• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdański pastor i "superniania" spierają się o wychowanie

mia
30 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Telewizyjna superniania, czyli Dorota Zawadzka nie zgadza się z postulatami Douglasa Wilsona, opublikowanymi w artykule pt. Łyżka edukacyjna. Telewizyjna superniania, czyli Dorota Zawadzka nie zgadza się z postulatami Douglasa Wilsona, opublikowanymi w artykule pt. Łyżka edukacyjna.

W internetowy spór na temat dyscyplinowania dzieci i zasadności stosowania kar fizycznych wdali się gdański pastor kościoła ewangelickiego oraz znana jako "superniania", pedagog Dorota Zawadzka.



Pastor Paweł Bartosik z Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku Pastor Paweł Bartosik z Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku
Na stronie Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku przeczytać można artykuł amerykańskiego teologa i pastora Douglasa Willsona pt. Łyżka edukacyjna. Tekst dotyczy dyscyplinowania dzieci, a konkretniej mocy przysłowiowego klapsa.

Autor przybliża w nim pogląd, że dziecko traktuje rodzica jako wzorzec zachowań, które powielać będzie jako dorosły człowiek. Według Douglasa Willsona najważniejsze jest nauczenie pociechy właściwej oceny sytuacji i reakcji odpowiedniej do zaistniałych okoliczności, nawet jeśli miałoby się to odbyć za pomocą adekwatnej kary cielesnej.

W tekście przeczytać możemy:

"Uderz dziecko, a nauczysz je tego samego. I o to właśnie chodzi. Mamy wychowywać dzieci tak, by, gdy dorosną, naśladowały nas i czyniły to, co my w tych samych okolicznościach. Innymi słowy, kiedy nasz syn dorośnie i będzie miał swoje dzieci, i zobaczy, jak jego syn grzmotnął siostrę w głowę, by odebrać jej zabawkę, to nasz syn powinien dobrze pamiętać, co my uczyniliśmy w takiej sytuacji i zrobić to samo. Z drugiej strony, jeśli rodzic wydziela klapsy na prawo i lewo powodowany nieuzasadnioną złością, jeśli uderza zbyt silne lub zbyt wcześnie, to uczy tego swoje dziecko."

Dopuszczasz danie dziecku klapsa?

Autor przekonuje, że nie powinniśmy ślepo trzymać się nakazów współczesnych instytucji, ale postępować sprawiedliwie i kierować się miłością. Patrząc na to przesłanie przez pryzmat krajów skandynawskich, gdzie dzieci potrafią używać swoich praw do wywierania presji, a czasem jawnego szantażu wobec rodziców, znaleźć można w tym tekście pewne przesłanki z którymi nie sposób się nie zgodzić.

Jednak wzmianka o karze fizycznej wzbudza uzasadnione kontrowersje.

"Tekst uważam za głupi i szkodliwy!" - pisze na swoim facebookowym profilu Dorota Zawadzka, pedagog znana jako telewizyjna Superniania. Pod wpisem pojawiła się prawie setka komentarzy w podobnym tonie.

Spór przeniósł się na blog gdańskiego pastora Pawła Bartosika, który skrytykował znaną wychowawczynię za brak tolerancji wobec rodziców wyznających odmienne zasady wychowania.

"Niestety, tego typu uwagi utrwalają wizerunek pani Zawadzkiej, jako srogiej pedagogicznej inkwizytorki tropiącej wszelkie ślady rodzicielskiej dyscypliny, które naruszają jej wizję świata oraz wychowawcze oczekiwania wobec polskich rodziców" - napisał pastor.

Dorota Zawadzka nie była mu dłużna.

"Fizyczna dyscyplina i rodzicielska miłość wzajemnie się wykluczają. Bo albo kocham albo biję. Nie można bić z miłości, ani z miłością. Jeśli ktoś uderza drugą osobę, to ją krzywdzi a jeśli ją krzywdzi to znaczy że jej nie kocha. Dla mnie proste"

Pastor jednak nie ustępuje.

"Jeśli chodzi o dyscyplinowanie to bardzo trudno jest mi z Panią poważnie rozmawiać, ponieważ dokonuje Pani bardzo dużych i wegług mnie błędnych uogólnień oraz całkowicie spłyca temat. Jako pedagog powinna Pani umieć dokonywać podstawowych rozróżnień: nie każdy człowiek w masce jest złodziejem, nie każdy, kto potrafi zmienić oponę musi być mechanikiem i nie każdy, kto mówi po chińsku musi być tłumaczem. Na podobnej zasadzie, nie każdy kto trzyma w ręku drewnianą łyżkę musi być agresywnym zwyrodnialcem (o tym jest tekst D.Wilsona)"

Czytaj także: Czy dzisiejsze dzieci można w ogóle nauczyć dobrych manier? O problemach z kulturą osobistą najmłodszych
mia

Opinie (527) ponad 20 zablokowanych

  • nie raz nie dwa mi ojciec złoił pasem (1)

    i jestem mu dziś za to wdzięczny

    • 15 2

    • odwdziecz sie mu

      czynem

      • 0 2

  • Redakcjo, odróżnijmy "karę" od "konsekwencji" (2)

    Cyt: "Jednak wzmianka o karze fizycznej wzbudza uzasadnione kontrowersje."

    Karze kat. Konsekwencja jest naturalna. Klaps to naturalna konsekwencja. Tak jak bolesne oparzenie jest konsekwencją dotknięcia gorącego pieca. Po to mamy zmysły aby nas uczyły. W tym i klaps uczy.

    • 5 2

    • (1)

      Któraś matka chwaliła się, że pozwoliła dziecku sparzyć się świeczką, ALE nie dała klapsa!

      Co się dłużnej goi, pęcherz na wrażliwej skórce dziecka czy klaps, który znika w minutę?

      • 2 1

      • sam sobie odpowiedziales

        co dziecko bardziej zapamieta.

        • 0 1

  • warto spojrzeć wstecz (1)

    kiedyś w każdym domu wisiał ojcowski pas, smark nawet jak broił to wiedział, że źle robi, a jak przeholuje to dostanie. szkoły też spełniały swoją funkcję - chodziło się tam po wiedzę. kara? linijką po łapach, do kąta, do dyrektora na dywanik, bez szemrania. a dzisiaj? "bo co mi zrobisz, ku**o" (przykład z mojej własnej klasy).

    • 12 2

    • ciekawe skad wiesz jak bylo kiedys skoro teraz chodzisz do szkoly.

      oj oduczylbym cie klamac smarku.

      • 1 2

  • szanujcie dzieci swoje niech sie was nie boja

    ojciec hitlera ciagle go napierdzielal.

    • 0 5

  • Dogmatyzm, autorytaryzm i demagogia! (5)

    Oto trzy podstawowe cechy wypowiedzi pana Bartosika (vide teksty publikowane na prowadzonym przez niego blogu). Trudno dyskutować z człowiekiem, który nie posługuje się racjonalną, logiczną argumentacją, a racji dla swoich wypowiedzi szuka w autorytecie Pisma Świętego.
    Ad rem, klaps jest naruszeniem nietykalności cielesnej, którą to wartość chroni zarówno prawo międzynarodowe, jak i prawo krajowe. Nie znajduję uzasadnienia dla tezy, iż w proces wychowawczy wymaga wyjątku od zasady ochrony tejże wartości. Klaps jest oznaką BEZRADNOŚCI, NIEMOCY lub zwykłego LENISTWA rodzica, który - miast odwołać się do innych sposobów dyscyplinowania dziecka - sięga po rozwiązanie siłowe. Klaps to afirmacja przemocy wobec istoty słabszej. Odnalezienie ścieżki do dziecka wymaga dużej wrażliwości, mądrości i cierpliwości. I szacunku - dla jego podmiotowości, inności etc. Środki wychowawcze powinny być dostosowane do poziomu jego rozwoju. Tylko niewiedza, lenistwo lub zwykłe okrucieństwo pozwalają niektórym sądzić, że prezentacja siły jest skutecznym środkiem dyscyplinowania. Z wychowaniem nie ma bowiem nic wspólnego. Kochający rodzic, to ten, który kocha. A miłość to czuwanie, troska, ale i umiejętne nakreślanie granic działań oraz konsekwentne ich przestrzeganie. Tylko w ten sposób można wypracować prawdziwy autorytet, który będzie inspirował nasze dziecko.

    • 2 14

    • (4)

      Montessori?

      • 1 1

      • Korczak raczej... (3)

        Jako rodzic rozwijam się z moim dzieckiem, aby kochać je mądrze i świadomie. Obcowanie z nim jest dla mnie wielką wartością i chcę, by zawsze to czuło. Po prostu. Mniej interesują mnie naukowe teorie nt. wychowania, choć bywają pomocne.

        • 0 3

        • Korczak (2)

          dopuszczał bicie po rękach (podejrzewam, że ręka bardziej boli niż pupa).

          Jakoś z tą masową histerią medialną na temat klapsów będziecie mieli problem z Korczakiem?

          • 2 1

          • ?? (1)

            Niektórzy mają jakiś cel w pisaniu bzdur...

            • 0 2

            • AK

              zdradź nam szczerze, jaki masz cel?

              • 0 0

  • (2)

    Jeśli uważacie,że wolno bić dzieci to ja uważam,że jeśli nie podoba mi się zachowanie któregoś z was to mogę dać mu po mordzie.I co wy na to katolskie polaki?

    • 3 7

    • lej slabszych

      • 0 3

    • Lepsi Katole niz Ty Matole

      • 5 1

  • są na Głównym Mieście

    Wiem, że ten pastor ma kościół na Głównym Mieście, na Grobla IV. Może z ciekawości się wybiorę w niedzielę.

    • 3 1

  • definicja klapsa (2)

    Czym jest klaps wg Ciebie? Podaj definicję i przykłady zastosowań.

    Zadanko na wypracowanko :)

    • 1 2

    • uderzenia dziecka w wozeczku w twarz

      • 0 1

    • Uderzenie dłonią w pupę (tylko) w momencie przewiny (np. dziecko mimo ostrzeżeń i "nie wolno" wybiega na jezdnię lub robi coś niebezpiecznego drugiemu dziecku). Po klapsie przewina jest "wymazana". Oczywiście nie mam mowy o przewracaniu na ziemię, jak ktoś tu pisał, czy "odrzucaniu na 10 m".

      • 3 2

  • Programy "Superniani" to była jedna wielka manipulacja. (4)

    Akurat wiem o jednym, który mimo przygotowań i ustaleń, nie został wyemitowany. Znałem tę rodzinę i od nich wiem jak to wyglądało. Zanim przystąpiono do realizacji odcinka, odbyło się wiele spotkań, rozmów itd. itp. Na koniec realizatorzy doszli do wniosku, że Rodzina nie nadaje się do ściemy. Chyba nikt normalny, kto miał do czynienia z dziećmi, nie uwierzy, że proces wychowawczy to pstryknięcie w palce, dotknięcie czarodziejską różdżką i na koniec wjazd "Superniani"?
    To samo jest z "Surowymi Rodzicami" i "Kuchennymi rewolucjami". To są programy na zagranicznej licencji, których odbiorcami są ludzie o poziomie umysłowym gospodyń domowych.
    Najlepszym filmem obdzierającym z fałszu takie programy jest "Requiem for a dream".

    • 16 6

    • "ludzie o poziomie umysłowym gospodyń domowych" czyli jakim hę?

      • 0 0

    • jednym okiem coś oglądałam (niewiele)

      Z jednej strony zmęczeni, zestresowani rodzice, niekonsekwentni, bezradni. Z drugiej strony wkracza na arenę pełna energii Niania, skupia na sobie uwagę dzieci, wymyśla nowe zasady i zabawy, jest za krótko, żeby wejść jej na głowę itd itp.

      • 0 0

    • ale ty się chwalisz, czy żalisz ? :-) (1)

      • 2 6

      • Furman, przyznaj się - kochasz się w burzy blond włosów pani Gesslser

        • 5 0

  • A ja popieram p. Zawadzką (38)

    Bić dzieci nie można i koniec. Na posłuszeństwo i dobre zachowania jest masa innych metod opierających się na konsekwencji, a nie na sile. I bynajmniej nie mówię tu o jeszcze gorszej patologii jaką jest bezstresowe wychowanie (tfu!). Droga bez bicia dziecka jest również pełna stresu, ale z pewnością uczy malucha jednego - siłą nie rozwiązuje się problemów, to nie silniejszy zawsze ma rację. Widzę to po swojej 4-letniej córeczce - owszem, bywa czasem ciężko, ale przynosi efekty. Polecam :-)

    • 161 219

    • BZDURA (1)

      czemu nie wolno?? Jako ja dostałam kilka razy szmatą w tyłek i co?? ŻYJE. Jestesm normalną osobą, wykształconą, inteligentną i nie boje innych jeśli zrobią coś złego bądż jestesm zdenerwoana. Nigdy nie uderzyłam męża...dziecka jeszcze nie mam i podejrzewam,że bić go nie będę. Ale klaps w d*pę za załe zachowanie to nie jest bicie. Nie było nigdy i nie będzie. Bo co innego prać dziecko za nic do siniaków, a co innego dać klapsa w tyłek.

      • 20 9

      • To po co ten klaps jak ma być "lekki"? Ile razy taki przywalisz, raz czy dziesięć razy? Potem będziesz biła mocniej, bo to już nie będzie skutkować, a niestety prawda jest taka (ktoś to wyżej pisał), że rodzicom którzy biją nie chodzi tak na prawdę o wychowanie dziecka tylko o wyładowanie własnej agresji, bo nie wiedzę jak rozwiązać problem, bo nie mają czasu go rozwiązywać i idą na skróty.

        • 1 1

    • dzieki, ze są jeszcze tacy jak ty ; ) (6)

      reszta komentujących to chyba zakompleksione trole, ktore nie potrafia nic wiecej dac z siebie niz klapsa dla dziecka - najprostsze rozwiazanie...proste tak, jak prostackie myslenie tych co to robią

      • 31 31

      • Zaczekajmy (4)

        bo co można powiedzieć na ten temat, skoro dziecko ma dopiero 4 lata:) O swoim sukcesie wychowawczym proponuję zacząć opowiadać, jak dziecko będzie dorosłe!

        • 19 10

        • No to ja moge się wypowiedzieć. (3)

          Mam dwoje dorosłych, z pokolenia "gimnazjalistów" wychowanych bez klapsów. Syn nigdy nie miał czegoś takiego jak uwaga w dzienniczku. Można. Tylko to wymaga pracy, cierpliwości i bycia z dzieckiem w każdej wolnej chwili. I wielu rozmów. A klaps to zemsta tchórza, który dał się przestraszyć

          • 9 3

          • (2)

            może zapomniałaś, jak syn wybiegł na jezdnię i dostał klapsa?

            • 1 5

            • (1)

              klapsa powinieneś dostać wtedy ty, za to, że nie upilnowałeś.

              • 3 2

              • Dokładnie. Rodziców, którzy biją swoje dzieci też powinno się lać za przewinienie. Przejechał na czerwonym świetle. Policjant oprócz mandatu powinien pałą po łapach walnąć. Myślę, że taki idiota na drugi raz nie przejedzie na czerwonym. Jak ktoś jest głupi to może i tak trzeba (choć ja uważam inaczej).
                Sugeruję, aby bić rodziców, którzy biją swoje dzieci. Dlaczego można bić dzieci, a dorosłych nie?

                • 1 0

      • Zgadzam się :)

        Również uważam, że nie powinno się bić dzieci. Rodzic bijąc okazuje swoją niemoc a jednocześnie wyższość nad słabszym... Tacy ludzie powinni się leczyć i tyle

        • 6 2

    • (16)

      jestem w szoku, że tak dużo minusów. czyli co wszyscy bijecie swoje dzieci, bo... nie chce się Wam ich wychowywać? przecież najprościej (jak się traci cierpliwość albo nie ma czasu) strzelić dziecko w tyłek... A potem się dziwicie, że rosną agresywne nastolatki. Właśnie stąd się to bierze oraz z bezstresowego wychowania. Niestety jak widać w rozumowaniu większości stres wychowania = bicie. Współczuję waszym dzieciom.

      • 41 31

      • Zgadzam się w 100%. (9)

        Ja dostawałam klapsy od taty jak byłam dzieckiem. Tylko, że czasem te klapsy były mało uzasadnione.. jako dziecko wolałabym rozmowę z rodzicami niż przemoc. Pomimo, że mój tato robi dla rodziny wiele nigdy mu tego nie zapomne :( ja swoich dzieci bić nie będe ! Bicice to oznaka słabości, tak jak mówisz to wygląda tak u zwolenników bicia jakby nie chciało im się wytężać mózgów by do dziecka dotrzeć rozmową. Takie "wychowawcze skróty" które zostawiają ślad na całe życie.

        • 27 17

        • (5)

          czyli masz mu za złe nie klapsa, tylko nieuzasadnionego klapsa?

          • 5 2

          • (4)

            Mam mu za złe te nieuzasadnione.. jak i te uzasadnione. Na pewno mnie czegoś nauczyły, uchroniły od złego, ale czy to jedyna skuteczna metoda? nie da się inaczej? To naprawdę zostawia ślad w psychice. Mam mieszane myśli co do tego wszystkiego, ale jednego jestem pewna - swoich dzieci bić nie będę.

            • 5 2

            • (3)

              no tak, ale mowa jest o klapsie, nie o karach cielesnych wpisanych w kodeks domowy

              • 0 3

              • (2)

                Myślę, że dla mnie temat jest skończony (nie chcę już tego drążyć). Prawda jest taka, że każdy ma swój system wartości i sposób na życie. Chciałabym tylko, żeby było jak najmniej przemocy a jak najwięcej miłości :) Pozdrawiam wszystkich za i przeciw. Nie kłóćmy się, tylko wysłuchajmy nawzajem i wyciągajmy wnioski, które nam pomogą nie krzywdząc nas samych i bliskich nam osób.

                • 5 1

              • Dokładnie żelka.

                Ojciec mnie lał, ale ja nigdy nie przejawiałem i nie przejawiam agresji w stosunku do innych.
                Po prostu, jeżeli ktoś ma empatię, to nie będzie agresywny, czy to był bity w dzieciństwie, czy nie

                • 1 0

              • Pozdrawiam również.

                • 1 0

        • Nie "mój tato" a "mój tata" (2)

          Odróżniaj wołacz od mianownika... Ojciec zapomniał w d*pę lać jak trzeba było odrabiać lekcje z polskiego.

          • 15 15

          • Przepraszam, jestem tylko człowiekiem i zdarza mi się popełniać błędy. Ty pewnie jesteś ideałem któremu ja nie dorastam do pięt.

            • 10 4

          • a "tatko" czy "tatka" ?

            • 3 1

      • Kiedyś nie było takiego problemu z agresywnymi nastolatkami. (5)

        Więc to nie może być przyczyną.

        • 15 6

        • (3)

          tak, kiedyś nie było internetu i tv kablowej ( w kazdym razie nie tak powszechcnej jak teraz) więc trzeba było się czasem zając dzieckiem - teraz siedzi cały dzien przed kompem, nie ma kopntaktu z todzicami którzy mają swoje sprawy. Ot, wychowywanie;/

          • 7 2

          • była tv niekablowa (2)

            przesadzasz

            • 0 3

            • widze że nie pamiętasz ery przed 'cartoon network' (1)

              o tak, te 2-3 kanały byly niezwykle zajmujące...dobranocka o 19 i tyle.

              • 0 1

              • Były programy dla dzieci po południu, jakies Telesfory, poranki i inne programy, które ogladały dzieci znudzonych rodziców.

                • 0 0

        • kiedys nie bylo problemu z agresywnymi nastolatkami ?

          Co za stek bzdur.

          • 5 3

    • minusów dużo, (4)

      bo zawsze to szybciej i łatwiej strzelić klapsa (zajęty czas: 5-10 sekund i ogromna doza złości rodzica, którą sobie wyładowuje) niż rozmowa i konsekwencja (kilka dni/miesięcy/lat i nie uleganie swoim/dziecka humorom). Ale to jest ciekawe, bo rodzic tak naprawdę bije dziecko nie dlatego, że jest ono niegrzeczne. Bije je dlatego, że on sam już nie może wytrzymać - ileż to razy dziecko było niegrzeczne, a tylko czasem dostało klapsa. Dostało klapsa właśnie wtedy, kiedy rodzicowi nie chciało się już tłumaczyć, rozmawiać i wychowywać. Ale czy tak samo wygląda to z dorosłymi? Czy rodzic tak samo rozmawia ze swoim partnerem? W kłótni, kiedy kończy się cierpliwość, też przywali?

      • 17 12

      • Mądrość normalnie od ciebie bije (3)

        Mi już wystarczą odwiedziny znajomych, którzy na każde złe zachowanie reagowali tłumaczeniami, które dziecko miało głęboko w d*pie. Rosną małe rozwydrzone skur..ele, które biją innych, zabierają co im się podoba i niszczą rzeczy dookoła. Podczas gdy większość osób, które dostawały klapsy wyszły na porządnych ludzi. Trzeba odróżnić patologiczne bicie od klapsa za karę, który nie tylko pokazuje, że czegoś nie należy robić ale hartuje charakter.

        • 20 8

        • rozróżnianie (2)

          właśnie na tym to polega. jak mamusia siedzi w domu z dzieckiem i jak patrzy sobie w komputer, to dziecko może robić co chce - rzucać kredkami, hałasować itp. A mamusia z raz czy dwa rzuci "nie wolno tak" i dalej będzie tkwiła z nosem w komputerze. I wtedy nic dziwnego, że jak pójdzie z dzieckiem do znajomych, dziecko zacznie rozrabiać i nie będzie reagowało na mamusine "nie wolno tak". Wszystko polega na tym, by konsekwentnie podchodzić do dziecka i poświęcać mu czas. Klaps, nie klaps i tak świadczy o tym, że rodzic na którymś etapie rozwoju swojego dziecka nie dał rady.

          • 10 8

          • Znajomi konsekwentnie od miesięcy/lat tłumaczą (1)

            Zero skutku. Ja bym szybciej wychował i wierz mi spustoszenia w psychice by klaps nie zrobił.

            • 5 5

            • juz wystarczy ze w twojej zrobił że takie rzeczy odpowiadasz

              • 2 5

    • Tylko że klaps z siłą nie ma , a wręcz nie może miec nic wspólnego!!! To ma byc kara nieprzyjemna a nie bolesna!

      • 0 0

    • Rozumiem, że lepiej stosować przemoc psychiczną niż fizyczną? Myślę, że ta druga może być bardziej szkodliwa.

      • 1 1

    • jestem za rozsądkiem ale niektórzy wola mieć spokój niż pomyśleć , oni na tym napewno nie ucierpią ale dziecko może .

      • 2 0

    • o tak

      Dokładnie tak, dzisiaj klaps ,a jutro patelnia czy kabel od żelazka czy cos gorszego nawet. Agresja budzi agresję i piętrzy się !

      • 10 19

    • nie chodzi o siłę

      żeby kara odniosła swój dydaktyczny cel powinna być nieuchronna i wykonana niezwłocznie. Jeśli zamiast klapsa to ma być odebranie przyjemności np. wyłączenie bajki w tv to czemu nie. Zazwyczaj jednak nie ma takiego wachlarza możliwości. Najlepsza kara to taka, której nigdy się nie wykonuje, ale dziecko ma świadomość, że istnieje i może zostać wykonana jeśli poważnie nabroi.

      • 11 1

    • ehhh widać koledzy w szkole manto mu sprawiali

      • 0 1

    • racjonalnie uzasadnione :-) miło czytać

      a stanowisko co do bezstresowego wychowania popieram w 100000 %!

      • 33 27

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane