- 1 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (199 opinii)
- 2 Ruszyła rekrutacja uzupełniająca do przedszkoli i szkół podstawowych (18 opinii)
- 3 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (81 opinii)
- 4 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (20 opinii)
- 5 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 6 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
Kamery w przedszkolach. Troska czy przesada?
W Trójmieście działają żłobki i przedszkola monitorowane, w których kamera on-line pokazuje zalogowanym rodzicom, co w danej chwili robi ich dziecko. Prewencja czy inwigilacja? Zdania są podzielone.
Część trójmiejskich przedszkoli i żłobków walczy o zaufanie rodziców oferując im internetowy podgląd na to, co w danej chwili robią ich dzieci. Montowane w salach zabaw kamery mają rozwiać niepewność i wątpliwości rodziców, którzy logując się na stronie, mogą zobaczyć, co dzieje się z ich dziećmi.
- Mamy do dyspozycji rodziców kamery internetowe, dzięki którym mogą oni obserwować swoje dziecko podczas zabawy czy zajęć edukacyjnych - mówi Elżbieta Jędrzejewska, właścicielka żłobka Stryluś w Gdańsku. - Szczególnie na początku, w okresie adaptacyjnym, kiedy dziecko przyzwyczaja się do nowego miejsca, rodzice są niespokojni i zatroskani. Kamery dają im wtedy duży komfort. Mogą podpatrzeć, czy wszystko jest dobrze - tłumaczy.
Zwolennicy kamer w przedszkolach twierdzą, że działają one prewencyjnie - wychowawca dwa razy zastanowi się zanim skarci dziecko. Jednak część rodziców obawia się, że kamery mogą rodzić sytuacje konfliktowe i wzbudzają u rodziców niepotrzebny stres.
- Moim zdaniem to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie. Co nam z samego obrazu? Nie znamy kontekstu sytuacji, a to powoduje, że łatwiej nam popaść w paranoję i nieuzasadnioną złość. Widząc obraz z kamer nie wiemy, o co dokładnie chodzi w danej sytuacji - mówi pani Wioletta, mama trzyletniej Niny. - Nawet jeśli zauważymy, że dziecko płacze, albo że nie chce nic jeść, to nie możemy nic zrobić.
Podobnie myśli pani Dagmara, mama pięcioletniego Igora, który przez wakacje chodził do przedszkola z monitoringiem.
- To było ciekawe doświadczenie, w ciągu dnia mogłam sprawdzić, co robi mój syn. Po kilku dniach odkryłam jednak wady tego systemu. Zaczęłam się zastanawiać nad wszystkim: dlaczego dzieci nie są na dworze, skoro jest ładna pogoda, dlaczego przedszkolanki nie wymyślają ciekawszych zabaw i dlaczego mój syn trzeci dzień bawi się sam autem. Czasami pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć.
Inaczej twierdzi Daria, która na forum trojmiasto.pl stanowczo opowiada się za monitoringiem w żłobkach i przedszkolach.
- Mając dostęp do widoku z kamer nie zamartwiałabym się o moje dziecko, o to czy płacze, czy opiekunki się nim zajmują czy je lekceważą. Zajrzałabym i już. Gorzej, gdybym widziała, że płacze i nikt nic nie robi. Co wtedy? Zadzwoniłabym i powiedziała, żeby zajęli się moim dzieckiem, bo widzę, że płacze.
Okazuje się, że takie postępowanie jest dość popularne w przedszkolach z monitoringiem. Rodzice dość często dzwonią do przedszkola z uwagami i sugestiami.
- Są nadgorliwi rodzice, którzy dzwonią pytając na przykład o to, dlaczego dziecko nie zjadło zupki, albo czy nie jest mu zimno w samych skarpetkach. Mamy dokładny podgląd, obraz jest płynny, kolorowy, wszystko można więc wyłapać. Co wtedy robimy? Tłumaczymy, uspokajamy i objaśniamy rodzicom sytuację - opowiada Elżbieta Jędrzejewska.
Choć kamery mają wzmacniać ufność rodzica do placówki i opiekunek, nie gwarantują, że wyłącznie rodzice będą mogli podglądać swoje dziecko. Login i hasło przydziela się rodzicom osobiście, ale ci dane przekazują często innym członkom rodziny - dziadkom, wujkom, czy przyjaciołom.
- Czasem rodzice bywają mniej zdyscyplinowani, rozdają loginy i hasła rodzinie czy znajomym. Staramy się jednak w takich sytuacjach wytłumaczyć, dlaczego nie powinno się tak robić. Poza tym, przyjęliśmy system częstej zmiany danych do logowania. Mamy też swoje zabezpieczenia i nie zdarzyło się, by ktoś niepożądany dostał się do systemu - mówi Małgorzata Polewiak, dyrektor przedszkola i żłobku Leśne Wzgórze w Gdyni.
Jak z kamerami czują się pracownicy żłobków i przedszkoli monitorowanych?
- Dla opiekunów kamery to motywacja. Wiedzą, że trzeba być kreatywnym i ciekawie prowadzić zajęcia, dobrze opiekować się dziećmi i być czujnym - przyznaje Małgorzata Polewiak. - Opiekunki nie są zestresowane i nie odczuwają dyskomfortu. Wydały zgodę na kamerę. Niektóre panie nawet się cieszyły, bo stwierdziły, że rodzic będzie widział jak dzieci pracują i jak się zachowują - dodaje.
Są jednak przedszkola, które świadomie rezygnują z instalacji kamer.
- Moim zdaniem rodzice wcale nie upominają się o kamery. Myślę, że w przedszkolach wcale nie są one potrzebne. Dziecko w wieku przedszkolnym przecież opowiada rodzicom co robiło i jak minął mu dzień. Dostęp do widoku z kamer może być natomiast dobrym rozwiązaniem w żłobkach, bo te dzieci nie opowiedzą swoim rodzicom jak minął im dzień - mówi Alicja Zegan, dyrektor przedszkola Cogito w Gdańsku.
Szukasz przedszkola w Trójmieście? Znajdziesz je w naszym katalogu firm
Opinie (76) 1 zablokowana
-
2012-10-25 13:51
w dobie liberalizmu gdzie każdy ma wszystko w d..ie, jak najbardziej monitorować!!!!
- 5 4
-
2012-10-25 16:49
Po akcji we Wrocławiu nie puszczę synka do niemonitorowanego żłobka. I wcale nie mam zamiaru spędzać całego dnia przed ekranem. Wystarczy mi świadomość, że skoro jest monitoring to znaczy, że żłobek nie ma nic do ukrycia.
- 9 6
-
2012-10-25 21:34
MONITORING SUPER SPRAWA
monitoring powinien być wszędzie w żłobkach.
mój synek chodził do żłobka U MARGLOCI w Gdańsku Morenie a teraz siedziba jest w Gdańsku Niedźwiedniku.
Pani właścicielka krzyczała na dzieci, rzucała przedmiotami. Gdyby miała kamerę zastanowiła by się dwa razy.
Moje dziecko nienawidziło tego żłobka, a ja wmawiałam sobie, że to wina wieku i braku mamy..........
Gdy się zorientowałam to zmieniłam placówkę i mój synek pokochał nowe miejsce!!!
WARTO CZASEM SŁUCHAĆ MAŁEGO DZIECKA, NAWET JAK NIE MÓWI.
A MONITORING SUPER SPRAWA- 6 3
-
2012-10-26 07:50
Przerost treści nad formą. Polskie warcholstwo w nowym wydaniu
Teraz taki "zatroskany" rodzic obserwuje dziecko w przedszkolu, a tak naprawdę panią przedszkolankę, , a później, jego zainteresowanie dzieckiem, spada wprost proporcjonalnie do wieku dziecka, aż w końcu dziecko w wieku gimnazjalnym robi co chce, od palenia papierosów począwszy, po dawanie d...py w galeriach skończywszy! "Zatroskani rodzice", nie ma co podglądać pociech w przedszkolu i inwigilować przedszkolanki, ale najzwyczajniej w świecie, byś rodzicem przez wielkie R i interesować się i mieć czas dla dziecka, nawet kiedy ono już duże...
- 8 2
-
2012-10-26 10:38
Kamery to niech zamontują w gimnazjach w salach lekcyjnych i na korytarzu (2)
to się rodzice dowiedzą jak ich dzieci się zachowują i co wyprawiają.
- 12 1
-
2012-10-26 11:00
do gimnazjów (1)
Ja bym tylko zmieniła na.......dowiemy się jak się nasze dzieci zachowują i co wyprawiają.
Co za ich ? No chyba, że nie masz dzieci to i Twój komentarz jest zbędny.- 1 1
-
2012-10-26 11:59
Każde dzecko ma ojca i matkę czyli rodziców, którzy odpowiadają za zachowanie dziecka do 18 roku życia
dlatego w każdym wypadku jest to ICH dziecko.
- 2 0
-
2012-10-26 15:23
jestem za (2)
Mam synka w zlobku i choc Panie sa fajne, to nie sa tak wylewne w opowiadaniu co sie dzis dzialo jak bym chciala wiec uwazam ze to bardzo dobre rozwiazanie, Zwlaszcza ze synek jest w takim wieku ze jeszcze nie potrafi mi powiedziec co dzis robil. I nawet opcja zeby za to placic (np te dwa zlote) tez jest do przyjecia!
- 3 5
-
2012-10-26 16:12
Dzieci w grupie jest 20 x 2 zł = 40 zł
za 40 zł żłobek ma kupić kamery, kręcić filmy i rozdawać codziennie rodzicom.. Niektórzy ludzie to mają sieczkę w głowie zamiast mózgu. Może powinien jeszcze żłobek wykupić dla mamusi miejsce w kawiarnii aby mogła przy kawce oglądać na telebimie jak jej dzieciątko śpi.
- 4 1
-
2016-11-06 18:27
W głowach sie rodzicom przewraca
Nie przesadzaj kobieto, panie nie musza kazdemu zdawac dlugiego sprawozdania .Jesli nic konkretnego sie nie wydarzyło to nie trzeba się rozwodzic i gadac po próznicy.Od konktaktu i porozmawiania są zazwyczaj rozmowy indywidualne , zebrania
- 0 0
-
2012-10-26 20:59
Moje dzieciaki chodzą do przedszkola i żłobka bez monitoringu. I absolutnie nie mam potrzeby żeby były tam kamery.
Córka po powrocie z przedszkola zawsze mi opowiada co robiła.
A synek, choć nie mówi jest przeze mnie obserwowany.
Zawsze jest czysty i widzę jak sie super rozwija.
Poza tym rano, jeszcze nie zdążę do przebrać a on już biegnie do sali!
Nigdy mi nie płakał. Na widok Pan śmieje się radośnie. Gdyby coś było nie tak, to na pewno by dał mi znać.
Tak samo córka. O Paniach mówi "Moja Pani Danusia" i "Moja Pani Agnieszka".
Jak spotykamy któraś z Pań na spacerze, to rozmawia z nimi jakby to były jej ciocie.
A jak chcę znać szczegóły dotyczące zachowania moich dzieci, to zawsze mogę do Pań zadzwonić i porozmawiać.- 2 0
-
2012-10-26 22:02
Monitoring wszędzie !
Może zamiast obserwować przez kamere swoje dziecko po prostu zostańcie z nim w domu. Myślałam, że wszyscy jesteście zapracowani w swoich firmach, urzedach. Fajnie ide do lekarza a ten ogląda swoje dziecko zamiast zając się pacjentem, urzędniczka na poczcie też. Już i tak gdy byłam z synem w szpitalu tu pielęgniarki szukały przepisu na internecie a my czekaliśmy... Też jestem matką moje dzieci chodziły do p-la , ja do pracy- też p-la ale innego. Przedszkolanka tez matka i gdyby zamiast pilnować waszych dzieci oglądała swoje w internecie.... Ludzie nie dajcie się zwariować!
- 2 2
-
2012-10-26 22:15
zuzia (1)
Mam male dziecko i kiedys dużo ufnosci do ludzi - nian i opiekunek. Niestety okazalo się, ze taka niania, ktorej sporo sie placi, nawet daje na taxowke do domu potrafi znecac sie nad malenkim dzieckiem. Duzo mnie to nauczylo, a przede wszystkim tego, ze trzeba miec kontrole nad tym co dzieje sie z dzieckiem bo dziecko wszystkiego nie przekaże. Dlatego tez przy drugim dziecku zastanawialam sie nad żlobkiem prywatnym. Nie bylo monitoringu i zrezygnowalam. Wolalam nie ryzykować. Zbyt czesto slychac o nieuczciwych opiekunkach i zlobkach jak z koszmaru.
- 4 0
-
2016-11-06 19:00
Spokojnie, nie dajmy się zwariowac....
Rozumiem, że masz nieprzyjemne doświadczenia,ale nie daj sie zwariować.W moim przedszkolu nie ma kamer i widzę jak panie i opiekunki tam pracuję.Myslę, że aby wybrac przedszkole trzeba poradzic sie innych rodziców, znajomych.Jezli placówka ma dobraa opinie, bogata oferte dydaktyczną i odpowiednio dobrany personel, to po co kamery.Sory, ale źle bym się czuła wiedząc, że prowadzę z dziecmi zajęcia, lub robie cokowiek a ktos siedzi i patrzy mi na ręce- to niekomfortowe.Prosze bądźmy ludźmi i po ludzku traktujmy innych(w tym nauczycieli).Ostatnio widzę , że jest jakas nagonka, to strasznie przykre i niesprawiedliwe, przez uogólnianie.
- 0 0
-
2012-10-26 22:27
za monitoringiem!!!!
Rodzice trochę wiecej czasu powinni poswiecic na zastanowienie sie gdzie posyłają dziecko i nie ignorowac zadnych sygnalow gdy cos się dzieje. Nietsety przy malym dziecku nie da sie rozpoznac gdy cos sie dzieje nie tak. Bo tlumaczymy sobie- że teskni za mama, bo coś zjadlo nie tak, etc. Monitorong przede wszystkim zapobiegnie patologiom i krzywdzie dziecka. Koniecznie!!!!
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.