• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdański pastor i "superniania" spierają się o wychowanie

mia
30 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Telewizyjna superniania, czyli Dorota Zawadzka nie zgadza się z postulatami Douglasa Wilsona, opublikowanymi w artykule pt. Łyżka edukacyjna. Telewizyjna superniania, czyli Dorota Zawadzka nie zgadza się z postulatami Douglasa Wilsona, opublikowanymi w artykule pt. Łyżka edukacyjna.

W internetowy spór na temat dyscyplinowania dzieci i zasadności stosowania kar fizycznych wdali się gdański pastor kościoła ewangelickiego oraz znana jako "superniania", pedagog Dorota Zawadzka.



Pastor Paweł Bartosik z Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku Pastor Paweł Bartosik z Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku
Na stronie Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku przeczytać można artykuł amerykańskiego teologa i pastora Douglasa Willsona pt. Łyżka edukacyjna. Tekst dotyczy dyscyplinowania dzieci, a konkretniej mocy przysłowiowego klapsa.

Autor przybliża w nim pogląd, że dziecko traktuje rodzica jako wzorzec zachowań, które powielać będzie jako dorosły człowiek. Według Douglasa Willsona najważniejsze jest nauczenie pociechy właściwej oceny sytuacji i reakcji odpowiedniej do zaistniałych okoliczności, nawet jeśli miałoby się to odbyć za pomocą adekwatnej kary cielesnej.

W tekście przeczytać możemy:

"Uderz dziecko, a nauczysz je tego samego. I o to właśnie chodzi. Mamy wychowywać dzieci tak, by, gdy dorosną, naśladowały nas i czyniły to, co my w tych samych okolicznościach. Innymi słowy, kiedy nasz syn dorośnie i będzie miał swoje dzieci, i zobaczy, jak jego syn grzmotnął siostrę w głowę, by odebrać jej zabawkę, to nasz syn powinien dobrze pamiętać, co my uczyniliśmy w takiej sytuacji i zrobić to samo. Z drugiej strony, jeśli rodzic wydziela klapsy na prawo i lewo powodowany nieuzasadnioną złością, jeśli uderza zbyt silne lub zbyt wcześnie, to uczy tego swoje dziecko."

Dopuszczasz danie dziecku klapsa?

Autor przekonuje, że nie powinniśmy ślepo trzymać się nakazów współczesnych instytucji, ale postępować sprawiedliwie i kierować się miłością. Patrząc na to przesłanie przez pryzmat krajów skandynawskich, gdzie dzieci potrafią używać swoich praw do wywierania presji, a czasem jawnego szantażu wobec rodziców, znaleźć można w tym tekście pewne przesłanki z którymi nie sposób się nie zgodzić.

Jednak wzmianka o karze fizycznej wzbudza uzasadnione kontrowersje.

"Tekst uważam za głupi i szkodliwy!" - pisze na swoim facebookowym profilu Dorota Zawadzka, pedagog znana jako telewizyjna Superniania. Pod wpisem pojawiła się prawie setka komentarzy w podobnym tonie.

Spór przeniósł się na blog gdańskiego pastora Pawła Bartosika, który skrytykował znaną wychowawczynię za brak tolerancji wobec rodziców wyznających odmienne zasady wychowania.

"Niestety, tego typu uwagi utrwalają wizerunek pani Zawadzkiej, jako srogiej pedagogicznej inkwizytorki tropiącej wszelkie ślady rodzicielskiej dyscypliny, które naruszają jej wizję świata oraz wychowawcze oczekiwania wobec polskich rodziców" - napisał pastor.

Dorota Zawadzka nie była mu dłużna.

"Fizyczna dyscyplina i rodzicielska miłość wzajemnie się wykluczają. Bo albo kocham albo biję. Nie można bić z miłości, ani z miłością. Jeśli ktoś uderza drugą osobę, to ją krzywdzi a jeśli ją krzywdzi to znaczy że jej nie kocha. Dla mnie proste"

Pastor jednak nie ustępuje.

"Jeśli chodzi o dyscyplinowanie to bardzo trudno jest mi z Panią poważnie rozmawiać, ponieważ dokonuje Pani bardzo dużych i wegług mnie błędnych uogólnień oraz całkowicie spłyca temat. Jako pedagog powinna Pani umieć dokonywać podstawowych rozróżnień: nie każdy człowiek w masce jest złodziejem, nie każdy, kto potrafi zmienić oponę musi być mechanikiem i nie każdy, kto mówi po chińsku musi być tłumaczem. Na podobnej zasadzie, nie każdy kto trzyma w ręku drewnianą łyżkę musi być agresywnym zwyrodnialcem (o tym jest tekst D.Wilsona)"

Czytaj także: Czy dzisiejsze dzieci można w ogóle nauczyć dobrych manier? O problemach z kulturą osobistą najmłodszych
mia

Opinie (527) ponad 20 zablokowanych

  • D*** nie szklanka, a najkrótksza droga do mózgu. (17)

    Są sytuacje, że lepiej dać klapsa i dziecko zapamięta, że nie wolno czegoś robić (nie musi do końca rozumieć sytuacji). Choć rozumiem, że są rodzice, którzy w sytuacji gdy dziecko znajdzie się w zagrożeniu (lub coś się stanie) będą tłumaczyć: "uważaj dziecko, już 12-raz o mało nie wpadłeś pod samochód, następnym razem zostanie z ciebie placek" (jak dostanie lanie, to zapamięta, że ma się zatrzymać jak rodzic woła, który zobaczył szybko jadący samochód; dziecko może się zatrzymać nawet ze strachu przed laniem, wolę dziecko z klapsem, ale zdrowe niż bezstresowe w szpitalu lub na cmentarzu).

    • 66 10

    • Myślę, że taka dyskusja nie ma sensu, bo prawda jest brutalna. Skoro rodzic głupi to i dziecko i nawet klapsy mu nie pomogą (tak na prawdę pogorszą sprawę, ale co tu tłumaczyć głupiemu rodzicowi).
      Mądry rodzic nie bije tylko radzi sobie w inny sposób. Dziecko mądrego rodzica również rozumie co się do niego mówi i reaguje na słowa mądrego rodzica. Tyle w temacie!

      • 1 0

    • (11)

      moje dziecko nigdy nie oberwało a jakoś się mnie słucha, cud? nie... wystraczy trochę głowy, żeby wychować grzeczne dziecko bez bicia i klapsów. Są inne formy karania, które również zapadną dziecku w głowie niż kary cielesne. Żebyś się kiedyś nie zdziwił/a jak dziecko podejdzie i uderzy Ciebie, bo wg niego zrobiłaś/eś coś nie w porządku.

      • 6 15

      • (8)

        czyli stosujesz przemoc psychiczną ktora niszczy twoje dziecko?

        • 15 3

        • (7)

          rozumiem, że wg Ciebie są dwie formy karania - bicie i przemoc psychiczna?
          powodzenia w wychowaniu dzieci

          • 4 6

          • (6)

            nie umiesz czytać ze zrozumieniem

            • 1 3

            • (5)

              bo?

              • 1 1

              • (4)

                bo jak ktoś się chwali dumnie, że nigdy nie zastosuje klapsa, i to mu wystarcza do zadowolenia z siebie i uznaniu sie za dobrego rodzica, to ja mam przed oczami licznych rodziców mijanych na ulicy, znudzonych, rozzłoszczonych, czasem mówiących wstrętne teksty dziecku

                klaps to jest nic w porównaniu z tym
                jak ktoś napisał, tyłek nie szklanka

                ale batalie propagandowe toczy się wyłącznie o klapsy!

                • 7 2

              • (3)

                i wszystkich którzy nie biją oceniasz na podstawie tych mijanych na ulicy?

                • 2 4

              • (2)

                nie, nie wszystkich
                ale to nie klaps jest problemem

                • 2 0

              • (1)

                owszem, ale czym jest dla Ciebie klaps, bo jak widzę matki które dają "klapsa" tak że dziecko ląduje 10 metrów dalej to mam wrażenie, że klaps może stać się problemem ( nie mówiąc już w ogóle o sytuacjach w których jest nadużywany)

                • 1 2

              • trudno nazwać "klapsem" wywrócenie dziecka na ziemię, prawda?

                • 0 1

      • (1)

        Zawsze się słucha? Jeśli tak twierdzisz, to jest to bajka, bo to normalne w rozwoju dziecka, że się niekiedy nie słucha (z różnych powodów).

        • 11 2

        • a napisałam, że zawsze? oczywiście, że nie zawsze, ale nie muszę jej bić żeby zrozumiała co wolno a czego nie.

          • 6 4

    • (1)

      i co mocnego dajesz klapsa, czy tak, żeby nie bolało?

      • 1 0

      • Z wyczuciem, ku zapamiętaniu, a nie żeby krzywdę zrobić. Nie ma w tym nic z przyjemności (to byłoby chore), tylko ma zapaść dziecku w pamięć (a to również wyklucza stosowanie klapsów jako normy, to jest wyjątek, skrajność i tylko w takich sytuacjach do stosowania).

        • 6 0

    • (1)

      bo z dziecmi trzeba umiec rozmawiac.
      ale skoro dorosli chca sobie skrocic droge wychowania, bo przeciez tv czy chlanie wazniejsze - pojda na skroty i wleja dziecku.
      bija debile, bo nie umieja rozmawiac.

      • 7 10

      • Racja, ale są momenty w życiu dziecka, że nie chce słuchać i nic nie dociera do niego. I nie piszę o sytuacjach typu sprzątanie zabawek czy leżenie na chodniku (to jest pikuś), ale o momentach, że może sobie zrobić krzywdę, a zanim zrozumie może być za późno.

        • 13 1

  • Tak dla porownania (9)

    W krajach skandynawskich jakakolwiek przemoc fizyczna i psychiczna wobec dziecka od dawna wiaze sie z powaznymi konsekwencjami. Poniewaz tu mieszkam, to widze ze nie ma tyle przestepstw i innej patologii co w Polsce, gdzie bicie dzieci od dawna jest na porzadku dziennym. Skandynawowie bez bicia wyrosli na z reguly spokojnych, opanowanych i uczciwych ludzi. Watpie, zeby ta rzekoma "dyscyplina" i bicie dzieci zapobiegalo patologii. Moze to wlasnie dzieki polskim tradycjom wychowawczym mamy tylu pieniaczy, narzekaczy i frustratow i tyle bojek, no bo skoro tatus bil to znaczy ze robil dobrze i wolno bic kazdego... :( Bicie daje tez dziecku przyklad na rozwiazywanie swoich problemow w doroslosci...

    • 12 12

    • Taaa a potem ze świadomością praktycznej bezkarności można wystrzelać 77 osób. (5)

      Brawo skandynawskie bezstresowe wychowanie.

      • 9 2

      • Jasne, tylko u nas ginie tyle co weekend na drogach przez pijanych kierowców (a samych pijanych kierowców zatrzymywanych jest CO WEEKEND kilkaset). Jak myślisz gdzie byli rodzice wychowujący takich pijaków? Sami pili i bili swoje dzieci!

        • 0 0

      • (3)

        Ale to jest jednostkowy przypadek.Statystyki podają,ze wszelka przestępczość w Skandynawii jest mniejsza jak w innych krajach. Dlatego tez mają najwyzszy wymiar kary 21 lat w Norwegii tak niski. A Breivik to osoba ideologicznie chora. Nie powinno sie bic dzieci. Faktycznie naszemu narodowi to na zdrowie nie wychodzi.

        • 1 4

        • (1)

          "Szwecja liczy 9 mln mieszkańców; w roku 2007 popełniono 261 zabójstw - co daje średnio 2,9 zabójstwa na 100 tys. mieszkańców. Wzrost w porównaniu z rokiem 2006 o 8,75 %.

          W Polsce mieszka ok. 38,1 mln osób (ponad 4 razy więcej); w roku 2007 dokonano 848 zabójstw - średnia 2,2 / 100 tys. mieszkańców. Spadek w porównaniu z rokiem 2006 o 3,9 %.

          Jeszcze wspomnę, że w lżejszej" kategorii pobić" (w tym z poważnym uszkodzeniem ciała) szwedzki roczny wskaźnik wzrostu wynosi 6,8%, a wciągu ostatnich 10 lat ilość tego typu przestępstw wzrosła o 49%. "

          • 1 0

          • To musi iść do góry!

            demagogię trzeba demaskować

            • 1 0

        • "osoba ideologicznie chora" to jakaś nowa skandynawska jednostka chorobowa?

          • 2 1

    • Sprawdź zanim napiszesz

      Ten brak przestępczości wiąże się nie z pobłażliwością, a z bardzo surowymi karami w przeszłości. Natomiast "wrażliwość na cierpienia" dzieci z wielowiekowym przedmiotowym traktowaniem dzieci. Jedno przegięcie zastąpiło przegięcie o podobnej amplitudzie lecz w drugą stronę. Owoce obecnego zwrotu, już pomału zaczynają zbierać w postaci Breivików. Chcę przypomnieć, że do podobnych występków (strzelanin przez młodych wariatów) dochodzi również w Niemczech, gdzie państwo równie skutecznie interesuje się aby dzieciom "nie stała się krzywda" od normalnych rodzin.

      • 3 0

    • a jak trafisz na dziecko z problemami to cie zadenuncjuje i wsadzą cię do skandynawskiego więzienia (1)

      za pedofilię albo za klapsa ktorego nie było

      • 5 4

      • chyba masz coś na sumieniu. Boisz się?

        • 2 4

  • kocham cie europo - jesteś gejem i nie bijesz dzieci jesteś ok (3)

    Ton pani Zawadzkiej wpisuje się w linie wychowawczą narzucaną przez UE, mającą na celu odebranie autorytetu wychowawczego rodzicom. W Szwecji rodzic a dokładniej opiekun jest istotnie opiekunem i tylko opiekunem. Nie dziwmy się więc że super niania "broni" jak Castro socjalizmu nasze dzieci przez naszymi zwyrodniałymi rękami wymierzającymi klapsy.
    Gdyby myślała inaczej nie była by super nianią - nikt nie dopuści do głosu kogoś kto myśli inaczej niż Europa. Przecież klaps jest karalny. W Polsce nikt nie chciał karania za klapsy oprócz instytucji pozarządowych dostających kasę za lobbowanie i kształtowanie opinii publicznej

    • 9 1

    • rozrywana Superniania

      Działa w stu organizacjach reprezentujących jedyną słuszną drogę władzy, z wydawnictw wycofuje się książki o niesłusznych poglądach (czekam kiedy z internetu) a w zamian bombarduje się wszędzie naokoło jedynymi słusznymi. I tak jak np. w Anglii rodzice postulują przywrócenie kar cielesnych do szkół powszechnych, my wzorujemy się na karykaturalnej Szwecji.

      A kiedy rodzic będzie bał się dać klapsa, wśród dzieci zapanuje powszechna szczęśliwość, a wraz z nią pokój dla ludzi i świata.

      • 3 0

    • (1)

      Mów za siebie.To,że ty tak uważasz nie oznacza od razu,że tak myślą wszyscy,Moim,na przykład zdaniem,za uderzenie dziecka powinna być orzekana kara bezwzględnego więzienia.

      • 1 6

      • popieram, a najlepiej rozstrzelanie - Drogi Bałwanie

        • 4 2

  • bezstresowe wychowanie ......młodych bandytów (22)

    i tak własnie wygląda wychowanie w liberalnym stylu.

    • 386 39

    • liber - wolny, liberalis - wolnościowy

      W wolności nie ma absolutnie nic z bandytyzmu. (moja wolność to żaden Twój grzech)
      Zaś poszanowanie wolności drugiego człowieka musi wiązać się z poszanowaniem jego godności, co wcale nie oznacza pozwolenie mu na wszystko czego zapragnie, bowiem wolność każdego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna drugiego (wolność jednych nie może być kosztem drugich).
      Podsumowując: proszę o nie mylenie pojęć.
      A kwestię tego czy wyznaczyć granice wolności dziecka dorosły może/powinien/jest w stanie bez pomocy przemocy fizycznej czy nie pozostawiam do dyskusji, bo tego chyba dotyczy ten wątek.

      • 0 0

    • popieram - bezstresowo wychowywane dziecko traktuje rodzica jak kumpla (2)

      a nie rodzica. Nie uczy się zasad, robi co chce, itd

      • 56 5

      • Lepiej jak rodzic jest panem i władcą, na pewno będziesz miał wielki wpływ na swoje dziecko. Tylko jak się odwrócisz to zrobi i tak po swojemu. Z kolei rodzic "kumpel" ma realny wpływ na potomka.

        • 0 3

      • klaps

        nie kazdy charakter i temperament dziecka wymaga by dostawal klapsa, sa dzieci delikatne, takie ktorym kara nie ogladania TV w zypelnosci wystarczy, sa dzieci "twardsze" dokotrych ani slowa ani kara nieprzemawiaja. nie jestem za katowaniem dzieci, ale klaps w momencie kiedy dziecko wbiega na ulice "bo mu tak sie zachcialo" jest jak najbardziej na miejscu.

        • 22 1

    • dokładnie... (1)

      a co to jest to bezstresowe wychowanie?? wyrasta potem taka młodzież co to robi co chce i mysli, ze wszystko im wolno... Jestem pokoleniem lat 70-tych - nie raz dostałam klapsa, jak i moi koledzy i kolezanki i nie uważam tego za traume z dzieciństwa, a raczej za coś co "działało". Nie mówie to o katowaniu/biciu... Nikt wtedy nie mowił o karaniu rodziców, ze uderzyli dziecko, tylko to było "normalne" i myślę, ze przez to wyroslismy na normalnych ludzi, a nie takie bandyckie pokolenie jak teraz...

      • 2 1

      • Alu Agu Asiu

        masz rację

        • 1 1

    • oddajcie dzieci

      państwo w postaci bezideowych i zdemoralizowanych urzędników gwałci odwieczne prawo do samostanowienia

      • 1 0

    • (8)

      idąc Twoim tokiem rozumowania każdy rodzic, który nie daje klapsa wychowuje bezstresowo? to dopiero jest "ciekawe" myślenie.

      dzieckiem byłam dawno temu i moi rodzice nigdy nie podnieśli ręki ani na mnie ani na moją siostrę. Nie jesteśmy "bezstresowo" wychowane. Powiedziałabym raczej, że lepiej niż część społeczeństwa, ale o tym nie warto dyskutować widząc "poziom" komentarzy.

      • 16 18

      • nie wierzę, że nie dostałaś klapsa od rodziców (5)

        no, chyba że w tym roku idziesz do gimnazjum :)

        • 13 9

        • (3)

          mam 31 lat. nigdy nie dostałam ŻADNEGO klapsa.
          nie wszyscy rodzice mają zapędy do chodzenia na skróty i na łatwiznę.

          • 17 17

          • Przyznaję rację...

            Niektórym wychowanie jest tożsame z chodowlą i tresurą. A gdzie uczucie? (dziecko TEŻ czuje i kocha), a gdzie otwieranie świata (a nad tym trzeba się napracować). "Lepiej" walnąć i po sprawie. Wstrętne!!!

            • 4 2

          • (1)

            Ale przecież kobiety lubią klapsy :)

            • 18 9

            • I to niby koleżanka powyżej jest na poziomie gimnazjum?

              • 0 1

        • A co?

          Ciebie lali? Jeśli to przebrnąłeś, to jesteś chyba w liceum (a może jeszcze wyżej?).

          • 0 1

      • "nie kazdy charakter i temperament dziecka wymaga by dostawal klapsa,"

        Czytaj ze zrozumieniem. Pozwoliłaś się zdominować inaczej, na Ciebie po prostu klaps nie był potrzebny.

        • 3 3

      • dokładnie masz racje

        ludziom sie poprzewracalo w głowie i myśla ze jak ktos nie stosuje przemocy to zaraz wychowuje bezstersowo co dla nich rowna sie iz wychowuje źle

        • 10 5

    • ide o duzy zaklad, ze wiekszosc mlodocianych przestepcow byla bita w dziecinstwie (3)

      • 4 3

      • oczywiscie ze tak, czyny przestępcze

        staly sie dla nich jedynym rozwiazaniem - autoagresja.

        • 0 1

      • a ja mam na ten temat inne zdanie

        Uważam, że większość dorosłych przestępców nie miała, bądź miała znikomą opiekę i zainteresowanie ze strony rodziców (mówiąc kolokwialnie - zostali "wychowani przez ulicę"). Jestem za karaniem dziecko klapsem, jeśli inne kary nie pomagają (oczywiście wykluczam znęcanie się nad dzieckiem zarówno fizyczne jak i psychiczne).

        • 7 2

      • Jak ktoś ma wadliwe geny to nawet lanie jest nieskuteczne. Niektórych nie wychowasz - z guana bata nie ukręcisz.

        • 5 3

    • Marcin Plichta i Donald Tusk
      tez byli bici. i na jakich porzadnych ludzi wyrosli?

      • 3 8

    • brak wychowania a wychowanie w liberalnym stylu to dwie inne bajki. Jak będziesz z umiłowaniem lał swojego dzieciaka bo myślisz że to rozwiąże wszystkie problemy to przechodzisz do pkt. 1 - brak wychowania dziecka przez rodzica. Od boksera do regularnego lania nie jest już tak daleko.. U nas wygląda to tak że myśli się że walne klapsa/opierdo*e nastolatka, zabiorę mu 2 piwa spod łózka i powiem że jeszcze raz albo wypad i po problemie. A problem dalej jest...

      • 8 1

  • Dla mnie proste

    Madame,
    Ten problem nie jest prosty. Proszę się trochę skomplikować. Prostota w tym skomplikowanym świecie oznacza "prymytiwizm" w tym nawet "dobrym" znaczeniu np. "aborigin" "indianie" "Robinson Crusoe". Tommorrow belongs to me "Cabaret". Taka prostota prowadzi do ...

    • 1 1

  • Zagniewany Ojciec

    Przepraszam za błąd. Jest "siecie" powinno być "siecze"

    • 0 1

  • Zagniewany Ojciec

    "Lecz kiedy Ojciec
    rozgniewany siecie
    szczęśliwy, kto się
    do Matki uciecze"
    Taka była formuła kiedy byłem w przedszkolu prowadzonym przez Siostry ... w ...

    • 2 3

  • Lanie

    Było nas w domu troje, teraz jesteśmy wszyscy przed 40 stką, pasek w naszym domu wisiał zawsze na widoku, ogólnie byliśmy grzeczni, ale zdarzały się wybryki jak to dzieci, tata był najważnieszy, on był szefem w domu, lanie pasem było za wszystko, grymas przy jedzeniu, kąpaniu, rysowaniu,a później za dwóje w szkole, przychodzenie do domu po 22, za pomalowane usta, kolczyki w uszach itp. i nie jesteśmy teraz chorzy psychicznie, mamy szacunek do rodziców i nie jesteśmy wrogo nastawieniu do ludzi i świata, poprostu porządek musiał być,a taraz jest luz bluz i nic dobrego

    • 4 1

  • Pedagog (5)

    Niech pani pedagog najpierw z soba pojdzie do psychiatry i jak uda sie ja wyleczyc niech udziela porad innym

    • 189 45

    • pani pedagog i psycholog szerzy zlota mysl konsekwencji, a sama nie potrafi zachowac dyscypliny i umiaru w jedzeniu. Gdzie tu konsekwencja? I zasady? Uczy innych, a sama nie jest przykladem. W ogole zastanawiam sie kto ja wypromowal. Kobieta uwierzyla, ze jest guru polskich rodzicow i duzo moze. A moze g...

      • 0 0

    • BOŻE !!!

      Uchowaj te niewinne dzieci od takiej matki "celebrytki" , straszne !!

      • 2 1

    • Temu

      babsztylowi trzeba już podziękować bo niedługo zacznie chodować "czystych blondasków aryjczyków".

      • 0 2

    • a argumenty? nie zapomniałeś o nich?

      • 8 3

    • ona nie jest pedagogiem

      tylko psychologiem wbrew temu, co jest napisane w tym świetnym artykule

      • 13 0

  • teraz dziecko nie odda (3)

    No tak, latwo jest dac klapsa 3-latkowi. Jest w koncu maly i slaby... Tylko jak ten 3-latek bedzie miec kiedys lat 16, to nie wiadomo czy tez Cie drogi rodzicu nie uderzy (znam takie przypadki z gimnazjum i wcale nie byly to dzieci z rodzin patologicznych). Bijac dziecko uczy sie je, ze ten kto jest silniejszy fizycznie zawsze wygrywa. Z doswiadczenia wiem, ze tylko 1000-krotne tlumaczenie naprawde uczy czegos dziecko, choc jest to droga duzo trudniejsza (w koncu latwiej jest dac klapsa niz cos dziecku wytlumaczyc) i czesto wyboista - ale warto! Polecam

    • 4 6

    • tak z ciekawości (1)

      Kiedy Twoja córka bedzie miała 16-lat i powie, ze chce iśc na niebezpieczny koncert albo wyjechać pod namiot z chłopakiem, wtedy:
      a) zgodzisz się
      b) nie zgodzisz się, stosując tym samym wobec zależnego od Ciebie dziecka przemoc psychiczną i ucząc je, że kto jest większy i starszy, ten ma władzę?

      • 0 4

      • dodam że w Szwecji

        zostali ukarani za stosowanie przemocy rodzice, którzy zabronili dziecku czy nastolatkowi spotykać się z rówieśnicą, którą rodzice uznali za demoralizujące towarzystwo.

        • 1 2

    • To tłumacz proszę jednemu dziecku

      aby nie próbowało zabawki na głowie drugigo 1000 razy. Tylko rodzice jedynaków moga tak mówić, bo sami są w stanie się obronić przed 3 letnim agresorem i nie muszą patrzec jak ich inne dziecko dostaje cięgi dla tego, że jest słabsze (o ty właśnie jest mowa w artykule, a nie o bezsensownym biciu dzieci).

      • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane