• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzice o otwieraniu przedszkoli i żłobków

Wioleta Stolarska
30 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Od 6 maja można otwierać żłobki i przedszkola, ale decyzja o tym należy do właściciela placówki - w przypadku publicznych są to samorządy. Od 6 maja można otwierać żłobki i przedszkola, ale decyzja o tym należy do właściciela placówki - w przypadku publicznych są to samorządy.

Na informację o tym, jak będzie wyglądała opieka dla najmłodszych dzieci, czekało wielu rodziców. Jak się okazało jako pierwsze do placówek mogą wrócić przedszkolaki i dzieci żłobkowe, co wielu rodziców przyjęło... z rozczarowaniem. Przekonują, że w przypadku maluchów nie ma możliwości zachowania bezpiecznych warunków. Decyzję o tym, czy placówki otworzyć, rząd ostatecznie pozostawił samorządom, te jednak przekonują, że bez szczegółowych wytycznych i zasad nie ma możliwości bezpiecznej organizacji pracy podległych im placówek.



- Od 6 maja można otwierać żłobki i przedszkola, ale decyzja o tym należy do właściciela placówki - poinformował w środę premier Mateusz Morawiecki.
Poprosiliśmy władze Gdańska, Gdyni i Sopotu o informację, czy i kiedy otworzą publiczne przedszkola. Te jednak przekonują, że bez jasnych rozporządzeń państwowych nie wiadomo, czy będzie to możliwe.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Rodzice zaskoczeni decyzją rządu?



Decyzja premiera spowodowała ogromne poruszenie wśród rodziców i opiekunów najmłodszych dzieci. Zadania są podzielone, jednak daje się zauważyć, że zdecydowana większość rodziców, mimo iż czeka na powrót do normalności, jest zaskoczona tym, że jako pierwsze do placówek mają wracać maluchy. Przekonują, że właśnie w tej grupie zachowanie wszelkich reżimów bezpieczeństwa będzie najtrudniej wyegzekwować.

- Logiczne jest to, że małe dzieci nie zachowają reżimu sanitarnego. Tyle się mówi o zostaniu w domu, unikaniu zgromadzeń, a tu bęc. Matury i testy ósmoklasistów przesunięte, żeby nie narażać uczniów na zakażenie, a małe dzieci to już jak mięso armatnie. A dodatkowo odpowiedzialność za otwarcie takich placówek rząd zrzucił na właścicieli i samorządy - w razie zachorowań to oni trafią do sądów, oni będą odpowiadać za tragedie, a nie rząd - przekonuje nasz czytelnik.
Wielu rodziców tłumaczy, że dzieciom trudno będzie wytłumaczyć, że wracając do przedszkola, mają zachowywać dystans w stosunku do kolegów, dodatkowo dla maluchów stresującą sytuacją mogą być opiekunki w maseczkach, rękawiczkach czy przyłbicach. Obawiają się też, że placówki nie będą przygotowane na sytuację, kiedy w ciągu dnia u dziecka pojawi się katar czy podwyższona temperatura, a jak przekonują - to niestety u maluchów często normalne.

Premier zapewniał, że dla rodziców, którzy nie zdecydują się na opiekę w placówkach, będzie dostępny zasiłek. Deklarował też, że rząd będzie wspierał placówki w kwestii zapewnienia środków dezynfekujących, higienicznych i sanitarnych. Premier zapewniał, że dla rodziców, którzy nie zdecydują się na opiekę w placówkach, będzie dostępny zasiłek. Deklarował też, że rząd będzie wspierał placówki w kwestii zapewnienia środków dezynfekujących, higienicznych i sanitarnych.
- Chyba szkoły łatwiej otworzyć niż żłobki i przedszkola? Dzieci w tym wieku oblizują co popadnie, wszystko wkładają do ust. Już w pierwszym tygodniu będzie horrendalny przyrost zachorowań! Chyba łatwiej utrzymać higienę u osób starszych i w szpitalach, a i tak największe skupisko zachorowań ma miejsce właśnie w tych ośrodkach. Odstępy dwumetrowe między dziećmi? Jak niby mają się bawić? Jak im wytłumaczyć, że muszą być porozstawiane po kątach z dala od koleżanek i kolegów? To teoretycznie brzmi kuriozalnie, a w praktyce nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego reżimu w placówkach dziecięcych! Absurd. O opiekunach narażonych bezpośrednio na zakażenie nie wspomnę. Jak mają pracować? W kombinezonach? Jak mają dopilnować dzieci i sterylizacji dosłownie wszystkiego? Na tym zakończę, ale można by tak wymieniać argumenty przeciwko tej propozycji bez końca - dodaje inny rodzic.

Przedszkola w Trójmieście


Część rodziców przekonuje, że choć teoretycznie taki był zapewne zamiar władz, to otwarcie placówek nie może im pomóc, bo mając dziecko w przedszkolu i najmłodszych klasach szkoły podstawowej - a to dość częsta sytuacja w domach - i tak nie mogą wrócić do pracy bo nie zostawią w domu dziecka ośmio- czy dziewięcioletniego.

- Mam dwójkę dzieci, jedno w wieku przedszkolnym, drugie 5 maja kończy osiem lat. Początkowo rząd zapowiadał, że opieka obejmie oprócz dzieci w żłobkach i przedszkolach także najmłodszych w klasach I-III. Teraz okazuje się, że dzieci jednak w szkołach opieki, przynajmniej na początku maja, mieć nie będą. Co to oznacza dla rodziców takich jak ja?
Tyle że i tak muszę skorzystać z zasiłku (pytanie, czy nie będzie trzeba wykorzystywać go z 60-dniowej puli), bo nie wyobrażam sobie, by ośmiolatka została sama w domu. Więcej, nie może nawet wyjechać do babci na wieś, bo lekcje jednak są zadawane, także takie, do których trzeba komputera. Straci pracodawca, straci ZUS, straci rodzic. O dzieciach rząd zdaje się myśleć najmniej - pisze nasz czytelnik.

Według zapowiedzi ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego podczas środowej konferencji formę opiekuńczą w klasach I-III można rozważać, ale dopiero w kolejnych etapach.

Opinie (240) 7 zablokowanych

  • czy oczekujecie, że przez 2 lata inni będą na was pracować ? (43)

    bo chyba o to ten bój, przecież nie ma obowiązku zostawiania dzieci w przedszkolu, można inaczej się zorganizować, zatrudnić opiekunkę, lub zwolnić się z pracy, ale trzeba być uczciwym wobec tych co na was aktualnie pracują

    • 176 145

    • po twoim wpisie widać że ty jesteś uczciwy co roku 180 dni zwolnienia z zus i żebrzesz o co się da!!!!

      • 0 1

    • Jakby o tych z pracą chodziło (19)

      Oczekuje, że darmozjady co brały 500+ bo "wychowanie to też praca" zaczną w końcu "pracować" i zajmować się swoimi pomiotami. Żona pracuje w przedszkolu i pierwsze osoby, które się zgłosiły i pytały czy już można oddać dzieci to te wielodzietne patologie na zasiłkach, które akurat czasu na opiekę mają nadto. W państwowych przedszkolach? Za wielodzietność dają 100pkt + pkty za każde dziecko już zapisane, za pracę obojga rodziców, którzy mają ciężęj ze zorganizowaniem opieki tylko 20pkt. Jak myślicie czyje dzieci są w przedszkolach państwowych poupychane? Sąsiadka ma 4 dzieci i siedzi w domu większość czasu bo pracuje dorywczo na zlecenie może dwa razy w tygodniu. Wszystkie dzieci w przedszkolu państwowym, a ona do 17 hula sama po mieszkaniu.

      • 51 22

      • (6)

        Dawalem sobie rade bez 500+. Moja zona jest teraz na bezplatnym urlopie wychowawczym bo zwyczajnie nie oplaca sie jej wracac do pracy. Jej wyplata jest nizsza niz podatek, ktory mi pobiera panstwo z wyplaty.

        • 10 2

        • (5)

          Faktycznie bardziej się opłaca mieć 500 zł zamiast pracowac. Najniższa krajowa 2600 złotych, co na rękę daje kwotę 1920,62 złotych +500 zł. Miesięcznie jesteś w plecy 1920,62 zł.

          • 8 1

          • (4)

            Otóż nie. Jestem w tej samej sytuacji co przedmówca. Gdyby nie to ze żona nie pracuje musiałbym płacić prawie 20 tys podatku. Tak zapłaciłem tylko 4. Gdybyśmy pracowali oboje, płacilibyśmy jeszcze więcej.

            • 7 1

            • ? (3)

              Pieniądze pieniędzmi, ale ambicji żadnych żona nie ma? Nie myśli o przyszłości co będzie np. Jak znudzi ci się żona-kura i powiesz jej "pa pa"? Że dostanie z ręką w nocniku. Ja tam się kieruje zasada "umiesz liczyć licz na siebie"

              • 4 0

              • Ola (1)

                Myślisz, ze każdy kto pracuje z automatu ma zaspokojone aspiracje? Jest mnóstwo zawodów i zajęć, które są odmuzdzające i ludzie wykonują je tylko dlatego, ze muszà ( albo cenią sobie np. stałość czy brak spoczywającej na nich odpowiedzialności )

                • 4 0

              • Też jestem tzw kurą domową. Nie pracuję, nie muszę. Gdyby mąż odszedł do innej to zostaję z domem, samochodem i innymi nieruchomościami, które dają zyski gdy ja siedzę w domu. Nie jest to wspólnota małżeńska, on odejdzie z niczym, a z pensji jeszcze będzie musiał zapłącić alimenty na dzieciaki. 500 plus też ja biorę na dzieci. No żadna obca baba na kasę to nie poleci u niego, a jak poleci to potem się zdziwi, że facet pójdzie do niej bez kasy, bez auta, bez chaty i z pensją okrojoną o alimenty hehehe

                • 2 1

              • Od osoby nie pracującej, do kury domowej jest długa droga. Żona ma aspiracje, studiuje, udziela si ę jako wolontariuszka. W razie co będzie miała co wpisać w cv.

                • 3 2

      • a ty hulasz z tą siąsiadką do 17-tej ,że taki doinformowany jesteś co kobieta robi w prywatnym mieszkaniu? (9)

        • 24 28

        • żaden problem wiedzieć jak się lansują po mieście ...mam taką samą sąsiadkę (3)

          śmieje się z tych kobiet, które biegną rano do pracy za 1800zł. Ona za 8 dzieci i zasiłki, dodatki mieszkaniowe plus dary z kościoła..ma 3x więcej od tej pracującej..to po co pracować??? dzieci w przedszkolach, dożywione z miejskiej kasy,, a matka u fryca, pa przedłużaniu paznokci czy na tatuażu brwi.. nie kryje się z tym. jest tak oblatana w przepisach, gdzie jakie zasiłki. ile i od kogo, że mało kto wie o tym tyle co ona..

          • 15 3

          • I ????? (1)

            Jaki masz problem????

            • 3 1

            • Przynajmniej mądra i zaradna, wie gdzie i co załatwić.

              • 1 2

          • Mamy mało dzieci więc jak ktoś ma 8 to poprawia średnią.

            • 2 7

        • (3)

          Moje dzieci nie chodzą do przedszkola, bo ja nie pracuję, więc nie chciałam żeby dzieci zajmowały miejsce tym, co bardziej potrzebują . I co? Zostałam wyzwana, że jestem wredną matką, która zamyka dzieci w domu, nie daję im szans na rozwój itd. Więc wychodzi na to, że mam siedzieć w domu a dzieci dać do przedszkola, bo wtedy jestem matką wspierającą rozwój swoich pociech.

          • 17 6

          • Hehe (1)

            Nie, masz iść do pracy a dzieci dać do przedszkola. Wtedy i one się rozwijają i ty.

            • 3 3

            • Rozwijam się. Nie trzeba mieć etatu poza domem żeby się rozwijać, mieć pasje i nawet zarabiać. Więc i dziecko może być w domu a nie w przedszkolu.

              • 3 3

          • Nie należy się przejmować głupimi uwagami, ludzie zawsze byli wredni.

            Jeśli ktoś nie pracuje, to nie musi wysyłać dzieci do przedszkola. To proste.

            • 10 0

        • No racja, sama to tam pewnie nie hula.

          • 10 1

      • Teraz pierwszeństwo miałyby dzieci pracujących.

        Inna sprawa, że cześć rodziców nie będzie chciała puścić dzieci do przedszkola. Daleko nam do Skandynawów, my mamy inny model wychowania dzieci i nie ufamy nikomu.

        • 2 0

      • Oboje pracujemy a syn chodzi do państwowego

        Więc zanim coś powiesz trollu to pomyśl. Owszem są patologie ale nie generalizuj bo obrażasz ludzi wykształconych, pracujących i płacących podatki.

        • 13 2

    • (3)

      Przepracowalam kilkanascie lat placac podatki. Bez zadnych oporow uwazam, ze mam prawo z nich korzystac jak jest taka potrzeba.

      • 23 4

      • Masz prawo, ale trzeba pamiętać, że worek ma dno. Rząd już rodzał co mógł, kasy coraz mniej. (1)

        Spora część ludzi jest teraz na niepełnym wymiarze, postojowym itd.

        • 2 4

        • To niech rząd myśli jak korzystac z naszych podatkòw mądrze a nie wydawac na kiełbasd wyborczą.

          • 1 1

      • Wszyscy płacą podatki. Ale budżet to nie skarbonka i jest wydawany na bieżąco, nie da się siedzieć 2 lata zamkniętym w domu. Wszystkie gospodarki na świecie się otwierają. Ale POlak maruda jak zamykają to źle jak otwierają też źle.

        • 4 8

    • A ja nie pracuje?

      Czy ty myślisz, ze ja pracuje od wczoraj? Ile lat mam potrącane z wynagrodzenia na cały ten ZUS? Nie korzystam ze zwolnień jak dzieci były chore a teraz mam się zwolnić bo ZUS ma mi wypłacić zasiłek?

      • 2 0

    • (10)

      Czemu zakładasz, że wszyscy rodzice małych dzieci korzystają z zasiłku? Wielu ludzie pracuje zdalnie i opiekuje się dziećmi w tym samym czasie.

      • 47 12

      • Wiemy

        Wiemy jak wygląda ta "praca" zdalna, gdy obok wrzeszczący, znudzony dzieciak. Zrobisz może 1/8 tego co normalnie

        • 3 1

      • (6)

        Opiekunka to minimum 3 razy wyzszy koszt niż przedszkole. Po co mam wracać do pracy jak 90% mojej pensji weźmie opiekunka? Większy zysk dla mnie brać 80% zasiłku, jeszcxze zaoszczędze na dojazdach .

        • 20 14

        • no właśnie i w tym jest sedno (3)

          a wiesz skąd bierze się ten Twój "zysk" ?

          • 14 4

          • (2)

            Z moich i męża podatków właśnie na takie kryzysowe sytuacje jak teraz.

            • 25 6

            • Bzdura (1)

              Zasiłek jest wypłacane ze składek ZUS-owskich a nie z podatku, a wysokość składek ZUS-owskich jest tak skalkulowana aby wypłacać emerytury i L4, każdy dzień wypłacania zasiłku jest kosztem innych, którzy tych zasiłków nie pobierają a też pracują

              • 11 6

              • A składki ZUS to nie podatek?

                Może i nazywa się inaczej, ale efekt ten sam...

                • 6 4

        • Zmien prace i wez kredyt

          • 6 2

        • To w końcu jest tam pomoc rządu czy nie?

          Zdecydujcie się

          • 12 4

      • (1)

        dla takich to się nic nie zmienia, mogą przecież w dalszym ciągu zostawić dzieci w domu. Stękają ci, którzy nie mogą pracować zdalnie.

        • 20 19

        • A dziwisz się? Jeśli nie może pracować zdalnie to co ma zrobić z dzieckiem? Pomyśl trochę

          • 12 3

    • Mam 5 letnie dziecko i pracuję zdalnie. Nie życzę sobie takich oceniających wpisów. (1)

      Wkurzona

      • 1 1

      • No to chyba nie masz problemu

        "pracuj" zdalnie dalej. Jednocześnie zajmuj się dzieckiem. Myślę, że marny z ciebie pożytek ma prą odawca, ale mów się nie znam

        • 0 3

    • My pracujemy (2)

      I tak oczekujemy, ze Państwo zapewni nam bezpieczeństwo naszych dzieci i rodzin. Tak jak my zwykle pracujemy na bezrobotnych, zasiłki itp. Teraz nasze dzieci potrzebują bezpiecznych warunków. Otóż właśnie tego oczekujemy. Skoro powrot jest mozliwy to zapraszamy do otwarcia restauracji, sklepów, sportu itp. i wtedy też przedszkoli.

      • 30 6

      • powoli będą otwierane, od czegoś trzeba zacząć. CZy wszystko na hurra mają otworzyć?

        • 4 4

      • Jakoś nie widzę bezpiecznej odległości w knajpach i zmniejszenia ilości stolików, po prostu tego nie widzę.

        Nie widzę też rodaków stosujących się do zaleceń, zawsze mamy je gdzieś. W niektórych krajach można chodzić do fryzjera, ale tylko obciąć włosy żadne tam farby czy długotrwałe zabiegi. U nas kwitłoby farbowanie na zapleczach. Odzieżowe bez możliwości mierzenia ciuchów i ludzie wściekli stoją pod przymierzalnią, lub mierzą t-shirty przed lustrem przy wieszakach, nie przykładają do siebie, ale mierzą. Do skupisk ludzkich lepiej założyć maski, ale u nas młodzi prężni wchodzą bez nich i wkurzają się jak są cofani. My chyba nie potrafimy myśleć.
        Teraz jest histeria związana z basenami, jak to możliwe że ludzie chcą się narażać na załapanie wirusa w zamkniętych pomieszczeniach typu wspólne szatnie, prysznice i baseny. Strasznie marudzą ludzie, którzy mają ogrody chociaż oni mają stosunkowo bardzo przyjemnie.

        • 4 3

    • a pomyslał ktos stawiając takie zadania ( leżaczki , zabawki , place odbieranie dzieci czy dezynfekcja ) iż nauczyciele też mają dzieci i są na zasiłkach opiekuńczych ....

      • 17 2

  • (22)

    W Danii otworzono - nie ma przyrostów zachorowań. W Norwegii otworzono - nie ma przyrostów zachorowań. W Szwecji nigdy nie zamknięto - nie ma tam w przedszkolach ognisk zachorowań.
    Widocznie transmisja między dziećmi jest znacznie mniejsza niż początkowo zakładano.
    Nie znamy tego wirusa. Są choroby, które mocniej atakują dzieci (np. grypa), ten widocznie zwiększa transmisję wraz z wiekiem.

    • 145 51

    • To nie jest prawdą informację stu procentowe mam od ludzi którzy tam mieszkają.

      • 0 0

    • Niech wrócą, jak szkoły będą gotowe i przepisy spójne. Bo z ciotką dziecko się spotkać nie może, a z nauczycielem, woźną itd

      • 1 0

    • Hmm

      A 02.05 raport sanepidu, wśród chorych dziecko...

      • 1 1

    • (1)

      Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie - Dlaczego w tych państwach otworzono przedszkola? Jest zasadnicza różnica między Polską, a wymienionymi krajami.

      • 3 1

      • Bo oni przeszli już szczyt zachorowań, a my jesteśmy ciągle przed.
        Ponadto proponowałabym poczytać jak otwierają szkoły w Niemczech: 3 tyg. przed Kanclerz dała znać kiedy to nastąpi, że będzie to ogromne logistyczne wyzwanie i powołała grupy do skoordynowania działań. U nas jeszcze tydzień temu wg ustaleń rządu szkoły/przedszkola/żłobki miały być zamknięte do 24 maja, a tu nagła zmiana decyzji i dali na przygotowanie tylko tydzień - a tak naprawdę 3 dni robocze. Przy czym wyraźnie wskazują, że nie jest to obowiązek samorządu, ale uprawnienie, czyli tylko gdy samorządy będą gotowe. Co oznacza, że jeśli samorząd otworzy i w placówce pojawi się wirus to samorząd będzie za to odpowiedzialny, gdyż rząd nie nakazał, a jedynie dal możliwość. A jeśli samorząd nie otworzy to też on będzie winny - bo uniemożliwia powrót ludziom do normalności, a przecież rząd dał zielone światło.
        Zatem krytyka jest nie za to że dali możliwość otwierania placówek - ale sposób w jaki to robią. I to dotyczy opieki nad dziećmi już więcej wytycznych rząd dał jak otwierać sklepy czy instytucje sportowe.
        A i rząd chwali że zaopatrzy każdą placówkę w 15 litrów środka odkażającego. 15 Litrów to chyba jakaś kpina to jest ilość na dzień/tydzień?
        To wszystko świadczy o poziomie profesjonalizmu, jaki towarzyszu puszczaniu dzieci do placówek. A ryzyko i w ostateczności koszty takiego postępowania poniosą niestety rodziny dzieci.

        • 3 2

    • (12)

      Dzieci nie zarazają, udowodniono to w Holandii. Polecam sprawdzić i nie czytać histeryzujacych madek

      • 20 27

      • dzieci zarażaja, co udowodniono m.in. we Włoszech.

        tylko dzieci w większości przechodzą zakażenie bezobjawowo, za to ich dziadkowie i rodzice już nie.

        • 4 2

      • (8)

        W szewcji maja największą ilosc zgonow od poczatku XXI wieku a w Holandii poki co nic nie udowodniono. Luzne publikacje nie sa zrodlem naukowym.

        • 27 11

        • (7)

          Tak, tylko zgony w Szwecji wzrosły w przedziale wiekowym 70+, a to raczej nie są ani pracownicy, ani dzieci w żłobkach.

          • 15 14

          • (1)

            A może właśnie to dzieci przeniosły tego wirusa na swoich dziadków? To, że dzieci nie umierają nie znaczy, że nie zarażają. Może właśnie są idealnym nośnikiem i roznosicielami wirusa na innych?

            • 6 2

            • W Szwecji są duże problemy głównie w DPSach. Myślisz, że wpuszczają tam przedszkolaków lub babcie latają w odwiedziny do wnuków? Nie.

              • 6 0

          • (3)

            Niestety nie tylko 70+ .
            Włosi i Anglicy dysponuja opracowaniami naukowymi zaakceptowanymi w Anglii przez NHS o wieloukladowym stanie zapalnym u dzieci wywołanym koronawirusem. Dotyczy to dzieci w różnym wieku. Dzieci wymagają intensywnej terapii. O tym nssze MZ nie informuje.

            • 15 15

            • (2)

              Pojedyncze badania o tym jak bliżej nieokreślona część dzieci, bez informacji o stanie zdrowotnym, przechodzi zakażenie nie ma nic wspólnego z badaniami dotyczącymi transmisji wirusa pomiędzy nimi.
              Tutaj raczej trzeba iść w kierunku testowania nauczycieli/opiekunek.

              • 8 6

              • Chyba coś więcej niż tylko pojedyncze badania, NHS wysłał ostrzeżenia do rodziców. (1)

                • 4 2

              • Czytałem. Nie ma żadnego potwierdzenia, że ta choroba ma cokolwiek wspólnego z Covidem.

                • 4 1

          • W dodatku w jednym tygodniu

            Normalne, że w ciężkim sezonie będzie więcej zgonów ale za kilka miesięcy będzie mniej i się wyrówna. Zresztą i to nie wiadomo, bo dane za jeden tydzień o niczym nie świadczą, Francuzi zrobili "paczkę" z całego tygodnia i wrzucili w jeden dzień. Dopiero patrząc na śmiertelność w całym sezonie można będzie coś powiedzieć.

            • 3 8

      • doczytaj, dzieci nie zarażają się nawzajem (1)

        tylko że te dzieci ktoś przyprowadza, odbiera no i uczy...

        • 12 10

        • Po co takie bzdury piszesz

          • 2 9

    • W Dani jest przyrost zakażeń, z 0,6 do 0,9. Podali dane, ale twierdzą że to jest bezpieczny przyrost.

      • 1 1

    • Dla mnie wystarczajaco pouczajace sa dotychczasowe statystyki i fakt, ze pracownicy sklepow i komunikacji nie umieraja masowo. Znaczy to, ze ten wirus jest malo zakazny. Szczegolnie smiertelny tez nie jest. 12tys oficjalnie chorych * 5 (bo 80% przechodzi bez objawow) = 60tys chorych. 600 zgonow / 60tys = 1% smiertelnosci lub patrzac z drugiej strony 99% szans na przezycie. Jak dla mnie to za malo, zeby nadal utrzymywac jakiekolwiek ograniczenia. Powinny byc utrzymane jedynie tam gdzie ci sami ludzie spedzaja ze soba duzo czasu i gdzie jest duzo chorych, a wiec w szpitalach czy domach opieki. Co do przedszkoli, zakladow pracy czy innych ludzkich skupisk, powinno sie wprowadzic zakaz przychodzenia jesli jest sie chorym. Tylko, ze do tego nalezaloby otworzyc wreszcie sluzbe zdrowia, bo na razie to wiekszosc jest na koronawakacjach.

      • 16 10

    • Ale pleciesz głupoty... (1)

      Nawet tego nie skomentuje....

      • 6 5

      • Właśnie to zrobiłeś. Skomentowałeś.

        • 9 2

  • Jedno jest pewne zawsze komuś nie dogodzisz. Drodzy Rodzice bardzo potrzebujecie jest opieka, nie musicie nie chcecie opiekujecie się sami itp.Dzieci do szkoły wrócić nie mogą mamy epidemie nie zapominajcie o tym życie czy kasa zastanówcie się proszę bo coś za bardzo poluzowaliscie co jest widoczne .Żeby zapobiec tragedii pomyślcie sercem i szanujcie swoją rodzinę siebie i innych .

    • 1 1

  • (6)

    Jasny gwint dopiero wszyscy pluli jak to ciężko im z własnym dzieckiem siedzieć w domu. Jaki to problem zajść się 3 latkiemi kiedy otworzą przedszkola a teraz plujecie. Po drugie kto ma pilnować tych przedszkoli rząd ? Tak to jest jak nigdy nikt w tych instytucjach nie przestrzegał podstawowych zasad higieny, to teraz się boicie?? Czy w szkole ktoś mówił o myciu rak pobtoalecie? Czy te dzieci to robiły? Czy myślicie ze czyszczono każda zabawkę w przedszkolu ? Dzieci zawsze je brały do buzi , nie tylko za czasów covid ... i wiele chorób tak się przenosiło. Teraz się obudzili wszyscy

    • 138 65

    • Zerówki realizują podstawę programową. Jak to zrobią sprawiedliwie dla każdego dziecka gdy do szkoły może pójść 12 z 20 dzieci? A tę 8 kto będzie uczył?

      • 1 1

    • (2)

      Ciężko z własnym dzieckiem siedzieć tym, którzy dzieci nie powinni mieć, a mają bo 500+ dają lub za głupi czy za święci aby się przed ciążą zabezpieczyć.

      • 21 6

      • (1)

        Niektórzy pracują lub chcą pracować, moja żona jest na opiece pomimo że chce wrócić do szpitala do pracy. Wszyscy byli źli że nie ma dat wracania do normalności a teraz jak są to przerażenie. Ja i wielu rodziców czekało na otwarcie przedszkoli i szkół. W Dani otworzono tydzień lub dwa tygodnie temu szkoły w Niemczech słyszałem też otwierają przy większej ilości zachorowań. A u nas..... Hmmm wszystko bez względu jest krytykowane, zamknięcie źle otwarcie jeszcze gorzej, brak dat źle wskazanie jakiejkolwiek daty to tragedia już. Dosłownie wszystko źle. To tak jakby ktoś spojrzał na życie człowieka i mówił jedziesz autem do pracy... Źle nieekologicznie , jedziesz komunikacją miejską oj nie... możesz się zarazić lub innych zarazić. Każde działanie można skrytykować kometowac. każdego człowieka można zjechać bez względu na to kim jest i co robi.

        • 10 0

        • No tacy jesteśmy, zawsze wszystko jest be.

          W Niemczech otworzyli przedszkola i szkoły dla najmłodszych i klas egzaminacyjnych. Ci co mają egzaminy będą się uczyć w szkole tylko niektórych przedmiotów, tak żeby klasy były mniejsze. Z tym, że społeczeństwo niemieckie raczej przestrzega przepisów, a u nas wręcz odwrotnie. U są tragiczne wypadki na wyludnionych drogach.

          • 2 0

    • (1)

      Mądra Pani mam pytanie... to po co zamykali?!

      • 11 6

      • Wypłaszczenie krzywej polecam dokształcenie jeśli dalej nie wiadomo hmmm to widać szkoły były zamknięte :) miłego dnia

        • 3 1

  • (1)

    przecież pokazujecie z przykład państwa gdzie placówki i szkoły dla najmłodszych zostały otwarte. A platfusy zawsze odwrócą kota ogonem ,tam jest git a u nas fe.

    • 12 7

    • Otwierają i mają wzrost zachorowań i współczynnik zarażenia. Jeszcze niewielki, ale już widoczny.

      • 0 0

  • Rząd jest niepoważny (7)

    Sami nie wiedzą co mówią jak było w Polsce 30 zarażonych przedszkola w pierwszej kolejności zamykali a jak jest prawie 13 tys. to otwierają, współczuję dyrektotom i nauczycielom. Moje dziecko tak czy siak pójdzie dopiero we wrześniu jak sytuacja mam nadzieję wróci do normalności.

    • 189 57

    • Komedia

      Ja juz wpisałam dziecko z przedszkola. I nie dlatego że boje się korony, tylko dlatego żeby nie bralo udziału w tym całym cyrku. Jak malucha utrzymać w przestrzeganiu tych wszystkich zasad -nie reale. Trauma dla wielu dzieci na długi czas.

      • 3 1

    • Nie panikuj.

      • 3 1

    • Pracuję zdalnie (1)

      Siedzę z dzieckiem w domu. Nie jest łatwo ale nie puszczę go do przedszkola póki pracuję online. W czasie gdy nie ma epidemii dzieciak raz w miesiącu jest chory a teraz jakoś nie bo jest izolowany. Przedszkole w czasie normalnym to wylęgarnia chorób w pierwszym roku chodzenia. I normalnie akceptuję to bo to uodparnia jednak w czasie epidemii czy pandemii puszczenie dziecka do przedszkola to jest jakiś absurd. Tylko chory, arogancki, aspołeczny, socjopata? by wpadł na pomysł wysłania dziecka do żłobka czy przedszkola w czasie gdy szkoły, uczelnie, salony kosmetyczne, kina są zamknięte z powodu epidemii.

      • 23 5

      • O co hałas???

        A ktoś Ci pistolet przykłada do głowy?????? Nie musisz dziecka nigdzie oddawać!!! O co Ci chodzi????

        • 6 5

    • Przymusu Nie ma!!!!!

      Chcesz to siedź z dzieckiem w domu, albo wynajmij opiekunkę ewentualnie oddaj dziadkom pod opiekę......masz wybór......

      • 5 4

    • trzeba rozliczać i pamiętać tych co podejmują decyzję iż nasze dzieci dla nich nic nie znaczą każde plemię otacza dzieci szczególną opieką bo to mamy w genach przetrwania ...... oczywiście poza polską

      • 13 8

    • Z wirusem trzeba się nauczyć żyć

      Jak zamykali to pierwszy wrzask podnosiłeś że to nie potrzebne i co ty z dziećmi zrobisz. I tak źle i tak niedobrze....

      • 17 19

  • Wytyczne nie zapewniają absolutnie bezpieczeństwa, jeżeli ktoś będzie chory wirus się rozniesie. Przez 10h niech dzieci się nie ruszają z miejsca i relaksują, to faktycznie skuteczny sposób

    • 2 0

  • Rodzicu zastanow sie zanim wyslesz dziecko do przedszkola (8)

    Jaka jest konkretna procedura w przypadku potencjalnego zakażenia  koronawirusem w placówce ? 

    Co w przypadku gdy jedno z dzieci będzie nosicielem bezobjawowym?  

    Kto ponosi  odpowiedzialność za narażenie dzieci na zarażenie koronawirusem w placówce?  Proszę o wskazanie konkretnej osoby , która podjela decyzję o otawciu placówek w nadal wzrastającej fazie epidemii i  jest odpowiedzialna  za bezpieczenstwo dzieci.

    Zamykane będą całe budynki na wzór oddziałów szpitalnych. Twoje dziecko nie zostanie wypuszczone do domu do momentu negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Test wykonuje się po około 7 dniach na wynik czeka około 4 dni.
    Czy Twoje dziecko to wytrzyma?

    • 108 71

    • Zanim... (6)

      Zanim podejmiecie decyzję o powrocie dziecka do przedszkola dobrze się zastanówcie i sprawdźcie, na jakie kwoty ubezpieczone są Wasze dzieci - w przerażającej większości są to minimalne sumy niewspółmierne z ogromnym ryzykiem, na jakie narażone będzie Wasze dziecko!!!

      • 18 9

      • (5)

        Ubezpieczenie to farsa. Co Ci da? Odszkodowanie jak dziecko umrze, to wszystko.

        • 13 3

        • bezmózgowcu gdzie na swiecie umarło choc jedno dziecko na koronowirusa? (4)

          Ale co się dziwić ze by co kolwiek wiedzieć o obecnej epidemii musiał bys mieć przynajmniej iloraz inteligencji meduzy.

          • 9 19

          • (3)

            Jakoś w trelewizji i necie słychać było o wielu takich wypadkach. Umierały nawet niemowlaki.

            • 10 5

            • Wileu nie, ale zdarzały się przypadki zarażenia dzieci. (1)

              • 2 0

              • Tych z uposledzonym ukladem odpornisciowym owszem. Ale takie dzieci i tak nue chodza do zasmarkanych na codzie przedszkoli.

                • 0 1

            • Wyłącz to manipulacyjne gó..o i myśl samodzielnie człowieku.Kur.. pokazali w TV to już musi być prawda. W telewizji pokazywali również zdjęcia z 2013 roku z 2018 roku podpinając to pod koronę wywołując tym samym większy strach u mas.

              • 2 2

    • Znaczy likwidujemy przedszkola żłobki

      I zatrudniamy każdy prywatna opiekunkę?Jaka mają gwarancję właściciele przedszkola że np rodzice nie są zarazaeni covidem ? Z takim podejściem to Nigdy nie otworzymy takich placówek.

      • 9 1

  • Dochodzę do wniosku po przeczytaniu waszych wypowiedzi, że przedszkola i żłobki powinny być zamknięte do września. Wszystkim po równo i tak samo. Bez wyróżniania, ani dyskryminowania. Dla świętego spokoju. Wiadomo, że grupy będą okrojone i dyrekcja zrobi selekcję pierwszeństwa. Reszta posiedzi w domu z rodzicami. Oby do tego września...???

    • 2 0

  • Nie jestem fanem PIS ale to (4)

    Dobra decyzja. Dlaczego? Ponieważ dzieci trudniej się zarażają, a jak już nawet są nosicielami to "sieją" Koronawirusa dużo słabiej. Szacuje się że taki efekt utrzymuje się do 10 roku życia. Tak wynika z obserwacji w Szwecji. Brytyjczycy mają trochę inne zdanie na ten temat. Podsumowując. Jeśli już musimy coś uruchamiać to właśnie żłobki i przedszkola powinny iść na pierwszy ogień. Wprowadził bym tylko obowiązkowe wymazywanie przynajmniej bezposrednich opiekunów grupy raz w tygodniu.

    • 40 42

    • Bez sensu.

      Po co mi te wymazy, jak się zarażę i mogę tego nie przeżyć. Sam (a) popracuj sobie w przedszkolu, to zmienisz zdanie, gdy zobaczysz jak to wygląda.

      • 0 2

    • nieprawda, dzieci zarażają najbardziej

      vide Włochy

      • 0 1

    • Ty masz jakieś dzieci w wieku przedszkolnym ? Słabo się zarażają, poważnie ?

      Może statystycznie mając kontakt na podobnym poziomie jak dorosły to jest o 50% mniejsze prawdopodobieństwo niż u dorosłego.
      Ale kontakt u dziecka jest 10x większy a więc prawdopodobieństwo dochodzi do 100%.

      Wystarczy, że jedno dziecko w grupie jest chore a po 3 dniach 70% grupy chodzi z glutem i kaszle. U mojej ostatnio 85% dzieci złapało tą samą infekcję ! 85% a jak się rozlało to z 3 grup robili jedną i tak mniej liczną niż normalnie.

      • 4 1

    • To niech rząd wyda takie zalecenia i to powie : otwierać i koniec .

      A nie operuje niedomówieniami i półsłówkami.

      • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane