• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zadbać o dziecko, które nie idzie do I komunii?

FK
3 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (189)
Coraz więcej rodziców dzieci, które nie wyznają religii rzymskokatolickiej, organizuje przyjęcia, stanowiące alternatywę dla I komunii świętej. Wydarzenia te przyjmują najrozmaitszą formę. Coraz więcej rodziców dzieci, które nie wyznają religii rzymskokatolickiej, organizuje przyjęcia, stanowiące alternatywę dla I komunii świętej. Wydarzenia te przyjmują najrozmaitszą formę.

Co zrobić z dzieckiem, które nie pójdzie do I komunii? Wytłumaczyć, że jest to wydarzenie, dotyczące wyłącznie katolików i zamknąć temat, czy poszukać alternatywy, która zapewni mu nie mniejsze emocje, niż przyjęcie sakramentu jego wierzącym rówieśnikom? Z takim dylematem mierzy się coraz więcej rodziców, którzy nie identyfikują się z wiarą rzymskokatolicką. Jakie rozwiązania przychodzą im do głowy?



Jaki prezent na komunię? Włącz się do dyskusji na naszym forum



Czy uważasz organizowanie alternatywy dla komunii za dobry pomysł?

I komunia święta to ważne wydarzenie w życiu dziecka, wyznającego wiarę rzymskokatolicką. Blichtr i rozmach, z jakim organizowane są przyjęcia, sprawiają, że o podobnej uroczystości marzą też dzieci z rodzin wyznających inne religie, ateistycznych czy antyteistycznych.

- Wiedzieliśmy, że przyjdzie nam zmierzyć się z tym problemem, bo w gronie rodziny i najbliższych znajomych jako jedyni nie jesteśmy praktykującymi katolikami, więc nasze dzieci od urodzenia, niemal każdego roku, uczestniczyły w takich przyjęciach i marzyły o własnych - opowiada Marlena z Moreny. - Zdecydowaliśmy z partnerem, że choć sami nie chodzimy do kościoła, to dzieci poślemy na religie i do I komunii (ochrzczone są). Na niedzielne msze i w święta do kościoła chodziły z babcią, żeby się "wkręcić" w cały ten katolicki klimat. I tak dobrnęliśmy do komunii pierwszego syna, która okazała się totalnym niewypałem.

Posyłanie do I komunii dzieci, które na co dzień nie chodzą do kościoła, nie jest dobrym rozwiązaniem, o czym przekonało się wielu naszych czytelników. Dzieci się nudzą, nie rozumieją tego, co podczas uroczystości dzieje się wokół nich i myślą tylko o tym, żeby jak najszybciej opuścić kościół. Posyłanie do I komunii dzieci, które na co dzień nie chodzą do kościoła, nie jest dobrym rozwiązaniem, o czym przekonało się wielu naszych czytelników. Dzieci się nudzą, nie rozumieją tego, co podczas uroczystości dzieje się wokół nich i myślą tylko o tym, żeby jak najszybciej opuścić kościół.

"Dla niewierzącego dziecka komunia to męczarnia"



Marlena liczyła na to, że dziecko przeżyje niezapomniane chwile. Zamiast tego było znudzenie i frustracja, bo scenariusz wydarzenia nie spełnił oczekiwań dziecka.

- Nie wiem, jaki jest stan wiary innych dzieci, ale moje wierzące nie było, więc ta teatralność obrzędów zwyczajnie je nudziła - komentuje Marlena. - Syn nie rozumiał, dlaczego musi pójść do spowiedzi, dlaczego ma iść do kościoła i spędzać w nim tyle czasu, zamiast od razu pójść do restauracji, otworzyć prezenty i bawić się z dawno niewidzianymi kuzynami.
Czarę goryczy przelały właśnie te wspomniane prezenty.

- Przyznaję, że organizowałam przyjęcie z myślą o prezentach. Wiem, jak dzieci się z nich cieszą i chciałam, żeby mój syn poczuł się równie wyjątkowo. Tak się niestety nie stało, bo nasza religijna rodzina postawiła na pierwszym miejscu wiarę, a nie dziecko - dodaje Marlena. - Syn dostał złote medaliki z wygrawerowaną datą komunii, biblię, pamiątkowe obrazki, do tego trochę pieniędzy, ale poza tym nic, co by go naprawdę ucieszyło i czym mógłby się pochwalić kolegom, kiedy oni sami będą chwalili się prezentami. Okłamaliśmy go, że pieniędzy dostał więcej i po komunii kupiliśmy mu konsolę. Po tym doświadczeniu wypisaliśmy obu synów z religii, a młodszego, zamiast komunii, zabierzemy na wycieczkę do fajnego centrum rozrywki. Będzie miał wspaniałe wspomnienia, a sami, kupując mu prezent, będziemy mieli pewność, że dziecko nie będzie tym razem rozczarowane.
Chrzest, ślub, pogrzeb bez uroczystości wyznaniowej? Chrzest, ślub, pogrzeb bez uroczystości wyznaniowej?

Po co niewierzącym komunia?



O tym, aby posłać dziecko do komunii, chociaż nie jest się gorliwym katolikiem, czasem decydują nie tyle prezenty, co względy "praktyczne".

- Nie chodzimy do kościoła, ale mamy ślub kościelny - komentuje Dorota z Chyloni. - Dzieci są ochrzczone, więc poślemy je do komunii i potem do bierzmowania, żeby w przyszłości nie miały problemu, jeśli np. będą chciały wziąć ślub w kościele. Sprzyja nam fakt, że w parafii, do której należymy, panuje bardzo rodzinna atmosfera, księża są fajni i prowadzą msze dla dzieci tak fajnie, że te lubią na nie chodzić. Uważam, że to mój obowiązek. Jeśli tego teraz nie dopilnuję, to w przyszłości dzieci mogą mieć tylko problemy. A tak będzie z głowy.

Tomasz na pomysł zorganizowania "rytuału przejścia" - alternatywy dla I komunii, wpadł uczestnicząc w bar micwie syna swojego kolegi. Jego zdaniem impreza zbudowana na judaistycznym patencie okazała się strzałem w dziesiątkę. Tomasz na pomysł zorganizowania "rytuału przejścia" - alternatywy dla I komunii, wpadł uczestnicząc w bar micwie syna swojego kolegi. Jego zdaniem impreza zbudowana na judaistycznym patencie okazała się strzałem w dziesiątkę.

Co zamiast komunii?



Na zorganizowanie alternatywnej uroczystości w czasie, kiedy szkolni koledzy dziecka będą szli do I komunii, decyduje się coraz więcej osób.

- Nie chciałem, żeby moja córka miała poczucie, że omija ją coś fajnego, spektakularnego - opowiada Tomasz. - Zdecydowaliśmy się zorganizować jej "rytuał przejścia". Wytłumaczyliśmy, że każde dziecko przechodzi taki rytuał w związku z przejściem z wieku dziecięcego w nastoletni. Różni się tylko sposób świętowania, który zależny jest od wyznawanej przez dziecko religii. Pomysł ten przyszedł mi do głowy podczas wakacji w Izraelu, kiedy otrzymaliśmy zaproszenie na bar micwę syna mojego kolegi. Skoro katolicy i Żydzi mogą świętować, to dlaczego ateiści mieliby sobie tego odmawiać?
Aby nadać uroczystego charakteru, o poprowadzenie "rytuału" Tomasz poprosił ekspertkę - panią, która na co dzień prowadzi śluby humanistyczne i świeckie pogrzeby.

- Przyznaję, że takie zlecenie wprawiło mnie w osłupienie. Niemniej natychmiast się zgodziłam, bo lubię wyzwania, a przy okazji wyczułam, że może do być nowa, całkiem dochodowa odnoga mojej ślubnej działalności - śmieje się Anna, wynajęta do poprowadzenia "rytuału przejścia". - Przygotowując scenariusz, starałam się sprawić, aby dziecko czuło się od pierwszej do ostatniej chwili w centrum uwagi, żeby poczuło, że tego dnia jest najważniejsze. Myślę, że mi się to udało, bo nie tylko zleceniodawcy byli zachwyceni, ale też ich znajomi, którzy zaklepali mnie na swoje ateistyczne komunie. W tym roku takich uroczystości poprowadzę sześć.

"W takich głupotach to ja udziału nie wezmę"



Choć rodzice dzieci nieprzystępujących z różnych względów do I komunii świętej starają się zorganizować im równie atrakcyjną alternatywę, te pomysły nie zawsze spotykają się z pozytywnym odbiorem rodziny i przyjaciół.

- Nasz "rytuał przejścia" odbył się bez dziadków z obu stron. Moja mama, po przeczytaniu zaproszenia, skwitowała krótko "w takich głupotach to ja udziału nie wezmę" - opowiada Tomasz. - Kilkoro członków naszej rodziny określiło nasze działania jako żenujące i oznajmiło, że mogą wpaść, ale po części prowadzonej przez wynajętą animatorkę, na sam poczęstunek. Nam natomiast zależało na pełnym uczestnictwie, bo to właśnie ta część wprowadzająca miała sprawić, że córka tego dnia poczuje się wyjątkowo. Z perspektywy czasu uważam, że postąpiliśmy słusznie, bo nawet w mniej licznym gronie udało nam się zorganizować wydarzenie, które dziecko będzie wspominało z sentymentem. Do tego córka była tak przejęta, że prezenty naprawdę odgrywały rolę drugorzędną.
- My zdecydowaliśmy się zorganizować urodziny syna z takim rozmachem, jak przyjęcie komunijne - w restauracji, z obiadowym menu i z wielkim tortem - relacjonuje Ola z Ujeściska. - Wysłaliśmy gościom zaproszenia, prosząc o informację zwrotną, jeśli ktoś nie mógłby przyjść. Choć takiej informacji nie dostaliśmy, finalnie nie pojawiło się osiem z zaproszonych osób. Kiedy dzwoniliśmy, żeby to wyjaśnić, były zdziwione naszymi pretensjami, bo przecież to tylko urodziny. Nawet nie zwrócili uwagi na to, że impreza odbywała się w restauracji. Ci, którzy przyszli, też niespecjalnie się poczuwali do tego, aby chociaż zwrócić "za talerzyk". Dali dziecku jakiś drobiazg czy 50 zł i uważali, że to ok, bo to "tylko" urodziny. Dziecko było zawiedzione, a my poczuliśmy się jak frajerzy.
Świętują, choć nie narodziny Jezusa. Świętują, choć nie narodziny Jezusa. "Boże Narodzenie" u ateistów i innowierców

"Zamiast komunii pójdziemy na trampoliny"



Nie brakuje też osób, które brak przyjęcia komunijnego starają się dziecku wynagrodzić innego rodzaju atrakcjami.

- Kiedy moje bliźniaki miały komunię, my, całą rodziną, poszliśmy na trampoliny - opowiada Rafał z Wrzeszcza. - Jedni znajomi zabrali tego dnia swoje dziecko do zoo, inni na zwiedzanie Malborka, jeszcze inni spędzili cały dzień w ulubionej stadninie koni, bo na co dzień brakuje im na to czasu. Dzieciaki miały frajdę, rodzina spędziła czas razem i było pięknie. Nasze dzieci braku prezentów nie odczuwały, bo mają to, czego im trzeba, a my mogliśmy im dać nowe rowery już w marcu, na wiosnę, nie musząc czekać do komunii. Telefony zmieniamy im na bieżąco, w gry nie grają, więc konsoli nie potrzebują. Komunia naprawdę nie jest nam potrzebna po to, żeby dzieci miały to, czego im potrzeba.
Nie brakuje takich osób, które nie zamierzają szukać alternatywy dla I komunii, do której nie przystąpią ich dzieci - nie organizują specjalnych przyjęć, nie kupują drogich prezentów na konkretną okazję, a żeby dać dzieciom rowery, nie czekają do maja. Nie brakuje takich osób, które nie zamierzają szukać alternatywy dla I komunii, do której nie przystąpią ich dzieci - nie organizują specjalnych przyjęć, nie kupują drogich prezentów na konkretną okazję, a żeby dać dzieciom rowery, nie czekają do maja.

Jeśli nie komunia, to...nic?



Przeciwwagę dla rodziców szukających zamiennika rzymskokatolickiej komunii stanowią ci rodzice, którzy nie zamierzają go szukać.

- Oboje z mężem pochodzimy z religijnych rodzin, ale od kilku lat nie jest nam z kościołem katolickim po drodze - opowiada Kasia z sopockiego Brodwina. - Do kwestii wiary, niezależnie od wyznania, podchodzimy bardzo poważnie, z dużym szacunkiem, dlatego nie będziemy zmuszali się do udziału w czymś, do czego nie jesteśmy przekonani. Nie mamy też potrzeby szukać tombaku, bo nasze dzieci rozumieją, że do komunii nie chodzą dzieci, które nie chodzą do kościoła. A my przecież nie chodzimy. Jeśli w przyszłości będą chciały brać ślub w kościele rzymskokatolickim, to mam nadzieję, że będzie to podyktowane wiarą, a nie modą czy chęcią szpanu. A jeśli będzie podyktowane wiarą, to przyjęcie sakramentów komunii i bierzmowania będzie dla nich naturalną potrzebą, a nie utrapieniem.
FK

Opinie (189) ponad 20 zablokowanych

  • Prawdziwy katolik (2)

    Powinien zebrane na komunii pieniądze oddać Rydzykowi, albo innej organizacji pomagającej pokrzywdzonym przez los bliźnim.

    • 1 10

    • Zrozumiałem sarkazm

      • 0 1

    • śmiejecie się ale u nas w Wielkanoc na mszy dla dzieci tak powiedział proboszcz do maluchów, że jak dostały na święta pieniążki to maja je za tydzień przynieść i oddać Panu Bogu. Na te okoliczność specjalną skarbonkę podstawił przed ołtarzem...

      • 0 3

  • Pytanie do niewierzących (6)

    po co chrzcicie dzieci, wyprawiacie przyjęcia z okazji pierwszej komunii, bierzecie ślub kościelny itp?

    • 10 0

    • To pytanie do jakiś 60 procent posyłajacych do komunii (2)

      • 4 3

      • Wahają się. To dobry znak, bo myślą ;)

        • 3 1

      • Myślę ze nawet wiecej osob chrzci i bierze kosciele śluby

        Z przyzwyczajenia, tradycji, " bo co babcia powie", a nie z prawdziwej wiary

        • 8 3

    • Obłuda i tego uczą swoje dzieci.

      • 1 1

    • Ja zawsze slysze argumenty: dla tradycji, bo slub koscielny jest bardziej uroczysty od cywilnego, dla rodziny itp.

      • 1 1

    • Dla Babci

      • 0 0

  • Rytuał przejścia z wieku dziecięcego w wiek nastoletni....? Gdy dziecko ma 8 lat ? ?? (1)

    • 4 2

    • Komunie są w 3 klasie szkoły podstawowej

      A więc dzieci mają 10 lat :)

      • 4 0

  • Kiedyś były postrzyżyny które zastąpiono komunią (4)

    Warto wrócić do zwyczajów naszych przodków.

    • 7 3

    • Ok zacznij od siebie. (3)

      • 0 2

      • Zacząłem. Już dawno. (2)

        Nie dociera do mnie bajka o gościu występującym w trzech postaciach zabijającym samego siebie żeby odpuścić grzechy które sam wymyślił.

        • 3 3

        • do tego mieszajacy sie reprodukcyjnie w cudze malzenstwo

          • 1 3

        • I jak postrzyzyny, udały się?

          • 2 0

  • Przygotowania dzieci do komunii

    nie wyobrażam sobie, żeby dziewieciolatek był przez obcego mężczyznę przepytywany na okoliczność 6 i 9 przykazania (rodzice zerknijcie do komunijnych materiałów Waszych dzieci, co przerabiają w temacie "czystości ", jakie pytania są dzieciom zadawane)

    • 0 3

  • Dobrze, że nie mam dzieci i nie dotyczą mnie te wydumane problemu. Od lat moja noga nie stanęła w kościele (nie licząc turystyki)

    • 4 2

  • Nie będziemy przystępować do komunii. Co w zamian?

    Nie wiem jeszcze, mamy kilka lat na decyzję;) Najchętniej aby uniknąć udziału w szaleństwie przygotowań innych, tego przechwalania się prezentami przez inne dzieci, dyskusji jaki prezent dla księdza i czy co podać po schabowym wyjechalibyśmy na tydzień albo dwa gdzieś daleko. Nie chodzimy do kościoła ani na religię, ale i tak widzę że w publicznej szkole wszystkich ogarnia jakiś amok, jak są komunię czy rekolekcje.
    Moje dzieci mają przez nas kupowane potrzebne rzeczy na bieżąco, te fajniejsze zawsze na urodziny lub rozpoczęcie sezonu, więc nie mamy potrzeby kupowania roweru czy laptopa akurat w maju. Jeśli coś nowego, fajnego i rzeczywiście potrzebnego sobie wymarzą, kupimy im to tak po prostu, a nie dlatego, że inni mają komunię. Rzeczy typu quad uważam za przesadę i nigdy nie pojawią się u nas w domu.
    Jeśli dzieci będą miały ochotę na spotkanie z ulubionymi kuzynkami, to zorganizujemy jakiś majówkowy wypad albo czerwcowe wakacje albo wyjazd w lipcu ale tylko z tymi członkami rodziny, których faktycznie lubimy. Obowiazkowa posiadówka z nielubianymi, dawno nie widzianymi pociotkami, wzajemne obgadywanie i licytacja na prezenty, poprzedzone harówką przygotowań, tylko dlatego że " komunia"- po co ? Oczekiwanie że goście zwrócą za talerzyk lub obdarują drogimy prezentami jest niesmaczne niezależnie od tego czy to komunia, wesele, urodziny czy cokolwiek. A takie oczekiwanie jest bardzo popularne wśród tych, co organizują "prawdziwą " komunię, nie tylko tą "zamienną".
    A jeśli dzieci zainteresuje rytuał przejścia jako taki, rozważymy Zapleciny- bardzo fajna świecka impreza, szkoda tylko że w tym roku w Gdańsku akurat nie organizowana. W zeszłym roku były organizowane.
    Ale nie jako "zamiast" tylko tak po prostu. Nie dlatego że inne dzieci mają komunię, tylko dlatego że my mamy ochotę świętować ten magiczny moment przejścia z dziecka w nastolatka, ale nie potrzebujemy do tego księdza, dziecięcej spowiedzi, alby, różańca itp.

    • 6 4

  • "W zamian"? Nic! Okrągłe, równiutkie NIC. (10)

    Moja córka nie została ochrzczona, na religię nie chodzi, tym samym nie przystąpiła do komunii. Absolutnie nic jej "nie wynagradzaliśmy", bo niby dlaczego?! Mamusie z klasy przeżywały komunię i wściekały się na ilość spotkań, przy okazji patrząc z wyższością na tych "niewierzących" rodziców, co to dzieci do komunii nie ślą. A ich dzieci po komunii, mówiły przez dwa tygodnie, tylko i wyłącznie o prezentach i kasie, a nie o żadnym złączeniu z Bogiem...

    • 15 3

    • "Wynagrodzeniem" jest brak konieczności wkuwania tych wszystkich kościelnych regułek (7)

      I brak konieczności popylania do kościoła co chwila.
      I brak konieczności spowiadania się obcemu człowiekowi i opowiadania mu o swojej "czystości "

      • 5 2

      • (6)

        To teraz napisz mi jakie są minusy proszę. Bo wy tak z wszystkim macie. Widzicie same plusy, bo tak jest łatwiej i tego się trzymacie, a jak jest dramat to oskarżacie innych. Nawet własne dzieci za całe zło, które sami wyrządzacie. Bo przecież wy nigdy nie jestescie winni xd dziękuje za takich rodziców. Udajecie dorosłych, a uciekacie jak dzieci !

        • 2 2

        • Ale o czym ty piszesz? Bo nic zrozumieć nie można (5)

          Ja nie widze żadnych minusów z nie oddawania dziecka takiej instytucji jak Kościół Katolicki

          • 0 1

          • (4)

            Wcale mnie to nie dziwi ze nie możesz zrozumieć. To jest oczywiste, ze lepiej nie posyłać dziecka do kościoła, bo to same problemy przecież dla rodzica. Najlepiej nie mieć dzieci przecież, a jak już są to niech się w alienacji uczy, albo gra na Sony. Wam trzeba pokazać wszystko paluszkiem, wiec podpisz swoje wypowiedzi, a następnym razem bede ci punktował minusy wyjęte z twoich ust na różne tematy. Pewnie i tak nie zrozumiesz, co to znaczy wychowywać, ale możemy spróbować. Poświęcę chwile, specjalnie dla ciebie.

            • 0 4

            • Z osobami takimi jak ty nie warto w ogóle wchodzić w dyskusję (2)

              Bez sensu, ja szanuje swój czas i rozum :)

              • 3 0

              • (1)

                Masz plusika za potwierdzenie mojego wpisu wyżej. Zaczynacie dorosły temat, a potem uciekacie jak dzieci, bo was temat przerasta. Faktycznie szkoda czasu. Ja jak zaczynam temat, to chociaż chciałbym wiedzieć co sądzi druga strona. A jak nie rozumiem to proszę o wyjaśnienie. No cóż szanuj czas, swój rozum i własne dzieci. I nie zaczynaj dyskusji jak nie masz argumentów!

                • 0 3

              • Solisz bez sensu

                O byle czym, bez żadnych konkretów.

                • 0 2

            • Rozumiem, że jesteś już tak idealny na swojej ścieżce życia, że ty będziesz punktował czyjeś wypowiedzi? Jakim prawem to robisz? Czemu nie dajesz komuś żyć jak chce nie wyrządzając przy tym nikomu krzywdy. Oceń nam teraz pięknie siebie jak oceniasz innych w postaci minusów i plusów, nie zrobisz tego, a wiesz dlaczego? Bo masz wydumane EGO.. Co Ciebie interesuje, że ktoś gra sobie w Sony, krzywdzi to jakoś Ciebie? Lubisz się tak z brudnymi buciorami ładować komuś w życie i go ustawiać wg. własnych chorych zasad? Ty widzisz drzazgę w cudzym oku, a belki w swoim nie? To jest ta Twoja wiara w Boga? Jesteś hipokrytą.

              • 2 3

    • masz racje, jakiekolwiek " w zamian" sugeruje, ze istnieje cos waznego, co by trzeba w ten sposob wyrownac. (1)

      A tymczasem jest to cos basniowego, cos, co pokazuje ilu ludzi w basnie wierzy

      • 1 1

      • Widzimy to po tym ile osób wierzy w ekologizm

        czy inne niebinarności. Andersen przy tym wymięka xD

        • 0 0

  • Lepiej sobie pojechać na wycieczkę w jakiś egzotyczny zakątek świata i mieć w pompie te wszystkie komunie. To jest jedna wielka błazenada.

    • 3 3

  • OMG (2)

    Tak czytałam te wypowiedzi w artykule, czytałam i czytałam i oczom własnym nie wierzę... może mieć aż taki pustostan w tej głowie? co za przesiąknięty do szpiku kości materializm. Aż strach pomyśleć jakich egoistycznych ludzi wychowacie.
    Nas tez czeka komunia syna za rok - "czeka" bo pójdzie do niej ze względu na tradycję, a nie nasze parcie by leżeć krzyżem w kościele. Komunia w tym wieku jest za szybko, to teatrzyk, w którym dzieci robią za aktorów nie znając do końca swych ról. Same nauki tych wszystkich regułek - pamiętam jeszcze z mojego dzieciństwa - uważam za totalną porażkę. Typowa pamięciówka bez krzty zrozumienia. Jeszcze fart gdy trafi się rozsądny ksiądz, który będzie umiał dotrzeć do dzieci. Gorzej jak trafi się na bulteriera - to nie jest to miłe dla żadnej ze stron i na pewno dzieci do kościoła nie przyciągnie. Ale tak jest i póki ktoś mądry tego nie zmieni, kolejne pokolenia dzieci będą katowane tym samym rytuałem. I będzie rosła przepaść między tym co jest tu i teraz, a kościelną utopią.
    Ale robić imprezy komunijne bez komunii by dziecko czuło się lepiej? serio? Jeśli ktoś rezygnuje z posyłania dziecka do komunii, nie jest praktykujący itd. to po co robi coś w zamian? Jeśli z czymś nie jest mi po drodze, nie identyfikuje się z tym to idę swoja drogą, a nie udaję, ze robię inaczej ale tak samo. Chyba, że mam z tym problem, że mi tego brakuje to wówczas rekompensuje sobie jakimiś pseudo ceremoniami. Przerażające są te czasy. Znajomi maja córkę, która dostaje za każdym razem prezent dla sienie, gdy idzie na urodziny do kogoś, by nie czuła się gorsza, że solenizant dostał prezenty a ona nie... Kogo wychowamy, z tym przyjdzie nam żyć... Dzieci dorosną z takim wypaczonym poglądem na świat, że wszystko mi się należy. Wejdą w dorosłe życie, które już nie jest takie pluszowe, słodkie i kolorowe i będą traumy. Skończą jako toksyczne jednostki niszczące innych i siebie, a co słabsi nie wytrzymają... niby skąd taki lawinowy wzrost samobójstw. Róbcie tak dalej

    • 11 1

    • Sam jesteś hipokryta

      Do potęgi, a komuś hipokryzję zarzucasz. Komunia dla tradycji? Serio? Dla tradycji to możesz marzanne utopić na pierwszy dzień wiosny, a nieyprzyjmować sakrament. Bierzesz udział w jak to nazwałeś teatrzyku, więc kto ma tak naprawdę pustostan w głowie?

      • 0 3

    • Z ta corka znajomego to mnie rozwalilas. Naprawde sa tacy ludzie?

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane