• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Rekrutacja do przedszkoli w Gdyni to niewypał"

Agnieszka
14 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
W Gdyni funkcjonuje 39 samorządowych przedszkoli, które zapewniają 4930 miejsc dzieciom.


W Gdyni funkcjonuje 39 samorządowych przedszkoli, które zapewniają 4930 miejsc dzieciom.

- Kończy się rekrutacja, zaczynają się problemy. Wie o tym każdy, kto choć raz próbował zapisać swoje dziecko do publicznego przedszkola lub szkoły. Dlaczego nic się nie zmienia? Czy rekrutacji nie można przeprowadzać w bardziej przemyślany sposób? - pyta w liście do redakcji pani Agnieszka, nasza czytelniczka.



Rekrutacje do przedszkola w twoim przypadku poszły:

Mieszkanka Gdyni podzieliła się z nami swoimi odczuciami i przemyśleniami związanymi z procesem rekrutacji do gdyńskich oddziałów przedszkolnych. Oto one.

W Gdyni powoli kończy się elektroniczna rekrutacja do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych, tzw. zerówek. W dniu wczorajszym szkoły i przedszkola miały obowiązek opublikować listę przyjętych kandydatów.

Tak też było, ale co się okazało? Otóż szkoła, do której aplikowaliśmy, a do której uczęszcza już nasze starsze dziecko, skontaktowała się z nami i otrzymaliśmy informację, że niestety oddział przedszkolny w niej nie powstanie. Przyznam, zatrzęsło mną. I co teraz z moim (i nie tylko) dzieckiem?

Postanowiłam zadzwonić do Wydziału Edukacji, a tam telefon odebrała pani naczelnik, Krystyna Przyborowska. Na moje pytanie o to, co dalej, usłyszałam, że nikt jeszcze nie mówi, że oddział przedszkolny w szkole nie powstanie (kandydatów w szkole do tzw. zerówki jest siedmioro), ale jeśli już tak bardzo chcę, to mogę pójść do przedszkola nr 23, które jest tuż obok, tam są wolne miejsca, i w dniu 25 maja złożyć wniosek o przyjęcie w rekrutacji uzupełniającej.

No cóż, poszłam do przedszkola tuż po rozmowie, i tak miałam po drodze, i czego się dowiedziałam? Że miejsc nie ma, a fakt, że właśnie to przedszkole wpisałam jako punkt drugiego wyboru nie ma żadnego znaczenia - bo przecież moje dziecko zostało zakwalifikowane i przyjęte do szkoły podstawowej nr 13.

Ręce opadają, tym bardziej, że w trakcie rekrutacji zadałam takie pytanie urzędniczce Wydziału Edukacji - co by było, gdyby w szkole oddział przedszkolny nie powstał? - dziecko automatycznie spadnie do punktu drugiego wyboru, usłyszałam! Zapomniała tylko dodać, że jedynie wtedy, gdy będą tam miejsca.

Szczerze mówiąc, już nieźle wściekła zadzwoniłam ponownie do Wydziału Edukacji, poprosiłam o rozmowę z panią naczelnik. Ta, cóż - stwierdziła że się pomyliła, za co serdecznie przeprasza, ale przecież rekrutacja uzupełniająca zaczyna się 25 maja i na pewno ktoś się jeszcze zgłosi. Na moje pytanie, kiedy wobec tego się dowiemy czegokolwiek, skoro rekrutacja uzupełniająca kończy się dopiero 31 sierpnia, nie była w stanie udzielić odpowiedzi.

Czyli my, rodzice, mamy czekać do 1 września, żeby się dowiedzieć, że oddział przedszkolny nie powstanie i mamy szukać miejsca gdzie indziej? Według pani naczelnik, nie ma żadnego problemu, bo przecież dziecko gdzieś musi odbyć roczne przygotowanie przedszkolne. Sęk w tym, gdzie to będzie, bo odpowiedź "gdzieś" nie bardzo mnie satysfakcjonuje.

Ostatecznie udało mi się uzyskać od pani naczelnik obietnicę, że odpowiedź na nurtujący nas problem poznamy najpóźniej do 26 czerwca.

Według mnie Urząd Miasta, a w szczególności Wydział Edukacji, który zorganizował rekrutację elektroniczną oraz połączył rekrutację do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych, nie zdał egzaminu.

Po pierwsze o tym, że rekrutacja elektroniczna rusza, mało kto wiedział, więc chyba nie aż tak trudno było urzędnikom wysłać o tym informację do rodziców pięciolatków?

Nie rozumiem, dlaczego z rekrutacjami zawsze wiążą się jakieś problemy? Czy naprawdę urzędnicy nie są w stanie zorganizować ich sensowniej?

Komentarz Krystyny Przyborowskiej, naczelnika Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Gdyni:

Tegoroczna rekrutacja do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych odbyła się sprawnie i bez większych problemów technicznych. Mamy także liczne sygnały od zadowolonych rodziców. Natomiast zrobimy wszystko, by problem p. Agnieszki został rozwiązany.

Pozostało nam ok. 280 wolnych miejsc w przedszkolach. Na stronach Urzędu Miasta i placówek była pełna informacja o zasadach rekrutacji oraz harmonogram. Sprawa zgłaszana przez czytelniczkę nie dotyczy bezpośrednio samego procesu rekrutacji, a pozyskania informacji o powstaniu oddziału przedszkolnego w szkole. Na chwilę obecną nie zapada żadna decyzja o tym, czy do tego dojdzie, czy też nie. Żaden z pracowników szkoły nie był uprawniony do przekazania takiej informacji.

II etap rekrutacji trwa od 25 maja i stale będziemy monitorować cały proces, aby wykluczyć wszelkie niedogodności.
Agnieszka

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (84) 1 zablokowana

  • Do przedszkoli są przyjmowane przede wszystkim dzieci rodziców obojga niepracujących. (12)

    Żeby nikt im nie przeszkadzał w spaniu cały dzień po nocnych libacjach alkoholowych.
    Rodziców pracujących stać na prywatne przedszkola.

    • 102 33

    • Żart (3)

      do przedszkoli sa przyjmowane dzieci rodzicow pracujacych a wiec dzieci rodzicow nie pracujacych maja z kim zostac w domku proste koles nie ma pojecia o niesprawiedliwosci jaka panuje na swiecie

      • 3 10

      • (2)

        Ludzie, czy wy wogole wiecie o czym jest ten artykuł? Przeczytaj jeszcze raz i jeszcze raz. Moze w koncu zrozumienie

        • 7 7

        • (1)

          Ja rozumiem pani Agnieszko ale polska rzeczywistość jest taka se jeżeli chodzi o zerówki przedszkolne jeśli dziecko nie dostało się do oddziału w szkole to brakuje miejsc bo naprawdę większość rodziców a co najmniej jeden nie pracuje i w ten sposób brakuje miejsca więc ci mają zrobić rodzice pracujący?Ten aspekt dotyczy akurat młodszych grup.

          • 1 0

          • Dziecko dostało sie do zerowki w szkole, ale z tego co pisze pani Agnieszka najparwdopodobniej nie powstanie (za malo dzieci) a miejsca ktore wskazala jako drugie i trzecie sa juz zajęte

            • 1 0

    • :/ (3)

      Dość krzywdząca opinia, ja pracuję, mąż również i nigdy w życiu nie posłałabym dziecka do prywatnego przedszkola !! Prywatne a Państwowe to niebo a ziemia oczywiscie na korzysc tego drugiego. Długi czas po urodzeniu dziecka nie pracowałam i nie przypominam sobie zebym spała, chlała i nic nie robiła. Zreszta każdy sądzi po sobie wiec albo sam/sama taki/a jestes ale masz kiepskie przykłady w okół siebie.

      • 16 3

      • "nigdy w życiu nie posłałabym dziecka do prywatnego przedszkola "- ciekawe....

        A masz jakąś gotową receptę na to, jak ZAPEWNIĆ dziecku miejsce w PAŃSTWOWYM przedszkolu? Z pewnością, każdy chętnie ją pozna......

        • 3 0

      • Prywatne a Państwowe to niebo a ziemia? (1)

        A można wiedzieć skąd takie wnioski? Moja dziecko chodzi do prywatnego przedszkola, ma 4,5 roku zna wszystkie litery i potrafi pisać. Niestety dzieci znajomej uczęszczają do państwowego przedszkola i niestety litery będą poznawały dopiero w zerówce. Owszem plusem w państwowym przedszkolu jest kuchnia, pralnia i całe zaplecze. Ale w prywatnym jest mniej dzieci i panie nauczycielki mają dla nich więcej czasu.

        • 10 10

        • Moje starsze dziecko chodziło do prywatnego, nie powiem byłam zadowolona (z oopłat niekoniecznie), drugie dziecko również zaczęło swoją przygodę z przedszkolem od prywatnego, potem dostało się do państwowego. I musze powiedzieć, że jest o wiele lepiej. Dziecko odetchnęło, nie ma tylu zajęć, ale to chyba lepiej. Jest za to czas na zabawę. Tutaj dziecko wręcz pędzi do pań, do kolegów. Tam szło z niechęcią.

          • 8 0

    • Chcesz mnie obrazić czy już mnie obraziłeś?

      j.w

      • 2 0

    • podzial punktow (1)

      Witam, wg mnie rerutacja przebiegla sprawnie, oczywiscie czesc ludzi bedzie zawsze truc d*pe. Sa sprawy do poprawy. Jestem ojcem dziecka ktore pojdzie do przedszkola. Mozna marudzic ze nie dostalismy sie do pierwszego wyboru, ale juz do drugiego tak. Mozna marudzic ze system elektronicznych zapisow to fikcja bo i tak 3 x musielismy latac do przedszkola. Niesprawiedliwy jest podzial punktow. Ale tu zawsze znajdziemy bardziej i mniej uprzywilejowane osoby. Generalnie spoko, kilka rzeczy do poprawy, info bylo wszedzie wiecej nie trzeba. P. AGNIESZKA chyba nie chciala sluchac radia regionalnego i czytac info na trojmiasto.pl a o stronie gdynia.pl nie wspomne skoro nie widziala informacji o rekrutacjiach

      • 2 7

      • hm... z tego co czytam p. Agnieszka wiedziała o rekrutacji. Mało tego, dokonała jej a nawet jej dziecko się dostało do punktu pierwszego wyboru. I chyba nie o to chodzi, że ona nie wiedziała, ale o to, że wielu rodziców (wg. urzędników) nie wzięło udziału w rekrutacji, czyli właśnie ten punkt jest do poprawy. Informacja, nie przez radio (ja nie słucham), nie przez internet (nie każdemu chce się szukać i może trudno w to uwierzyć ale znam osoby bez komputera i internetu - młode) ale właśnie w formie tradycyjnej info w postaci listu. Bo skoro rodzice od zawsze mogli zapisywać dziecko do szkoły nawet 1 września, to wielu z nich nie przyjdzie do głowy, że od tego akurat roku bedzie sie ona odbywała w kwietniu i to w dodatku w formie elektronicznej. A... sprawdziłem, 25 lutego na stronie trojmiasto.pl był artykuł o tym, że rusza rekrutacja - ale - brak w nim słowa o oddziałach przedszkolnych czyli zerówkach, poza tym brak daty rozpoczęcia rekrutacji w Gdyni (data jeszcze nieznana). Dopiero 19 marca jest informacja o tym, że w Gdyni rekrutacja rusza 1 kwietnia, a na stronie urzędu miasta informacje miały się pojawić 23 marca, czyli dopiero na tydzień przed rozpoczęciem rekrutacji

        • 6 2

    • Miś niestety nie zrozumiał treści artykulu. Czytac ze zrozumieniem potrafi tylko garstka ludzi i Miś sie do nich nie zalicza. Chodzi nie o przedszkole lecz o szkołę. Dzieci 5 letnie zgodnie z obowiazujacym prawem MUSZĄ odbyc tzw roczne przygotowanie przedszkolne (jeszcze niedawno nazywalo sie to zerówka). I tak się sklada, ze ja jako rodzic nie chcialam aby moje dziecko chodzilo do przedszkola ale szkoly.

      • 8 14

  • Polski grajdołek jak zwykle...

    • 1 0

  • Dzieci rodziców niepracujących (1)

    Żal mi bardzo dzieci, których rodzice nie pracują a posyłają do przedszkola na 10 h. :(

    • 7 2

    • a pani Hanna to czytała cały artykuł czy tylko nagłówek i postanowiła skomentować ot tak sobie??? Cała rzecz dotyczy zeroówek, w szkole w dodatku. jesli nie ma pani dzieci, to pewnie pani nie zorientowana, że ono musi iść do zerówk

      • 0 0

  • moje zdanie- miejsc w przedszkolach powinno być tyle, żeby żadne dziecko nie miało problemu się do niego dostać. I co więcej dziecko ma prawo byc w przedszkolu najbliżej miejsca zamieszkania. Jeżeli gminy (czyt.Państwo) nie chce tworzyć własnych przedszkoli powinno dofinansowywać różnicę w opłatach za przedszkola prywatne (w stosunku do opłat ponoszonych w przedszkolach publicznych). Przecież cały czas słyszymy, że RP zależy na przyszłości dzieci, młodzi mają mieć super start, itp itd. TO DO DZIEŁA PANIE I PANOWIE WŁODARZE! Macie jeszcze chwilę, zanim społeczeństwo się nie zirytuje i nie wywiezie was na taczkach. O ile za parę lat będzie w tym kraju jeszcze jakieś dziecko i jakaś młoda rodzina. Osobiście namawiam moją 18-letnią córkę do wyjazdu na stałe za granicę. Tam nawet za zwykłą robotniczą pensję można godnie i spokojnie żyć, tu niestety nie. Wiem z doswiadczenia.

    • 7 0

  • A ja jako matka dziecka niepelnosprawnego w Gdyni, bardzo sobie chwale Wydzial Edukacji w Gdyni, bo bardzo mi pomogli. Nie mam im nic do zarzucenia. Oby bylo tak dalej jak jest i bylo tak ludzkie podejscie.

    • 2 1

  • Ilosc miejsc

    Już lepiej, żeby było ciasno niż żeby dzieci w ogóle nie dostawały sie do przedszkola? Oczywiście wiem, ze duże grupy tez nie są dobre.

    A ilu nauczycieli przedszkolnych jest jednocześnie bez pracy?

    • 2 0

  • (2)

    W Gdyni to macie luksus. zapraszam do Gdańska przedszkoli i żłobków jak na lekarstwo mój młody ma teraz 9 mies i jestesmy na 250 miejscu. Drugi synek ma 5 lat i dostał się fartem do przedszkola bo jedyne przedszkole , które miało 1 osobę na 1 miejsce bylo przedsszkolem integracyjnym a ludzie nie wiadomo czemu takich przedszkoli się obawiają.
    W Gdańsku lipa straszna z przedszkolami i zlobkami ale za to mamy ECS TEATR i inne g*wna.

    • 16 3

    • Luksus w Gdyni ze żłobkami? W Gdyni jest JEDEN publiczny żłobek na ćwierć miliona mieszkańców, więc o jakim luksusie bredzisz? Przeprowadź się w takim razie do tej luksusowej Gdyni i spróbuj zapisać dziecko do żłobka.

      • 2 1

    • W Gdańsku jest wiele lepiej. Zwłaszcza jeżeli chodzi o żłobki

      • 1 1

  • (5)

    Pani naczelnik twierdzi, że proces rekrutacji przebiegł bardzo sprawnie. Jednocześnie w rozmowie telefonicznej ze mną stwierdziła, że wielu rodziców nie dokonało zapisu dzieci do oddziałów przedszkolnych. Dlaczego? Bo mają to gdzieś czy po prostu nie otrzymali takich informacji? Nie każdy szuka informacji w internecie kiedy będzie mógł zapisać dziecko do zerówki. Poza tym to urzędniczki wydziału edukacji udzielały błędnych informacji właśnie w sprawie ewentualnego nieutworzenia oddziału przedszkolnego (automatyczny spadek do punktu drugiego wyboru).

    • 23 4

    • (3)

      Szanowna Pani, wielu rodziców ma w głębokim poważaniu terminy, punktualność i inne obowiązki. Wielu budzi się w ostatniej chwili, orientując się, że ma dziecko podlegające obowiązkowi szkolnemu. A wtedy pretensje do urzędnika i całego świata...

      • 2 6

      • (2)

        Czytam i czytam i z tego co zrozumialam pani agnieszka ma raczej pretensje o to, ze urzedniczki przekazaly jej bledne informacje odnośnie rekrutacji oraz o to, ze naczelnik tego wydzialu w sumie kaze rodzicom czekac do 1 wrzesnia na jakas decyzje. Ja jako rodzic nie chcialabym byc w takiej sytuacji, na szczęście moje dzieci juz koncza edukacje.

        • 8 0

        • (1)

          ale oberwała niewinna szkoła.... skąd wiem? Wiem, ale nie powiem.

          • 0 3

          • Antek, to ty?

            • 0 0

    • 11 osób na KArwinach

      Na Karwinach jest 11 osób przyjętych do oddziału przedszkolnego (zerówki). Lista wisi, nikt nie dzwonił. Liczę na to, ze to oznacza iż owy oddział będzie utworzony.

      • 3 0

  • (1)

    Akurat Pani Naczelnik jak i cały Wydział to najbardziej ludzka grupa urzędników jakich spotkałam na swojej drodze. Nigdy nie spodziewałam się, że w razie problemów spotkam się z samą Pani Naczelnik, co więcej przechodziłam koło Wydziału przypadkiem i wpadłam tam "z ulicy", nie oczekując przyjęcia od ręki, a Pani Przyborowska zaprosiła mnie do swojego gabinetu i bez problemu wysłuchała i pomogła.
    A autorka, oceniając całość po jednym przypadku i to swoim, popisała się czystą formą głupoty.

    • 11 10

    • Hmmm, a o czyim przypadku miala pisac autorka listu? O dzieciach sąsiadów? Wtedy zapewne bylby komentarz, ze pisze o czyims przypadku. Opisala swoj przypadek, swoje doświadczenie.

      • 1 1

  • Co tam dzieci. Ważne ze jest na muzeum emigracji i kolejkę na kamienny Wierch

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane