- 1 Atrakcje dla rodzin na ładną pogodę (14 opinii)
- 2 Majówka 2024 z dziećmi. Atrakcje w Trójmieście (7 opinii)
- 3 Majówka z dzieckiem. Gdzie na wycieczkę? (11 opinii)
- 4 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (8 opinii)
Posłać dziecko na uniwersytet?
Od września tego roku w Trójmieście rusza pierwsza na Pomorzu akademia dla dzieci. Raz w miesiącu blisko 220 dzieci zebranych w jednej auli będzie słuchać wykładu na rozmaite tematy. Zajęcia poprowadzą trójmiejscy naukowcy, którzy do dzieci mają mówić "ich językiem". Czy rzeczywiście kilkulatkom potrzebny jest "uniwersytet"?
Z taką ofertą wychodzi w Trójmieście Wyższa Szkoła Administracji i Biznesu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Gdyni, która od września uruchamia Małą Akademię. Na prawdziwej uczelnianej auli blisko 220 "studentów" w wieku od 7 do 11 lat będzie zaznajamiać się z życiowymi sytuacjami z zakresu m.in prawa, ekonomii i finansów.
- Ideą Małej Akademii jest by to co stanowi element życia codziennego pokazać z perspektywy dziecka jego językiem. Dlatego na zajęciach będą poruszane takie tematy jak np.: bezpieczeństwo w sieci internetowej, zasady dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jak efektywnie oszczędzać na na wakacje czy zabawki, a nawet jak przebiega ścieżka kariery np. dyrektora- mówi Anna Grzech z Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Gdyni.
Wykłady mają odbywać się raz w miesiącu przez jeden semestr, każdy z nich ma trwać 1,5 godziny. W tym czasie dzieci mają być pod opieką studentów i wolontariuszy. Organizatorzy zapewniają też, że zajęcia, które prowadzić będą głównie profesorowie z WSAiB, nie będą przypominać tradycyjnych wykładów, mają więc być interaktywne ze scenkami i prezentacjami, a do tego dzieci będą mogły swobodnie zadawać pytania.
Co na to rodzice? - Moja siostra posłała do takiej akademii w Olsztynie swoje dziecko. Jej zdaniem forma wykładów na ogromnej auli nie sprawdziła się. Były one mało wciągające, dzieci było za dużo, więc zamiast słuchać bawiły się ze sobą- mówi pani Anna, z Gdańska. - Moim zdaniem ta forma może tyko zniechęcić do nauki, która jest efektywna tylko jeśli odbywa się przez zabawę. Przynajmniej jeśli chodzi o dzieci do pewnego wieku.
Równie sceptyczna jest mama dwójki dzieci, która rozważała posłanie do Małej Akademii najstarszego z nich. - Upilnować kilkoro dzieci to jest sztuka, 200 - to według mnie niewykonalne. Każde dziecko chce być dostrzeżone, uważa, że jego pytanie jest najważniejsze, a jeśli nie, czuje się sfrustrowane. Myślę, że takie zajęcia miały by sens, gdyby odbywały się w mniejszych grupach - mówi pani Zofia z Gdańska.
Na posłanie dziecka do Małej Akademii rodzice mają czas do końca września. Koszt nauki to 50 zł za semestr.
Miejsca
Opinie (20) 5 zablokowanych
-
2010-08-10 14:49
nic tylko chwyt marketingowy (2)
uczelnia poprostu nagania sobie przyszłych studentów
- 7 7
-
2010-08-10 17:20
(1)
jeśli kogoś przekonają w takim wieku, to na pewno nie skończy w prywatnej, słabej uczelni.
pomysł dobry- 1 4
-
2010-08-11 14:21
to jest zaspokojenie ambicji rodziców
od niemowlaka uczą mówić po angielsku, lepsze niż zostawiać go przy kompie
- 0 0
-
2010-08-10 15:21
akademia ( nauka przez zabawę )
zapisałam mojego synka, na stronce wsaib.pl, można zobaczyć tematy zajęć wydają się bardzo ciekawe:)
na pewno weźmiemy udział w konkursie.
moim zadaniem każdy kontakt dziecka z nauką przynosi pozytywny skutek.
nowe sytuacje, ciekawi ludzie, przebywanie wśród dzieci przyniesie wiele dobrego.
Każda aktywizacja dziecka zawsze lepsza niż siedzenie przed kompem lub telewizorem.- 14 3
-
2010-08-10 15:47
doskonały pomysł (1)
Mam zamiar zapisać mojego syna na te zajęcia. Napewno żadnemu dziecku, to nie zaszkodzi. Uczestniczenie w tego typu programach rozwija i pomaga dziecku w przyszłości. Oswaja ze szkołą, dziecko jest bardziej otwarte i komunikatywne. Gratuluję pomysłu.
- 7 4
-
2010-08-11 07:45
Tomek, jeszcze zapisz dzieciaka na lekcje poprawnej polszczyzny
i ortografii, żeby nie odziedziczył złych nawyków językowych po tacie.
- 1 0
-
2010-08-10 16:59
"którzy do dzieci mają mówić "ich językiem"" (1)
czyli co ? będą ceplenić i rzucac mięsem ?
- 13 2
-
2011-08-17 20:21
Prostym językiem, czyli nie będą używali TRUDNYCH słów - teraz już rozumiesz ?
- 0 0
-
2010-08-10 18:55
super
zapisaliśmy się.
fajny pomysł na jesienno-zimowe dni.
najbardziej zaciekawił nas temat wykładu pt. " Jak rozmnażać i hodować pieniądze czyli mity i fakty na temat "świnki-skarbonki":)
laki- 5 1
-
2010-08-10 22:14
dzieci na uniwersytet?? (2)
Sam skonczylem studia. Naszczescie nie magisterskie lecz licencjat. na magisterke szkoda czasu i pieniedzy. Pracowalem wczesniej w banku gdzie wyciagalem 3tys na miesiac. Pozniej zrobilem kurs na nurka. Pozniej na spawacza. I tym sposobem zarabiam niecale 7 tys miesiecznie. A z praca po studiach mialem straszny problem. Gdyz ludzi po studiach jest teraz wiecej niz wczesniej. A miejsc pracy o duzo mniej. Pomyslcie wkoncu ludzie. Wyslijmy swoje dzieci do jakis technikum a nawet szkol zawodowych. Bo kto pokonczy te szkoly. Sam jestem tata 10 letniego Wojtka. Jak tu same studenciaki sa. Zaluje bardzo ze zmarnowalem te lata na uczelni. A od rzu moglem szybciej splacac kredyt na mieszkanie..
- 13 1
-
2010-08-11 07:47
kup Wojtusiowi paczkę werthersów
- 1 1
-
2010-08-11 09:14
Niektórzy...
...chcą mieć ciekawą pracę, kasa to nie wszystko. I czemu mnie nie dziwi, że po licencjacie nie mogłeś znaleźć pracy? Dobrzy studenci sobie poradzą, narzekają ci, którzy stanowią niepotrzebną nadwyżkę i na studia w ogóle nie powinni się wybierać, bo się do tego nie nadają.
- 2 1
-
2010-08-11 09:11
a ja pamiętam jak w mojej podstawówce (1)
raz w tygodniu zapraszano grupę ludzi z Akademii Muzycznej i przynosili co tydzień jakiś instrument.
Do dziś pamiętam te zajęcia i dzięki nim potrafię odróżnić flet od fagotu czy też skrzypce od wiolonczeli. :)
Dlatego uważam, że to doskonały pomysł z tymi wykładami, pod warunkiem, że będą one zajmujące. ^^- 6 0
-
2010-08-11 09:16
Ja też miałam takie zajęcia w przedszkolu :)
Ale to zupełnie co innego, mała grupa, fajnie zorganizowane, coś się działo... A tu? 1,5h dla dzieci?! Przecież dzieciom w tym wieku dłuży się niemiłosiernie 45 lekcji...
- 1 0
-
2010-08-11 09:52
Dajcie dzieciom spokój (2)
polska edukacja to parodia, a uniwerki to już pukają w dno od spodu
o szkołach typu"wyższa szkoła..." lepiej wcale nie wspominać.- 1 5
-
2010-08-11 14:24
właśnie widać, a potem gotować nie potrafią
wcinają tylko zupki chińskie, dwie lewe ręce do wszystkiego, rak edukacji=patologia
- 0 1
-
2010-08-16 13:41
Studiuję jeden kierunek na państwowej Uczelni i jeden na prywatnej.Właśnie takie szkoły typu ,,wyższa szkoła" są lepsze. Kameralne warunki do nauki. Nauczyciele praktycy i pochądzący z UG, PG i innych Uczelni - więcej wiedza taka sama jak na państwowej Uczelni. Prywatne Uczelnie są też organizacyjnie lepiej przygotowane. Na państwowych jest po prostu burdel, a to ze stypendiami, planem zajęć, akademikami itp.
- 0 0
-
2010-08-15 21:51
wykładowcy wsaib to straszni nudziarze!
oby dzieciakami zajeci sie ci z laborków. To wiecznie młodzi, ambitni i doświadczeni praktycy. Ci od teorii to tylko uciekać od nich!!!!!!!
- 0 1
-
2010-09-23 09:42
Spokojnie
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.