacje od końca czerwca do bodaj 28 sierpnia. Nie raz b.często w trakcie dniówki- stoczniowiec nie ma tzw.okienka, a nauczyciel ma-to może skupić się w tym czasie na tzw. pracy własnej-chyba że w pok.nauczycielskim nie ma ku temu warunków.
- 6 13
-
2019-04-03 22:16
??? (1)
Człowieku, jedź z klasą na zieloną szkołę i zobacz jaki to wypoczynek. Jeśli się nie znasz, to nie pisz głupot!!!
- 2 5
-
2019-04-04 07:58
porównujesz biwak z pracą w stoczni?
- 4 0
-
2019-04-04 03:02
To mnie teraz rozbawiles (1)
Dodaj do swojego 10 godzinnego czasu pracy jeszcze z 1h bądź 1,5h na pogaduszki z kolegami, kolejne 1h na jakieś drobne sciemnianie. Zakładam że tam gdzie pracujesz przysługuje przerwa. Kolejne od 0,5 do 1h .No ale w końcu robisz nadgodziny 10-12h! Też pracowałem w stoczni i widziałem co się dzieje. Takich ściemniaczemy chyba w żadnej branży nie doświadczysz. Tam gdzie ja pracowałem to na 10h pracy realnie pracowało się górą 5h. Nawet Ukraińcy udają że pracują. Więc proszę Cię nie pierd*l jaki to ty zmeczony jestes. Posiedz sobie z klasami 1-3 przez 2 godzinki A gwarantuję że z płaczem wrócisz do swojej stoczni gdzie często wszystko wygląda jak u Barei. Pozdrawiam
- 2 2
-
2019-04-05 11:28
Pracowałeś w stoczni chyba roznoszac pocztę
- 0 0
-
2019-04-03 22:15
żadna nowość ! (1)
30 czy 40 lat temu też uczniowie kończyli zajęcia o godz.17:00/18:00, a były jeszcze inne zajęcia np.zhp, sks i jakieś inne kółka... Kiedyś to nauczyciele byli autorytetami i było uznanie, szacunek.
Pamiętam jak byłem w 8-klasie SzK Podst. 1981/82- to też był w szkole strajk solidarnościowy. Ale chyba to była tylko jedna godzina lekcyjna. Nosili nauczyciele opaski z napisem "Solidarność".
A my uczniaki-luzik-czyli nauka własna i cisza i był spokój. Żadne tam "bezterminowe" strajkowanie-w PRL-u nie wykonalne. Po 45 minutach opaski w kieszeń i do pracy....- 5 4
-
2019-04-05 13:51
teraz tez sa, mało sie zajmujesz dziecko???
- 0 0
-
2019-04-03 22:19
Wakacje-żle (2)
zielona szkoła-żle. Czego wy tak naprawdę chcecie?
Wszystko-żle? To czas na zmianę pracy. Zmiana zawodu w Polsce jeszcze nie jest karalna.- 8 12
-
2019-04-03 22:29
Czytaj ze zrozumieniem! Ktoś wyżej napisał, ze zielona szkoła to wolne dla nauczyciela. Otóż nie! Bez względu na to jak lubią swoich uczniów i swoją pracę, nie odpoczywają na zielonej szkole bo odpowiadają za wasze dzieci 24h. I proszę sobie nie odpowiadać czegoś, czego nie ma.
- 5 2
-
2019-04-03 23:00
Żle to ty dedukujesz :)
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.