Otwarcie masowych punktów szczepień przeciw COVID-19 znacząco zwiększyło dynamikę akcji profilaktyki. W województwie pomorskim już ponad 800 tys. osób zaszczepionych zostało przynajmniej pierwszą dawką, a 200 tys. osób jest już po drugiej dawce. Sprawdziliśmy, jak akcja przebiega w Trójmieście.
Gdzie można zaszczepić się na COVID-19? Lista punktów szczepień w Trójmieście
nie jestem zaszczepiony(a)
26%
- W naszym regionie przekraczamy 800 tys. osób zaszczepionych przynajmniej pierwszą dawką, a 200 tys. osób jest już po drugiej dawce. To są bardzo dobre wyniki - dziś przekraczamy 45 proc. zaszczepionych dorosłych mieszkańców regionu, a 11 proc. zaszczepionych drugą dawką. Dziennie możemy szczepić około 25-30 tys. osób - wylicza wojewoda Dariusz Drelich.Przyśpieszenie akcji szczepień obserwujemy szczególnie teraz, kiedy w pewnym stopniu ustabilizowano dostawy preparatów, a także uruchomiono szczepienia masowe.
Do tej pory w pierwszym Punkcie Szczepień Powszechnych na Pomorzu, który został uruchomiony 23.04.2021 r. w Centrum Sportowym
GUMed, zaszczepiono już prawie
18 tys. osób. Obiekt nie może narzekać na brak zainteresowania - w ostatnich dniach regularnie szczepi się w tym miejscu nawet
4,2-4,3 tys. osób na dobę, a więc więcej niż zakładali organizatorzy (na początku mówiono o 4 tys.).
Warto podkreślić, że do tej pory w punktach
Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku zaszczepiło się już ponad 80 tys. osób.
Kolejki. Pacjenci pojawiają się nawet dwie godziny za wcześnie
Niestety zdarza się, że chętni przychodzą z dużym - nawet kilkugodzinnym - wyprzedzeniem, co powoduje tłok i zdecydowanie wydłuża kolejki. Do takich sytuacji doszło właśnie we wspomnianym punkcie przy ul. Dębowej.
- Bardzo prosimy, aby na szczepienie w punktach szczepień UCK przychodzić maksymalnie 5 minut przed umówioną godziną szczepienia. Osoby, które przychodzą wcześniej, a zdarza się tak, że nawet godzinę czy dwie przed tą wskazaną, sprawiają, że tworzy się kolejka - wskazują pracownicy UCK w Gdańsku.
Podobne sytuacje były obserwowane wielokrotnie również w Gdyni, gdzie także część pacjentów decydowała się na wcześniejsze przybycie do punktu. Niestety takie zachowanie nie przyśpiesza procesu szczepienia, a dodatkowe zgrupowanie podnosi ryzyko transmisji wirusa.
- Niestety pojawia się spora grupa osób, która przychodzi za szybko, co powoduje wzrost liczby pacjentów przed punktami szczepień - potwierdza Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich. W punktach
Szpitali Pomorskich, które są zlokalizowane między innymi w Gdańsku czy Gdyni, podano około 75 tys. dawek.
- Prowadzimy punkty szczepień w ośmiu lokalizacjach, w tym trzy punkty szczepień powszechnych i jeden drive-thru. W zależności od punktu szczepimy dziennie od kilkuset do ponad 1400 osób. Oznacza to, że każdego dnia jesteśmy w stanie zaszczepić kilka tysięcy osób - informuje Małgorzata Pisarewicz. Szczepienia prowadzi również spółka
Copernicus, która do tej pory wykonała już około 65 tys. szczepień realizowanych w Punkcie Szczepień w budynku
AmberExpo. Z naszych informacji wynika, że w tym przypadku nie odnotowano większych perturbacji związanych z kolejkami.
Czytaj też:
Czy kobiety w ciąży powinny szczepić się przeciw COVID-19?
W Trójmieście nie ma problemu z antyszczepionkowcami
W ostatnim czasie w mediach głośno było o przypadkach blokowania miejsc przez antyszczepionkowców, którzy zapisywali się na szczepienia i potem nie pojawiali się w punktach, co z kolei zwiększało ryzyko zmarnowania preparatu. Okazuje się jednak, że takich sytuacji nie obserwujemy w pomorskich placówkach.
- Na szczęście nie spotykamy się z wieloma przypadkami niestawiania się pacjentów na wyznaczone godziny. Jeśli już pojawiają się, to incydentalnie i pacjenci informują nas np. o swojej chorobie - informuje Katarzyna Brożek, rzecznik szpitali Copernicus. Czytaj też:
Ruszyły szczepienia drive-thru przy stadionie w Gdańsku
Podobne głosy płyną z punktów prowadzonych przez Szpitale Pomorskie.
- Zdarzają się przypadki niepojawiania się na szczepieniu, jednak jest to niewielka grupa osób i wynika najczęściej z przyczyn losowych, jak choćby choroba. Wówczas zapraszamy na szczepienie osoby, które chociażby mają zaplanowane szczepienie następnego dnia - informuje Małgorzata Pisarewicz. Z kolei w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym przypadki absencji bez wcześniejszego kontaktu stanowią mniej więcej 1 proc. wszystkich szczepień.
- Możemy reagować "w locie", bo rozmrażamy i rozcieńczamy szczepionki na bieżąco - ktoś nie przychodzi, ale ta dawka się nie marnuje - słyszymy w UCK.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy