- 1 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (199 opinii)
- 2 Ruszyła rekrutacja uzupełniająca do przedszkoli i szkół podstawowych (18 opinii)
- 3 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (81 opinii)
- 4 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (20 opinii)
- 5 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 6 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (13 opinii)
"Na miejsce w żłobku czekam już ponad rok"
Wciąż słyszę o dofinansowaniach i lepszej sytuacji w kwestii żłobków. Tymczasem sama od 2013 roku czekam na miejsce dla swojego dziecka, a na liście oczekujących niewiele się od tego czasu zmieniło - pisze w liście do redakcji pani Magdalena z Przymorza.
Czytaj także wątek z naszego forum: Ile czeka się na miejsce w żłobku?
Swoje dziecko zarejestrowałam do żłobka zaraz po otrzymaniu PESEL-u, czyli we wrześniu 2013 r. (szybciej nie było to możliwe, bo syn urodził się niewiele wcześniej, w lipcu). Znalazłam się wtedy na 200 miejscu oczekujących. Obecnie jesteśmy na miejscu 23, ale przez ostatnie miesiące niewiele się zmienia, spadamy bardzo wolno.
A minęło przecież półtora roku od chwili, kiedy zapisaliśmy się na listę. Dlaczego wciąż nie mamy żadnej informacji, dlaczego tyle to trwa?
Podobnie jest w przypadku dwóch moich koleżanek. Jedna czeka na miejsce w żłobku od kwietnia 2014 i jej dziecko jest na 140 miejscu (w momencie rejestracji było na 281), druga zapisała córkę do żłobka jeszcze wcześniej, bo pod koniec września 2013 r. i wciąż, podobnie jak my, nie ma informacji, co dalej.
Zdaję sobie sprawę z tego, że kryteria upoważniające do pierwszeństwa w rekrutacji są jakie są, a ja nie spełniam żadnego z nich: moje dziecko nie posiada orzeczenia o niepełnosprawności, ani ja, ani mój mąż nie jesteśmy niepełnosprawni, nie wychowuję samotnie dziecka, a ono nie ma rodzeństwa, które już uczęszcza do jakiegoś żłobka.
Nie rozumiem, dlaczego w czasach, kiedy są dofinansowania, nie przybywa miejsc? Przynajmniej w taki sposób, by było to odczuwalne i przyczyniało się do szybszej rotacji na listach oczekujących. I nie rozumiem, jak można mówić, że miejsc jest wystarczająco dużo, skoro każdy rodzic od lat musi przechodzić przez to samo piekło.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (121) ponad 20 zablokowanych
-
2015-04-16 09:00
(6)
Mnie ciekawi, czy w tych żłobkach sa dzieci młodsze niż 1 rok? Skoro wszyscy muszą czekać tyle czasu to dzieci w grupie najmłodszej nie powinno być/lub być garstka...
- 30 1
-
2015-04-20 14:28
córka chodzi id wrzesnia 2014 do panstwowegi lzobka i jest w najmlodszej grupie - jest tam jedno dziecko ponizej roku - ale tak prawie rocznie nie leżące
- 0 0
-
2015-04-16 14:13
grupa najmłodsza w żłobku (1)
Są. Moje wszystkie dzieci (3)chodziły do żłobków państwowych w Gdańsku / na Wassowskiego i na Malczewskiego/ od około 10m-cy.Najmłodsze właśnie poszło od września do przedszkola, więc jestem dość "świeża" w temacie.
Za każdym razem dostawaliśmy się z pozycji ok. 20-30 ( a raz nawet powyżej 40tego miejsca) właśnie dlatego , że dzieci miały poniżej roku i trzeba było tę najmłodszą grupę wypełnić a rodzice jak dyrektor dzwonił to woleli poczekać aż dziecko będzie miało ok.1,5-2 lata.Dyrektorzy bardzo narzekali, że trudno znaleźć rodziców którym w ostatniej chwili serce "nie zmięknie" i w tym celu obdzwaniali kilkadziesiąt rodziców(co potwierdza nasza pozycja na liście)
We wrześniu również okazywało się, że część "maluszków " choć były na liście to wiele z nich było jeszcze 2-3 miesiące ( w zależności od wieku) przetrzymywane w domu przy "babci" bądź opiekunce a miejsce było opłacane bo dziecko formalnie chorowało. Na to żłobek nie ma wpływu, a ja osobiście rozumiem tych rodziców.
Ps. nie jestem samotną matką i nie podlegaliśmy pod inne kryterium "przyspieszające" kolejkę .....rodzeństwo, niepełnosprawność itp.
Ps.do mówcy powyżej "więc na około 100 dzieci jest około 10-15 maluchów " ...ilość maluchów determinowana jest pojemnością grupy(bądź organizacją żłobka bo bywają grupy mieszane) , a nie pojemnością całego żłobka ( 100 dzieci) bo do opieki nad dziećmi do 1 roku wymagana jest inna liczba opiekunów, więc maluchy nie zajmują miejsca starszakom i odwrotnie.- 7 0
-
2015-04-17 07:47
baju baju
Czytajmy ze zrozumieniem.
Mam 3-ke dzieci. Z pierwszym się udało. Reszta ma pierszeństwo i tyle w temacie.- 3 0
-
2015-04-16 13:55
(1)
są, ale to dzieci z pierszeństwem czyli:
1) z orzeczoną niepełnosprawnością
2) którego przynajniej jeden z rodziców ma orzeczoną niepełnosprawność
3)które wychowuje samotna matka/samotny ojciec
więc na około 100 dzieci w wieku 1-3 lat w żłobku gdzie chodzi mój Syn jest około 10-15 maluchów do roku (a może i mniej).
Dodam, że mój Syn dostał się po półtorej roku oczekiwania (w marcu 2013 złożone podanie, wrzesień 2014 się dostał)- 0 0
-
2015-04-17 07:41
samotna matka to matka mieszkająca w domu
Samotnej matki.
Bo zaraz wyjdzie ze "konkubinat" jest rozwiazaniem- 3 0
-
2015-04-16 17:06
marta
To starsze niż rok mają wyrzucać żeby przyjąć młodsze? Przyjmują dzieci do roku ale później ich nie wykreslaja. Dlatego mlodsze tez czekają w kolejce. Problem jest brak miejsc
- 4 0
-
2015-04-20 12:48
Żłobek na Morenie kosztował 4,3mln - ECS 230 mln zł
Zamiast pustego molocha ECS miasto mogłoby wybudować ponad 53 żłobki!
Roczne utrzymanie ECS 13,5 mln zł - koszt budowy 3 żłobków co roku!
Teatr Szekspirowski - 94 mln zł - 22 żłobki- 9 0
-
2015-04-16 12:03
a my w Pruszczu czekaliśmy na żłobek całe 0 dni ;) w dodatku nowy i bardzo fajny :) (1)
- 11 0
-
2015-04-19 20:51
kasia
państwowy zlobek? jesteście zameldowani w Pruszczu?
- 0 0
-
2015-04-19 20:20
a nam się udało
to czekanie jest mega stresujące, ale wiemy, że można się doczekać, wszystko zależy jaki żłobek się wybierze.. nam się udało w listopadzie 2014r. dostać, a zapisaliśmy synka chyba we wrześniu 2013r. i byliśmy na 113 miejscu w chwili przyjęcia (nie jesteśmy z rodzin z pierwszeństwem przyjęcia) więc był to dla nas mega szok a czas na podjęcie decyzji to 1,5 h!! ale zdecydowaliśmy się i nie żałujemy. 3mamy kciuki za wszystkich oczekujących.
- 0 0
-
2015-04-19 19:45
Miejsc nie ma
2 lata temu w tvp była kampania zachęcająca aby mieć dużo dzieci. Co by się stało gdyby ludzie mieli po kilkoro dzieci? Aż strach pomyśleć.
- 1 0
-
2015-04-17 12:59
Szwecja (2)
Taka sytuacja: dziecko sie rodzi, szpital automatycznie wysyła dane do urzędu, dostaje odpowiednik pesel w ciagu kilku godzin.
Gmina ma obowiązek zagwarantować wszystkim dzieciom powyżej roczku miejsce w przedszkolu (nie ma żłobków) w ciagu 4 miesięcy i zawsze sie z tego wywiązuje.
Dzieci dostają w przedszkolu śniadanie, lunch i podwieczorek, rownież dostosowane do ewentualnych alergii. Koszt dostosowany do zarobków rodziców.- 6 0
-
2015-04-17 18:46
(1)
Myślę że w Szwecji dają dzieciom obiad
- 0 1
-
2015-04-18 08:48
Lunch=obiad. To jest ciepły posiłek porównywalny do obiadu. W ogóle Szwedzi jedzą ciepły posiłek 2 razy w ciagu dnia.
- 1 0
-
2015-04-18 06:23
fikcja
Dodajmy jeszcze tych, którzy maja miejsce po znajomości.I wiem to na pewno wiec internetowa rejestracja to fikcja dla tych którzy i tak nigdy sie nie dostana.
- 0 0
-
2015-04-17 15:18
Druga Japonia (1)
Miala byc druga Japonia, wyszło jak wyszło ale może lepiej znalazłby sie jakiś śmiałek i zrobił u nas druga Szwecję?
Na poważnie to są podzielone opinie na temat państwa opiekuńczego, ale dbanie o małych obywateli jest zawsze na miejscu.- 1 0
-
2015-04-17 21:47
W Japonii edukacja jest płatna od żłobka po studia wyższe.
- 1 0
-
2015-04-17 13:36
Z wpisów wynika,
że mamusie uznają żłobek jako jedyny sposób na szczęśliwe dzieciństwo swoich pociech. Dzieci są nie ich, a państwowe i to państwo ma się nimi zajmować i finansować. Rozumiem problem ale nie rozumiem dlaczego robią to mamusie, które nie pracują - czyżby dzieci przeszkadzały w oglądaniu seriali? A nazywanie czekania na miejsce w żłobku piekłem? Trochę umiaru.
- 5 8
-
2015-04-17 07:46
Dlaczego nie ma dotacji dla prywatnych żłobków (1)
Może jakiś dziennikarz popytałby urzędników skoro państwowe nie mają miejsc zadbajmy o prywatne znacznie lepsze bo się posypią
jak domino sprawdzałam czesne 600 to jak na otarcie łez za grzech zainwestowania czasu i pieniędzy i to kosztem strat prywatnych politycy z ministrem mpips na czele a nawet prezydentem chwalą się że miejsc żłobkowych przybywa- 2 0
-
2015-04-17 12:29
polska język, trudna jezyk
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.